-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2020-07-29
2020-07-29
Rewolucjonista - wygnaniec Lew Trocki, spiskujący despota Stalin, filozof John Dewey, malarz Diego Rivera wraz z żoną - Fridą; to zaledwie kilka postaci z całej armii barwnych i nietuzinkowych osobowości, jakie pojawiają się na kartach książki Bertranda Patenaudego. Niewiele jest losów ludzkich, do których życie pisałoby równie przejmujące i naznaczone tragizmem scenariusze. Sieć skomplikowanych i trudnych relacji międzyludzkich, ścieranie się idei, polityczne spory, intrygi, przyjaźnie i miłości na tle wielkich wydarzeń historycznych i egzotycznej, meksykańskiej przyrody - wszystkie te wielkie dramaty i drobiazgi codziennego życia, doskonale uchwycone przez wprawne pióro biografa, stanowią o świeżości i wysokich walorach lektury, która z pewnością zadowoli co bardziej ambitnego i wyrobionego czytelnika.
"Trocki. Upadek rewolucjonisty" to, oprócz niezaprzeczalnej wartości historycznej, książka (przede wszystkim) skłaniająca do filozoficznej refleksji nad meandrami ludzkiej natury; wartością "pozostania na straży" wyznawanych ideałów, odpowiedzialności za podjęte decyzje i ich wpływ na życie innych. Autor książki, wydaje się być w tym punkcie pesymistą - wtajemniczając czytelników w losy poszczególnych bohaterów - zarówno stroniących od polityki intelektualistów, wiernych sojuszników Stalina, jak i ludzi zaangażowanych w ruch trockistowski i tworzenie IV Międzynarodówki; pokazuje jak łatwo, z biegiem czasu, oddalamy się od własnych ideałów, zdradzamy dawne przyjaźnie, łamiemy polityczne sojusze; jak często w imię urażonej dumy i przeforsowania własnych racji popadamy w mściwość, tracąc przy tym wszelki umiar i rozsądek albo też, z innej strony, w imię kariery i łatwych sukcesów wchodzimy na ścieżkę moralnych kompromisów. Nie wiem czy można wysnuć z tego ogólny wniosek, że każda, nawet najbardziej oświecona i postępowa myśl społeczna, wcielona w życie przez niewprawnych "uczniów czarnoksiężnika" zrodzić musi wynaturzenia, doprowadzając koniec końców do własnego zaprzeczenia, a nawet krwawego politycznego terroru. Z pewnością, nuta ubolewania i przygany w kierunku nadmiernej ludzkiej hybris i uzurpowania sobie prawa do "bycia nieomylnym" wielokrotnie pobrzmiewa w książce. Czy jednak powinno nas to prowadzić do tak dramatycznych wniosków? Mimo iż z pewnością, obok nas znajdą się ludzie, którym łatwo przyjdzie wyrzec się własnych przekonań, którzy zagubią się lub zwyczajnie "sprzedadzą" własne ideały, to jednak, nie powinniśmy nigdy zapominać, że być może jeszcze więcej będzie tych, którzy nie stracą z oczu swego celu, a gdy nadejdzie konieczność, gotowi będą nawet argumentować własną krwią. To właśnie tych, którzy nie upadli i nie upodlili się mimo strachu, w ogniu zewnętrznych nacisków należy mieć na uwadze gdy myślimy o przyszłości człowieka. To właśnie w takich ludziach należy pokładać wiarę, nawet jeśli będzie to jedynie tertuliańskie credo.
Nie gaśmy przedwcześnie płomienia życia, skoro jeszcze żyjemy. Nie bądźmy grabarzami nadziei, lecz, jak pisał genialny Dylan Thomas, buntujmy się i "nie wchodźmy łagodnie w dobrą noc" marazmu i pokornego oczekiwania na najgorsze. Myślę, że sens tej końcowej maksymy, dobrze zrozumiał rosyjski rewolucjonista Trocki, zaświadczając o jej prawdzie w ostatnich dniach swojego życia.
Serdecznie zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę!
Rewolucjonista - wygnaniec Lew Trocki, spiskujący despota Stalin, filozof John Dewey, malarz Diego Rivera wraz z żoną - Fridą; to zaledwie kilka postaci z całej armii barwnych i nietuzinkowych osobowości, jakie pojawiają się na kartach książki Bertranda Patenaudego. Niewiele jest losów ludzkich, do których życie pisałoby równie przejmujące i naznaczone tragizmem...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-06-04
2019-08-13
Płatny zabójca przypadkowo spotyka na lotnisku niepozorną dziewczynę z prowincji. Co może wyniknąć z takiej znajomości? Jaką tajemnicę skrywa bohaterka powieści?
