-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Biblioteczka
Irytująca główna bohaterka,która do wszystkich ma pretensje, że im się udaje a jej nie. Bo oni na pewno mieli w życiu łatwiej niż jej bo są bogaci. W dodatku wątek romantyczny aż zgrzyta pomiędzy zębami. Nie polecam.
Irytująca główna bohaterka,która do wszystkich ma pretensje, że im się udaje a jej nie. Bo oni na pewno mieli w życiu łatwiej niż jej bo są bogaci. W dodatku wątek romantyczny aż zgrzyta pomiędzy zębami. Nie polecam.
Pokaż mimo to
Jak dla mnie to książka przereklamowana. Tyle peanów się na jej cześć nasłuchałam, że postanowiłam sama zobaczyć w czym rzecz. I szczerze mówiąc to dalej nie wiem. Niby pomysł fajny, ale... No właśnie, to słynne "ale". Historia długo się rozkręca, niewiele mnie interesowały problemy bohaterek, ich samych zaś nie polubiłam. Były takie "za bardzo". Zupełnie jakby autorka chciała na siłę pokazać, że jej postacie są takie fajne i inne niż reszta. A przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie.
Środek zaś podobał mi się bardzo. I tu bym utonęła w książce bez reszty... A potem doszło zakończenie, którego nie kupuję, które wydaje się wzięte z powietrza i które powstało chyba tylko po to by nie było happy endu. Innego wytłumaczenia nie mam.
Jak dla mnie to książka przereklamowana. Tyle peanów się na jej cześć nasłuchałam, że postanowiłam sama zobaczyć w czym rzecz. I szczerze mówiąc to dalej nie wiem. Niby pomysł fajny, ale... No właśnie, to słynne "ale". Historia długo się rozkręca, niewiele mnie interesowały problemy bohaterek, ich samych zaś nie polubiłam. Były takie "za bardzo". Zupełnie jakby autorka...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-19
2018-10-10
2018-10-10
W żadnym razie nie jest to horror. To powieść obyczajowy o tym jak dojrzały mężczyzny, który w dodatku jest bucem i od pierwszych stron wzbudził moją niechęć, ogarnia sobie na nowo życie. I musi naprawić dach. I zbudować kominek. I iść na grzyby. I zrobić zakupy. I ululać się rodzimą wódeczką. I znów jechać po zakupy. Naprawdę, to są główne wątki fabularne w książce. W ogóle nie czuć tu grozy. Ani nawet niepokoju. A aura tajemnicy, zaś, dotyczyła tylko kwestii, czy uda mi się nie umrzeć z nudów zanim książka się skończy. W dodatku samo zakończenie to jakaś pomyłka. Zupełnie jakby autor chciał jak najszybciej zakończyć książkę i nie miał na to zbyt mądrego pomysłu, więc napisał pierwsze, co mu się nasunęło. Nieważne. że było mocno bez sensu. NIE POLECAM!
W żadnym razie nie jest to horror. To powieść obyczajowy o tym jak dojrzały mężczyzny, który w dodatku jest bucem i od pierwszych stron wzbudził moją niechęć, ogarnia sobie na nowo życie. I musi naprawić dach. I zbudować kominek. I iść na grzyby. I zrobić zakupy. I ululać się rodzimą wódeczką. I znów jechać po zakupy. Naprawdę, to są główne wątki fabularne w książce. W...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-10-30
2011-10-30
2011-10-07
2011-09-28
2011-09-17
2011-09-14
2011-09-05
2011-08-31
2011-08-01
2011-08-12
.
.
Pokaż mimo to