Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Poprzednie tomy bardzo mi się podobały, a ten ledwo dokończyłam.

Na plus: ogólna fabuła, zakończenie, postać Celii, opisy meluzyn i ich świata

Na minus: niektórzy bohaterowie jeszcze bardziej irytujący niż wcześniej oraz ilość wulgaryzmów i scen seksu i to takich strasznie krindżowych, że nie byłam w stanie tego czytać.

Lou jest niesamowicie denerwująca, ale te jej wulgarne teksty już momentami były tak na siłę. Dzieje się coś mega ważnego typu jest bitwa ludzie umierają, a pierwsze co Lou mówi do męża to "ty kuta*ie zjadłeś moją bułeczkę" itp to chyba miały być zabawne sceny, ale nie były.

W ogóle ona tego chłopa tak gnębi, wciąż go zawstydza, nie przestaje gadać jaki to on ma fajny tyłek, 80% słów które wypowiada to jakieś sprośne żarty. Odwróćcie sobie role, jakby to on ją traktował w ten sposób czy by się tak fajnie czytało.

Poprzednie tomy bardzo mi się podobały, a ten ledwo dokończyłam.

Na plus: ogólna fabuła, zakończenie, postać Celii, opisy meluzyn i ich świata

Na minus: niektórzy bohaterowie jeszcze bardziej irytujący niż wcześniej oraz ilość wulgaryzmów i scen seksu i to takich strasznie krindżowych, że nie byłam w stanie tego czytać.

Lou jest niesamowicie denerwująca, ale te jej...

Książka ma swoje lepsze i gorsze momenty, chwilami mocno wciąga, chwilami nudzi. Jak na mój gust napisana trochę zbyt prostym językiem i zbyt współczesnym. Średniowieczni bohaterowie mówiący do siebie np "dzięki" trochę tracą na autentyczności. Samo wydanie zawiera całą masę błędów, literówek, przekręconych wyrazów, pomylonych imion czy źle rozpisanych dialogów. Trochę to rozprasza podczas czytania. Historia nie wciągnęła mnie na tyle żeby sięgnąć po kolejną część

Książka ma swoje lepsze i gorsze momenty, chwilami mocno wciąga, chwilami nudzi. Jak na mój gust napisana trochę zbyt prostym językiem i zbyt współczesnym. Średniowieczni bohaterowie mówiący do siebie np "dzięki" trochę tracą na autentyczności. Samo wydanie zawiera całą masę błędów, literówek, przekręconych wyrazów, pomylonych imion czy źle rozpisanych dialogów. Trochę to...

Bardzo dobra książka, świetnie się przy niej bawiłam. Zakończenia domyślałam się od samego początku, było oczywiste jeśli książka miała zakończyć się dobrze dla wszystkich, ale wcale mi to nie przeszkadzało. W końcu główna bohaterka, którą można polubić, nie jest idealna, ma wady i zalety, można się z nią utożsamić i nie jest irytująca. Bardzo podobało mi się to, że narracja poprowadzona jest tak, że na początku współczujemy Kitty, ale później kiedy widzimy ją w akcji zaczynamy mieć moralny dylemat czy aby na pewno to co ona robi jest w porządku. Bardzo na plus jest też wytykanie hipokryzji wyższych sfer na każdym kroku. Tytuł bardzo trafiony, bo razem z bohaterkami uczymy się jak należy postępować na balu, co można, a czego nie. One nie miały takiego poradnika, a ja po przeczytaniu tej książki czuję się gotowa na zadebiutowanie na salonach Londynu.

Bardzo dobra książka, świetnie się przy niej bawiłam. Zakończenia domyślałam się od samego początku, było oczywiste jeśli książka miała zakończyć się dobrze dla wszystkich, ale wcale mi to nie przeszkadzało. W końcu główna bohaterka, którą można polubić, nie jest idealna, ma wady i zalety, można się z nią utożsamić i nie jest irytująca. Bardzo podobało mi się to, że...

