-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2018-07-20
2019-01-23
2021-03-10
2021-03-04
Karolina Wilczyńska po raz drugi zabrała mnie w podróż z bohaterami pierwszej części „Zaplątana miłość”.
Ach cóż to była za przyjemność, móc po raz drugi znaleźć się w białym domku Babci Rózi. Powieść przeczytałam jednym tchem. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Cudowna, ciepła i taka jak powinna być powieść obyczajowa. Pozwolić zapomnieć o całym świecie, by móc przenieść się do świata naszych bohaterów.
Większość akcji rozgrywa się w Jagodnie. Przepięknej wiosce nad zalewem, u podnóża Gór Świętokrzyskich oddalonej 15min drogi od Kielc.
Babcia Rózia na szczęście czuje się już lepiej i może wyjść ze szpitala. Uparta i stęskniona za swoim białym domkiem na Borowej, nawet nie chce słyszeć o propozycji Tamary, by na jakiś czas zamieszkała z nimi. Wszyscy więc stają na głowie, by Babcia się nie nadwyrężała. Poza Łukaszem, którego poznajemy w części pierwszej i który pomaga w rąbaniu i noszeniu drewna, mamy okazję poznać jeszcze sąsiadkę Zosię. Starszą i zatroskaną Panią, która jest tak sympatyczna i dobra, że serce się kraje czytając ile musi wycierpieć przez swojego zięcia. Na szczęście jest Babcia Rózia u której Zosia czuje się jak w prawdziwym pełnym ciepła domku. A szczególnie czuje się potrzebna i kochana. Bo to się czuje, czytając tą książkę. Jest w niej ogrom miłości, ciepła, dobroci, dobrego słowa i ukojenia. Dlatego tak ciężko się z nią rozstać.
Poza białym domkiem akcja toczy się również w odnalezionym przez Marysię dworku ukrytym w lesie, który zamieszkują dwie starsze siostry Panna Zuzanna i Julia. I choć z początku, nie jest łatwo nawiązać z nimi kontakt, bowiem kobiety trzymają się z daleka od wszystkich i nikogo nie wpuszczają do środka. Są bardzo nieufne. Marysi jednak się udaje zyskać sympatię kobiet, pomimo iż jedna z nich Panna Zuzanna, zdaje się być bardzo ostrożna i nikogo nie lubić. Czy dworek również skrywa w sobie tajemnice? Kim są tajemnicze kobiety? I jaką tajemnicę ukrywa Ewa i skąd zna Babcię Rózię. O tym wszystkim dowiecie się z książki. Dodam tylko tyle, że cały czas będzie się coś działo. Ja miałam naprawdę problem, by chociaż na chwilę odłożyć książkę na bok. Byłam bardzo ciekawa dalszej historii, i aż boję się kolejnych części, bo książka kończy się tak, że nie sposób odłożyć ją na później i trzeba od razu zabrać się za kontynuację.
Tym bardziej, każdy z nas chyba tęskni za takim światem, gdzie można usiąść przy herbatce i konfiturach z fiołków. Rozmawiać i zapominać o wszystkich troskach, bo w białym domku problemy staja się jakieś łatwiejsze do pokonania a świat jakby trochę zwolnił. Babcia Rózia zawsze ma dobrą radę i wiarę w każdego człowieka, mocno wierząc, że każdemu należy dać szansę. Aż chciało by się mieć taką babcię koło siebie.
Cudowne pióro Karoliny Wilczyńskiej i lekkość powieści, sprawia, że czytamy delektując się każdą chwilą i z utęsknieniem czekamy na kolejne spotkanie z bohaterami. Co jeszcze dla nas przygotowała autorka? Kogo poznamy w kolejnych częściach i jakie tajemnice skrywa jeszcze Jagodno? Już nie mogę się doczekać i zaczynam przygodę z tomem trzecim. Wam też polecam, nie pożałujecie.
https://przykominkuzkawa.blogspot.com/2022/02/marzenia-szyte-na-miare-karolina.html
Karolina Wilczyńska po raz drugi zabrała mnie w podróż z bohaterami pierwszej części „Zaplątana miłość”.
Ach cóż to była za przyjemność, móc po raz drugi znaleźć się w białym domku Babci Rózi. Powieść przeczytałam jednym tchem. Nie potrafiłam się od niej oderwać. Cudowna, ciepła i taka jak powinna być powieść obyczajowa. Pozwolić zapomnieć o całym świecie, by móc...
2021-12-02
Piękna powieść. Z bólem serca rozstaje się z bohaterami. Tak bardzo polubiłam moje podróże do Jagodna. Wielką przyjemnością były chwile spędzone podczas słuchania tej serii. Chciałabym by znalazł się ktoś, kto ją zekranizuje.
Piękna powieść. Z bólem serca rozstaje się z bohaterami. Tak bardzo polubiłam moje podróże do Jagodna. Wielką przyjemnością były chwile spędzone podczas słuchania tej serii. Chciałabym by znalazł się ktoś, kto ją zekranizuje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-09-22
2021-09-05
Kolejne cudowne spotkanie z bohaterami powieści. Na dniach napiszę recenzję, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że cała seria jest cudowna i bardzo polubiłam Jagodno i ich bohaterów. Z niecierpliwością zabieram się za kolejny tom i coraz bardziej mi smutno, że zbliżam się do końca tej serii.
