Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przepiękna książka, z niecierpliwością czekam na polskie wydanie.

Przepiękna książka, z niecierpliwością czekam na polskie wydanie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka cicha tykająca bomba, która nagle wybucha i jej siła rażenia rozwala cię na strzępy. Piękny punkt wyjścia do tego by pomyśleć o swoich relacjach z rodzicami z poziomu podświadomości.

Taka cicha tykająca bomba, która nagle wybucha i jej siła rażenia rozwala cię na strzępy. Piękny punkt wyjścia do tego by pomyśleć o swoich relacjach z rodzicami z poziomu podświadomości.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój poprzednik musi mieć nudę i pustkę w sercu skoro tak ocenia tę wciągającą jak w wir przemyśleń, głęboką, mądrą i piękną książkę. Wojciech Bonowicz odsłania tu siebie, prostego człowieka, który tak jak każdy z nas potrzebuje spokoju żeby móc cieszyć się życiem, relacjami, być w stanie produktywnie pracować i głęboko myślec. ,,Dziennik pocieszenia" pełen jest obrazów zwykłego życia, które każą nam się zatrzymać i rozejrzeć za tym, co jest naprawdę ważne. Pomimo prostego języka, w książce znajdziemy wiele filozoficznych, trafiających prosto do świadomości obrazów. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia ani z książkami, ani z felietonami autora i cieszę się, że było mi dane go poznać, bo coś czuję, że to będzie długa i owocna przygoda. Wyniosłam z niej dla siebie wiele i nie zawaham się tego użyć w przyszłości.

Mój poprzednik musi mieć nudę i pustkę w sercu skoro tak ocenia tę wciągającą jak w wir przemyśleń, głęboką, mądrą i piękną książkę. Wojciech Bonowicz odsłania tu siebie, prostego człowieka, który tak jak każdy z nas potrzebuje spokoju żeby móc cieszyć się życiem, relacjami, być w stanie produktywnie pracować i głęboko myślec. ,,Dziennik pocieszenia" pełen jest obrazów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka rozrywa serce. Jest tak dobra i tak straszna, że nie wiem czy ją polecać czy za wszelką cenę odradzzać. Czytacie na własną odpowiedzialność.

Ta książka rozrywa serce. Jest tak dobra i tak straszna, że nie wiem czy ją polecać czy za wszelką cenę odradzzać. Czytacie na własną odpowiedzialność.

Pokaż mimo to

Okładka książki Priscilla. Elvis i ja Sandra Harmon, Priscilla Beaulieu Presley
Ocena 7,6
Priscilla. Elv... Sandra Harmon, Pris...

Na półkach:

Do bólu szczere wyznanie żony Elvisa rozpoczyna się od momentu jego nagłej śmierci. I choć wtedy już Cilla nie jest z Elvisem w związku to nadal się przyjaźnią i są sobie bliscy jak potrafi niewiele byłych małżonków. Ta bliskość przez większość życia Priscilli, która poznała Elvisa mając 14 lat była niewątpliwie dla niej toksyczna i kiedy czyta się o tym z zapartym tchem, ale nadal – to tylko lektura o naprawdę trudnych i patologicznych wręcz doświadczeniach to trudno zrozumieć, że ktokolwiek, a także ona sama mógł dać na to przyzwolenie. Ja jednak nałożyłam sobie na tę opowieść filtr zamierzchłych już czasów lat 70’ i skalę popularności Elvisa, która zamroczyłaby jasność widzenia nawet najbardziej surowego wojskowego, którym był ojciec małej Cilli.

Kolejnym wątkiem jest życie milionerów na wyśnionym poziomie luksusu kupujących konie i wielkie rancza wedle widzimisię króla Elvisa. Priscilla szczegółowo opowiada tu o ich związkach z rodziną, służbą i licznymi przyjaciółmi, którzy bez przerwy kręcili się po ich posiadłosci Graceland choc tylko kiedy Elvis wracał z trasy. Kiedy go nie było Priscilla była samotna, zamknięta jak ptaszek w złotej klatce, nieszczęśliwa i bezradna jak każda kobieta-trofeum, która nie może realizować swoich celów.

