-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2018
Jak zwykle - nie zamierzam się tu rozpisywać, bo jest już dość późno albo wcześnie, kto co woli.
Jestem trochę zła. Nie spodziewałam się, żeby tu się wszystko wyjaśniło, żeby wszystko było fanie i w ogóle, ale to zakończenie? Nie podoba mi się. Nie wiadomo nic o Hanie, ani Lenie - jak to się z Aleksem potoczyło, a może jednak z Julianem - trochę niewyraźnie tu było napisane...
Za szybko. Zbyt niedokładnie opisane, jakby autorowi się spieszyło. A miałam nadzieję, że skończy pięknie, skoro tak pięknie zaczął... No, cóż, nie każdy autor potrafi tak płynnie, poetycznie, przepięknie pisać, jak ten tu. Niektórzy głupio zaczną, a świetnie skończą - w tym przypadku jest na odwrót... Mimo to książka nie nudziła. Fajne mamy tu przeskoki pomiędzy Haną a Leną. Jest budowanie napięcia, kilka scen matka-córka, co dosyć fajnie zostało pokazane - nie przesadnie, nie byle jak. Trochę szkoda mi było Julina, bo to wyglądało tak, jakby Lencia sobie z nim pogrywała. W sensie: "Kocham cię, ale tego nie powiem. Wiem, że ty też mnie kochasz, ale tego nie mów. I tak bardziej kocham Aleksa, bardziej niż ciebie. Z tym że on mnie nie kocha. Nie chcę cię. Albo dobra, chodźmy do twojego namiotu. Nie! Odtrącam cię, musze to przemyśleć. Dobra, dotknij mnie, potrzebuję cię.." - więc Julian tu się zrobił ofiarą losu - dziw bierze, że nie nakrzyczał na Lenę, że tak z nim się bawi.
Dobra, jest taka rzecz, która mnie dręczy. Śmierć mojego ulubionego bohatera, którym jest Raven. (i tu minuta ciszy dla niej...), dlaczego????????? :( Not cool, not fuck*n cool Nie doj, że mi się serce krajało w poprzedniej części, przez śmierć Blue, którą wychowywała, jak własną córkę, to teraz Raven... Nie wybaczę tego...
Dobra idę czytać te opowiadania...
Jak zwykle - nie zamierzam się tu rozpisywać, bo jest już dość późno albo wcześnie, kto co woli.
Jestem trochę zła. Nie spodziewałam się, żeby tu się wszystko wyjaśniło, żeby wszystko było fanie i w ogóle, ale to zakończenie? Nie podoba mi się. Nie wiadomo nic o Hanie, ani Lenie - jak to się z Aleksem potoczyło, a może jednak z Julianem - trochę niewyraźnie tu było...
Szczerze powiedziawszy historia Hany, jakoś mało mnie urzekła. Za to fajnie, że możemy poznać lepiej Annabel. Aleks, jak to Aleks <3
Autor (autor lepiej brzmi od autorki) znowu mnie zabił opowieścią z Raven. Nie doj, iż już miałam serce złamane, to ten mi je wydarł z piersi, pożarł i zwymiotował, a następnie zadeptał. To boli... Lauren, nie rób mi tego więcej, proszę...
Szczerze powiedziawszy historia Hany, jakoś mało mnie urzekła. Za to fajnie, że możemy poznać lepiej Annabel. Aleks, jak to Aleks <3
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor (autor lepiej brzmi od autorki) znowu mnie zabił opowieścią z Raven. Nie doj, iż już miałam serce złamane, to ten mi je wydarł z piersi, pożarł i zwymiotował, a następnie zadeptał. To boli... Lauren, nie rób mi tego więcej, proszę...