Noc profesora Andersena

Okładka książki Noc profesora Andersena Dag Solstad
Okładka książki Noc profesora Andersena
Dag Solstad Wydawnictwo: Smak Słowa Seria: Kontynenty (wydawnictwo Smak Słowa) literatura piękna
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kontynenty (wydawnictwo Smak Słowa)
Tytuł oryginału:
Professor Andersens natt
Wydawnictwo:
Smak Słowa
Data wydania:
2010-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-29
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362122127
Tłumacz:
Dorota Polska
Tagi:
literatura norweska
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
912
866

Na półkach:

Ciekawy ,nietypowy pomysł na fabułę, ale od razu trzeba zaznaczyć, że główne wydarzenie i dalsza akcja są wtórne wobec introspekcji prof literatury Andersena ( praca zawodowa będzie odgrywać w tej introspekcji ważna rolę) Dla mnie było to oryginalne podejście do tematu - młodzieńczy idealizm i nonkonformizm a późniejsza stabilizacja i życie według społecznych wartości. A także potrzeba silnych przeżyć i doznań intelektualnych wobec jałowości i przewidywalności życia. Zaobserwowane zdarzenie wytrąca głównego bohatera z dotychczasowych kolei życia i zmusza do konfrontacji z nowymi emocjami i refleksjami. Dzieje się to zarówno na płaszczyźnie realnych doświadczeń jak i stosunku do literatury i przyjaciół.

Ciekawy ,nietypowy pomysł na fabułę, ale od razu trzeba zaznaczyć, że główne wydarzenie i dalsza akcja są wtórne wobec introspekcji prof literatury Andersena ( praca zawodowa będzie odgrywać w tej introspekcji ważna rolę) Dla mnie było to oryginalne podejście do tematu - młodzieńczy idealizm i nonkonformizm a późniejsza stabilizacja i życie według społecznych wartości. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
52

Na półkach: ,

Ciekawa książka, tylko wykreśliłabym z niej kilkadziesiąt stron opisujących przyjaciół profesora, jakieś mało znaczące dialogi i jeszcze rozważania o Ibsenie, jakby wciśnięte na siłę. I wyszłaby zgrabna nowelka.

Ciekawa książka, tylko wykreśliłabym z niej kilkadziesiąt stron opisujących przyjaciół profesora, jakieś mało znaczące dialogi i jeszcze rozważania o Ibsenie, jakby wciśnięte na siłę. I wyszłaby zgrabna nowelka.

Pokaż mimo to

avatar
425
44

Na półkach: ,

Opis sugeruje ksiażkę z elementami akcji, jednak to dziełko jej nie ma. Mocno natomiast eksplorowana jest psychika głównego bohatera i muszę przyznać, że mi te opisy przeżyć wewnętrznych wydały się udane, czasen nawet bardzo udane. Przemyślenia Andersena niejedokrotnie skłoniły mnie do refleksji nad podobnymi problemami, szczególnie tymi z rodziny kruchości naszego dziedzictwa oraz porównań siły oddziaływania sztuki przeszłej i współczesnej. Styl Solstada jak najbardziej na duży plus. Niestetym żeby ksiażka była dobra to powinna być kompleksowo dobrze wykonana. Tutaj mimo wspaniałego zamysłu fabuły autor zawiódł. Nie czułem dużego związku przyczynowo skutkowego morderstwa z psychiką profesora Andersena, mimo iż jest to główny temat książki - rozmyślał on o akcji ale trochę obok akcji. Obawiam się, że samej końcówki nie zrozumiałem do końca, ale też nie czuje potrzeby, żeby do niej wrócić. Sięgnę z pewnością po jeszcze jedną książkę Solstada, żeby przekonać się czy z jego przyjemnego stylu pisania i zdolności analizy może wykrystalizować się ciekawsza treść.

Opis sugeruje ksiażkę z elementami akcji, jednak to dziełko jej nie ma. Mocno natomiast eksplorowana jest psychika głównego bohatera i muszę przyznać, że mi te opisy przeżyć wewnętrznych wydały się udane, czasen nawet bardzo udane. Przemyślenia Andersena niejedokrotnie skłoniły mnie do refleksji nad podobnymi problemami, szczególnie tymi z rodziny kruchości naszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
121

Na półkach:

Za mną lektura dość trudnej książki. Mam na myśli oczywiście "Noc profesora Andersena". To kolejna pozycja autorstwa Daga Solstada, która igrała z moimi emocjami i spowodowała, iż musiałam jej poświęcić bardzo dużo czasu i uwagi.