Podsumowując, było to bardzo ciekawe doświadczenie zwłaszcza z perspektywy kobiety żyjącej na własnych zasadach w XXI wieku. No i te fantastyczne archiwalne fotografie. Warto zobaczyć świat oczami Priscilli Presley.

Do bólu szczere wyznanie żony Elvisa rozpoczyna się od momentu jego nagłej śmierci. I choć wtedy już Cilla nie jest z Elvisem w związku to nadal się przyjaźnią i są sobie bliscy jak potrafi niewiele byłych małżonków. Ta bliskość przez większość życia Priscilli, która poznała Elvisa mając 14 lat była niewątpliwie dla niej toksyczna i kiedy czyta się o tym z zapartym tchem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

J.M. Coetzee to nazwisko, które mnie elektryzuje. Ilekroć mam okazję znajduję czas na jego książki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, a na mojej półce zebrała się już niezła kolekcja. Moja ulubiona to ,,trylogia jezusowa", której nikomu nie pożyczam, a to u mnie wyznacznik literackiej wagi ciężkiej. ,,Polak" to opowieść zupełnie inna od ,,Hańby" czy ,,Barbarzyńców", bo traktująca o innych emocjach. ,,Polak" jest o miłości podstarzałego pianisty do 50-letniej hiszpanki Beatriz. Mężczyzna zakochuje się w swojej wybrance natychmiast i gwałtownie - jest absolutnie przekonany o wielkości swojego uczucia do niej podczas gdy kobieta stara się zachować rezerwę i sprawdzić swojego amanta na wszystkie sposoby aby tylko nie poddać się uczuciu.

To, co urzekło mnie w tej historii najbardziej to mnogośc niuansów i niedopowiedzeń oraz wspaniałe odwołania do ukochanej Dantego - Beatrycze. Jak zwykle u noblisty nawiązania do klasyki są nieoczywiste i niebanalne za co szczególnie i szczerze kocham jego twórczość. Proza Coetzee to zawsze wielkie doświadczenie czytelnicze, którego nie sposób nie docenić.

J.M. Coetzee to nazwisko, które mnie elektryzuje. Ilekroć mam okazję znajduję czas na jego książki i jeszcze nigdy się nie zawiodłam, a na mojej półce zebrała się już niezła kolekcja. Moja ulubiona to ,,trylogia jezusowa", której nikomu nie pożyczam, a to u mnie wyznacznik literackiej wagi ciężkiej. ,,Polak" to opowieść zupełnie inna od ,,Hańby" czy ,,Barbarzyńców", bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozbawiła mnie, a niektóre fragmenty iście wybitne! Zdecydowanie polecam jako lekką wakacyjną lekturę. Ma w sobie to coś :)

Rozbawiła mnie, a niektóre fragmenty iście wybitne! Zdecydowanie polecam jako lekką wakacyjną lekturę. Ma w sobie to coś :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham, po prostu kocham styl Aubert. Jej bohaterki mnie drażnią, męczą, a i tak nie sposób się od jej książek oderwać. ,,Wcale nie jestem taka" to już trzecia w mojej kolekcji i po raz kolejny dostałam pigułkę życia, w krótkiej opowieści. Serdecznie polecam

Kocham, po prostu kocham styl Aubert. Jej bohaterki mnie drażnią, męczą, a i tak nie sposób się od jej książek oderwać. ,,Wcale nie jestem taka" to już trzecia w mojej kolekcji i po raz kolejny dostałam pigułkę życia, w krótkiej opowieści. Serdecznie polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś zupełnie nie dotarła do mnie ta estetyka. Dziwna, przekombinowana, drażniąca. Nie moja bajka

Jakoś zupełnie nie dotarła do mnie ta estetyka. Dziwna, przekombinowana, drażniąca. Nie moja bajka

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam pisarstwo Joanny Bator, bo wszystko, co wychodzi spod jej pióra jest jakby pociągnięte magicznym pędzlem zrozumienia i magii ludzkiego życia. Te opowieści wspaniale na mnie podziałały.

