-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2022-11
2022-07
2022-07
2022-06
2022-06
2022-06
2022-04
2022-05
2022-02
2022-02
Autor przedstawia historie wielu ofiar agresji i ich oprawców bez owijania w bawełnę. Poznajemy mechanizmy nie tylko przemocy fizycznej czy seksualnej, ale również ekonomicznej i psychicznej. Jest również trochę statystyk, żeby mieć ogląd na wielkość problemu.
Wyznania są bardzo brutalne, często musiałam odkładać książkę żeby ochłonąć. A po przeczytaniu czułam złość. Złość na system za pobłażliwe traktowanie przemocowców, za niskie kary lub nawet ich brak, za znikomą pomoc jaka jest udzielana ofiarom. Złość na osoby z bliskiego otoczenia ofiar za przymykanie oczu, ignorancję, udawanie, że nie widzi się problemu.
Z drugiej strony zastanawiam się, jak ja zareagowałabym gdybym była świadkiem przemocy - udawałabym, że nic nie widzę czy pomogłabym ofierze?
Bardzo dobra pozycja, która daje do myślenia.
Autor przedstawia historie wielu ofiar agresji i ich oprawców bez owijania w bawełnę. Poznajemy mechanizmy nie tylko przemocy fizycznej czy seksualnej, ale również ekonomicznej i psychicznej. Jest również trochę statystyk, żeby mieć ogląd na wielkość problemu.
Wyznania są bardzo brutalne, często musiałam odkładać książkę żeby ochłonąć. A po przeczytaniu czułam złość. Złość...
2022-02
2022-01
2022-01
2022-01-05
2021-12
2021-04
2021-03
2021-03
2021-02
2021-02
To moje drugie podejście do tej książki. I zrozumiałam dlaczego wcześniej jej nie skończyłam. Mimo, że Sprawa Niny Frank nie jest opasłą lekturą ciężko się w nią wgryźć. Sama fabuła i postać Huberta Mayera - ok, ale to zakończenie? Autorka odleciała razem z całym magiczno-runicznym wątkiem. Nie potrzebne to było, wystarczyło zakończyć powieść dwa rozdziały wcześniej.
Myślę, że dam Bondzie jeszcze jedną szansę i sięgnę po kolejną część serii z Mayerem. Zobaczymy czy się przekonam ;)
To moje drugie podejście do tej książki. I zrozumiałam dlaczego wcześniej jej nie skończyłam. Mimo, że Sprawa Niny Frank nie jest opasłą lekturą ciężko się w nią wgryźć. Sama fabuła i postać Huberta Mayera - ok, ale to zakończenie? Autorka odleciała razem z całym magiczno-runicznym wątkiem. Nie potrzebne to było, wystarczyło zakończyć powieść dwa rozdziały wcześniej....
więcej Pokaż mimo to