Główny bohater, profesor Andersen jest przypadkowym świadkiem morderstwa. Jego pierwszy odruch podpowiada mu, że należy tę sprawę zgłosić na policję. Chce dzwonić, ale po chwili odkłada trzymaną w dłoni słuchawkę, by po nią już nigdy nie sięgnąć. Książka to portret psychologiczny człowieka, któremu ciąży świadomość, że nie wykonał tego telefonu, ale nie tylko..

Z racji faktu, iż głównym bohaterem jest profesor mamy do czynienia z wieloma wątkami pobocznymi, które pozwalają zapomnieć o feralnej decyzji i jej konsekwencjach. W poszczególnych autorskich dygresjach poznajemy towarzystwo, którym profesor się otacza. Możemy zaobserwować wśród tych ludzi problem związany z upływającym czasem i zmianami społecznymi, które są tego efektem. Jego znajomi nie akceptują statusów społecznych narzuconych przez środowisko. Nieświadomie uciekają od zaszufladkowania. Poznajemy skandynawską obyczajowość, która nieustannie zadziwia chłodem i brakiem uzewnętrzniania emocji w relacjach interpersonalnych. Dostrzegamy nawiązania literackie, godne prawdziwego literaturoznawcy, który w specyficzny sposób przedstawia swoje zamiłowania i wybory związane z poszczególnymi etapami kariery zawodowej.

Mam wrażenie, że te wszystkie rozbudowane wywody, związane z poszczególnymi momentami życia profesora, mają odbiorcy przysłonić główny wątek tej powieści. Nieustanne wyrzuty sumienia atakujące z ogromną mocą w najmniej oczekiwanym momencie. Są one niezwykle destrukcyjne i choć tłumione, ciągle siedzą w świadomości świadka przestępstwa.

Ciekawym fragmentem książki jest chwila, gdy nieświadomy morderca nawiązuje rozmowę z profesorem. Ów moment można uznać za kulminację wszystkich wewnętrznych frustracji, które po tym, jakże znaczącym dla fabuły spotkaniu spowodowały, iż profesor zachorował. Jego świadomość nie była w stanie znaleźć wystarczającego usprawiedliwienia, tłumaczącego brak reakcji tamtego, feralnego dnia. Profesor jako erudyta poszukujący swojej tożsamości dochodzi do momentu, w którym zaprzecza wszystkim zasadom narzuconym przez społeczeństwo, ale i to nie jest w stanie ukoić jego skołatanych nerwów.

Książka, w mojej ocenie, jest bardzo pouczająca. To kawał ciężkiej prozy, wymagającej skupienia, czasem znajomości sytuacji politycznej, czasem świadomości literackiej, ale przede wszystkim to literatura ukazująca odbiorcy fragment skomplikowanej, ludzkiej psychiki, bo komu nie zdarzyło się popełnić błędu, który od czasu do czasu o sobie przypomina, ale jednak człowiek nie ma śmiałości, by go naprawić i tłumaczy to na sto różnych sposobów?

To literatura, którą lubię najbardziej, ponieważ uświadamia, że w życiu czasem warto podjąć ryzyko, bo błędy lubią o sobie przypominać, a w naturze człowieka leży podporządkowanie się uwarunkowaniom społecznym. Kolejna książka Daga Solstada, która mnie nie zawiodła.

Za mną lektura dość trudnej książki. Mam na myśli oczywiście "Noc profesora Andersena". To kolejna pozycja autorstwa Daga Solstada, która igrała z moimi emocjami i spowodowała, iż musiałam jej poświęcić bardzo dużo czasu i uwagi.