Część o Róży bardzo ciekawa. Natomiast w części o Ninie autorka już trochę za daleko pojechała. Mam wrażenie, że im Róża była starsza i jej historia stawała się spokojniejsza tym bardziej autorka chciała dodać trochę akcji w obecnych czasach i wyszła z tego jakaś nieprawdopodobna historia. Nie spodobało mi się takie zakończenie. Zabrakło mi też choćby jeszcze jednej sceny po powrocie o tym jak dalej będą układać się stosunki Niny z matką. Ich wzajemne relacje były przez obie części książki głównym wątkiem z obecnych czasów, ale autorka tak się skupiła na akcji na zamku, że nagle jakby zupełnie o tym zapomniała.

Część o Róży bardzo ciekawa. Natomiast w części o Ninie autorka już trochę za daleko pojechała. Mam wrażenie, że im Róża była starsza i jej historia stawała się spokojniejsza tym bardziej autorka chciała dodać trochę akcji w obecnych czasach i wyszła z tego jakaś nieprawdopodobna historia. Nie spodobało mi się takie zakończenie. Zabrakło mi też choćby jeszcze jednej sceny...

Początek super. Konkurs na nadwornego krawca, pałacowe intrygi, kobieta udająca mężczyznę - tego właśnie oczekiwałam i nie zawiodłam się. Potem było tylko co raz gorzej.

Motyw podróży nudny i monotonny. Najgorzej jednak wypada wątek romantyczny, którego w ogóle nie kupuję. Tajemniczy mężczyzna, który przez pół książki nie wypowiedział ani jednego zdania bez sarkazmu, nagle w przeciągu kilku stron staje się czułym, romantycznym kochankiem. Nie dało się czytać bez przewracania oczami. Bohaterowie spędzają cały czas na całowaniu się i planowaniu przyszłości i zaczynają zachowywać się bezsensownie.

Pojawiają się wrogowie, bohaterka jest chora, ledwie siedzi na koniu, on każe jej uciekać, ale ona zawraca, bo przecież nie może go zostawić. Po minucie gadania, ona jednak chce uciec, ale oczywiście już jest za późno i wpada prosto w ręce wroga, ale wystarczy, że pomyślała "to nie może się tak skończyć" żeby siłą własnych mięśni wyrwać się podduszającemu ją żołnierzowi. O tym że dwie strony temu ledwie kontaktowała w gorączce to już nie pamiętamy. Walczyłam ze sobą, żeby dobrnąć do końca, ale przez takie sceny było ciężko.

Główna bohaterka zamiast się rozwijać to ze zdeterminowanej dziewczyny staje się rozkapryszoną nastolatką. Jej ukochany poświęcił się dla niej, a ona się za to na niego obraziła i on musi ją jeszcze przepraszać.
Może ja jestem po prostu za stara, w końcu to książka dla nastolatek, ale im bliżej końca tym bardziej jest sztampowo, a dialogi są co raz bardziej sztuczne i pełne pustych wyznań. Miłość na wieki po spędzeniu ze sobą miesiąca.

No i to jedno słowo które wracało bez przerwy - otóż nasza bohaterka w nagłej reakcji "zapowietrzyła się" chyba ze 30 razy w czasie swojej podróży. Nie znoszę takich powtórzeń.

Początek super. Konkurs na nadwornego krawca, pałacowe intrygi, kobieta udająca mężczyznę - tego właśnie oczekiwałam i nie zawiodłam się. Potem było tylko co raz gorzej.

Motyw podróży nudny i monotonny. Najgorzej jednak wypada wątek romantyczny, którego w ogóle nie kupuję. Tajemniczy mężczyzna, który przez pół książki nie wypowiedział ani jednego zdania bez sarkazmu,...

Uwielbiam książki tej autorki i tym razem również się nie rozczarowałam. Cały czas trzyma w napięciu, wątki rodzinne są bardzo zagmatwane, a jednak dokładnie wyjaśnione czytelnikowi, akcja ciągle jest o krok od katastrofy, prawda jest o krok od odkrycia i kiedy czytelnik jest już pewny, że za chwilę to wszystko runie to bohaterzy zaskakują. Jedyny minus to jak dla mnie zbyt dobre zakończenie. Takie typowe - dobrzy ludzie zostają nagrodzeni, źli ukarani.

