Możliwy spojler!
Czasami, nawet kiedy masz wszystko, w twoje serce wkrada się strach. Co jeśli jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe? Co jeśli to stracisz? Strach przed tęsknotą, obawa przed zmianami... Madison od miesięcy walczy o samą siebie, mając wsparcie rodziny i Noah. A jednak w głębi serca wciąż czegoś się obawia i na samą myśl o rozpoczęciu studiów, czy utracie kontroli, traci wewnętrzna równowagę. Dziewczyna nie chce obarczać swoimi problemami Noah i okłamuje go, coć wie, że chłopak na to nie zasługuje. Przecież mu ufa, a on ją kocha...
Czyżby?
Czy Maddy jest w stanie uwierzyć, że ktoś może ją pokochać bezwarunkowo, na zawsze? Nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje się w sercu i umyśle dziewczyny, dla której największym wyzwaniem jest pokochanie samej siebie.
Jedno niewinne kłamstwo, małe tajemnice i... wszystko zaczyna się sypać, jak domek z kart.

Możliwy spojler!
Czasami, nawet kiedy masz wszystko, w twoje serce wkrada się strach. Co jeśli jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe? Co jeśli to stracisz? Strach przed tęsknotą, obawa przed zmianami... Madison od miesięcy walczy o samą siebie, mając wsparcie rodziny i Noah. A jednak w głębi serca wciąż czegoś się obawia i na samą myśl o rozpoczęciu studiów, czy utracie...

Druga część trylogii Moon. Główni bohaterowie są w szczęśliwym związku, lecz to tylko pozory Oboje darzą się wzajemnie pewnym, silnym uczuciem. Lecz w głowie Maddy nagle pojawiają się wątpliwości. Ma problem z zaakceptowaniem samej siebie oraz uwierzeniem, że ktoś może dawać jej bezwarunkową miłość. Mimo pomocy ze strony rodziny, chłopaka, terapeuty nadal nie może odnaleźć samej siebie i uwierzyć w swoje szczęście. Niestety, ale para będzie musiała stanąć przed ważną decyzją. Mianowicie, co dalej z nich związkiem?

Lektura przedstawia problemy dzisiejszej młodzieży. Brak wiary w siebie i swoje szczęście to uczucia towarzyszące nastolatkom. Dochodzi tutaj także temat wzajemnego zaufania w związku. Napięcie rośnie w ostatnich rozdziałach książki.

Druga część trylogii Moon. Główni bohaterowie są w szczęśliwym związku, lecz to tylko pozory Oboje darzą się wzajemnie pewnym, silnym uczuciem. Lecz w głowie Maddy nagle pojawiają się wątpliwości. Ma problem z zaakceptowaniem samej siebie oraz uwierzeniem, że ktoś może dawać jej bezwarunkową miłość. Mimo pomocy ze strony rodziny, chłopaka, terapeuty nadal nie może odnaleźć...

Ja się nie dziwię, że moja kuzynka (7 klasa) przeczytała to w takim tempie. Też to zrobiłam w ciągu 1,5 dnia. To jedna z lepszych serii na polskim rynku dla młodzieży, ale nie tylko. W II części mamy już głównych bohaterów bardziej dorosłych. I którzy z miłości muszą się rozstać. Każde niesie swój ciężar tajemnic, doświadczeń i charakterów. Wszystko trochę przytłacza Madison ... Nie chcę spojlerować jeśli nie czytaliście, ale mogę powiedzieć czytajcie!!! Warto!

Ja się nie dziwię, że moja kuzynka (7 klasa) przeczytała to w takim tempie. Też to zrobiłam w ciągu 1,5 dnia. To jedna z lepszych serii na polskim rynku dla młodzieży, ale nie tylko. W II części mamy już głównych bohaterów bardziej dorosłych. I którzy z miłości muszą się rozstać. Każde niesie swój ciężar tajemnic, doświadczeń i charakterów. Wszystko trochę przytłacza...

Co tu poszło nie tak?

Opis książki:
Czasami, nawet kiedy masz wszystko, w twoje serce wkrada się strach. Co jeśli jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe? Co jeśli to stracisz? Strach przed tęsknotą, obawa przed zmianami... Madison od miesięcy walczy o samą siebie, mając wsparcie terapeuty, rodziny i Noah. A jednak w głębi serca wciąż czegoś się obawia i na samą myśl o rozpoczęciu studiów, czy utracie kontroli, traci wewnętrzną równowagę. Dziewczyna nie chce obarczać swoimi problemami Noah i okłamuje go, choć wie, że chłopak na to nie zasługuje. Przecież mu ufa, a on ją kocha... Czyżby? Czy Maddy jest w stanie uwierzyć, że ktoś może ją kochać bezwarunkowo, na zawsze? Nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje się w sercu i umyśle dziewczyny, dla której największym wyzwaniem jest pokochanie samej siebie. Jedno niewinne kłamstwo, małe tajemnice i... wszystko zaczyna sypać się, jak domek z kart.

