rozwińzwiń

Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich

Okładka książki Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich Michael Morys-Twarowski
Okładka książki Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich
Michael Morys-Twarowski Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2023-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-11
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324088782
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
84 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
628
283

Na półkach:

Spodziewałam się jakiś odkrywczych tez na temat najdawniejszych dziejów ziem polskich, jednak dostałam to co już wiedziałam z innych książek przeczytanych na studiach. Autor pominął też kilka ważnych kwestii jak np kulturę łużycką i ich osadę Biskupin.

Spodziewałam się jakiś odkrywczych tez na temat najdawniejszych dziejów ziem polskich, jednak dostałam to co już wiedziałam z innych książek przeczytanych na studiach. Autor pominął też kilka ważnych kwestii jak np kulturę łużycką i ich osadę Biskupin.

Pokaż mimo to

avatar
63
8

Na półkach: , ,

Wydanie zewnętrzne piękne. W środku gorzej ( duże marginesy). Co do tekstu to jest on przystępny. Czyta się dobrze. Polecam.

Wydanie zewnętrzne piękne. W środku gorzej ( duże marginesy). Co do tekstu to jest on przystępny. Czyta się dobrze. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
200
24

Na półkach:

Historia najwcześniejszych dziejów ludów zamieszkujących ziemie nad Wisłą, zanim jeszcze powstało pojęcie Polski. Nie są to urojenia Wielkiej Lechii, imperium zwyciężającego nad Aleksandrem Macedońskim. To synteza wiarygodnych źródeł. Napisana żwawym językiem, więc nie "przynudzająca naukowo".

Historia najwcześniejszych dziejów ludów zamieszkujących ziemie nad Wisłą, zanim jeszcze powstało pojęcie Polski. Nie są to urojenia Wielkiej Lechii, imperium zwyciężającego nad Aleksandrem Macedońskim. To synteza wiarygodnych źródeł. Napisana żwawym językiem, więc nie "przynudzająca naukowo".

Pokaż mimo to

avatar
374
209

Na półkach: ,

Liczyłam na beltrystykę, a to był świetny i dowcipny dokument historyczny. Brawo!!

Liczyłam na beltrystykę, a to był świetny i dowcipny dokument historyczny. Brawo!!

Pokaż mimo to

avatar
304
58

Na półkach: ,

Na początku odrzucił mnie styl. Mogę go zaakceptować przy piwie ze szwagrem, ale w książce popularno-naukowej aż bolą oczy: "A później Kommodus wrócił do Wiecznego Miasta, gdzie mu kompletnie odbiło" (s. 90).
Ilość odwołań do współczesności dochodziła do kilku na stronę. Najpierw "Był to barbarzyński Black Friday..." i już zaraz, trzy linijki później: "Niebawem, mówiąc frazą z westernów, w mieście pojawił się nowy szeryf" (s. 99).
Dowiedziałem się, że jestem z autorem na "ty", więc mogę się dowiedzieć, że "Jeżeli głód ściska ci żołądek, reagujesz szybko. Jeden sezon wytrzymasz, drugi jeszcze, trzeci oznacza, że trzeba szukać lepszego miejsca do życia" (s. 111).
Autor/szwagier był już chyba po kilku kuflach, kiedy stwierdza, że "Bizantyńczycy doskonale zrozumieliby sens frazy z Psów Pasikowskiego, że nikt nie kłamał z akumulatorem na jajach" (s. 164).

Co do treści mógłbym nie mieć zastrzeżeń, gdybym założył, że rolą historyka jest wybieranie jakichkolwiek hipotez i dociąganie do nich możliwych rozwiązań, gdzie (po jednym "być może" w przypisach) powstaje opowieść, kiedy to mamy wrażenie, że tak właśnie było, no mówię ci przecież (kolejny łyk). Dostało się prof. Banaszkiewiczowi, co tylko zachęciło mnie do sięgnięcia po jego "Podanie o Piaście i Popielu". Dla mnie warsztat historyka jest ważny, słowa "nie wiadomo" to też cenna informacja.

