-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
"Nie zapomnij naszych gwiazd" jest naprawdę cudowne. Mimo, że w pierwszej części pokochałam pióro autorki, to w tej kocham jeszcze bardziej. Weronika doszlifowała pisanie do perfekcji i tym razem na dobre skradła moje serce. Książkę czytało się niesamowicie szybko i płynnie.
Autorka ubiera słowa w tak piękne zdania, że chciałabym, żeby ta książka nigdy się nie kończyła.
Bohaterowie są świetnie wykreowani i na większości dialogów śmiałam się ro rozpuku łez. Ale niech to was nie zmyli — książka zawiera w sobie ogrom bólu, który ściskał mnie za serce i doprowadzał do płaczu. To, ile emocji przeżyłam czytając tę pozycję, jest nie do opisania. Kocham drugą część jeszcze bardziej niż pierwszą, a myślałam, że nic jej nie pobije.
Jeśli spodobało ci się "Obiecałem Ci gwiazdy" albo nawet jeśli ci się nie spodobało, to polecam sięgnąć po drugą część! Widać tutaj ogromny progres pisarski, a historia wzbudza naprawdę wiele emocji i łamie serce na miliony kawałków. Koniecznie musicie to przeczytać!
"Nie zapomnij naszych gwiazd" jest naprawdę cudowne. Mimo, że w pierwszej części pokochałam pióro autorki, to w tej kocham jeszcze bardziej. Weronika doszlifowała pisanie do perfekcji i tym razem na dobre skradła moje serce. Książkę czytało się niesamowicie szybko i płynnie.
Autorka ubiera słowa w tak piękne zdania, że chciałabym, żeby ta książka nigdy się nie kończyła....
"To zawsze była ona. Moje przeznaczenie. Moja definicja wszystkiego."
Maddy i Noah złączyła niesamowita więź we wczesnych nastoletnich latach. Ich przyjaźń była tak silna, że mimo czteroletniej rozłąki, zawsze tkwiła w głębi ich serc.
Kiedy po kilku latach nastolatkowie spotykają się ponownie, oboje nie umieją uwierzyć w to przypadkowe spotkanie. Maddy jednak nie dostrzega w Noah dawnego przyjaciela, tylko smutnego i pozbawionego uczuć chłopaka. Postanawia jednak nie odpuszczać i ponownie się do niego zbliżyć, żeby wiedzieć czemu przed laty zostawił ją bez słowa. Pragnie zawalczyć o tą przyjaźń.
Noah przeszedł dużo ciężkich chwil, które bezpowrotnie odbiły się na jego duszy i umyśle. Chłopak nie chce się uzewnętrzniać przed dawną przyjaciółką. Czy nastolatkom uda się dojść do porozumienia? Czy może Maddy już nigdy nie odzyska swojego Noah?
Autorka ma naprawdę urokliwe pióro. Bardzo szybko i przyjemnie mi się czytało. Dialogi są przepełnione ogromnym poczuciem humoru. Nie zliczę ile razy śmiałam się w głos z przekomarzania się bohaterów. Co do bohaterów — ich postacie są świetnie wykreowane. Nie tylko głównych, ale także tych pobocznych. Polubiłam ich od pierwszych stron i gwarantuję wam, że wy też ich polubicie!
"Obiecałem ci gwiazdy" to bardzo urocza książka. Każdą stronę czytałam z cisnącym się uśmiechem na ustach. ☺️
Porusza tematy silnej więzi, przyjaźni i pierwszej miłości. Wspaniałe ukazuje wszystkie wspólne pierwsze razy, które wzbudzają niesamowicie wiele emocji.
Ponadto autorka ma ciekawe spojrzenie, dość nieoczywiste. Wyszła poza schemat młodzieżówek. Naprawdę przemiło czytało się książkę bez toksycznej relacji i toksycznych zachowań ze strony bohatera, który był uważany za "bad boya". Niewątpliwie oryginalne i bardzo mi się spodobało! To nowość na polskim rynku książkowym i naprawdę świetnie poprowadzony pomysł.