Uwielbiam książki tej autorki i tym razem również się nie rozczarowałam. Cały czas trzyma w napięciu, wątki rodzinne są bardzo zagmatwane, a jednak dokładnie wyjaśnione czytelnikowi, akcja ciągle jest o krok od katastrofy, prawda jest o krok od odkrycia i kiedy czytelnik jest już pewny, że za chwilę to wszystko runie to bohaterzy zaskakują. Jedyny minus to jak dla mnie zbyt...

To nie jest książka którą czyta się z zapartym tchem. Jest spokojna, chwilami nie dzieje się nic na pozór ciekawego, ale to właśnie mi się podobało. Opisy codziennego życia rodzin na różnych szczeblach społecznych, kto jakie miał obowiązki, kto gdzie i co jadał, co komu było wolno, raz z perspektywy szlachty, a raz z perspektywy chłopów.
Niektóre zachowania bohaterów były dla mnie niezrozumiałe, otwierały jakiś wątek, który nigdy nie został pociągnięty dalej, widzę w tej kwestii dużo niewykorzystanego potencjału aby wprowadzić więcej akcji. Także niektóre wątki erotyczne były jakieś takie niepasujące do niczego, pojawiające się nagle i równie szybko zapomniane, nie wpływały na nic i nie były wspominane nigdy więcej.
Zauważyłam też sporo powtórzeń. Kontekst jakieś sytuacji był tłumaczony za każdym razem gdy była o niej mowa, tak jakby czytelnik miał nie zapamiętać, że to było już wyjaśnione kilka rozdziałów wcześniej.
Podsumowując: czytało się szybko i przyjemnie, ale równie szybko o tej pozycji zapomnę. Jeśli ktoś lubi opisy życia w dawnych czasach to bardzo polecam. Jeśli ktoś szuka wciągającej fabuły to da się ją streścić w kilku zdaniach.

To nie jest książka którą czyta się z zapartym tchem. Jest spokojna, chwilami nie dzieje się nic na pozór ciekawego, ale to właśnie mi się podobało. Opisy codziennego życia rodzin na różnych szczeblach społecznych, kto jakie miał obowiązki, kto gdzie i co jadał, co komu było wolno, raz z perspektywy szlachty, a raz z perspektywy chłopów.
Niektóre zachowania bohaterów były...

Bardzo przyjemnie się czytało. W głównej bohaterce widzę sporo z siebie, więc mogłam się po części utożsamić, ale momentami mocno irytowała. Pierwsza część podobała mi się bardziej. Tutaj ogólnie całość na plus, ale kilka drobnych rzeczy mi przeszkadzało, niektóre wątki były naciągane lub nie podobało mi się jak zostały rozwiązane. Największy minus to powtórzenia jednego słowa: zabawny. Co kilka stron ktoś robi zabawną minę, zabawnie unosi brew lub zabawnie marszczy nos, a najczęściej ktoś rzuca zabawne spojrzenie. W pierwszej części było to samo, ale tu jest jeszcze gorzej.

Bardzo przyjemnie się czytało. W głównej bohaterce widzę sporo z siebie, więc mogłam się po części utożsamić, ale momentami mocno irytowała. Pierwsza część podobała mi się bardziej. Tutaj ogólnie całość na plus, ale kilka drobnych rzeczy mi przeszkadzało, niektóre wątki były naciągane lub nie podobało mi się jak zostały rozwiązane. Największy minus to powtórzenia jednego...

Na początku nie byłam przekonana, ale ostatecznie bardzo mi się podobała. Spodziewałam się, że fabuła będzie prostsza skupiona tylko wokół romansu, ale jestem pod wrażeniem ilości tajemnic, które możemy odkrywać z biegiem czasu i tego jak zagmatwane są więzi pomiędzy wrogami. Żadna ze stron nie jest jednoznacznie zła ani jednoznacznie dobra i niektórzy z bohaterów uczą się dostrzegać szarości pomiędzy czernią i bielą. Niestety nie wszyscy. Końcówka dość przewidywalna, ale emocjonująca, bardzo zachęcająca do sięgnięcia po kolejną część.

