Opinie użytkownika
zabrakło mi głosów osób bezpośrenio dotkniętych kolonizacją. autor w większości przytacza cytaty z książek/artykułow/dzieł Europejczyków
Pokaż mimo tonie rozumiem o czym była ta książka, ani jaki był kontekst i cel jej pisania. same jednak historie o portety osób były ciekawe.
Pokaż mimo tobardzo płascy bohaterowie, bez charakterystycznej osobowości ani rozwoju postaci. historia z ogromnym potencjałem, która, choć ciekawie napisana, nie porusza.
Pokaż mimo to
idąc zgodnie z logiką tej książki to wychodząc na spacer złapałby mnie deszcz (oczywiście nie miałabym przy sobie parasola), upadłabym kilka razy, chłopak, w którym się kocham nagle pojawiłby się oferując podwózkę do domu, i rozcięła sobie kolano, a moja siostra zadzwoniłaby (na mój uprzednio rozładowany telefon!) z wiadomością, że mama jest w szpitalu.
ale tak to fajna i...
pierwsze kilka rozdziałów jest bardzo dobrze napisane. potem, książka trochę się rozjeżdża i powtarzane są te same idee.
Pokaż mimo to
czytana w czasie podróży po Portugalii.
niekomfortowa, odsłaniająca ludzką naturę i jakże inna od podobnych jej książek.
warto czytać na raty, bo przytłacza.
ma naprawdę dobre momenty, uświadomiła mnie w kilku rzeczach, które do tej pory wypierałam odnośnie naszej polskiej rzeczywistości, a bohaterowie to złoto!
Pokaż mimo toautor bardzo się powtarza przez co książka mogłaby albo być bardziej szczegółowa, albo po prostu krótsza.
Pokaż mimo toschopenhauer jako pocieszenie na złamane serca to słaby żart, ale reszta bardzo akuratna.
Pokaż mimo to
kurczę, ale bym chciała zapamiętać wszystkie idee, które były przedstawione w tej książce.
trzeba jednak czytać z uwagą i weryfikować badania przestawione przez autora - przykład przytoczonego więziennego eksperymentu pokazuje, że niekiedy nadinterpretuje wyniki.
lektura książki pokryła się z moją wizytą w Sarajewie.
było to dla mnie bardzo emocjonujące przeżycie, a styl autorki i podejście do bohaterów bardzo dobrze oddają nastroje miasta.
pomysł bardzo ciekawy, ale w pewnym punkcie okazuje się, że historia prowadzi donikąd - ot, perypetie żołnierza sił kosmicznych. fajna na nudny wieczór z herbatką c:
Pokaż mimo toprzeraził mnie wszechobecny brak kobiet. autor w swojej powieści sprowadził połowę populacji do roli kucharki, matki, dziecka i szalonej kobiety (wiedźmy?), która jest skłonna sprzedać swoje dziecko. rozczarowałam się.
Pokaż mimo tojedyna rzecz jaka odróżnia tą książkę od typowego romansidła to trudne słowa (white priviledge, labour exploitation, gender theory, moral engagement) i przejmujący klimat nowomiejskich bogatych intelektualistów.
Pokaż mimo to