To przepiękna, ciepła historia, która roztopi wszystkie serca — nawet te najtwardsze. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć!
"To zawsze była ona. Moje przeznaczenie. Moja definicja wszystkiego."
Maddy i Noah złączyła niesamowita więź we wczesnych nastoletnich latach. Ich przyjaźń była tak silna, że mimo czteroletniej rozłąki, zawsze tkwiła w głębi ich serc.
Kiedy po kilku latach nastolatkowie spotykają się ponownie, oboje nie umieją uwierzyć w to przypadkowe spotkanie. Maddy jednak nie...
2021-01-26
Nie spodziewałam się, że ta książka zrobi na mnie aż takie wrażenie. Na początku ciężko mi się ją czytało ze względu na trudne słownictwo, ale szybko się przyzwyczaiłam. Książka zawiera wiele zwrotów akcji, których totalnie się nie spodziewałam. Myślałam, że będzie to tylko zwykła, niezawiła historia miłości. Bardzo mnie zaskoczyła i wypełniła moje serce ogromnym ciepłem i miłością. Cieszę się, że to właśnie ta pozycja była moją pierwszą pośród klasyków.
Nie spodziewałam się, że ta książka zrobi na mnie aż takie wrażenie. Na początku ciężko mi się ją czytało ze względu na trudne słownictwo, ale szybko się przyzwyczaiłam. Książka zawiera wiele zwrotów akcji, których totalnie się nie spodziewałam. Myślałam, że będzie to tylko zwykła, niezawiła historia miłości. Bardzo mnie zaskoczyła i wypełniła moje serce ogromnym ciepłem i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-15
Bardzo mi się podobała, wiadomo, w końcu nie czytałam nic słabego spod pióra Amie i Jay'a. Jednak uważam, że była to najsłabsza część całej serii. Momentami wydawała mi się nudna i z łatwością mogłam przewidzieć, co zdarzy się za chwilę, a nawet zakończenie serii. Na obronę książki mogę powiedzieć, że historia jest mimo wszystko ciekawa i zachęcam do jej przeczytania. Już nie wspominając o tejcudownej oprawie graficznej, która chyba zawsze będzie miała mój poklask.
Bardzo mi się podobała, wiadomo, w końcu nie czytałam nic słabego spod pióra Amie i Jay'a. Jednak uważam, że była to najsłabsza część całej serii. Momentami wydawała mi się nudna i z łatwością mogłam przewidzieć, co zdarzy się za chwilę, a nawet zakończenie serii. Na obronę książki mogę powiedzieć, że historia jest mimo wszystko ciekawa i zachęcam do jej przeczytania. Już...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-20
Książka jest fantastyczna. Wzruszała mnie do łez praktycznie z każdą kolejną stroną. Porusza tematykę LGBT, z czego się cieszę, bo w naszym kraju tolerancja nadal zostawia wiele do życzenia.(Oczywiście nikogo nie obrażając:)) Adam Silvera jest moim zdaniem najlepszym autorem, jeśli chodzi o poruszające, smutne książki. Ale to nie znaczy wcale, że nie są warte czytania! Wręcz przeciwnie. "Zostawiłeś mi tylko przeszłość" jest bardzo dobrą książką i porusza ważną tematykę. Skłania do wielu refleksji o życiu, a także o śmierci.
Okładka książki bardzo mi się podoba. Jest prosta, ale ma coś w sobie. W górnej części okładki jest niebieska postać spacerująca w nocy. Zdradza to księżyc świecący nad jej głową. W dolnej części widzimy żółtą osobę spacerującą przy pełnym słońcu, jednak jest to "do góry nogami". Ciekawy zabieg, który przykuwa uwagę.