Uwielbiam pisarstwo Joanny Bator, bo wszystko, co wychodzi spod jej pióra jest jakby pociągnięte magicznym pędzlem zrozumienia i magii ludzkiego życia. Te opowieści wspaniale na mnie podziałały.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czasem zastanawiam się, dlaczego tak świetne książki przechodzą w Polsce niemal bez echa - nie widać ich na Insta, Tik Toku i innych nowoczesnych platformach, a przecież ta powieść zasługuje na laury uznania! Przede wszystkim jest piękna, delikatna, poetycka, a przy tym bardzo swojska, życiowa i mądra w swojej prostocie. Innym jej atutem jest fakt, że opowiada o dziewczynach - ludziach, z którymi łatwo jest się utożsamić, bo każdy, każda z nas była kiedyś na życiowym rozstaju dróg i jeśli nie wyjechała gdzieś fizycznie, by poukładać sobie w głowie, to przynajmniej w tej swojej własnej głowie gdzieś uciekła. Mija, Lilka i Marta pokazały mi z nowej perspektywy moje błądzenia i ślepe trafy, których na swojej długiej już życiowej ścieżce miałam wiele. Polecam tę książkę duszom wrażliwym na subtelne piękno, jakim obdarzone jest ludzkie życie. To była szalenie przyjemna przygoda.

Czasem zastanawiam się, dlaczego tak świetne książki przechodzą w Polsce niemal bez echa - nie widać ich na Insta, Tik Toku i innych nowoczesnych platformach, a przecież ta powieść zasługuje na laury uznania! Przede wszystkim jest piękna, delikatna, poetycka, a przy tym bardzo swojska, życiowa i mądra w swojej prostocie. Innym jej atutem jest fakt, że opowiada o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękny komiks, świetna kreska, a do tego mądry i co dla mnie ważne - zaskakujący.

Piękny komiks, świetna kreska, a do tego mądry i co dla mnie ważne - zaskakujący.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko sięgam po opowiadania - zbyt rzadko, te są niezwykle spójne, ciekawe, Autorka ma niesamowitą wyobraźnię i oko do ludzi. Polecam

Rzadko sięgam po opowiadania - zbyt rzadko, te są niezwykle spójne, ciekawe, Autorka ma niesamowitą wyobraźnię i oko do ludzi. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniały klimat, cudownie było się w tej opowieści zatopić.

Wspaniały klimat, cudownie było się w tej opowieści zatopić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Coraz słabiej. Nudna, nierzeczywista, przekombinowana. Bez sensu

Coraz słabiej. Nudna, nierzeczywista, przekombinowana. Bez sensu

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani weterynarz, która wiedzie poukładane, spokojne życie na dobrym poziomie musi stawić czoła niebezpieczeństwu nadchodzącemu ze skrzętnie ukrywanej przed mężem przeszłości. Jej życie wywraca się do góry nogami kiedy w jej matkę, dawną alkoholiczkę wjeżdża rozpędzone auto. Kobieta ginie na miejscu, a to dopiero początek skrupulatnie poprowadzonej intrygi.

Do jej życia, mimo że bardzo tego nie chce - powraca brat Artur i Gruby, z którym przyjaźniła się, kradła i źle prowadziła za młodu. Wspomnienia wracają, a rzeczywistość nabiera nowych wymiarów. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w swojej przychodni Marta znajduje trupa...

Co za historia! ,,Oszustka" to bardzo dokładnie przemyślany thriller. Autorka konsekwentnie wprowadza nas w klimat sprzyjający takim opowieściom, a więc aura zawsze jest ponura, pada deszcz, na chodnikach odbijają się jak w lustrze kałuże, a bohaterka często ma zwilgotniałe włosy. Świetnie mi się czytało, ale co najważniejsze - przeżywałam tę opowieść razem z bohaterami, a to zdarza mi się coraz rzadziej.

Pani weterynarz, która wiedzie poukładane, spokojne życie na dobrym poziomie musi stawić czoła niebezpieczeństwu nadchodzącemu ze skrzętnie ukrywanej przed mężem przeszłości. Jej życie wywraca się do góry nogami kiedy w jej matkę, dawną alkoholiczkę wjeżdża rozpędzone auto. Kobieta ginie na miejscu, a to dopiero początek skrupulatnie poprowadzonej intrygi.

