Czytało się zdecydowanie lepiej niż dwa poprzednie tomy. Ten tom przynajmniej był spójny, nieprzerywany krótkimi rozdzialikami każdy o innym demonie, o którym za chwilę zapomniemy. Szkoda, że historia rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Kreska ładna, zabrakło głębi. Myślę, że gdybym przeczytała tę serię będąc nastolatką byłabym zadowolona.

Czytało się zdecydowanie lepiej niż dwa poprzednie tomy. Ten tom przynajmniej był spójny, nieprzerywany krótkimi rozdzialikami każdy o innym demonie, o którym za chwilę zapomniemy. Szkoda, że historia rozkręca się dopiero w ostatnim tomie. Kreska ładna, zabrakło głębi. Myślę, że gdybym przeczytała tę serię będąc nastolatką byłabym zadowolona.

Wybaczcie mi fanki, ale według mnie ten tytuł to kompletny przeciętniak. Doskonale i idealnie wykonany przeciętniak. Wyróżniający się co najwyżej kreską.
Mam wrażenie, że autorka chciała stworzyć coś głębokiego, pokazującego dylematy i odnoszącego się do sensu sztuki... Tylko kompletnie jej nie wyszło. Mamy po prostu banalną, przesłodzoną historyjkę, która łatwo wchodzi i szybko wychodzi.
Wydaje mi się, że żaden z bohaterów nie ma charakteru, są tylko ładnymi buziami z dwoma cechami na krzyż. Pal diabli, jeżeli to by się odnosiło do postaci pobocznych, ale i nasi protagoniści są do opisania jednym słowem. No, dobrze, jednym zdaniem. Ale pojedynczo złożonym.
Fabuła jest poszatkowana, choć stara się sprawić wrażenie jednolitej. Postacie kobiece niczym się nie różnią od młodych chłopaków, a demony są zaprojektowane wręcz żałośnie. Nie tego się spodziewałam po tak utalentowanej autorce. Nawet okładki są raczej efekciarskie niż efektowne.
Nie, nie jest to dobra manga. Co prawda końcówka minimalnie ratuje całość, ale nadal to totalny przeciętniak, jakich dziesiątki przeczytałam w karierze otaku. Co prawda nie jest też szkodliwa, a brak przemocy i kontrowersyjnych treści sprawia, że spokojnie nadje się dla młodszych czytelników, ale ja czuję się zawiedziona.
Nie tego się spodziewałam po autorce świetnego " Strażnika Domu Momochi".

Wybaczcie mi fanki, ale według mnie ten tytuł to kompletny przeciętniak. Doskonale i idealnie wykonany przeciętniak. Wyróżniający się co najwyżej kreską.
Mam wrażenie, że autorka chciała stworzyć coś głębokiego, pokazującego dylematy i odnoszącego się do sensu sztuki... Tylko kompletnie jej nie wyszło. Mamy po prostu banalną, przesłodzoną historyjkę, która łatwo wchodzi i...

Jak na moje byłoby lepiej wydać w jednotomówce. Historia jest zwięzła, spójna, lepiej czytać na raz.

Jak na moje byłoby lepiej wydać w jednotomówce. Historia jest zwięzła, spójna, lepiej czytać na raz.