Na początku nie byłam przekonana, ale ostatecznie bardzo mi się podobała. Spodziewałam się, że fabuła będzie prostsza skupiona tylko wokół romansu, ale jestem pod wrażeniem ilości tajemnic, które możemy odkrywać z biegiem czasu i tego jak zagmatwane są więzi pomiędzy wrogami. Żadna ze stron nie jest jednoznacznie zła ani jednoznacznie dobra i niektórzy z bohaterów uczą się...

Ja jestem już chyba za stara na takie mangi. Może gdybym miała 14 lat to by mi się podobało. Fabuła oklepana, kreska przeciętna. Nic odkrywczego ani oryginalnego. Ilość podtekstów i zboczonych żartów jest żenująca i nieśmieszna. Wszystko sprowadza się do tego, że szkoła nudna, piwko fajne. Na plus motyw odkrywania czym jest miłość i przyjaźń.

Ja jestem już chyba za stara na takie mangi. Może gdybym miała 14 lat to by mi się podobało. Fabuła oklepana, kreska przeciętna. Nic odkrywczego ani oryginalnego. Ilość podtekstów i zboczonych żartów jest żenująca i nieśmieszna. Wszystko sprowadza się do tego, że szkoła nudna, piwko fajne. Na plus motyw odkrywania czym jest miłość i przyjaźń.

Nie miałam większych oczekiwań i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Książka wciągnęła mnie aż za bardzo. Nawet kiedy udawało mi się od niej oderwać to wciąż o niej myślałam i zastanawiałam się co będzie dalej.

Nie miałam większych oczekiwań i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Książka wciągnęła mnie aż za bardzo. Nawet kiedy udawało mi się od niej oderwać to wciąż o niej myślałam i zastanawiałam się co będzie dalej.

Czytało się zdecydowanie lepiej niż dwa poprzednie tomy. Ten tom przynajmniej był spójny, nieprzerywany krótkimi rozdzialikami każdy o innym demonie, o którym za chwilę zapomniemy. Szkoda, że historia rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Kreska ładna, zabrakło głębi. Myślę, że gdybym przeczytała tę serię będąc nastolatką byłabym zadowolona.

Czytało się zdecydowanie lepiej niż dwa poprzednie tomy. Ten tom przynajmniej był spójny, nieprzerywany krótkimi rozdzialikami każdy o innym demonie, o którym za chwilę zapomniemy. Szkoda, że historia rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Kreska ładna, zabrakło głębi. Myślę, że gdybym przeczytała tę serię będąc nastolatką byłabym zadowolona.

Ten tom był zdecydowanie lepszy niż tom pierwszy, ale te rozdziały o przeszłości... powtórka z Kuroshitsuji. Już w pierwszym tomie nasuwało się takie skojarzenie, ale tutaj gdy poznajemy więcej szczegółów to mamy dosłownie Ciela i Sebastiana tylko w bardziej głupkowatym wydaniu. Co do reszty rozdziałów to akcja toczy się zbyt szybko, ledwo poznamy jakiegoś nowego demona i bach, koniec rodziału, następny demon. Brakuje mi w tym jakiejś głębi, demony są odhaczane i zapominane, nie mają żadnej roli w głównej fabule.

Ten tom był zdecydowanie lepszy niż tom pierwszy, ale te rozdziały o przeszłości... powtórka z Kuroshitsuji. Już w pierwszym tomie nasuwało się takie skojarzenie, ale tutaj gdy poznajemy więcej szczegółów to mamy dosłownie Ciela i Sebastiana tylko w bardziej głupkowatym wydaniu. Co do reszty rozdziałów to akcja toczy się zbyt szybko, ledwo poznamy jakiegoś nowego demona i...

Jestem pozytywnie zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś gorszego. Lekka i przyjemna, nic specjalnie emocjonującego, miło się czytało. To była moja "książka do tramwaju" ponieważ jest cieniutka i nie wciąga na tyle, że mogłabym przegapić przystanek.