Kolejne cudowne spotkanie z bohaterami powieści. Na dniach napiszę recenzję, ale już dzisiaj mogę powiedzieć, że cała seria jest cudowna i bardzo polubiłam Jagodno i ich bohaterów. Z niecierpliwością zabieram się za kolejny tom i coraz bardziej mi smutno, że zbliżam się do końca tej serii.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-07
2021-04-30
2021-03-31
2021-03-24
2020-09-23
2018-07-09
Kolejne, już trzecie a jak cudowne spotkanie w Jagodnie, z moimi kochanymi bohaterkami powieści Karoliny Wilczyńskiej. Wiem, że będę się powtarzać i zrobię to pewnie jeszcze nie raz, ale kocham tę powieść. Bardzo bym chciała by została zekranizowana. Myślę, że zdobyła by jeszcze większą popularność niż „Ranczo”, które również uwielbiałam oglądać. I nawet mam kilku faworytów wśród aktorów, którzy mogli by zagrać dane role. I mam nadzieję, że któremuś ze scenarzystów wpadnie ta powieść w rękę i będziemy mogli gościć ją na ekranach naszych telewizorów.
W tej części do stałych już bohaterów, na pierwszy plan wysuwa się Małgorzata, żona wójta. Małgorzata czuje się samotnie, niby ma wszystko co mówią, że kobieta powinna być szczęśliwa, ale jak wiadomo. Pieniądze szczęścia nie dają. W życiu Małgorzaty pojawia się nostalgia i codzienny schemat, który zaczyna ją nudzić. Postanawia zrobić coś dla siebie i zmienić swoje życie. Czy jednak to jej się uda? Z jakimi problemami będzie musiała się zmierzyć i co skrywa się pod maską, jaką musi nosić na co dzień?
Do Jagodna przyjeżdża również kuzyn Hrabianek Leszczyńskich – Jan, który dzięki Marysi, odnajduje się po kilkunastu latach. Przysłany przez dziadka, bardzo chce poznać ostatnich żyjących już krewnych w Polsce. Czy uda mu się odnaleźć jednak wśród panujących tutaj obyczajów? I czy jego przyjazd ucieszy Hrabianki? Jaką tajemnicę skrywają i jak się potoczą dalsze losy dworku? To tylko część tego co będzie się działo. Bo dzieje się dużo, oj bardzo dużo. Również w życiu doktor Ewy matki Tamary, Kasi córki Zofii oraz Marysi, która w każdej części coraz bardziej dorasta i przeżywa swoją pierwsza, prawdziwą miłość.
Żałuję, że tak późno zaczęłam czytać tę serię. Zawsze jakoś uważałam, że będzie nudna, bo ile można pisać o tych samych osobach w tylu tomach. Teraz wiem jak bardzo się myliłam i wierzcie, bardzo żałuję, że dopiero teraz zaczęłam przygodę ze „stacją Jagodno”. Nie popełniajcie tego samego błędu. Weźcie pierwszy tom, kto nie czytał i dajcie tej książce szanse. A gwarantuję Wam, że nie będziecie się mogli oderwać.
Będziecie mieli okazję przenieść się do świata, gdzie autorka poprzez Babcię Różę, będzie miała dla Was, ogrom ciepłych i bardzo wartościowych rad. Tam w białym domku, problemu stają się bardziej realne do pokonania. Będziemy mogli się przekonać, że nie zawsze wszystko wygląda na pierwszy rzut oka, tak jak to postrzegamy. Niekiedy warto usiąść na chwilę i spróbować przyjrzeć się temu z innej strony. Zrozumieć, wysłuchać, dać innym szansę. Pochopne działania mogą wywołać wiele złego i krzywd, które mogą ciągnąć się latami i nie zawsze da się je naprawić. „Po nitce do szczęścia”, tak właśnie jak z tymi motkami tak i w życiu, trzeba czasami się sporo namęczyć by je rozplątać.
"Marysia przyglądała się kolorowym kłębuszkom i sękatym
rękom babci, które sprawnie oddzielały kuleczki i odkładały
w różne miejsca łóżka.
– Tak sobie pomyślałam, że ja to chyba mam taki worek
w głowie. Pełen różnych kłębuszków, w których jest bałagan.
Babcia zerknęła na dziewczynę uważnie.
– To zrób porządek – poradziła.
– Tylko ja nie wiem, które zostawić, a które wyrzucić. Tobie to
tak łatwo idzie.
– Bo ja mam doświadczenie. Od lat to robię. Na początku też
nie wiedziałam. Czasem przez lata trzymałam coś, bo
wierzyłam, że się przyda. Albo uważałam, że jest wartościowe
i piękne, a potem zrozumiałam, że tylko tak mi się zdawało. Do
tej pory niektóre muszą swoje odleżeć, zanim się zdecyduję, co
z nimi zrobić."
Kolejne, już trzecie a jak cudowne spotkanie w Jagodnie, z moimi kochanymi bohaterkami powieści Karoliny Wilczyńskiej. Wiem, że będę się powtarzać i zrobię to pewnie jeszcze nie raz, ale kocham tę powieść. Bardzo bym chciała by została zekranizowana. Myślę, że zdobyła by jeszcze większą popularność niż „Ranczo”, które również uwielbiałam oglądać. I nawet mam kilku faworytów...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to