Książka jest fantastyczna. Wzruszała mnie do łez praktycznie z każdą kolejną stroną. Porusza tematykę LGBT, z czego się cieszę, bo w naszym kraju tolerancja nadal zostawia wiele do życzenia.(Oczywiście nikogo nie obrażając:)) Adam Silvera jest moim zdaniem najlepszym autorem, jeśli chodzi o poruszające, smutne książki. Ale to nie znaczy wcale, że nie są warte czytania!...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05
Wspaniałe zakończenie serii. Trzyma w napięciu od początku do końca i nie sposób się od niej oderwać. Pochłonęłam ją w jeden wieczór. Zdecydowanie polecam całą serię "Wybrani", bo potrafi wzbudzić wiele emocji - od smutku i niepokoju do radości i śmiechu do łez. Jest nieszablonowa i napisana w taki sposób, że chciałoby się przeczytać całą serię w jeden dzień, ale nie wiem czy ktoś wytrzymałby tyle emocji na raz!
Wspaniałe zakończenie serii. Trzyma w napięciu od początku do końca i nie sposób się od niej oderwać. Pochłonęłam ją w jeden wieczór. Zdecydowanie polecam całą serię "Wybrani", bo potrafi wzbudzić wiele emocji - od smutku i niepokoju do radości i śmiechu do łez. Jest nieszablonowa i napisana w taki sposób, że chciałoby się przeczytać całą serię w jeden dzień, ale nie wiem...
więcej mniej Pokaż mimo to
Najlepsza opowieść o kopciuszku, jaką poznacie!
W dniu osiemnastych urodzin, Ella wraz z matką wybierają się w góry, żeby wypocząć. To miał być świetny prezent urodzinowy, który kobiety chciały zapamiętać na zawsze. Niestety, nigdy nie dojechały na miejsce. Ogromna ciężarówka wjechała wprost w ich samochód. Mama Elli umarła, a dziewczyna została okropnie pokaleczona. Musi zamieszkać wraz ze swoim znienawidzonym ojcem (i jego nową rodziną), który przed laty ją porzucił. Dziewczyna po długiej przerwie postanawia napisać do swojego internetowego przyjaciela, z którym dawno straciła kontakt. Nie żałuje tej decyzji, bo nikt nie jest jej w stanie pomóc tak jak on. Cinder.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Naprawdę spodziewałam się po niej dużo mniej. Myślałam, że będzie lekka, nic nie wnosząca i przyjemna. I tyle. Jednak poruszyła mną do głębi. Sprawiła, że zastanawiałam się nad swoim życiem. Nad tym dlaczego jedynym narzędziem, który może zniszczyć człowieka jest drugi człowiek. Przez prawie cały czas czytania chciało mi się płakać. Naprawdę autorka trafiła prosto w moje serce i pokazała wiele problemów, z którymi muszą borykać się "inni" nastolatkowie. Bohaterowie są świetnie wykreowani. Dojrzali i bardzo zabawni. Podczas czytania tej książki, jeśli nie płakałam ze smutku, to ze śmiechu. Wywoływała we mnie co rusz sprzeczne uczucia.
O okładce nie ma co dużo mówić. Początkowo bardzo mnie odpychała i w ogóle nie pasuje mi do zawartości książki. Całkowicie nie przypadła mi do gustu i sprawdziło się powiedzenie nie ocenia się książki po okładce.
Cinder i Ella to książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Wbrew temu, że Kopciuszek to znana historia i odnowienie jej wydało by się nużące, to jednak było zupełnie inaczej. Dodanie nowych elementów do tej opowieści świetnie się sprawdziło i czytało się bardzo przyjemnie.
Najlepsza opowieść o kopciuszku, jaką poznacie!
W dniu osiemnastych urodzin, Ella wraz z matką wybierają się w góry, żeby wypocząć. To miał być świetny prezent urodzinowy, który kobiety chciały zapamiętać na zawsze. Niestety, nigdy nie dojechały na miejsce. Ogromna ciężarówka wjechała wprost w ich samochód. Mama Elli umarła, a dziewczyna została okropnie pokaleczona. Musi...