Na pewno dużym plusem są przypisy na dole strony i fakt, że nie jest to opowieść o Wielkiej Lechii (a takie książki leżą w Empiku na półce "Historia"). Zresztą wydaje się, że autor pragnąc przybliżyć dzieje ludów na naszych ziemiach chce nas przekonać, żebyśmy nie odrzucali ludów germańskich. W końcu Galowie byli Celtami, co nie przeszkadza Francuzom traktować ich jak swoich i wystawiać im pomników (Wercyngetoryks) i pisać o nich komiksów (Asterix). Być może słuszna koncepcja, ale Germanie to Germanie, więc chyba to u nas nie przejdzie.

Podsumowując: czytać, ale podchodzić z dystansem jak do historii (wyedukowanego) szwagra przy piwku.

Na początku odrzucił mnie styl. Mogę go zaakceptować przy piwie ze szwagrem, ale w książce popularno-naukowej aż bolą oczy: "A później Kommodus wrócił do Wiecznego Miasta, gdzie mu kompletnie odbiło" (s. 90).
Ilość odwołań do współczesności dochodziła do kilku na stronę. Najpierw "Był to barbarzyński Black Friday..." i już zaraz, trzy linijki później: "Niebawem, mówiąc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
12

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia do tej pozycji. Z jednej strony zaspokaja głód czytelniczy, choć (pozostając przy kulinarnych porównaniach) jest to tylko przystawka, aczkolwiek smaczna. Książka napisana i zredagowana w przystępny sposób, ale zawierająca zaskakująco mało treści sensu stricto. Bardziej jest opowieścią, uwzględniającą wybrane (choć liczne) publikacje oraz zawiera subiektywne wnioski i tezy autora. Miejscami potrafią również zirytować odniesienia popkulturowe, powodujące, że może być niezrozumiana dla młodszych czytelników, a szkoda, bo właśnie im (13sto-17sto latkom) poleciłbym tą pozycję.

Mam mieszane uczucia do tej pozycji. Z jednej strony zaspokaja głód czytelniczy, choć (pozostając przy kulinarnych porównaniach) jest to tylko przystawka, aczkolwiek smaczna. Książka napisana i zredagowana w przystępny sposób, ale zawierająca zaskakująco mało treści sensu stricto. Bardziej jest opowieścią, uwzględniającą wybrane (choć liczne) publikacje oraz zawiera...

więcej Pokaż mimo to

avatar
512
378

Na półkach:

Duuużo ciekawostek , przystępny język i doza humoru.
Plusem byłyby mapy, ale i tak jest dobrze :)

Duuużo ciekawostek , przystępny język i doza humoru.
Plusem byłyby mapy, ale i tak jest dobrze :)

Pokaż mimo to

avatar
958
623

Na półkach:

Bardzo przystępna kompilacja. I jak każda praca popularyzująca wiedzę, dająca wgląd w dziedzinę o której traktuje. Ale polecam także osobom o wyższym niż przeciętny poziomie wiedzy o pierwszym tysiącleciu na ziemiach miedzy Odrą a Wisłą.
No. Konkretnie. Raczej

Bardzo przystępna kompilacja. I jak każda praca popularyzująca wiedzę, dająca wgląd w dziedzinę o której traktuje. Ale polecam także osobom o wyższym niż przeciętny poziomie wiedzy o pierwszym tysiącleciu na ziemiach miedzy Odrą a Wisłą.
No. Konkretnie. Raczej

Pokaż mimo to

avatar
707
129

Na półkach:

Ogromna ilość odniesień i odwołań do dużej ilości literatury sprawia że książka jest nieciekawa nudna i jest nudną pracą naukową treść którą wnosi zaciera się w obliczu ogromnej ilości książek źródłowych które powinny znajdować się na końcu książki a nie w każdym rozdziale jestem bardzo rozczarowany książka za swoją cenę nie jest tego warta

Ogromna ilość odniesień i odwołań do dużej ilości literatury sprawia że książka jest nieciekawa nudna i jest nudną pracą naukową treść którą wnosi zaciera się w obliczu ogromnej ilości książek źródłowych które powinny znajdować się na końcu książki a nie w każdym rozdziale jestem bardzo rozczarowany książka za swoją cenę nie jest tego warta