Moja opinia:
Co tu poszło nie tak? Na samym początku zapowiadała się bomba! Życie Maddy jest pokazane z dwóch perspektyw: idealne i okropne. Rozdziały są na zmianę z perspektywy Madison i Noach. Kiedy prawda wychodzi na jaw w czytelnika uderza fala emocji. Płakałam bez przerwy przez część rozdziałów i… Koniec. Koniec tego piękna jakie zostało zbudowane przez cały tem czas. Naprawdę pokładałam dużą nadzieję w to że ta książka będzie idealna. Jednak nie. Ponieważ to zakończenie jest dobre, ale nie w tej historii. Myślę że po przeczytaniu ,,Obiecałem Ci Gwiazdy” mam pełne prawo do dużych wymagań do reszty części. Po portu, zawiodłam się na tym zakończeniu. Autorka sama zawiesiła tak wysoko poprzeczkę że jej nie podołała. Oczywiście zamierzam przeczytać trzecią część tej trylogii ale ocena 9 jest najwyższą jakom mogę dać. I mnie to boli.

Moja ocena:
9/10

,,Na mojej skórze malowało się kilka małych punkcików w gwiazdozbiorze, pod którymi widniał mały napis: I will not forget our stars.”

Co tu poszło nie tak?

Opis książki:
Czasami, nawet kiedy masz wszystko, w twoje serce wkrada się strach. Co jeśli jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe? Co jeśli to stracisz? Strach przed tęsknotą, obawa przed zmianami... Madison od miesięcy walczy o samą siebie, mając wsparcie terapeuty, rodziny i Noah. A jednak w głębi serca wciąż czegoś się obawia i na samą myśl o...

"Nie zapomnij naszych gwiazd” to drugi tom trylogii Moon. Zdecydowanie ten tom jest lepszy od poprzedniego, mimo, że początek zapowiadał mocno lukrowaną historię. Ale na szczęście, czym dalej w powieść, tym zaczęła ona nabierać zupełnie innych kształtów. Początek książki jest słodki i nie zapowiada się w nim na żadne kłopoty, ale burzowe chmury powoli wychodzą zza słońca. Tymi burzowymi chmurami są decyzje, które Maddy ukryła przed swoim chłopakiem, choć obiecali sobie, nigdy nie ukrywać prawdy. Widzimy zmianę jaka zaszła w bohaterach. Powoli wkraczają w dorosłe życie i już nie są tym nastolatkami z pierwszej części. Maddy stara się pokochać siebie, a jej bliscy są przy niej, wspierając ją. Bardzo się cieszę, że skusiłam się na drugi tom. Odbiega on zupełnie od pierwszego. Mamy więcej emocji. Zachęcam was do zagłębienia się w historię Maddy i Noah.

"Nie zapomnij naszych gwiazd” to drugi tom trylogii Moon. Zdecydowanie ten tom jest lepszy od poprzedniego, mimo, że początek zapowiadał mocno lukrowaną historię. Ale na szczęście, czym dalej w powieść, tym zaczęła ona nabierać zupełnie innych kształtów. Początek książki jest słodki i nie zapowiada się w nim na żadne kłopoty, ale burzowe chmury powoli wychodzą zza słońca....

Książka jest naprawdę przyjemną lekturą. Jest przepełniona skrajnymi emocjami co daje jej niepowtarzalny klimat. Fabuła najbardzej rozkręca się w ostatnich rozdziałach ale mimo to polecam każdemu. Bez względu na wiek.

Książka jest naprawdę przyjemną lekturą. Jest przepełniona skrajnymi emocjami co daje jej niepowtarzalny klimat. Fabuła najbardzej rozkręca się w ostatnich rozdziałach ale mimo to polecam każdemu. Bez względu na wiek.

Bardzo ciężko mi szło czytanie. Bohaterowie robili się irytujący… mam nadzieje, ze trzeci tom uratuje.

Bardzo ciężko mi szło czytanie. Bohaterowie robili się irytujący… mam nadzieje, ze trzeci tom uratuje.