Laboratorium w szufladzie. chemia to przedstawienie wielu ciekawych informacji z dziedziny chemii. Chciałbyś poznać tajniki tafli wody i dowiedzieć się, dlaczego ważka potrafi po niej chodzić? Dlaczego woda utrzymuje się ponad powierzchnią szklanki? Czy monotlenek diwodoru może sprawić, że wkrótce wszyscy będziemy w niebezpieczeństwie? Wszystkiemu towarzyszą doświadczenia, oczywiście należy jednak pamiętać, że wszelkie eksperymenty chemiczne wiążą się z pewnym ryzykiem, dlatego przed każdym z nich można znaleźć rady i zasady bezpieczeństwa. Wszystkie doświadczenia podzielone są na łatwe, średnie oraz trudne. Najprostsze z nich możemy spokojnie wykonać w domowym zaciszu, ale do tych o większym poziomie zaawansowania potrzebny jest specjalistyczny sprzęt i akcesoria.
Książka jest idealna właściwie dla każdego. Dla dzieci, dorosłych, dla osób, które interesują się chemią i dla tych, którzy kompletnie nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi, ale chcą się co nie co dowiedzieć. Bardzo spodobało mi się to, że autorka podchodziła do wszystkiego "na luzie". Czasami pisze żartobliwie, zawsze zrozumiale i w prosty sposób. Dzięki temu czytanie się nie nudzi.
Okładka jest mega zachęcająca. Bardzo podoba mi się porozrzucany sprzęt laboratoryjny w ładnych, kolorowych barwach. Sprawia, że aż chcę po nią sięgnąć i rozpocząć naukę.
Laboratorium w szufladzie. Chemia polecam szczególnie osobom, które mają ochotę na dużą dawkę wiedzy. Naprawdę bardzo wiele można wyczytać na stronach tej książki. Przy okazji, można się świetnie bawić wykonując doświadczenia. Jest to także przystępna forma nauki. Wszystko dużo łatwiej przyswoić z odrobiną humoru.
Laboratorium w szufladzie. chemia to przedstawienie wielu ciekawych informacji z dziedziny chemii. Chciałbyś poznać tajniki tafli wody i dowiedzieć się, dlaczego ważka potrafi po niej chodzić? Dlaczego woda utrzymuje się ponad powierzchnią szklanki? Czy monotlenek diwodoru może sprawić, że wkrótce wszyscy będziemy w niebezpieczeństwie? Wszystkiemu towarzyszą doświadczenia,...
więcej mniej Pokaż mimo to2020
Natasha to typowa fangirl. Jest zakochana w Lwie Tołstoju a jej pokój przypomina jego świątynię. Razem z przyjaciółką i paczką znajomych nagrywa na YouTube serial na podstawie Anny Kareniny Tołstoja, a nosi on tytuł Nieszczęśliwe rodziny. Pewnego dnia zaczyna przybywać im bardzo dużo subskrypcji kanału. Ludzie szaleją na punkcie Nieszczęśliwych rodzin. Dziewczyny są szczęśliwe, ale jednocześnie mają pewne obawy. Tash bardzo się wszystkim przejmuje i wszystko planuje, a jej przyjaciółka, Jack, chce robić nadal wszystko spontanicznie, tak jak było zanim zaczęły być sławne. Wkrótce serial zostaje nominowany do najważniejszej nagrody vlogerów, co jest ukoronowaniem ich ciężkiej pracy. Jednak czy przyjaźń przetrwa pod ciężarem sławy? Czy może któraś z dziewcząt zachłyśnie się nadmiarem popularności?
