-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-11-01
Najlepszym podsumowaniem tej książki był fragment rozmowy o niej z moją koleżanką: "Nie cierpię tej książki. Za***ista jest.". "Małe życie" się czyta, chociaż nie chce się go czytać, nie chce sie dowiadywać jak straszne rzeczy przydarzyły się Jude'owi i do jak strasznych sposobów na poradzenie sobie z nimi Jude się ucieka. Wyjątkowo duzo myśli wywyołała we mnie ta książka i na pewno zapamiętam ją na długo, zapamiętam jakie uczucia towarzyszyły mi podczas jej czytania. To jedna z tych książek, których sie nie zapomina.
Najlepszym podsumowaniem tej książki był fragment rozmowy o niej z moją koleżanką: "Nie cierpię tej książki. Za***ista jest.". "Małe życie" się czyta, chociaż nie chce się go czytać, nie chce sie dowiadywać jak straszne rzeczy przydarzyły się Jude'owi i do jak strasznych sposobów na poradzenie sobie z nimi Jude się ucieka. Wyjątkowo duzo myśli wywyołała we mnie ta książka i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-10-05
Pomimo tego, że można przeczytać ją 'in one sitting", w jeden wieczór - nie powinno się. Dla mnie była to książka, której czytałam kawałek, odkładałam, i myślałam. Myślałam, jak odnosi się ona do mojego świata, jakie niesie ze sobą przestrogi, prawdy uniwersalne. A jest ich wiele i zaskakujące, w jak prosty sposób można zmusić człowieka do refleksji nad czymś, o czym nigdy wcześniej nie myślał, i jak ważne nagle zdaje się to coś. Na pewno przeczytam kolejny raz.
Pomimo tego, że można przeczytać ją 'in one sitting", w jeden wieczór - nie powinno się. Dla mnie była to książka, której czytałam kawałek, odkładałam, i myślałam. Myślałam, jak odnosi się ona do mojego świata, jakie niesie ze sobą przestrogi, prawdy uniwersalne. A jest ich wiele i zaskakujące, w jak prosty sposób można zmusić człowieka do refleksji nad czymś, o czym nigdy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jak cudownie jest powiedzieć, że ma się nową ulubioną pisarkę.
Niedawno pisałam o debiutanckiej powieści irlandzkiej autorki, Conversations with Friends. Wywarła na mnie tak duże wrażenie, że zaraz po niej przeczytałam kolejną, Normal People. Wrażenie pozostało takie samo.
Nadal nieuchwytne jest dla mnie to, co czyni prozę Rooney tak wyjątkową. Żaden ze mnie znawca środków stylistycznych i teorii literatury, więc po prostu przestanę się nad tym zastanawiać.
Marianne pochodzi z bogatej rodziny. Jej ojciec nie żyje, matka wydaje się być obojętna na jej los, brat się nad nią znęca (nie w przenośni, dosłownie znęca). W szkole nie jest lubiana, jest raczej wyrzutkiem – rozmawia się o niej, ale nie z nią. Connel za to jest lubiany, choć nie jest dobrze sytuowany. Zbliża ich, paradoksalnie, właśnie ta różnica „klasy społecznej” – mama Connela sprząta w domu rodzinnym Marianne. Nie dajcie się zwieść pozorom – to nie jest powieść young adult o szkolnej miłości. Rooney zabiera czytelnika w podróż przez kilka lat, od szkolnego romansu, przez przyjaźń, do…nie powiem czego. Centrum stanowi właśnie ta relacja, jej ewoluowanie.
Bardzo dobra książka o trudnym temacie. Sally Rooney wydaje się być mistrzynią w tej dziedzinie.
http://ksiazkapogrzbiecie.pl/przeczytane/normal-people-sally-rooney-en/
Jak cudownie jest powiedzieć, że ma się nową ulubioną pisarkę.
Niedawno pisałam o debiutanckiej powieści irlandzkiej autorki, Conversations with Friends. Wywarła na mnie tak duże wrażenie, że zaraz po niej przeczytałam kolejną, Normal People. Wrażenie pozostało takie samo.
Nadal nieuchwytne jest dla mnie to, co czyni prozę Rooney tak wyjątkową. Żaden ze mnie znawca...
Jak cudownie jest powiedzieć, że ma się nową ulubioną pisarkę.
Marianne i Connel są zepsuci. Zepsuci, ale nie w sensie rozpuszczenia, zepsucia charakteru. Zepsuci tak, jak zepsute jest stłuczone lusterko. Niegładcy, z mnóstwem bruzd i kawałków, które nie do końca do siebie pasują i strasznie trudno ułożyć je w całość. Kiedy próbujesz ich dotknąć, mogą cię skaleczyć. Taka, moim zdaniem, jest dwójka głównych bohaterów powieści, których poznajemy, kiedy są jeszcze nastolatkami, w szkole średniej.
Marianne pochodzi z bogatej rodziny. Jej ojciec nie żyje, matka wydaje się być obojętna na jej los, brat się nad nią znęca (nie w przenośni, dosłownie znęca). W szkole nie jest lubiana, jest raczej wyrzutkiem – rozmawia się o niej, ale nie z nią. Connel za to jest lubiany, choć nie jest dobrze sytuowany. Zbliża ich, paradoksalnie, właśnie ta różnica „klasy społecznej” – mama Connela sprząta w domu rodzinnym Marianne.
Myślę, że nie będzie to ogromny spoiler, jeśli napiszę, że wyżej wspomniana dwójka nawiązuje romans. Poza szkołą namiętnie się kochają, w szkole nie odzywają się do siebie. Obydwoje na to przystali. Niemniej jednak to niechęć Connela do „przyznania się” do Marianne sprawia, że zrywają kontakt.
Nie dajcie się zwieść pozorom – to nie jest powieść young adult o szkolnej miłości. Rooney zabiera czytelnika w podróż przez kilka lat, od szkolnego romansu, przez przyjaźń, do…nie powiem czego. Centrum stanowi właśnie ta relacja, jej ewoluowanie.
Uwielbiam prozę Rooney. Czytajcie before it becomes cool ;)
Cały tekst na ksiazkapogrzbiecie.pl
Jak cudownie jest powiedzieć, że ma się nową ulubioną pisarkę.
Marianne i Connel są zepsuci. Zepsuci, ale nie w sensie rozpuszczenia, zepsucia charakteru. Zepsuci tak, jak zepsute jest stłuczone lusterko. Niegładcy, z mnóstwem bruzd i kawałków, które nie do końca do siebie pasują i strasznie trudno ułożyć je w całość. Kiedy próbujesz ich dotknąć, mogą cię skaleczyć. Taka,...
Wciągnęłam debiut jednej z najliczniej nagradzanych autorek 2018 roku jedną dziurką. Gdzie kończy i zaczyna się przyjaźń? O czym powinni wiedzieć przyjaciele, a co lepiej zachować dla siebie? Rooney proponuje nam współczesne spojrzenie na nieoczywistość relacji międzyludzkich - ksiazkapogrzbiecie.pl
Wciągnęłam debiut jednej z najliczniej nagradzanych autorek 2018 roku jedną dziurką. Gdzie kończy i zaczyna się przyjaźń? O czym powinni wiedzieć przyjaciele, a co lepiej zachować dla siebie? Rooney proponuje nam współczesne spojrzenie na nieoczywistość relacji międzyludzkich - ksiazkapogrzbiecie.pl
Pokaż mimo to