Główny bohater, profesor Andersen jest przypadkowym świadkiem morderstwa. Jego pierwszy odruch podpowiada mu, że należy tę sprawę zgłosić na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1130
916

Na półkach:

słaba, nie jest kryminałem tylko opisem wewnętrznych przeżyć głównego bohatera. Czytanie się dłuży pomimo, iż jest cienka, ale każda strona to ściana tekstu, większość to trudne do zrozumienia para- lub pseudo- (wg mnie) intelektualizacje, momentami tylko daje do myślenia, a większość czasu myślałem sobie - "o czym on papla?".

słaba, nie jest kryminałem tylko opisem wewnętrznych przeżyć głównego bohatera. Czytanie się dłuży pomimo, iż jest cienka, ale każda strona to ściana tekstu, większość to trudne do zrozumienia para- lub pseudo- (wg mnie) intelektualizacje, momentami tylko daje do myślenia, a większość czasu myślałem sobie - "o czym on papla?".

Pokaż mimo to

avatar
386
83

Na półkach:

Książka z północy Europy, której główny temat może zwrócić uwagę jako na popularną w ostatnich latach skandynawską powieść kryminalną. Miłośnicy takiego kryminału być może, że poczują się zawiedzeni ale zdaje się, iż pewne pokrewieństwo gatunkowe zostało tu i ówdzie zachowane, a "Noc profesora Andersena" jest warta uwagi. Dag Solstad przybliża w pewnym stopniu istotę skandynawskiego kryminału o której rozprawiają wszem i wobec znawcy. Na kryminały z północy Europy przywykło się patrzeć jako na literaturę cośkolwiek zaangażowaną w pewne procesy zachodzące w społeczeństwie, kulturze i znamienne w obliczu multikulturalizmu. Charakterystyczny jest dla nich chłód wyrachowania i zimnej kalkulacji. Tyle znawcy, zaś osobiście nie czuję się jeszcze w jakiś szczególny sposób rozmiłowany w skandynawskich kryminałach więc powracam do "Nocy profesora Andersena".

Dag Solstad wprowadza Czytelnika w nastrój świąteczny ale niezwyczajne to święta. Tytułowy bohater w wigilijny wieczór staje się świadkiem morderstwa. Refleksyjny klimat rozbudowuje się twórczo za sprawą Daga Solstada. Zbrodnia dokonywana na oczach Pala Andersena to niemal sam początek powieści, która rozwija się wraz z pierwszą kartą na zasadzie monologu wewnętrznego profesora osadzonego w trzecioosobowej narracji. Z chwilą kiedy jakimś tytułem przypadkowego wstępu zostaje popełniona rzeczona zbrodnia napięcie właściwe powieści kryminalnej staje się zaledwie wspomnieniem jakimś i opada pozwalając autorowi na zakreślanie pewnego studium psychologicznego w którym tajemnicze zdarzenie pozostaje jakby punktem odniesienia dla rozważań odautorskich. Profesor Andersen jako zdeklarowany ateista jest człowiekiem odczuwającym własne niezrozumienie dla swego odstępstwa od wiary. Zdarzenie jakiego był świadkiem sprawia, że zaczyna odnajdywać w sobie pewien brak i stara się zgodzić ze sobą jak i z Bogiem, którego zdaje się odnajdywać. Skrótowo zarysowany przeze mnie wątek jest wydatnie eksponowany wobec pewnej współprzewiny czy nawet współsprawstwa profesora. Andersen jako świadek stał się milczącym współudziałowcem zbrodni. Nie powiadamia policji i nie postępuje w zgodzie z tym co moglibyśmy nazwać interwencją. Główny bohater szuka zatem też i usprawiedliwienia dla swojego emocjonalnego paraliżu jak i stara się rozwiązać zagadkę. Nie jest to jednak typowa powieść kryminalna jako rzekło się już wcześniej. Paradoksalne jest odnajdywanie Boga za sprawą bodźca jakiego dostarczył profesorowi zbrodniczy akt. Autor zaprasza przy tym Czytelnika do pewnej umykającej parabolicznej gry i ekstrapolowania przypadku. Może też i interpolowania i jakiejś próby odnoszenia biblijnych przypowieści do historii przez niego opisanej. Paraboliczna gra nie jest przy tym uproszczonym przykładem przedstawienia przypowieści biblijnej poprzez "rozdanie ról" i realizację uwspółcześnionej wersji z założonym podkreśleniem mądrości jaka winna kończyć takową wnioskiem, czy jakimś morałem.