Milion Odsłon Tash to książka dla osób, którym fangirling nie jest obcy. Nie wiem, czy ktoś, kto nawet nie wie co to, by się w tym odnalazł. Osobiście mogę postawić się na miejscu Tash, ale niektórzy mogą nie zrozumieć tych wszystkich Tumblerów, Twitterów, GIF'ów hashtagów i nie wiedzieć, ile uznanie znaczy dla małego vlogera lub blogera. Książka opowiada też o ważnym problemie, o którym nie mówi się głośno.
Okładka ma swój urok. Tak właśnie wygląda pokój każdego książkoholika - wygodne łóżko i dużo, bardzo dużo książek. Tytuł jest napisany ładną czcionką, oprawa graficzna sprawia wrażenie, że to dobra młodzieżówka i tak rzeczywiście jest. Patrząc na książkę aż ma się ochotę po nią sięgnąć. U mnie nie zagrzała dużo czasu nieprzeczytana na półce.
Książkę szybko się czyta i bardzo wciąga. Pomimo tego, że nie zawiera wielu jakichś super akcji, po prostu opowiada o życiu nastolatki. Przyjemna, lekka, porusza ważny problem, który wciąż jest tematem tabu w dzisiejszym świecie. Moim zdaniem jest warta przeczytania.
Natasha to typowa fangirl. Jest zakochana w Lwie Tołstoju a jej pokój przypomina jego świątynię. Razem z przyjaciółką i paczką znajomych nagrywa na YouTube serial na podstawie Anny Kareniny Tołstoja, a nosi on tytuł Nieszczęśliwe rodziny. Pewnego dnia zaczyna przybywać im bardzo dużo subskrypcji kanału. Ludzie szaleją na punkcie Nieszczęśliwych rodzin. Dziewczyny są...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08
"Moja Lady Jane" to po prostu genialna książka! Bardzo dobrze mi się ją czytało, bo po prostu kocham jak w powieściach jest motyw królestwa, a ponadto interesuję się brytyjską historią. A to wszystko znajdziecie wraz z ogromną dawką humoru. Naprawdę się uśmiałam podczas czytania. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na lekką i przezabawną książkę z odrobiną fantastycznych postaci i zdarzeń.
"Moja Lady Jane" to po prostu genialna książka! Bardzo dobrze mi się ją czytało, bo po prostu kocham jak w powieściach jest motyw królestwa, a ponadto interesuję się brytyjską historią. A to wszystko znajdziecie wraz z ogromną dawką humoru. Naprawdę się uśmiałam podczas czytania. Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na lekką i przezabawną książkę z odrobiną fantastycznych...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-21
2019
Jeśli jesteś Fangirl to wiesz.Jeśli nią nie jesteś, to nie zrozumiesz.
Cath i Wren to siostry bliźniaczki. Oprócz wyglądu, wszystkim się różnią. Wren lubi imprezować, poznawać nowych ludzi i korzystać z życia. Cath jest aspołeczną dziewczyną, kochającą pisanie fanfiction o Simonie Snow. Mimo ogromnych różnic, siostry są nierozłączne. Wkrótce dziewczyny rozpoczynają naukę w college'u i bardzo się od siebie oddalają. Wren cieszy się, że nie mieszka już z siostrą, a dla Cath to ogromne załamanie - musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Czy rozłąka dziewczyn wyjdzie im na dobre? Przecież całe życie wszystko robiły razem...
Fangirl na początku bardzo opornie mi szła. Teraz zupełnie nie wiem dlaczego. Po parudziesięciu pierwszych stronach przebrnęłam przez nią w jeden wieczór. Bardzo mnie wciągnęła, nie puszczając ani na chwilę, mimo tego, że nie ma w niej akcji. Jest opisane po prostu życie nastolatki, która kocha książki tak bardzo jak ja i zapewne tak, jak większość z was. Jednak jest w niej coś takiego, że chcę się dowiedzieć czy przystawiona do muru bohaterka, poradzi sobie z nowym światem. Wszystko jest opisane bardzo zabawnie, bohaterowie mają ogromne poczucie humoru i czytając, wiele razy się śmiałam. Świetnym pomysłem autorki jest też to, że między rozdziałami były wstawki z fanfików, które pisała Cath. Dodało to bardzo realistycznej nuty wydarzeniom w książce.
