Opinie użytkownika
Z zasady nie czytuję książek, w którym głównym tematem ma być historia miłosna. Taką książką wydawała mi się również i ta. I nie zamierzałam wcale jej czytać. Ale ktoś mi o niej napomknął, zainteresował mnie całokształt, stwierdziłam więc, że nawet jeśli to romansidło, nie ubędzie mnie jeśli dam książce szansę.
I naprawdę, naprawdę tego nie żałuję. Może trochę czytadło,...
Przy tak interesującej tematyce, jaką wybrała sobie autorka, spodziewałam się... O wiele więcej. Postacie, nawet główna bohaterka, bywały niesamowicie płaskie, jakby narracja chciała na siłę pokazać czytelnikowi kogo kochać, a kogo nienawidzić. Dodatkowo, tłumaczenie w wersji którą czytałam było w niektórych momentach (zwłaszcza w dialogach) tak jawną kalką językową, że aż...
więcej Pokaż mimo toKsiążka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, choć nie ma w niej ani wybuchów, ani wartkiej akcji. Jeśli ktoś interesuje się Koreą Północną, bardzo polecam. A nawet jeśli nie - polecam i tak, bo zawiera treści, które każdy człowiek współczesny powinien sobie uświadomić.
Pokaż mimo toSpodziewałam się po tej książce czegoś więcej. Chyba czegoś bardziej w stylu "Lotu nad kukułczym gniazdem"... Momentami ciężko mi się przez "Przerwaną lekcję..." brnęło, ale momentami także urzekała - zwłaszcza końcówką.
Pokaż mimo to
Uwielbiam w tej książce to, że jest złożona z kilka historii osób pochodzących z różnych zakątków świata. W każdej z nich zaczytałam się i zakochałam, było mi smutno kiedy się kończyła. Ale już po chwili siedziałam po uszy w następnej. Wspaniałe jest też to, jak wszystkie te historie się ze sobą łączą.
Nie mogę się doczekać, aż pan Hosseini poczęstuje nas kolejną książką! :)
"Wysoko nad ziemią zapadliśmy się w niebo po kolana."
A ja zapadłam się w tę książkę aż po uszy. Dawno nie czytałam czegoś tak... Pięknego. Krótkie i proste, ale pełne treści zdania. Brak zaskakujących zwrotów akcji, bo narrator zdradza nam kamienie milowe fabuły już w trakcie jej trwania. Ale nie zmienia to faktu, że od książki nie da się oderwać.
Pan Zusak gra na...
Kiedy przychodzi do "Jeżycjady", nie grymaszę. Na każdą kolejną część czekam jak na szpilkach, kiedy się pojawia, czytam jednym tchem i jeszcze nigdy się nie zawiodłam.
Kolejna porcja Musierowiczowego plasterka na duszę i tym razem zadziałała niezawodnie :)
Wciągająca lektura. Dla mnie nawet z gatunku tych, które czyta się do późnej nocy, mimo że rano powinno się wstać, być w miarę przytomnym i mniej więcej funkcjonować.
Teorie autorów są momentami 'zabawne', a całość książki otacza nieco sztucznie nadmuchana (w mojej opinii) atmosfera grozy. Mimo wszystko jednak, 'Wrota...' dają do myślenia...
Przeczytałam całą sagę o Kruszewskich, ale postanowiłam sobie, że opinię wystawię dopiero po ostatnim, trzecim tomie. Przyznam szczerze, że spodziewałam się troszkę więcej... Pilipiuka nie czytałam nigdy, ale zaciekawiła mnie koncepcja. Alchemicy, wampiry, łowcy - coś co bardzo lubię, pod warunkiem, że w dobrym wydaniu.
Saga Pilipiuka jest tym dobrym wydaniem, ale niestety,...
Na czwartej stronie okładki znajduje się informacja, jakoby "Ostatnia noc w Twisted River" była powrotem Irvinga z "Z regulaminu tłoczni win". I ja się zgadzam, w całej rozciągłości.
Zakochałam się w "Regulaminie...", który był moją pierwszą książką Irvinga, a potem przy każdej kolejnej ciut się rozczarowywałam. Przedostatniej nawet nie mogłam skończyć... A tu, w...
"Połknęłam" swego czasu kilka książek Cobena i pamiętam doskonale, że wówczas byłam nim zachwycona. Nie wiem, czy to kwestia tego, że stałam się bardziej wybredna, czy po prostu "Najczarniejszy strach" nie jest jego najlepszą pozycją... Oceniłam ją tak, jak oceniłam, bo faktycznie pomysł fajny, akcja jest, dobrze się czyta... Jednak żarty Myrona w moim odczuciu były w...
więcej Pokaż mimo to
Swoją przygodę z Gaimanem dopiero zaczynam, od "Koraliny" właśnie. Pisarz zachwycił mnie swoim stylem od pierwszych stron. Pióro Gaimana zdaje się leciutkie, jakby samo płynęło po kartce papieru. To się czuje, czytając "Koralinę".
Klimat odrobinę przypomina mi książki Terakowskiej, te dla dzieci, do których czytania nie wstyd mi się przyznać. Co z tego, że dla dzieci?...
"Carrie" jest jedną z tych pozycji, do których nieustannie odwołuje się mniej lub bardziej wysublimowana kultura. A to film, a to książka, a to serial, to znów piosenka... Nie sposób być 'nałogowym czytaczem' i nigdy do tej historii nie sięgnąć.
Ja sięgnęłam dopiero teraz i naprawdę, naprawdę polecam. Przeczytałam tu w którejś z opinii, że tytułowa bohaterka jest postacią,...
Polecam wszystkim tym, którzy w czasach pojawiających się jak grzyby po deszczu opowieściach o wampirach, tęsknią za ich starym, "dobrym" obrazem. Żadnych wampirów lśniących w słońcu, żadnych nawróconych, żywiących się tylko i wyłącznie krwią zwierząt.
Główny bohater drażni momentami swoją nadmierną, wręcz wylewającą się z niego uczuciowością i brakuje trochę silnego,...