Koniec ! Wreszcie ja umęczyłam, dosłownie. Robiłam wszystko by tylko jej nie czytać, nawet ja odłożyłam by trochę od niej odpocząć, sięgając po coś innego. Jeszcze nigdy nie miałam takiej blokady przy książce tego gatunku.
Uważam że jest po prostu krótko mówiąc nudna, sięgnęłam po nią przez szum wywołany w mediach społecznościowych i zawiodłam się na niej. Kolejnej części nawet nie zaczynam bo wiem że to strata czasu, jest wiele innych ciekawych książek.
Sama fabuła nie jest zła nawet mi się podobał wątek miłości i straty ale coś w stylu pisania tej Autorki mnie powstrzymywało przed dalszym czytaniem. Opisy myśli bohaterów są strasznie banalne jakoś tak bez żadnej werwy.
Z jednej strony warta polecenia z drugiej zaś ostrzegam przed możliwością spowodowania zastoju czytelniczego

Koniec ! Wreszcie ja umęczyłam, dosłownie. Robiłam wszystko by tylko jej nie czytać, nawet ja odłożyłam by trochę od niej odpocząć, sięgając po coś innego. Jeszcze nigdy nie miałam takiej blokady przy książce tego gatunku.
Uważam że jest po prostu krótko mówiąc nudna, sięgnęłam po nią przez szum wywołany w mediach społecznościowych i zawiodłam się na niej. Kolejnej...

Pierwsza cześć podobała mi się o wiele bardziej, ta dłużyła mi się na początku i momentami bohaterowie mocno mnie irytowali. Po niecałych 100 stronach jakoś się polubiłam z tą książką i akcja popłynęła wartko, a ja przestałam się zastanawiać, czy aby na pewno chcę skończyć czytać.
Pomimo trudnych początków daję mocne 7 gwiazdek. Głównie za rozwijanie osobowości bohaterów, za to że mogłam „włożyć ich buty” i wczuć się w ich emocje (za to między innymi uwielbiam narrację pierwszoosobową).
Końcówka zaskoczyła mnie tak bardzo, że na pewno do majówki zabiorę się za kolejny tom serii. Przy okazji jeden z bohaterów, jak na początku zyskał moją sympatię, tak teraz bardzo stracił i mam nadzieję, że się zrehabilituje, bo ogólnie to całkiem fajnie wykreowana postać.

Pierwsza cześć podobała mi się o wiele bardziej, ta dłużyła mi się na początku i momentami bohaterowie mocno mnie irytowali. Po niecałych 100 stronach jakoś się polubiłam z tą książką i akcja popłynęła wartko, a ja przestałam się zastanawiać, czy aby na pewno chcę skończyć czytać.
Pomimo trudnych początków daję mocne 7 gwiazdek. Głównie za rozwijanie osobowości bohaterów,...

Długa przerwa dzieli mnie między czytaniem pierwszego a drugiego tomu, jednak historię Maddy i Noah wciąż mam w pamięci.

Początek książki jest słodki i nie zapowiada się w nim na żadne kłopoty, ale burzowe chmury powoli wychodzą zza słońca. Tymi burzowymi chmurami są decyzje, które Maddy ukryła przed swoim chłopakiem, choć obiecali sobie, nigdy nie ukrywać prawdy. Nie zdradzę wam, czy Maddy wyjawi Noah, co ukrywa. Może sam się dowie, albo i nie. Jednak, gdy to się stanie, będzie czekała ich droga pełna wyzwań.

Widzimy zmianę jaka zaszła w bohaterach. Powoli wkraczają w dorosłe życie i już nie są tym nastolatkami z pierwszej części. Maddy stara się pokochać siebie, a jej bliscy są przy niej, wspierając ją. Szczególnie Noah, który sprawdza się w roli kochanego chłopaka. Życzę każdej dziewczynie, aby trafiła na takiego Davisa.

W tej części możemy poznać perspektywę Noah, czego nie mieliśmy w poprzednim tomie. Wychodzi to na dobre, bo zawsze jest nam lepiej wybrać stronę, znając zdanie obu bohaterów. Przyznam, że ja akurat w tej kwestii miałam spory dylemat. Do teraz nie wiem, po której stronie stoję.

Podczas czytania miałam świeczki w oczach, więc jeśli zamierzacie sięgnąć po tę historię, koniecznie zaopatrzcie się w chusteczki. Poza tym, tak samo jak poprzedni tom, druga część jest cudownie napisana a Weronika stworzyła cudo.

Długa przerwa dzieli mnie między czytaniem pierwszego a drugiego tomu, jednak historię Maddy i Noah wciąż mam w pamięci.

Początek książki jest słodki i nie zapowiada się w nim na żadne kłopoty, ale burzowe chmury powoli wychodzą zza słońca. Tymi burzowymi chmurami są decyzje, które Maddy ukryła przed swoim chłopakiem, choć obiecali sobie, nigdy nie ukrywać prawdy. Nie...