Okładka jest dość prosta, ale bardzo mi się podoba. Świetnym pomysłem było umieszczenie bohaterów na literkach. Dodaje to urokliwości. Jest to też dość oryginalne, bo nie spotkałam się jeszcze z takim czymś. Wiadomo, że okładka ma cieszyć oko i zdecydowanie to robi.
Te książkę zdecydowanie mogę zaliczyć do ulubionych. Styl pisana autorki spodobał mi się tak bardzo, że muszę kupić jej inne książki. Na pewno sięgnę po Carry on, ponieważ Rainbow opisuje tam losy Simona Snowa. Zupełnie jak Cath w Fangirl! To musi być bardzo ciekawe. Ale nie o tym. Polecam te pozycje wszystkim, którzy mają ochotę przeczytać coś lekkiego i przyjemnego, co szybko się czyta, ale zostaje w sercu na długo.
Jeśli jesteś Fangirl to wiesz.Jeśli nią nie jesteś, to nie zrozumiesz.
Cath i Wren to siostry bliźniaczki. Oprócz wyglądu, wszystkim się różnią. Wren lubi imprezować, poznawać nowych ludzi i korzystać z życia. Cath jest aspołeczną dziewczyną, kochającą pisanie fanfiction o Simonie Snow. Mimo ogromnych różnic, siostry są nierozłączne. Wkrótce dziewczyny rozpoczynają naukę...
„Wolność albo śmierć.
Trzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy, wypukłości pod palcami”.
Lena zakochuje się w świecie, w którym miłość uznawana jest za niebezpieczną chorobę. Niestety ucieczka zakochanych nie kończy się tak, jak się tego spodziewali... Dziewczyna wkrótce dołącza do ruchu oporu, żeby czynnie brać udział w walce o miłość i wolność. Wtedy w jej życiu pojawia się ktoś, kto może trochę namieszać.
Życie dziewczyny zmienia się o 180° i niewiele już zostało z świata, który znała. Czy Lena da radę przywyczaić się do nowej rzeczywistości, przezwyciężyć los i dokonać poprawnych wyborów?
Zachwycona. To słowo, które opisuje mój stan po przeczytaniu tej książki. Jak przy pierwszej części trochę się wynudziłam, to ta porwała mnie już od pierwszej strony. Wartka akcja tylko zachęcała mnie do dalszego czytania i z niecierpliwością przerzucałam kolejne kartki.
Przez zmianę otoczenia następuje przemiana bohaterki i okropnie podoba mi się nowa Lena. Nabrała pazura i pokazuje nam swój charakter. Nie jest już zagubioną dziewczyną ślepo wierzącą w to, co dyktują jej wszyscy wokół.
W Pandemonium dowiadujemy się tyle nowych rzeczy i rozwija się tyle wątków, że nie da się odłożyć tej książki nawet na moment. Wszystko tak ze sobą współgra i tak potrafi zaciekawić czytelnika, że gwarantuję wam, że przeczytacie ją w mgnieniu oka.
Baaardzo zachęcam do przeczytania tej serii, bo z każdym kolejnym tomem jest coraz lepiej! Już nie mogę się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów, bo jestem cała w emocjach!
„Wolność albo śmierć.
więcej Pokaż mimo toTrzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy, wypukłości pod palcami”.
Lena zakochuje się w świecie, w którym miłość uznawana jest za niebezpieczną chorobę. Niestety ucieczka zakochanych nie kończy się tak, jak się tego spodziewali... Dziewczyna wkrótce dołącza do ruchu oporu, żeby czynnie brać udział w walce o miłość i wolność. Wtedy w jej...