Do jej życia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niesamowicie mnie wciągnęła, sam pomysł na powieść szpiegowską rozegraną na transatlantyku robi wrażenie, ale gdyby nie swobodny styl i ogromna wiedza historyczna Czubaja - nie miałabym z jej czytania takiej frajdy. Każdy wątek się tu świetnie spina, napięcie narasta, kluczowe momenty są iście filmowe, no i jak to w powieściach kryminalnych - mądre i zaskakujące zaskoczenie. Czubaj nie bierze tu jeńców, przez cały czas bawił się z moją wyobraźnią w intelektualną grę, pobudzał wyobraźnię, zapalał lampki skojarzeń i uczucia zachwytu nad formą. No, a teraz widzę, że zrecenzował go sam Chmielarz... I to jak!

Książka niesamowicie mnie wciągnęła, sam pomysł na powieść szpiegowską rozegraną na transatlantyku robi wrażenie, ale gdyby nie swobodny styl i ogromna wiedza historyczna Czubaja - nie miałabym z jej czytania takiej frajdy. Każdy wątek się tu świetnie spina, napięcie narasta, kluczowe momenty są iście filmowe, no i jak to w powieściach kryminalnych - mądre i zaskakujące...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała lektura, polecam każdej wrażliwej duszce kochającej naszą planetę, ludzi, faunę i florę. Ostrzegam jednak, że tak samo jak daje nadzieję - zasmuca do głębi. Autor to postać wybitna, wspaniale się to czyta.

Wspaniała lektura, polecam każdej wrażliwej duszce kochającej naszą planetę, ludzi, faunę i florę. Ostrzegam jednak, że tak samo jak daje nadzieję - zasmuca do głębi. Autor to postać wybitna, wspaniale się to czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po książki Anny Ficner-Ogonowskiej sięgam zawsze kiedy chcę się zrelaksować, odpłynąć po ciężkim dniu w pracy z książką, która nie będzie ode mnie wymagała zbyt dużo wysiłku intelektualnego, ale dostarczy mi dużej dawki emocji, opowie historię, która zostanie ze mną jeszcze na długo po jej przeczytaniu tak jak zostało ze mną ,,Alibi na szczęście...".

,,Jesteśmy Twoi" to opowieść o miłości Idy i Toma, pary nieznajomych, którzy zakochują się w sobie dziełem przypadku, jeśli by w ogóle wierzyć w przypadki w kwestiach wieczności. Po ślubie do pełni szczęścia brakuje im tylko wymarzonego potomka... Niestety jak wiele rodzin, Ida i Tom mają problemy z zajściem w ciążę, a w osiągnięciu celu mogą im pomóc jedynie skomplikowane procedury medyczne.

Autorka wprowadza nas w temat pokazując nie tylko stronę ,,techniczną" metody in vitro, ale zaprasza nas również w burzliwą sferę emocji bohaterów. Dzięki temu dowiedziałam się co mogą czuć ludzie, którym los odebrał możliwość posiadania dzieci, co nie ukrywajmy, jest niezwykle dramatyczne.

Ida i Tom nie są tutaj jednak samotnymi wyspami. Żyją wśród rodziny, życzliwych im przyjaciół i kochających rodziców, którzy mają swoje rozterki, problemy, zawirowania, ale z całych sił starają się wspierać swoich bliskich.

Jesteśmy Twoi to taka powieść, która każe się zatrzymać, zwolnić, nie pędzić tak jak dotychczas, rozejrzeć wokoło i docenić to, co się ma. Bliskich, ciepły dom, leniwe kluski i otaczającą miłość. Jeśli lubicie powieści obyczajowe - serdecznie polecam ten i inne tytuły pani Anny. :)

Po książki Anny Ficner-Ogonowskiej sięgam zawsze kiedy chcę się zrelaksować, odpłynąć po ciężkim dniu w pracy z książką, która nie będzie ode mnie wymagała zbyt dużo wysiłku intelektualnego, ale dostarczy mi dużej dawki emocji, opowie historię, która zostanie ze mną jeszcze na długo po jej przeczytaniu tak jak zostało ze mną ,,Alibi na szczęście...".

,,Jesteśmy Twoi" to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajny debiut, taki do poczytania w leniwy poranek, lekki, niewymagający, dla tych, którzy lubią obyczajówki.

Fajny debiut, taki do poczytania w leniwy poranek, lekki, niewymagający, dla tych, którzy lubią obyczajówki.

Pokaż mimo to