Profesor Pal Andersen nie jest postacią, którą autor wyposażył w ciemniejsze strony życiorysu i skazy jakie mogą być punktem zaczepienia wobec dociekań w kwestii jego biernego zachowania. Jest dostatnio żyjącym i uczciwie pracującym Norwegiem. Profesor literatury, który może być przykładem dość udanej kariery zawodowej i pewnych osiągnięć na niwie jaką pielęgnuje. Zamiłowanie do literatury nie jest bez znaczenia. Głównym punktem jego zainteresowań jest twórczość Henrika Ibsena i pozwala to sądzić, iż jest też podwaliną jego filozofii i takich rozważań. Środowisko w jakim żyje i jego koledzy oraz znajomi są w swoich przekonaniach silnie związani wspólnymi doświadczeniami młodości, które w wieku dojrzałym prezentują się w poglądach i orientacji politycznej dość ukształtowanymi. Wspólne im romantyczne podłoże młodzieńczego wichrzycielstwa, lewicowego buntu, pacyfizmu, występowania przeciw broni jądrowej, a nawet niezbyt otwarcie wzmiankowanego zamiłowania do dochowywania wierności ideałom "zielonych" może świadczyć, że wnikliwsze zapoznanie się z "Nocą profesora Andersena" wymaga "doczytania" w temacie czołowych norweskich filozofów ze wskazaniem na Arne Næssa.

Zaskakujący początek (jeżeli nie zasugerować się zanadto wcześniejszym zapoznaniem się z recenzjami i innymi publikacjami o książce) potęguje się z chwilą ukazania jego postawy jaką przywykło się w takiej sytuacji określać jako co najmniej niewłaściwą. "(...) Był świadkiem morderstwa i nie zgłosił tego na policję. Nie, nie zgłosił. Nie mógł się zmusić, żeby to zrobić - i wiedział dlaczego. Mord już się wydarzył. O to chodziło: był świadkiem czegoś nieodwracalnego. (...)" - (s. 20-21). Takie zachowanie uważa się też za wyczerpująco przystające do wyrastającego z pierwotnego podłoża określenia niebezpieczeństwa, któremu należy przeciwdziałać w zgodzie z instynktem przetrwania. W tym momencie postać profesora Andersena ze swoim "zakłopotaniem" i usprawiedliwianiem koresponduje jakby z myślą Johna Stuarta Milla: „Istnieje olbrzymia różnica między uznawaniem opinii za prawdziwą, ponieważ nie została odparta pomimo wielu sposobności do jej zwalczania, a zakładaniem jej prawdy w celu niedopuszczenia do jej odparcia. Całkowita swoboda przeczenia i oponowania naszej opinii jest jedynym warunkiem usprawiedliwiającym przyjmowanie jej prawdziwości w celu działania; i tylko na tych warunkach istota obdarzona ludzkimi zdolnościami może być rozumowo pewna, że ma słuszność." Na ten fragment zwrócił uwagę Leszek Kołakowski w "Ułamkach filozofii" zapytując: „Czy działamy wbrew rozumowi [...], gdy uznajemy na przykład zbrodnię Holocaustu, mimo że zaprzeczanie jej jest prawem niedozwolone?” Profesor Andersen neguje niejako zbrodnię i stara się w sposób, który otwarcie uznaje za zaprzeczanie sobie samemu poszukiwać wyjścia z takiej aporetycznie ukazywanej sytuacji. Pytania jakie są stawiane w konfuzji głównego bohatera ujawniają jego poczucie dezorientacji jakie w nim narasta, a wzmaga się niezrozumieniem swojego postępowania i wykroczenia wobec społeczeństwa z jakim jest bardzo silnie związany. "(...)Dlaczego w taki sposób wystąpiłem przeciw społeczeństwu? (...) Czego się bałem? (...) Czyżbym cierpiał na bezbrzeżną empatię? (...) Czyżbym cierpiał razem z mordercą i chciał to kontynuować? (...)" - (s. 68). Dalsze postępowanie profesora jest warunkowane jakimś narastającym egoizmem, którego zdaje się nie opanowywać. Postanawia poznać, spotkać się ze sprawcą, którego stara się obserwować i śledzić. Zajmując się przekładem Szekspira popada w zadumę odnosząc niby w rozpamiętywaniu zbrodni i jej nieodwracalności na miarę motywów "Makbeta"; stara się poznać sprawcę ale samemu zachować pewien bezpieczny dystans: "(...) To dla niego, nieszczęśnika, niemożliwe, to rodzaj gry, którą musi odstawić, żeby życie toczyło się dalej, tak jakby nic się nie stało. (...)" - (s. 69). Przypomina i kojarzy się to z szekspirowskimi wersami z którymi profesor identyfikuje swoje duchowe "powinowactwo" w zbrodni:

