Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać376
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[12]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2016-01-05
2016-01-05
Średnia ocen:
6,8 / 10
464 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 1217
Opinie: 61
Przeczytała:
2016-01-23
2016-01-23
Średnia ocen:
7,8 / 10
280 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 833
Opinie: 57
Przeczytała:
2016-01-07
2016-01-07
Cykl:
Rywalki (tom 4)
Średnia ocen:
7,1 / 10
6155 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 12287
Opinie: 582
Przeczytała:
2017-01-03
2017-01-03
Średnia ocen:
7,9 / 10
10654 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 20749
Opinie: 1260
Przeczytała:
2016-01-28
2016-01-28
Średnia ocen:
7,8 / 10
4818 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 14542
Opinie: 663
Przeczytała:
2016-01-25
2016-01-25
Średnia ocen:
7,4 / 10
5105 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 11141
Opinie: 666
Przeczytała:
2016-01-17
2016-01-17
Cykl:
Rosemary Beach (tom 1)
Średnia ocen:
7,6 / 10
3791 ocen
Oceniła na:
2 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 7541
Opinie: 376
Przeczytała:
2016-01-19
2016-01-19
Średnia ocen:
8,0 / 10
2204 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5464
Opinie: 461
Przeczytała:
2016-01-14
2016-01-14
Cykl:
O Chłopcach (tom 1)
Średnia ocen:
7,4 / 10
874 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (4 plusy)
Czytelnicy: 2347
Opinie: 97
Zobacz opinię (4 plusy)
Popieram
4
Przeczytała:
2016-01-16
2016-01-16
Średnia ocen:
8,2 / 10
5333 ocen
Oceniła na:
10 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 11062
Opinie: 690
Przeczytała:
2016-01-12
2016-01-12
Cykl:
Francis Urquhart (tom 1)
Średnia ocen:
7,3 / 10
2442 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 5453
Opinie: 286
Przeczytała:
2016-01-03
2016-01-03
Średnia ocen:
7,0 / 10
2026 ocen
Oceniła na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 6569
Opinie: 271
Recenzja ukazała się na blogu: nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com
Zawsze o sobie myślałam, że lubię ambitną literaturę, klasyka, ęą, a tu okazuje się, że od początku roku przeczytałam niemal tylko głupiutkie historyjki dla nastolatek – ale cóż, kiedy samemu się jest zmęczoną szkołą nastolatką, czasem trzeba się tak odprężyć! O książce, którą dziś zrecenzuję dowiedziałam się całkiem przypadkiem, na wakacjach. Niestety, nie była dostępna w żadnej z pobliskich bibliotek, więc pożegnałam się z myślą o jej przeczytaniu. Jakie było moje zdumienie, gdy okazało się, że jedna z koleżanek z nowej klasy chętnie mi ją pożyczy! Z entuzjazmem zasiadłam do lektury „Do wszystkich chłopców, których kochałam” i przepadłam.
Książka opowiada o losach siedemnastoletniej Lary Jean. Dziewczyna jest osieroconą przez matkę pół-Koreanką, ma dwie siostry – starszą Margot i młodszą Kitty. Ma także pudełko na kapelusze, w którym przechowuje listy do chłopców, którzy kiedyś się jej podobali. Listy te są dla niej pewną formą pożegnania, zamknięcia jednego z etapów życia. Wszystko się komplikuje, gdy jej wyznania trafiają do adresatów, a Lara Jean uświadamia sobie, że nie do końca stłamsiła swoje uczucia. Postanawia wejść w dziwny układ ze swoją pierwszą miłością, by zdobyć chłopaka, na którym jej zależy. Czy na pewno dobrze odszyfrowała swoje uczucia? Przekonacie się o tym, czytając tę niesamowicie pozytywną książkę!
Tym, co najbardziej zachęciło mnie do lektury było podobieństwo Lary Jean do mnie – jakie było moje zaskoczenie, gdy odkrywałam kolejne łączące nas rzeczy! Może dlatego tak łatwo weszłam w świat wykreowany przez Jenny Han. Niestety, im dalej w las, mój entuzjazm coraz bardziej opadał.
Jenny Han napisała niezwykle schematyczną powieść – wszystkie motywy gdzieś już były, nie raz o nich słyszeliśmy. Chłopak z sąsiedztwa, miłość do chłopaka starszej siostry, szkolny flirciarz ukazujący swoje inne, prawdziwe oblicze, szalona przyjaciółka i oczywiście trójkąt miłosny! „Do wszystkich chłopców, których kochałam” to typowa młodzieżówka oparta na schematach, niewnosząca nic świeżego. Styl pani Han jest niezwykle prosty. Autorka używa wielu kolokwializmów i zwrotów z języka młodzieży, przez co książkę czyta się lekko, ale czasem zastanawiamy się, czy na pewno pisała to osoba dojrzała, a nie zaczynająca przygodę z pisaniem gimnazjalistka.
Główna bohaterka jest bardzo specyficzną postacią. Pomimo początkowego utożsamienia się z Larą Jean, później ciężko mi było zrozumieć jej postępowanie. Nie zachowywała się jak osierocona, odpowiedzialna za młodszą siostrę siedemnastolatka – chwilami przypominała mi rozpuszczoną, dziecinną trzynastolatkę.
Książka ma jednak dużo plusów: bardzo podobały mi się relacje w rodzinie Covey-Song. Bohaterowie nie są wyidealizowani, opisy ich codziennego życia tchną ciepłem i optymizmem. Cała książka wypełniona jest pozytywnymi emocjami i czytając ją, nie sposób się nie uśmiechać. Na uwagę zasługuje także postać Petera, który skradł całą książkę, a przy okazji także moje serce . Bardzo przyjemnie czytało mi się jego rozmowy z Larą, Kitty czy ich ojcem. Ach, czy są jeszcze tacy chłopcy?
W pewnym stopniu Lara Jean przypominała mi Scarlett o’Harę, a przesłanie „Do wszystkich chłopców, których kochałam” jedno z przesłań „Przeminęło z wiatrem”. Obie bohaterki uczą, że nie zawsze miłość jest tym, co się nam wydaje, a mężczyzna, na którym nam zależy może być tuż obok.
Podsumowując, nie uważam „Do wszystkich chłopców, których kochałam” za literaturę wysokich lotów. To zwykła, dość schematyczna młodzieżówka, która ma jednak pewien urok. Jeśli szukacie relaksującej książki, przy której można zapomnieć o problemach, polecam Wam dzieło pani Jenny Han!
Recenzja ukazała się na blogu: nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com
więcej Pokaż mimo toZawsze o sobie myślałam, że lubię ambitną literaturę, klasyka, ęą, a tu okazuje się, że od początku roku przeczytałam niemal tylko głupiutkie historyjki dla nastolatek – ale cóż, kiedy samemu się jest zmęczoną szkołą nastolatką, czasem trzeba się tak odprężyć! O książce, którą dziś zrecenzuję dowiedziałam...