-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2024-05-04
2024-04-21
2024-04-15
2024-04-12
2024-03-16
2024-03-06
2024-02-26
2024-02-12
2024-02-12
2024-02-02
2024-01-27
2024-01-15
2024-01-09
W końcu postanowiłam przekonać się na własnej skórze, czy moje uprzedzenie do pana Mroza jest niesprawiedliwe, czy wręcz przeciwnie.
Przekonałam się, że miałam rację, oszczędzając sobie jego prozy aż do tej pory.
Książkę szybko i lekko się czyta, co jest jej głównym plusem - nie wynika to jednak ze zręcznego pióra, a z następujących błyskawicznie po sobie wydarzeń bez chwili na oddech. Oprócz tego zaletą jest dosyć jednak oryginalny pomysł (tylko nieznacznie nasuwający skojarzenia z patentami już wykorzystanymi przez Stiega Larssona i Dana Browna). No i... To chyba tyle z dobrych stron?
Stwierdzam po tej książce, że w pisaniu Mroza brak iskry - nie ma niczego przykuwającego uwagę ani w języku, ani w konstruowaniu bohaterów, ani w przebiegu samej historii. Czyta się ją strasznie neutralnie, postacie są albo kompletnie nijakie, albo irytujące (i tyczy się to przede wszystkim głównej dwójki, więc raczej nie było zamierzone), porozumiewiają się w nienaturalny sposób, a czytelnika w gruncie rzeczy średnio obchodzi ich los. Co z tego, że dostajemy 385753 zwrotów akcji, jeśli tak właściwie to mamy gdzieś, co się stanie z bohaterami? No i jak można zagłębić się w świat wykreowany przez pisarza, kiedy ten świat to w większości papierowi ludzie na tle kartonowych dekoracji?
To być może mogłaby być dobra powieść, ale w takim stanie, w jakim została wydana, jest po prostu kiepsko napisana i niezbyt dobrze przemyślana. Ilość zamiast jakości - jestem rozczarowana, ale nie zaskoczona.
W końcu postanowiłam przekonać się na własnej skórze, czy moje uprzedzenie do pana Mroza jest niesprawiedliwe, czy wręcz przeciwnie.
Przekonałam się, że miałam rację, oszczędzając sobie jego prozy aż do tej pory.
Książkę szybko i lekko się czyta, co jest jej głównym plusem - nie wynika to jednak ze zręcznego pióra, a z następujących błyskawicznie po sobie wydarzeń bez...
2023-12-30
Niezbyt przepadam za Christie w tematyce szpiegowskiej (jak i za samą tematyką szpiegowską gdziekolwiek), a w tej powieści to jej chyba najsłabsza odsłona. Chyba, bo nie zdążyłam jeszcze przeczytać wszystkich książek królowej, ale mam wielką nadzieję, że żadna z czekających w kolejce nie będzie gorsza niż ta.
Niezbyt przepadam za Christie w tematyce szpiegowskiej (jak i za samą tematyką szpiegowską gdziekolwiek), a w tej powieści to jej chyba najsłabsza odsłona. Chyba, bo nie zdążyłam jeszcze przeczytać wszystkich książek królowej, ale mam wielką nadzieję, że żadna z czekających w kolejce nie będzie gorsza niż ta.
Pokaż mimo to2023-12-22
2023-12-14
Momentami naprawdę fascynująca, ale przez większość czasu - strasznie przytłaczająca i nużąca pozycja. Autorzy mają niewątpliwie bardzo dużą wiedzę, ale przy tym - niestety - dość toporne pióro. Wolałabym mniej faktów, ale podanych w lepszy sposób.
Momentami naprawdę fascynująca, ale przez większość czasu - strasznie przytłaczająca i nużąca pozycja. Autorzy mają niewątpliwie bardzo dużą wiedzę, ale przy tym - niestety - dość toporne pióro. Wolałabym mniej faktów, ale podanych w lepszy sposób.
Pokaż mimo to