"(...) Życie jest tylko przechodnim półcieniem
Nędznym aktorem, który swoją rolę
przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada – powieścią idioty
Głośną wrzaskliwą, a nic nie znaczącą. (...)"

- "Makbet" (akt V, scena 5) - William Shakespeare w przekładzie Józefa Paszkowskiego

Do takiego pojmowania człowieka, którego upatruje jako aktora, a nawet marionetki, żeby nie powiedzieć bezwolnego narzędzia wobec siły wyższej i szukając dla siebie usprawiedliwienia powraca kiedy rozpamiętywane są jego wykłady i spotkania ze studentami. Analizując myśl Sofoklesa czy Ibsena zasadza się w nim pewne podejrzenie będące jednak myślą skrywaną w kompozycji "Nocy profesora Andersena": "(...) Przez dwa i pół tysiąca lat niezbędne było podtrzymanie iluzji, że człowiek jest istotą, której najskrytszym wnętrzem można wstrząsnąć za pomocą obrazów ludzkiego losu, wykreowanych przez wybrańców. (...)" - (s. 82-83).

Nie zdradzę zakończenia, a jest finałem niespodziewanym, nieoczekiwanym, dającym wiele do myślenia, być może przede wszystkim w kwestiach bliższych religii, wiary i Boga. Jednak spotkanie z Bogiem jakie konstatuje Pal Andersen jest dla niego jakby "tylko" uprzytomnieniem sobie czegoś co pozostawało dla niego w sferze nieznanej, nienazywanej, obcej: "(...) Ale czy można być zgubionym bez wiary w Boga? (...) Myśl. że zgrzeszyłem, jest mi zwyczajnie obca. (...) Przekroczyłem jakąś granicę,a zrobiwszy to, natknąłem się na coś, co uznałem za stosowne nazwać Bogiem i co było mi mrożąco odległe. (...) - (s. 108). Zakończenie nie jest wyczekiwanym clou i przypomina polskiemu Czytelnikowi przedmowę tłumacza (przekład z języka norweskiego - Dorota Polska) w którym zawarto pewne memento: "(...) W literaturze tego typu jasne początki są tylko sztuczką, małą złośliwością, wymierzoną przeciwko wielbicielom układu a + b = c, zaserwowaną czytelnikom bez ostrzeżenia, że wkraczają na teren, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone, a warunki dyktuje sam pisarz. (...)"

Książka z północy Europy, której główny temat może zwrócić uwagę jako na popularną w ostatnich latach skandynawską powieść kryminalną. Miłośnicy takiego kryminału być może, że poczują się zawiedzeni ale zdaje się, iż pewne pokrewieństwo gatunkowe zostało tu i ówdzie zachowane, a "Noc profesora Andersena" jest warta uwagi. Dag Solstad przybliża w pewnym stopniu istotę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
183

Na półkach:

Dag Solstad to pisarz budzący kontrowersje swoimi książkami, o czym dowiedzieć można się ze wstępu przygotowanego przez panią tłumaczkę. Tak samo jak w przypadku innych pozycji wydanych przez Smak Słowa, które miałam przyjemność czytać, wstęp jest jednym z najmocniejszych punktów książki – interesujący, bez psucia przyjemności w poznawaniu fabuły opisujący główne motywy, na które warto zwrócić uwagę czytając. Zastanawiam się, czy nie lepiej jeszcze byłoby umieszczać tego typu komentarze w posłowiu, aby nie sugerować czytelnikowi, którym torem mogłyby (nie chcę tu używać słowa „powinny”) zmierzać jego myśli podczas lektury. Na koniec jednak byłoby to fantastycznym dopełnieniem całości. W przypadku „Nocy profesora Andersena” krótki tekst Doroty Polskiej zawierający jej (tak myślę) interpretację zachęca do czytania i narobił mi dużo smaku na czytanie.

