-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
Tej książki się nie czyta, dosłownie ogląda jak film full HD.
Przerażająco rzeczywista,brutalna,wulgarna,intrygująca,pomimo wszystko wzruszająca .Doskonała.
W końcu coś,przy czym dobrze się bawiłem. Mógłbym napisać dużo więcej pochwał ale po co ? Idę po drugą część.
Tej książki się nie czyta, dosłownie ogląda jak film full HD.
Przerażająco rzeczywista,brutalna,wulgarna,intrygująca,pomimo wszystko wzruszająca .Doskonała.
W końcu coś,przy czym dobrze się bawiłem. Mógłbym napisać dużo więcej pochwał ale po co ? Idę po drugą część.
Dobre czytadło, akurat temat dla mnie nie był obcy,bo kiedyś żywo interesowałem się znaleziskami ojca Carlosa Crespi oraz wszelkimi innymi podobnymi odkryciami z ameryki południowej. Dlatego doskonale znałem ten temat. Jednak czytało się dobrze. Autor wszystko ciekawie połączył,choć wątek z księżycem pozostał jakoś w powijakach. Pierwsza książka z tego rodzaju literatury,którą przyjemnie się czytało.
Dobre czytadło, akurat temat dla mnie nie był obcy,bo kiedyś żywo interesowałem się znaleziskami ojca Carlosa Crespi oraz wszelkimi innymi podobnymi odkryciami z ameryki południowej. Dlatego doskonale znałem ten temat. Jednak czytało się dobrze. Autor wszystko ciekawie połączył,choć wątek z księżycem pozostał jakoś w powijakach. Pierwsza książka z tego rodzaju...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPamiętajmy że w czasie II wojny światowej nie walczyło samo AK , które tak dziś wysławiają. Żołnierze Ludowego Wojska Polskiego nie dość że musieli walczyć z okupantem, musieli też uważać na komunistów, którzy gdzieś mieli straty w ludziach,dla nich liczył się wizerunek partii. Masakra pod Lenino,bezlitosne walki o wał pomorski,odbicie pomorza. Obojętnie co by nie powiedziano,prawda jest taka że to Berlingowcy wyzwolili Polskę.
Pamiętajmy że w czasie II wojny światowej nie walczyło samo AK , które tak dziś wysławiają. Żołnierze Ludowego Wojska Polskiego nie dość że musieli walczyć z okupantem, musieli też uważać na komunistów, którzy gdzieś mieli straty w ludziach,dla nich liczył się wizerunek partii. Masakra pod Lenino,bezlitosne walki o wał pomorski,odbicie pomorza. Obojętnie co by nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pojawił się film. Więc swoim zwyczajem, odłożyłem film na półke i odszukałem książke.
Poruszony w niej temat jest niesłychanie trudny i ciężki, dlatego każdy musi sam odnaleźść swoją opinie na tema tej książki, nie sugerować się innymi.
Pojawił się film. Więc swoim zwyczajem, odłożyłem film na półke i odszukałem książke.
Poruszony w niej temat jest niesłychanie trudny i ciężki, dlatego każdy musi sam odnaleźść swoją opinie na tema tej książki, nie sugerować się innymi.
No cóż...liczyłem na zombie w polskich realiach,dostałem coś dziwnego,połączenie the walking death z resident evil.
Sam początek jeszcze bym przeżył,ale później coraz gorzej. Opancerzony autosan ? Prawdopodobnie silnik by się usmażył po kilometrze. Wokół trupki a ci sobie autobus w rosomaka zmieniają ? Bandyci na posterunku policji. To nie są polskie realia. Zombi podzielone na grupy już w drugi dzień wybuchającej nagle apokalipsy. Nawet ebola tak szybko nie zabija. Malbork opanowany przez sektę. Wojsko zbierające dzieci i wyżynające wszystkich innych. To wszystko w niespełna miesiąc od rozpoczęcia końca świata i truposzy wałęsających się dookoła. Miary przepełnił behemot i jego odporność na pocisk artyleryjski.W ogóle co to za pomysł z oddziałem WP w czołgach,rosomakach i działach samobieżnych ? Nie czuje się klimatu,nawet nie straszne,zombi są jakimś mglistym tłem, w kilku miejscach fajne opisy truposzy,choć każdy wie jak taki prawdziwy rasowy zombiak wygląda. Ogólnie jestem rozczarowany,to nie zombi w polskich realiach, to amerykański gniot próbujący się u nas zasymilować.
No cóż...liczyłem na zombie w polskich realiach,dostałem coś dziwnego,połączenie the walking death z resident evil.
Sam początek jeszcze bym przeżył,ale później coraz gorzej. Opancerzony autosan ? Prawdopodobnie silnik by się usmażył po kilometrze. Wokół trupki a ci sobie autobus w rosomaka zmieniają ? Bandyci na posterunku policji. To nie są polskie realia. Zombi...
Nie wiem co myśleć o tej książce. W pierwszej części urzekła mnie Martwica. Miała swój mroczny klimat,atmosferę niepewności i coś wszędzie się czaiło. Do tego mitologia słowianska. Wspaniale. W drugiej części nie znalazłem tego.
Początek był doskonały, dalej również dobrze się czytało, jednak cały czas czegoś mi brakowało. Pomysł z rzeką pod górami był doskonały ! Wtedy coś się stało. Nagle pojawia się uratowana księżniczka,buch i jest. Od tego momentu prawie do końca,bardzo żle brnąłem przez kolejne kartki. Mało tego, kolejny skok i oto główny bohater znajduje się w celi. ???
Wyglądało to jakby ktoś wycioł kilka stron tekstu. Po szczegółowych opisach postaci i miejsc, dwa ważne wydarzenia oznajmione są krótkimi wzmiankami.
Koniec uratował Dorsal dmiący w róg i Fardor w epilogu.
Dlatego też czekam na kolejną część, bo szczerze mówiąc pana Łukawskiego dobrze się czyta. Choć czasem rozwleka coś niepotrzebnie lub skraca coś zbytnio to jego dzieło i ma do tego prawo. I tyle.
Nie wiem co myśleć o tej książce. W pierwszej części urzekła mnie Martwica. Miała swój mroczny klimat,atmosferę niepewności i coś wszędzie się czaiło. Do tego mitologia słowianska. Wspaniale. W drugiej części nie znalazłem tego.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoczątek był doskonały, dalej również dobrze się czytało, jednak cały czas czegoś mi brakowało. Pomysł z rzeką pod górami był doskonały ! Wtedy...