-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-01
2024-04-16
2024-03-18
2024-02-15
2024-02-07
2024-02-04
2024-01-30
Bardzo ciekawy leksykon ze zbiorem wierzeń dawnych Słowian. Polecam.
Bardzo ciekawy leksykon ze zbiorem wierzeń dawnych Słowian. Polecam.
Pokaż mimo to2024-01-10
Bardzo nierówna pozycja.
Część książki (początkowa) ciekawie prezentuje wierzenia w zależności od regionu, porównuje je, wskazuje różnice. Uważam jednak, że sam tytuł jest nieadekwatnie dobrany. Bardziej adekwatny byłby podtytuł: „ Demonologia polska”, bo przymiotnik „słowiańska” jest tu użyty na wyrost. Wiara chrześcijańska bardzo mocno odcisnęła swoje piętno na starych wierzeniach, co jest znacznie widoczne w tej pozycji. Końcowa część mnie umęczyła: zbyt dużą ilością nawiązań do chrześcijaństwa, racjonalizowaniem wierzeń dawnych Polaków (np. tłumaczeniem powstawania ogników jako zjawiska atmosferycznego), błędami (redakcja książki w kilku ostatnich rozdziałach kuleje), czy też częstymi powtórzeniami myśli autora (w kilku momentach odniosłam wrażenie, że czytam to samo, co kilka akapitów/stron wcześniej).
Bardzo nierówna pozycja.
Część książki (początkowa) ciekawie prezentuje wierzenia w zależności od regionu, porównuje je, wskazuje różnice. Uważam jednak, że sam tytuł jest nieadekwatnie dobrany. Bardziej adekwatny byłby podtytuł: „ Demonologia polska”, bo przymiotnik „słowiańska” jest tu użyty na wyrost. Wiara chrześcijańska bardzo mocno odcisnęła swoje piętno na starych...
2023-12-15
Przeciętna.
Pomysł ciekawy, wykonanie mniej.
"Skakanie" między gawędami a anegdotami, na początku wydawało mi się ciekawą opcją, jednak z czasem zaczęło mnie denerwować i przeszkadzać.
Bohaterowie wykreowani są również przeciętnie; niczym szczególnym się nie wyróżniają. Ich dialogi zostały napisane z dziecinną wręcz prostotą.
Rozbawiło mnie porównanie jednego z głównych bohaterów (prostego chłopa), który ujeżdżał wilka i przeciwstawiał to z jazdą konną (a konia miał jedynie dzięki małżeństwu i to w dodatku zaprzęgowego). Kolejny ciekawy przypadek: Dobrowoja dosiadająca Kłosa - konia zaprzęgowego właśnie - i galopująca na nim... O ile pamięć mnie nie myli, jeżdżenie konno wymaga odpowiedniego przygotowania i tresury wierzchowca, więc wskoczenie na zaprzęgowego i jazda na nim, jak na "ułożonym" koniu, wydaje się być mało prawdopodobna (możliwa owszem, ale...). I to właśnie jest przykład prostoty i dziecinnego rozumowania autorki: jest koń, wykorzystajmy go (!) i niech sobie na nim bohaterzy pojeżdżą; szkoda, żeby się zmarnował :)
Przeciętna.
Pomysł ciekawy, wykonanie mniej.
"Skakanie" między gawędami a anegdotami, na początku wydawało mi się ciekawą opcją, jednak z czasem zaczęło mnie denerwować i przeszkadzać.
Bohaterowie wykreowani są również przeciętnie; niczym szczególnym się nie wyróżniają. Ich dialogi zostały napisane z dziecinną wręcz prostotą.
Rozbawiło mnie porównanie jednego z głównych...
2023-11-28
2023-11-03
2023-10-25
OK. Pierwsza część zdecydowanie bardziej mi się podobała. SF chyba niekoniecznie jest dla mnie - kończyłam książkę trochę na siłę i nie sprawiała mi już zbyt wiele przyjemności z czytania.
OK. Pierwsza część zdecydowanie bardziej mi się podobała. SF chyba niekoniecznie jest dla mnie - kończyłam książkę trochę na siłę i nie sprawiała mi już zbyt wiele przyjemności z czytania.
Pokaż mimo to2023-09-29
Trochę ciężko czytało mi się tę książkę że względu podzielenia fabuły na trzy wątki, które aż do końca wydaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Trochę nużyła mnie w trakcie czytania. Końcówka sporo rekompensuje, dlatego też moja ocena jest +1 gwiazdkę. Literacki i fabularnie bardzo dobrze, ale akcja mnie nie porwała.
Trochę ciężko czytało mi się tę książkę że względu podzielenia fabuły na trzy wątki, które aż do końca wydaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Trochę nużyła mnie w trakcie czytania. Końcówka sporo rekompensuje, dlatego też moja ocena jest +1 gwiazdkę. Literacki i fabularnie bardzo dobrze, ale akcja mnie nie porwała.
Pokaż mimo to2023-09-12
2023-05-17
Czuję niedosyt. Główne wątki otrzymały odpowiednie zakończenia, ale niektóre kwestie fabularne jak dla mnie zbyt szybko zostały rozwiązane...
Np. akcja w petersburskiej enklawie - szast prasy i koniec. Ubolewam nad wątkiem Anastazji - ciekawa postać, której wątek totalnie zszedł na dalszy plan i został potraktowany po macoszemu; wyparty przez inną przeklętą - Lunę... I w końcu sam wątek Rudnickiego - dzieje się u niego, oj dzieje... Ale tu też czuje niedosyt, bo sporo kwestii związanych z jego postacią autor rozwiązał zbyt szybko, żeby nie napisać streszczeniowo.
Oczywiście książka bardzo mi się podobała i wciągnęła mnie niesamowicie.
Czuję niedosyt. Główne wątki otrzymały odpowiednie zakończenia, ale niektóre kwestie fabularne jak dla mnie zbyt szybko zostały rozwiązane...
Np. akcja w petersburskiej enklawie - szast prasy i koniec. Ubolewam nad wątkiem Anastazji - ciekawa postać, której wątek totalnie zszedł na dalszy plan i został potraktowany po macoszemu; wyparty przez inną przeklętą - Lunę... I w...
2023-05-12
2023-05-08
Po świetnej trylogii "Materia Prima", zawiodłam się. Pierwszy tom "Materia secunda" nie przypadł mi tak bardzo do gustu. To nadal dobra książka, ale w porównaniu z wcześniejszymi - słabsza. Najbardziej przeszkadzało mi chyba, że w końcówce podrozdziałów/rozdziałów, Rudnicki najczęściej kończył nieprzytomny, bo albo go "uszkodzili" albo przeszarżował z mocą. A i ciągle marudził (tak beznadziejnie , aby tylko pomarudzić i zdecydowanie częściej niż w poprzednich tomach). Ot, moja czysto subiektywna opinia. Ciekawe, co będzie dalej... :)
Po świetnej trylogii "Materia Prima", zawiodłam się. Pierwszy tom "Materia secunda" nie przypadł mi tak bardzo do gustu. To nadal dobra książka, ale w porównaniu z wcześniejszymi - słabsza. Najbardziej przeszkadzało mi chyba, że w końcówce podrozdziałów/rozdziałów, Rudnicki najczęściej kończył nieprzytomny, bo albo go "uszkodzili" albo przeszarżował z mocą. A i ciągle...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-29
Wciągająca historia.
Żałuję, że autor ciut lepiej nie opisał świata, jaki stworzył oraz braku mapki.
Wciągająca historia.
Pokaż mimo toŻałuję, że autor ciut lepiej nie opisał świata, jaki stworzył oraz braku mapki.