Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wow. Dawno nie czytałam nic tak dobrego. Ta książka jest wielowymiarowa i nawet nie potrafię zliczyć, ile emocji towarzyszyło mi przy jej czytaniu. Totalnie uzależniłam się od całej fabuły (to nie tylko fantastyczny obraz rynku wydawniczego, ale również wnikliwe spojrzenie na ogół społeczeństwa), ale zafascynowała mnie sama narratorka, czyli June. Ona naprawdę jest świetnie napisana pod względem psychologicznym. To czy się ją polubi czy nie, to kwestia indywidualna, ale nie mogę wyjść z podziwu, że nie była nijaka!

To nie tylko satyra na wspomniany rynek wydawniczy (głównie amerykański, ale widać pewne tendencje już w Polsce i w wydawnictwach, których nie będę wskazywać palcem), ale przede wszystkim porusza temat rasizmu, własności intelektualnej, kapitalizmu, zdrowia psychicznego i innych, z którymi każdy z nas ma do czynienia na co dzień.

Jest to naprawdę świetna lektura! Wspaniałe jest to, że nie wszystko jest czarne lub białe. Stopniowo zdajemy sobie sprawę, że każdy ukrywa mroczne sekrety, a niektóre pobudki są błahe, nieistotne i nieetyczne. Po skończeniu trudno jest stwierdzić kto miał rację, kto w tym wszystkim wyszedł najlepiej.

Mrok, brud, syf, który przyciąga w świecie, w którym żyjemy. Nie można się oderwać.

Życzę sobie więcej takich świetnych książek!

Wow. Dawno nie czytałam nic tak dobrego. Ta książka jest wielowymiarowa i nawet nie potrafię zliczyć, ile emocji towarzyszyło mi przy jej czytaniu. Totalnie uzależniłam się od całej fabuły (to nie tylko fantastyczny obraz rynku wydawniczego, ale również wnikliwe spojrzenie na ogół społeczeństwa), ale zafascynowała mnie sama narratorka, czyli June. Ona naprawdę jest świetnie...