Opis na okładce i początek „Nocy…” sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z kryminałem – oto samotnie spędzający Wigilię profesor Andersen obserwuje rozświetlone okna z budynku naprzeciwko. W jednym z nich dostrzega młodą kobietę, co nasuwa mu na myśl pozytywne refleksje. Niestety, urok chwili szybko zmienia się w koszmar – za kobietą pojawia się młody mężczyzna i na oczach Andersena dusi swoją towarzyszkę. Przerażony obserwator chowa się w cień zasłony i sięga po słuchawkę, aby zadzwonić po policję, jednak… odkłada ją bez wykonania obywatelskiego obowiązku. Od tej chwili jego spokojne i poukładane życie zmienia się w pasmo wyrzutów sumienia i prób zrozumienia własnej psychiki, które łączą się z refleksją na temat ludzkiej pamięci, sensu tworzenia i studiowania literatury, aż wreszcie – charakterystyką norweskich pięćdziesięciolatków żyjących w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Choć motyw tajemniczego mordercy, który przyprawia Andersena o niepokojącą fascynację przemieszaną z lękiem i ciekawością, rozmywa się w połowie książki, wraca jednak pod koniec, wywołując przyjemny dreszcz. Sam finał jednak nieco mnie rozczarował. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że Solstad do niewielkiej objętościowo książki chciał na siłę wtłoczyć zbyt dużą liczbę tematów, żadnym z nich nie zajmując się jednak dogłębnie, upraszczając je, a przede wszystkim streszczając lub skracając tok myślowy bohatera. To, co wydawało się być nową odsłoną dylematu w skali „Zbrodni i kary” końcem końców wypadło blado.

Styl Solstada jest ciekawy, autor używa ładnego języka, pisząc długie, lekko chaotyczne zdania. Lubię taki rodzaj pisania, choć muszę przyznać, że wolę, gdy tego rodzaju wywody pochodzą z głowy bohatera, zahaczają o strumień świadomości, nie przeszkadza mi wtedy pewna histeryczność, która nierzadko łączy się z wyrzucaniem z siebie myśli jedna za drugą. Kiedy jednak pozwala sobie na to trzecioosobowy narrator – czuję się dziwnie. Beznamiętne opowiadanie, liczne powtórzenia i charakteryzowanie po raz wtóry pokolenia Pala Andersena w pewnym momencie podziałało na mnie nużąco.

Nie mogę odmówić Solstadowi talentu, nie mogę nie przyznać, że „Noc profesora Andersena” jest książką ciekawą i zajmująco, niestety nie trafiła ona jednak w mój gust. Może czas i nastrój nie był odpowiedni, jednak po inne dzieła norweskiego autora nie sięgnę, wybierając innych skandynawskich pisarzy. Nie chcę jednak zniechęcać Was do czytania „Nocy…”, która zbiera same pozytywne recenzje i niewątpliwie jest książką godną uwagi. Przekonajcie się sami, czy dacie się porwać surowemu urokowi tej prozy.

Dag Solstad to pisarz budzący kontrowersje swoimi książkami, o czym dowiedzieć można się ze wstępu przygotowanego przez panią tłumaczkę. Tak samo jak w przypadku innych pozycji wydanych przez Smak Słowa, które miałam przyjemność czytać, wstęp jest jednym z najmocniejszych punktów książki – interesujący, bez psucia przyjemności w poznawaniu fabuły opisujący główne motywy, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1613
30

Na półkach:

to dziwny naród

to dziwny naród

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    65
  • Przeczytane
    59
  • Posiadam
    16
  • Skandynawia
    4
  • Kryminał skandynawski
    2
  • Niedoczytane
    1
  • 9) Literatura skandynawska
    1
  • Europejskie
    1
  • Kryminał/sensacja
    1
  • Skandynawistyka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Noc profesora Andersena


Podobne książki

Przeczytaj także