Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To jest mocna rzecz, współczujesz ale i się złościsz jednocześnie. To nie jest historia z Hollywood, to prawdziwe opioidowa opowieść, którą czytasz jakby wydarzyła się naprawdę. Kunszt pisania i tłumaczenia godny nagród.

To jest mocna rzecz, współczujesz ale i się złościsz jednocześnie. To nie jest historia z Hollywood, to prawdziwe opioidowa opowieść, którą czytasz jakby wydarzyła się naprawdę. Kunszt pisania i tłumaczenia godny nagród.

Jedna z ważniejszych książek reporterskich na którą należy zwrócić uwagę. Bardzo dużo się dowiedziałam czytając, i przez to wywoływała u mnie fale ogromnego wkurzenia i smutku zarazem. To pozycja z cyklu warto wiedzieć, żeby bardziej patrzeć rządzącym i nie tylko na rękę.

Jedna z ważniejszych książek reporterskich na którą należy zwrócić uwagę. Bardzo dużo się dowiedziałam czytając, i przez to wywoływała u mnie fale ogromnego wkurzenia i smutku zarazem. To pozycja z cyklu warto wiedzieć, żeby bardziej patrzeć rządzącym i nie tylko na rękę.

Tak pisane opowiadania czytam z największą przyjemnością, mimo trudnych treści. Uwielbiam autorkę za uważność i tak doskonały przekaz kobiecych emocji - nie musi być bezpośrednio, żeby poczuć ból czy radość bohaterek. Pomysłowość w fikcji też zrobiła na mnie wrażenie. Zdecydowanie warto.

Tak pisane opowiadania czytam z największą przyjemnością, mimo trudnych treści. Uwielbiam autorkę za uważność i tak doskonały przekaz kobiecych emocji - nie musi być bezpośrednio, żeby poczuć ból czy radość bohaterek. Pomysłowość w fikcji też zrobiła na mnie wrażenie. Zdecydowanie warto.

Dziwna to książka, ale ciężko się od niej oderwać. Z początku myślałam, że to opowieść podręcznej, ale jednak nie, to zupełnie inna historia. Nie wiem co o tym sądzić tak naprawdę, ale na pewno ze mną zostanie i może z czasem doszukam się odpowiedniej interpretacji.

Dziwna to książka, ale ciężko się od niej oderwać. Z początku myślałam, że to opowieść podręcznej, ale jednak nie, to zupełnie inna historia. Nie wiem co o tym sądzić tak naprawdę, ale na pewno ze mną zostanie i może z czasem doszukam się odpowiedniej interpretacji.

To, co było w niej najciekawsze to spostrzeżenia psychiatry na temat swoich celów w analizie pacjentów. Nawet tak zacni i doświadczeni lekarze popełniają małe błędy, i to mnie bardzo przekonało - z perspektywy bycia coachem przedobra lektura.

To, co było w niej najciekawsze to spostrzeżenia psychiatry na temat swoich celów w analizie pacjentów. Nawet tak zacni i doświadczeni lekarze popełniają małe błędy, i to mnie bardzo przekonało - z perspektywy bycia coachem przedobra lektura.

Ważna i świetna pozycja, super się czyta i przynosi mnóstwo ciekawych wątków do przemyślenia.

Ważna i świetna pozycja, super się czyta i przynosi mnóstwo ciekawych wątków do przemyślenia.

Mam ogromny problem z tą książką, sięgnęłam po nią, żeby spokojnie obejrzeć film i gdzieś w połowie się zorientowałam, że chyba chcę jednak film bo nie mam pojęcia jak z tej historii dało się zbudować tak dobrze oceniany scenariusz. Nie umiem się w nią wciągnąć, ani sposób pisania/tłumaczenia do mnie nie przemawia, wątki ważne są poboczne, nie mogę tu naprawdę na niczym się zatrzymać. Zostaje mi X muza.

Mam ogromny problem z tą książką, sięgnęłam po nią, żeby spokojnie obejrzeć film i gdzieś w połowie się zorientowałam, że chyba chcę jednak film bo nie mam pojęcia jak z tej historii dało się zbudować tak dobrze oceniany scenariusz. Nie umiem się w nią wciągnąć, ani sposób pisania/tłumaczenia do mnie nie przemawia, wątki ważne są poboczne, nie mogę tu naprawdę na niczym się...