Pokaż mimo to

avatar
1800
1143

Na półkach: ,

Historia państwa polskiego umownie zaczyna się w roku 966 wraz z Chrztem Polski. Gdy popatrzymy na tę datę z perspektywy Egiptu, Grecji, Rzymu czy nawet innych państw europejskich to wydaje się bardzo późno. Przecież potrafimy wskazać faraonów na kilkaset lat przed Chrystusem czyli nawet dwa tysiąclecia (!!!) wcześniej niż moment gdy Mieszko zdecydował o chrystianizacji kraju nad Wisłą. Wtedy gdy rozwijają się i upadają cywilizacje, gdy kształtuje się europejska kultura i światopogląd tereny dzisiejszej Polski są białą plamą. Ale czy tak jest naprawdę? Czy rzeczywiście nic nie da się powiedzieć o tym jak wyglądało państwo polskie przed rokiem 1000? Michael Morys--Twardowski podejmuje się wręcz karkołomnego zadania by ze strzępków zapisków i nielicznych zapisków stworzyć obraz Polski - dopisać pierwszy rozdział w historii naszego kraju, którego dotychczas brakowało albo był ignorowany.

Otworzenie tysiąca lat historii ziem polskich nie jest zadaniem łatwym. I nie ma co oczekiwać w przypadku tej publikacji na jakieś spektakularne przełomy. Nie pojawiają się tu nagle ważne i znaczące daty, nie zapełniają się karty nazwiskami, imionami czy wydarzeniami. Jak na tysiąc lat dziejów jest tam bardzo pusto ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje. Morys-Twardowski skrupulatnie bada zapiski m.in rzymskie by znaleźć nawet najmniejsze wzmianki o plemionach, które kiedyś zamieszkiwały nad Wisłą. Wspomina o ludach i plemionach, które pojawiały się i znikały, snuje domysły i przypuszczenia ale cały czas mocno oparte na źródłach. Nie przypisuje dosłownie kolejnych ludów jako naszych przodków bo się nie da - Europa pierwszego tysiąclecia była ogromnym tyglem, w którym nieustanie się kotłowało. Plemiona przemieszczały się i były podbijane przez inne silniejsze, pojawiały się sojusze i rozdziały. Zmiany zachodziły i nie było po nich trwałych pisemnych śladów więc trudno prześledzić te procesy. Mimo to z opowieści wyłania się pewien kształt, zaczynają rysować się zależności i teren dzisiejszej Polski przestaje ziać pustką. Fakt, jest tylko kilkanaście imion, kilkanaście wydarzeń ale pokazuje to, że te tereny były zamieszkałe.

,,Barbarica" to mimo wszystko fascynująca podróż w czasie. Na podstawie nielicznych źródeł rodzi się opowieść o tym wszystkim wpłynęło na kształt państwa w 966 roku gdy oficjalnie zaczęła się nasza historia. To dynamiczna opowieść, pełna znaków zapytania i wątpliwości, która nie daje jednoznacznych odpowiedzi i nie kreśli sztywnych linii podziału. Autor próbuje wyłuskać prawdę z legend i narosłych przeinaczeń i wychodzi mu ciekawa lektura, która pozwala stworzyć pewną wizję jak mogło być. To też dowód, że historia Polski to znacznie więcej niż tysiąc lat i nie powinno się sztywno trzymać tego podziału ale odważnie sięgać głębiej i próbować opowiadać o przeszłości znacznie dalszej nawet jeśli jest to trudne. Polecam bo to arcyciekawa opowieść o zapomnianym okresie.

Historia państwa polskiego umownie zaczyna się w roku 966 wraz z Chrztem Polski. Gdy popatrzymy na tę datę z perspektywy Egiptu, Grecji, Rzymu czy nawet innych państw europejskich to wydaje się bardzo późno. Przecież potrafimy wskazać faraonów na kilkaset lat przed Chrystusem czyli nawet dwa tysiąclecia (!!!) wcześniej niż moment gdy Mieszko zdecydował o chrystianizacji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    354
  • Przeczytane
    97
  • Posiadam
    30
  • Historia
    17
  • 2023
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Historyczne
    5
  • Do kupienia
    5
  • 2024
    5
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Barbarica. Tysiąc lat zapomnianej historii ziem polskich


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne