-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2012-02-01
2007-01-01
2011-11-01
2011-11-13
2011-10-01
2010-01-01
Za każdym razem, gdy wracam do tych stron, czuję coś więcej, coś, co sprawia, że nie mogę przestać czytać, że czuję się... nad morzem.
"Nad morzem" to chyba mój ulubiony poemat Przybyszewskiego. To jak najintymniejsze wyznanie miłosne, jak...
Zresztą, to trzeba przeczytać.
Za każdym razem, gdy wracam do tych stron, czuję coś więcej, coś, co sprawia, że nie mogę przestać czytać, że czuję się... nad morzem.
"Nad morzem" to chyba mój ulubiony poemat Przybyszewskiego. To jak najintymniejsze wyznanie miłosne, jak...
Zresztą, to trzeba przeczytać.
Przebrnąć przez tę lekturę - to był jakiś koszmar. Nie pamiętam, I czy II klasa podstawówki... Treść zawiła, imiona dziwne, przesadnie udziwnione, nudne opisy prowadzące donikąd, mętne zdania.
Pamiętam jedynie fragment, w którym jeden z piesków ciągnął za szlafrok jakąś panią. Tylko dlatego, że wychowawczyni kazała nam narysować w zeszytach fragment, który nam się najbardziej podobał (och, podobał, podobał, bo jako jeden z nielicznych zawierał cień i posmak akcji)...
Przebrnąć przez tę lekturę - to był jakiś koszmar. Nie pamiętam, I czy II klasa podstawówki... Treść zawiła, imiona dziwne, przesadnie udziwnione, nudne opisy prowadzące donikąd, mętne zdania.
Pamiętam jedynie fragment, w którym jeden z piesków ciągnął za szlafrok jakąś panią. Tylko dlatego, że wychowawczyni kazała nam narysować w zeszytach fragment, który nam się...
Jak dawno to było! Nawet treści nie mogę sobie przypomnieć, co najwyżej jakieś strzępki fabuły, jakieś dawne emocje, które mi towarzyszyły podczas lektury.
Jednak - na co wskazują owe mętne przebłyski mojej pamięci - książka bardzo mi się podobała. Była to wtedy lektura (może nadal jest?) i naprawdę cieszyło mnie, że istnieją takie sympatyczne książki, opowiadające o życiu oczami dziecka.
Ciekawe, jakie dziś towarzyszyłyby mi emocje. Może powinno się wrócić do starych lektur?
Jak dawno to było! Nawet treści nie mogę sobie przypomnieć, co najwyżej jakieś strzępki fabuły, jakieś dawne emocje, które mi towarzyszyły podczas lektury.
Jednak - na co wskazują owe mętne przebłyski mojej pamięci - książka bardzo mi się podobała. Była to wtedy lektura (może nadal jest?) i naprawdę cieszyło mnie, że istnieją takie sympatyczne książki, opowiadające o...
To dzieło, które fascynuje, zmusza do wnikliwej analizy. Znajdziemy w nim satyrę, groteskę, humor, miłość, a także głęboki, nieprzezwyciężony smutek.
Wracam do "Mistrza i Małgorzaty" bardzo często. Za każdym razem odkrywam nowe elementy, odniesienia do zakorzenionych w naszej kulturze motywów.
Przy okazji tej lektury polecam zapoznanie się z "Młotem na czarownice" H. Kramera i J. Sprengera.
To dzieło, które fascynuje, zmusza do wnikliwej analizy. Znajdziemy w nim satyrę, groteskę, humor, miłość, a także głęboki, nieprzezwyciężony smutek.
więcej Pokaż mimo toWracam do "Mistrza i Małgorzaty" bardzo często. Za każdym razem odkrywam nowe elementy, odniesienia do zakorzenionych w naszej kulturze motywów.
Przy okazji tej lektury polecam zapoznanie się z "Młotem na czarownice" H....