Przeczytana kilka lat temu. Pamiętam, że bardzo mi się spodobała. Książka z pogranicza sensacji, kryminału i pokręconej historii miłosnej rozgrywającej się w świecie płatnych morderców. Fabuła wyłamuje się z utartych schematów gatunkowych. Ciekawie nakreślone postaci. Mam nadzieję, że kiedyś ta powieść znajdzie godnego siebie tłumacza i wejdzie na polski rynek.
Płatny zabójca przypadkowo spotyka na lotnisku niepozorną dziewczynę z prowincji. Co może wyniknąć z takiej znajomości? Jaką tajemnicę skrywa bohaterka powieści?
Przeczytana kilka lat temu. Pamiętam, że bardzo mi się spodobała. Książka z pogranicza sensacji, kryminału i pokręconej historii miłosnej rozgrywającej się w świecie płatnych morderców. Fabuła wyłamuje się z...
Najlepszy thriller psychologiczny jaki czytałam. Książka "z dreszczykiem", w sam raz na upalne letnie popołudnie. Autorce udało się nakreślić wiarygodne postaci. Główna bohaterka nie jest do bólu naiwna (jak często zdarza się w tego typu historiach), czarny charakter nie jest alfą i omegą (w stylu Hannibala Lectera), co wcale nie czyni go mniej przerażającym. Mocną stroną książki jest psychologia bohaterów i opis przemian zachodzących w ich psychice. Sugestywnie oddana atmosfera osaczenia głównej bohaterki, jej fobii, lęków oraz narastającej obsesji miłosnej (?) jej partnera. Sceny seksu i przemocy opisane w obrazowy, działający na wyobraźnie sposób. Język bohaterów nie jest na siłę ugrzeczniony; słownictwo jest miejscami bardzo dosadne i wulgarne. Jednym słowem: wiarygodnie opowiedziana historia.
Jedyny minus to postać Stuarta "do rany przyłóż"...dla mnie trochę wyjęta z taniego romansu...mało w nim faceta i normalnego człowieka z problemami, a dużo z misia do przytulania. Ale rozumiem, że ta postać miała stanowić przeciwwagę dla czarnego charakteru w powieści.
Uwaga na marginesie:
Moja ocena może być nieco zawyżona, bo nie wiem ile przyjemności z czytania zawdzięczam samej autorce, a ile świetnemu rosyjskiemu tłumaczeniu, w jakim czytałam tę książkę. Trudno mi powiedzieć (może kiedyś sprawdzę, z ciekawości) jak poradził sobie z powieścią polski tłumacz...przypuszczam, że w oryginale dialogi bohaterów mogły być pisane mniej "soczystym" językiem (wszak rosyjski, nawet jeśli chodzi o wulgaryzmy i wyzwiska jest znacznie bogatszy od angielskiego).
Książkę polecam z czystym sumieniem.
Najlepszy thriller psychologiczny jaki czytałam. Książka "z dreszczykiem", w sam raz na upalne letnie popołudnie. Autorce udało się nakreślić wiarygodne postaci. Główna bohaterka nie jest do bólu naiwna (jak często zdarza się w tego typu historiach), czarny charakter nie jest alfą i omegą (w stylu Hannibala Lectera), co wcale nie czyni go mniej przerażającym. Mocną stroną...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-20
Przytłaczający obraz amerykańskiej prowincji; świat bezrobotnych, alkoholików, włóczęgów i przestępców. Młodzi ludzie pozbawieni perspektyw i pogrążeni w marazmie. Ich rodzice - wegetujący w przyczepach i zrujnowanych domach, uwięzieni w pułapce beznadziejnej egzystencji. Brutalny świat, w którym nawet przyjaciele i najbliższa rodzina stają się ciężarem i ciągną za sobą na dno. W tle niszczejące miasta, ruiny hut i fabryk, pozamykane zakłady pracy, więzienia...
Przytłaczający obraz amerykańskiej prowincji; świat bezrobotnych, alkoholików, włóczęgów i przestępców. Młodzi ludzie pozbawieni perspektyw i pogrążeni w marazmie. Ich rodzice - wegetujący w przyczepach i zrujnowanych domach, uwięzieni w pułapce beznadziejnej egzystencji. Brutalny świat, w którym nawet przyjaciele i najbliższa rodzina stają się ciężarem i ciągną za sobą na...
więcej Pokaż mimo to