Mimo takich małych niedopracowanych szczegółów muszę przyznać, że ta pozycja jest zachwycająca. Wybitnie ciekawa, dobrze przetłumaczona, ma dużo momentów, które każą się zatrzymać i pomyśleć. Pierwsza połowa jest dużo spokojniejsza, opowiada historię, druga to już bardzo wartka akcja. Czytało mi się to wspaniale, poleciłam kilku osobom, naprawdę warto. Element magiczny dodaje tu dużo smaczku, a czyta się jakby była realną opowieścią dziejącą się w 19 wieku.

Mimo takich małych niedopracowanych szczegółów muszę przyznać, że ta pozycja jest zachwycająca. Wybitnie ciekawa, dobrze przetłumaczona, ma dużo momentów, które każą się zatrzymać i pomyśleć. Pierwsza połowa jest dużo spokojniejsza, opowiada historię, druga to już bardzo wartka akcja. Czytało mi się to wspaniale, poleciłam kilku osobom, naprawdę warto. Element magiczny...

Ten przeplyw mysli ma w sobie cos bardzo znajomego. Nigdy nie czytalam niczego podobnego i calkiem mnie przekonuje .

Ten przeplyw mysli ma w sobie cos bardzo znajomego. Nigdy nie czytalam niczego podobnego i calkiem mnie przekonuje .

Z początku drażnił mnie chaos, przeskoki w latach, w ludziach, w okolicznościach. A potem się rozsiadłam nad tą książką i zrozumiałam, że Osiecka właśnie taka była - emocjonalna, rozedrgana, wszędzie obecna, z ludźmi wokół. Ciekawie się czyta o czyimś niespokojnym i nietuzinkowym życiu, ale i o czasach jakże innych od obecnych.

Z początku drażnił mnie chaos, przeskoki w latach, w ludziach, w okolicznościach. A potem się rozsiadłam nad tą książką i zrozumiałam, że Osiecka właśnie taka była - emocjonalna, rozedrgana, wszędzie obecna, z ludźmi wokół. Ciekawie się czyta o czyimś niespokojnym i nietuzinkowym życiu, ale i o czasach jakże innych od obecnych.

O ile sama teza ciekawa to wystarczy przeczytać od słownika po zakonczeniu i to wszystko co warto z niej wiedziec.

O ile sama teza ciekawa to wystarczy przeczytać od słownika po zakonczeniu i to wszystko co warto z niej wiedziec.

Mimo kilkudziesięciu książek rozwojowych, które przeczytałam, ciągle znajdują się perły! To jest jedna z nich. Kwintesencja udanego życia, osiągnięcia hygge czy tam jakkolwiek sobie nazwiesz spokój radość i spełnienie. Życie nie ma sensu, to my nadajemy mu swój własny sens - ile razy trzeba to jeszcze przeczytać, żeby w końcu zrozumieć? Mam nadzieję, że do mnie dotarło:)

Mimo kilkudziesięciu książek rozwojowych, które przeczytałam, ciągle znajdują się perły! To jest jedna z nich. Kwintesencja udanego życia, osiągnięcia hygge czy tam jakkolwiek sobie nazwiesz spokój radość i spełnienie. Życie nie ma sensu, to my nadajemy mu swój własny sens - ile razy trzeba to jeszcze przeczytać, żeby w końcu zrozumieć? Mam nadzieję, że do mnie dotarło:)

To jest bardzo ważna pozycja, której fragmenty np. dotyczące dekryminalizacji posiadania narkotyków na własny użytek powinny być powszechnie podnoszone. To książka, która pozwala nabrać dystansu do osób uzależnionych, takiego zdrowego, i popatrzeć na nie jak na ofiary, zupełnie przy tym nie usprawiedliwiając zachowań krzywdzących innych. To książka, która pomogła mi wiele zrozumieć i bardziej empatycznie spojrzeć na uzależnionych.

To jest bardzo ważna pozycja, której fragmenty np. dotyczące dekryminalizacji posiadania narkotyków na własny użytek powinny być powszechnie podnoszone. To książka, która pozwala nabrać dystansu do osób uzależnionych, takiego zdrowego, i popatrzeć na nie jak na ofiary, zupełnie przy tym nie usprawiedliwiając zachowań krzywdzących innych. To książka, która pomogła mi wiele...