Jestem pozytywnie zaskoczona, bo spodziewałam się czegoś gorszego. Lekka i przyjemna, nic specjalnie emocjonującego, miło się czytało. To była moja "książka do tramwaju" ponieważ jest cieniutka i nie wciąga na tyle, że mogłabym przegapić przystanek.

Ładna kreska, fajny pomysł na fabułę, ale sama nie wiem, spodziewałam się czegoś poważniejszego. Nie trafia do mnie ten humor, nie polubiłam bohaterów. Zakończenie zachęciło mnie to sięgnięcia po kolejny tom, ale patrząc na tytuł, tematykę i postać na okładce spodziewałam się, że mocno mnie wciągnie, a niestety ledwo utrzymała moją uwagę.

Ładna kreska, fajny pomysł na fabułę, ale sama nie wiem, spodziewałam się czegoś poważniejszego. Nie trafia do mnie ten humor, nie polubiłam bohaterów. Zakończenie zachęciło mnie to sięgnięcia po kolejny tom, ale patrząc na tytuł, tematykę i postać na okładce spodziewałam się, że mocno mnie wciągnie, a niestety ledwo utrzymała moją uwagę.

Pierwsza połowa bardzo mnie wciągnęła, przeczytałam jednym tchem. Ten magiczny klimat, drobne podpowiedzi rozwiązania zagadki, które jeszcze bardziej dezorientują. Niestety później akcja zwalnia i przeradza się w zwykły romans ze scenami łóżkowymi co kilka kartek. Ja tego wątku romantycznego nie kupuję. Bardzo nie podoba mi się przedstawianie Mieszka jako głupiego faceta co nic nie rozumie i niczego się sam nie domyśli, zaręczyny i ślub to dla niego jakaś trauma, ale jest przystojny więc można mu wybaczyć. Chłop sobie kupił dom, a Gosia mu się tam wprowadza, nagle to "nasz" dom i chłop traci prawo głosu w kwestii mebli itd. może ja jestem przewrażliwiona, ale irytuje mnie takie przedstawianie związku gdzie nie ma rozmowy tylko męczenie kogoś tak długo aż mu się znudzi kłócić. To, że Gosia jest niezdara już zdążyliśmy się przekonać, więc niepotrzebne jest przypominanie o tym przy każdej czynności. Zaczęłam liczyć ile razy się skaleczyła, potknęła, zniszczyła ubranie, ale szybko straciłam rachubę. Męczące były wstawki typu idziemy ćwiczyć zaklęcia na strychu w białych skarpetkach i białej bluzce i później szok, że się ubrudziły. Tak jak w każdej części najbardziej żenujący moment to pogaduszki Gosi i Sławy przy winie. Autorka chyba nigdy nie miała przyjaciółki i inspiracje czerpie z amerykańskich filmów. Miało być luźno o seksie, wyszło tak że aż skręcało z zażenowania. Nie podobało mi się rozwiązanie wątku dziennikarki, myślałam, że będzie ono bardziej merytoryczne. No i samo zakończenie. Tak jak cała seria trzymała w niepewności tak na sam koniec można już było się wszystkiego domyślić. Zabrakło mi dramaturgii, uważam, że za łatwo poszło, a samo zakończenie było jakieś takie banalne, zbyt idealne i ostatecznie mnie rozczarowało.

Pierwsza połowa bardzo mnie wciągnęła, przeczytałam jednym tchem. Ten magiczny klimat, drobne podpowiedzi rozwiązania zagadki, które jeszcze bardziej dezorientują. Niestety później akcja zwalnia i przeradza się w zwykły romans ze scenami łóżkowymi co kilka kartek. Ja tego wątku romantycznego nie kupuję. Bardzo nie podoba mi się przedstawianie Mieszka jako głupiego faceta co...

Ładna kreska, ale fabuła tak płytka i bezsensowna, że szkoda gadać.

Ładna kreska, ale fabuła tak płytka i bezsensowna, że szkoda gadać.

