-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-20
2024-04-12
2024-04-03
2024-03-28
2024-03-24
2024-02-19
2024-02-10
2024-02-04
2024-01-30
2024-01-21
2024-01-21
Niesamowita historia, jedna z wielu jaka mogła wyjść na światło dzienne. Czytając można doświadczać wielu różnych, skrajnych odczuć i myśli, a pierwsza jaka nasuwała się czytając, to dlaczego postąpili tak, a nie inaczej...?, można było to inaczej wykonać, zrobić, czy postępować...., z przyswajaniem, uczeniem tak skrzywdzonego dziecka. Jednak z każdym rozdziałem, zaczęłam rozumować takie, a nie inne postepowanie. Dochodząc do końca, zaczęłam rozumieć akurat ten proces postepowania z przystosowywaniem dziecka do nowej roli, życia, obycia w świecie, z otoczeniem, jednak wielki żal, że nie udało się pokonać bariery życia z rówieśnikami, że do końca życia takie dziecko zostało już pozbawione emocjonalnej stabilizacji, od narodzin było w nim zakorzeniane brak akceptacji i miłości, poczucia przynależności. Kończąc miałam jeszcze jednam małą nadzieję, że zostanie jednak z Casey i rodziną, jednak czytając, że zamieszkał tylko na kolejne przeczekanie u nowej rodziny, aby trafić znowu do domu dziecka i być może stracić ostatnią uncję możliwości zostania i pokochania, nasuwa mi się jedno pytanie, a mianowicie..... będąc u Casey widzieli w nim potencjał na kucharza, czy może nawet informatyka ( takie moje spostrzeżenia czytając historie jego rozbudzania się do życia ), co by się stało gdyby jednak zdecydowali się go zostawić u siebie lub gdyby mógł do nich wrócić na stałe, już jako do swojego domu...czy mógłby rozwijać to co odkrył?.... czy może byłby w innym miejscu drogi życiowej?
Niesamowita historia, jedna z wielu jaka mogła wyjść na światło dzienne. Czytając można doświadczać wielu różnych, skrajnych odczuć i myśli, a pierwsza jaka nasuwała się czytając, to dlaczego postąpili tak, a nie inaczej...?, można było to inaczej wykonać, zrobić, czy postępować...., z przyswajaniem, uczeniem tak skrzywdzonego dziecka. Jednak z każdym rozdziałem, zaczęłam ...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-14
2024-01-03
2023-12-12
2023-12-09
2023-12-02
2023-11-19
2023-11-13
2023-11-12
..."Tak naprawdę nie wierzę, że istnieją powody, dla których dzieją się rzeczy w naszym życiu. Chyba wierzę w Boga, ale nie wierzę, że kieruje on naszym życiem. Wierzę natomiast w naszą wolną wolę, co oznacza, że nasze zachowanie może być oparte na instynkcie bądź impulsie. Na losowych zdarzeniach. A przeznaczenie jest nieprzewidywalne i bezstronne. Takie samo zachowanie innego dnia może przynieść drastyczne różne konsekwencje. To, co dziś jest niefortunne, jutro może okazać się całkowitą tragedią"...
..."Tak naprawdę nie wierzę, że istnieją powody, dla których dzieją się rzeczy w naszym życiu. Chyba wierzę w Boga, ale nie wierzę, że kieruje on naszym życiem. Wierzę natomiast w naszą wolną wolę, co oznacza, że nasze zachowanie może być oparte na instynkcie bądź impulsie. Na losowych zdarzeniach. A przeznaczenie jest nieprzewidywalne i bezstronne. Takie samo zachowanie...
więcej Pokaż mimo to