-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
Jest moc 😃 ale audiobooka nie polecam. I jakieś takie podobne (w zarysie) do trylogii Millennium Stiega Larssona.
Jest moc 😃 ale audiobooka nie polecam. I jakieś takie podobne (w zarysie) do trylogii Millennium Stiega Larssona.
Pokaż mimo to8 godzin niezbyt cierpliwego wysłuchiwania i wyczekiwania puenty tych wszystkich monologów i nic. Tyle przegadana. I nic. Nawet zakończenie jakieś takie z dupy. Jedyne co norweskie to różnice pomiędzy naszymi lekarzami rodzinnymi a tamtejszymi. Reszta jak nic bardzo swojska, taka życiowa, momentami odzwierciedlająca myśli wielu ludzi. Nic nowatorskiego.
8 godzin niezbyt cierpliwego wysłuchiwania i wyczekiwania puenty tych wszystkich monologów i nic. Tyle przegadana. I nic. Nawet zakończenie jakieś takie z dupy. Jedyne co norweskie to różnice pomiędzy naszymi lekarzami rodzinnymi a tamtejszymi. Reszta jak nic bardzo swojska, taka życiowa, momentami odzwierciedlająca myśli wielu ludzi. Nic nowatorskiego.
Pokaż mimo toW całej serii miasta niedźwiedzia będzie mnie wkurzał styl moralizatorski, powtórzenia i nic nie znaczące rozległe opisy. Autor nie zostawia zbyt wiele pola dla wyobraźni czytelnika, a końcowe zachowanie jednego z bohaterów totalnie rozczarowuje. Czy to jeszcze Backman z mężczyzny imieniem Ove czy już scenariusz dla tv show, tego nie jestem pewna. Tak wielu bohaterów, i tak wszyscy po trochu i ani jednego w całości.
W całej serii miasta niedźwiedzia będzie mnie wkurzał styl moralizatorski, powtórzenia i nic nie znaczące rozległe opisy. Autor nie zostawia zbyt wiele pola dla wyobraźni czytelnika, a końcowe zachowanie jednego z bohaterów totalnie rozczarowuje. Czy to jeszcze Backman z mężczyzny imieniem Ove czy już scenariusz dla tv show, tego nie jestem pewna. Tak wielu bohaterów, i tak...
więcej mniej Pokaż mimo toTakiego Stephena wolę. Generalnie nie jestem fanką dziecinnych bohaterów, dlatego ocenę zaniżam, ale myślę, że sama fabuła i treść jest fajnie skonstruowana.
Takiego Stephena wolę. Generalnie nie jestem fanką dziecinnych bohaterów, dlatego ocenę zaniżam, ale myślę, że sama fabuła i treść jest fajnie skonstruowana.
Pokaż mimo toNiech nikogo nie zrazi fakt, że jest to bardziej biografia Apple niż Steve Jobsa. Można by pomyśleć że to taki nawet szach mat marketingowy na nas samych. Ale Steve Jobs to w dużej części właśnie Apple, i jest to bardzo ważna historia postępu zarówno technologicznego jak i przede wszystkim marketingowego. Ta książka to niemalże swoisty przewodnik po sposobie na sukces.
Niech nikogo nie zrazi fakt, że jest to bardziej biografia Apple niż Steve Jobsa. Można by pomyśleć że to taki nawet szach mat marketingowy na nas samych. Ale Steve Jobs to w dużej części właśnie Apple, i jest to bardzo ważna historia postępu zarówno technologicznego jak i przede wszystkim marketingowego. Ta książka to niemalże swoisty przewodnik po sposobie na sukces.
Pokaż mimo toSłowo bestseller stało się dziwką, za którą wszyscy zapłacimy czy tego chcemy czy nie.
Słowo bestseller stało się dziwką, za którą wszyscy zapłacimy czy tego chcemy czy nie.
Pokaż mimo toDługo czekałam na kolejną powieść tego autora. Po "mężczyźnie imieniem Ove" myślałam że nie trafi się już nic lepszego, i proszę jak bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Na pierwszej ryczałam, a na tej śmiałam. Genialna książka. Odejmuję gwiazdkę za zbyt moralizatorską końcówkę.
Długo czekałam na kolejną powieść tego autora. Po "mężczyźnie imieniem Ove" myślałam że nie trafi się już nic lepszego, i proszę jak bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Na pierwszej ryczałam, a na tej śmiałam. Genialna książka. Odejmuję gwiazdkę za zbyt moralizatorską końcówkę.
Pokaż mimo toSzkoda, że te historie nie zostały sklejone w fabułę. Czytałoby się o wiele ciekawiej. Daje pare gwiazdek tylko i wyłącznie za zaskakujące fakty dotyczące służby zdrowia.
Szkoda, że te historie nie zostały sklejone w fabułę. Czytałoby się o wiele ciekawiej. Daje pare gwiazdek tylko i wyłącznie za zaskakujące fakty dotyczące służby zdrowia.
Pokaż mimo to2021-02-28
Bardzo dobra i jednocześnie okrutna w swojej banalności. Jak na młodzieżówkę nie rozczarowała mnie. Wkręciła mnie w tych zakręconych, ale i momentami wkurzających bohaterów. Daje plus za brak zbędnych opisów, dłużyzn i monologów... Ale i też minusa, bo nie do końca przekonały mnie motywy działania. Może dlatego, powieść ta daje do myślenia. Zwłaszcza w kontekście szczerości wobec drugiego człowieka. Czy kiedykolwiek osiągnęliście najwyższy stan bliskości z drugim człowiekiem i/by nie móc mu tego wyznać? Ciężko mi to ogarnąć.
Edit 21.07.2023/ po dwóch latach od przeczytania nie pamiętam o czym była ani czym mnie zachwyciła 🤷
Bardzo dobra i jednocześnie okrutna w swojej banalności. Jak na młodzieżówkę nie rozczarowała mnie. Wkręciła mnie w tych zakręconych, ale i momentami wkurzających bohaterów. Daje plus za brak zbędnych opisów, dłużyzn i monologów... Ale i też minusa, bo nie do końca przekonały mnie motywy działania. Może dlatego, powieść ta daje do myślenia. Zwłaszcza w kontekście...
więcej mniej Pokaż mimo to
King z Dallas 63 powrócił. Trochę mniej filozoficzny. Mniej opisowy. Treści jest tyle ile powinno być. Może i fabuła nie jest jakaś iście innowacyjna, ale mi się to bardzo podobało. Tego wymagał charakter bohatera.
King z Dallas 63 powrócił. Trochę mniej filozoficzny. Mniej opisowy. Treści jest tyle ile powinno być. Może i fabuła nie jest jakaś iście innowacyjna, ale mi się to bardzo podobało. Tego wymagał charakter bohatera.
Pokaż mimo to