Wiele wątków mnie zaskoczyło, wyobraźnia za bardzo mnie ponosiła, narracja była tak poprowadzona, że byłam przekonana, że wiem co się zaraz stanie, a jednak było zupełnie inaczej. Jedynie dobrze przewidziałam kto jest myśliwym, ale to było dość oczywiste. Zabawnie było obserwować jak bohaterowie nie łączą wątków. Bardzo podobało mi się zakończenie, nie spodziewałam się tego. Na minus wciąż to samo co w poprzednich częściach: infantylność, przesadna niezdarność głównej bohaterki typu "tak się przestraszyła, że wstała z krzesła i wbiegła w malwy" i to kilka razy pod rząd, zawsze źle ubrana, zawsze w niewygodnych butach, to już jest męczące kiedy wszyscy wiemy, że i tak skończy się to bieganiem po lesie. Uważam też, że bardzo niepotrzebny był dialog Gosi ze Sławą na temat stroju Sławy z uwagami typu "żeby cię ktoś nie zgwałcił w tej sukience" i hahaha przecież to Sława prędzej kogoś zgwałci. Okropnie czytało się ten fragment.

Wiele wątków mnie zaskoczyło, wyobraźnia za bardzo mnie ponosiła, narracja była tak poprowadzona, że byłam przekonana, że wiem co się zaraz stanie, a jednak było zupełnie inaczej. Jedynie dobrze przewidziałam kto jest myśliwym, ale to było dość oczywiste. Zabawnie było obserwować jak bohaterowie nie łączą wątków. Bardzo podobało mi się zakończenie, nie spodziewałam się...

Pierwsze 80 stron to koszmarna nuda. Nie dzieje się zupełnie nic, same opisy strychu i dialogi które mają tłumaczyć czytelnikowi obyczaje, ale wypadają mega sztucznie. Kilka razy byłam bliska odłożenia książki i nie wracania już do niej, ale ostatecznie cieszę się, że tego nie zrobiłam. Później książka nabiera tempa i robi się bardzo ciekawa. Ogromnym plusem jest krytyka mentalności niektórych ludzi przedstawiona w zabawny i ironiczny sposób.

Pierwsze 80 stron to koszmarna nuda. Nie dzieje się zupełnie nic, same opisy strychu i dialogi które mają tłumaczyć czytelnikowi obyczaje, ale wypadają mega sztucznie. Kilka razy byłam bliska odłożenia książki i nie wracania już do niej, ale ostatecznie cieszę się, że tego nie zrobiłam. Później książka nabiera tempa i robi się bardzo ciekawa. Ogromnym plusem jest krytyka...

Rozczarowałam się. Oczekiwałam książki o przyszłości, a dostałam książkę o cudzie narodzin, wartości rodziny i odnajdywaniu boga. Totalnie nie tego się spodziewałam. Początek był ciekawy, długie opisy świata były wskazane, żeby go zrozumieć. Później opisy krajobrazu na kilka stron zaczęły przeszkadzać. W połowie byłam już mega znudzona. Później akcja tak przyspieszyła, że prawie spóźniłam się do pracy tak się wciągnęłam, ale to był tylko fragment. Dalej znowu było gadanie do siebie przez kilka kartek. Nie polubiłam głównego bohatera i jak dla mnie jego zachowanie było nielogiczne, zresztą nie tylko jego. Najbardziej jednak przeszkadzały mi dosadne opisy defekacji, wymiotów, bardzo szczegółowe opisy opieki nad noworodkiem łącznie z kolorem kupki jaką co chwilę robił i jak mu się odbiło i tak dalej. Dramat. Końcówka przedłużana na siłę. Wśród niekończącego się wewnętrznego monologu bohatera można było przegapić wzmianki o tym co się właśnie wydarzyło.

Rozczarowałam się. Oczekiwałam książki o przyszłości, a dostałam książkę o cudzie narodzin, wartości rodziny i odnajdywaniu boga. Totalnie nie tego się spodziewałam. Początek był ciekawy, długie opisy świata były wskazane, żeby go zrozumieć. Później opisy krajobrazu na kilka stron zaczęły przeszkadzać. W połowie byłam już mega znudzona. Później akcja tak przyspieszyła, że...