-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-06-01
2016-12-21
2016-08-23
2015-02-27
2012-12-25
Wartość literacka tego tekstu oczywiście pozostawia wiele do życzenia, ale uważam że przeczytać powinni to przede wszystkim panowie :P przeczytajcie i uczcie się.
Wartość literacka tego tekstu oczywiście pozostawia wiele do życzenia, ale uważam że przeczytać powinni to przede wszystkim panowie :P przeczytajcie i uczcie się.
Pokaż mimo to2012-05-26
2011-04-27
Wiele godzin spędziłam nad tą książką, ale nie żałuję ;) Jeżeli ktoś chce się nauczyć programowania i ma do tego choć trochę zacięcia, to nie ma siły, żeby się nie nauczył czytając Grębosza. Bo nawet największego przeciwnika programowania (mnie) nauczył tylu rzeczy, bo wprowadził mnie w temat w sposób niesamowicie przyjazny i polubiłam programowanie, mimo, że trzy miesiące temu uważałam to za najgorsze ustrojstwo.
Wiele godzin spędziłam nad tą książką, ale nie żałuję ;) Jeżeli ktoś chce się nauczyć programowania i ma do tego choć trochę zacięcia, to nie ma siły, żeby się nie nauczył czytając Grębosza. Bo nawet największego przeciwnika programowania (mnie) nauczył tylu rzeczy, bo wprowadził mnie w temat w sposób niesamowicie przyjazny i polubiłam programowanie, mimo, że trzy miesiące...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-02-07
To prawda, że tylko wybitnie inteligentny autor może stworzyć inteligentnego bohatera swojej książki. Lecter to najinteligentniejsza, a zarazem najbardziej przyprawiająca o ciarki na plerach postać z literatury. Uwielbiam jego spryt, wszystko. Czuję lęk, że to ja mogłabym zostać jego ofiarą, żyć bez twarzy lub całkowicie sparaliżowana albo, co gorsza, mógłby zmusić mnie do upiornych dziwactw poprzez dotarcie do obszarów w mózgu, do których nawet ja nie mam dostępu...
Lecter to fenomen, bohater i psychopata. Ale jak przyjemnie się o nim czyta! Polecam "Hannibala", zakończenia w życiu bym się nie domyśliła.
To prawda, że tylko wybitnie inteligentny autor może stworzyć inteligentnego bohatera swojej książki. Lecter to najinteligentniejsza, a zarazem najbardziej przyprawiająca o ciarki na plerach postać z literatury. Uwielbiam jego spryt, wszystko. Czuję lęk, że to ja mogłabym zostać jego ofiarą, żyć bez twarzy lub całkowicie sparaliżowana albo, co gorsza, mógłby zmusić mnie do...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-02-03
Lubię Graff. Chociaż czasami zbyt mocno się czepia, to podoba mi się jej sposób widzenia. Wszystkiego, nie tylko tego, co dotyczy kobiet.
Lubię Graff. Chociaż czasami zbyt mocno się czepia, to podoba mi się jej sposób widzenia. Wszystkiego, nie tylko tego, co dotyczy kobiet.
Pokaż mimo to2010-11-02
King kojarzył mi się zawsze z przydługimi, nieco dziwnymi tekstami, które rozkręcają przez 4/5 książki, żeby pod koniec pokazać, że warto było czekać tak długo. I tym razem było bardzo podobnie. Sklepik z marzeniami, początkowo dłużąca opowieść, okazała się istną bombą na końcu, kiedy wszystko działo się na raz. Cudownie oddany chaos, jaki nastał w miasteczku i świetna postać pana Gaunta. Jedna z najlepszych książek, jakie czytałam.
King kojarzył mi się zawsze z przydługimi, nieco dziwnymi tekstami, które rozkręcają przez 4/5 książki, żeby pod koniec pokazać, że warto było czekać tak długo. I tym razem było bardzo podobnie. Sklepik z marzeniami, początkowo dłużąca opowieść, okazała się istną bombą na końcu, kiedy wszystko działo się na raz. Cudownie oddany chaos, jaki nastał w miasteczku i świetna...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo przyjemna lektura. Z początku niesamowicie mnie smuciła, ale im bliżej byłam końca, tym bardziej rozumiałam sytuację, w jakiej znalazł się Douglas. Tyle ile osób, tyle perspektyw jednego wydarzenia :)
Bardzo przyjemna lektura. Z początku niesamowicie mnie smuciła, ale im bliżej byłam końca, tym bardziej rozumiałam sytuację, w jakiej znalazł się Douglas. Tyle ile osób, tyle perspektyw jednego wydarzenia :)
Pokaż mimo to