-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2024-04-22
2023-11-26
"Nie wiem nic, mam tylko zdanie."
Nie jest to reportaż sensu stricte, choć ukazuje się w szczygłowej serii, więc zapewne jako "reportaż literacki". Niewątpliwie można się tu wiele dowiedzieć o tym, jak wygląda praca w "pogo", ale tak jakoś od środka, z punktu widzenia emocji naocznego świadka, bohatera z pierwszej ręki - bez żadnego dystansu. Rozumiem wybór, bo Szczygieł też najwyżej ceni emocje. Tak jak politycy - nimi najłatwiej manipulować. Autor zapewnia, że to wszystko się zdarzyło, tylko pozmieniał trochę realia. Czyli jak w powieści. Jak u Hrabala, który często nawet nie zmieniał nazwisk. Sieczko nawet sobie trochę żartuje z reportażu - tego gazetowego i telewizyjnego, wg których każdy dzień ratowników medycznych jest "jak atak aliantów na Normandię", więc jakoby na co dzień bezustannie we trzech ratują świat od zagłady. A naprawdę najczęściej ratują od zatrzymania moczu. (...)
Cała recenzja na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/umiem-stwierdzic-zgon-pogo
"Nie wiem nic, mam tylko zdanie."
Nie jest to reportaż sensu stricte, choć ukazuje się w szczygłowej serii, więc zapewne jako "reportaż literacki". Niewątpliwie można się tu wiele dowiedzieć o tym, jak wygląda praca w "pogo", ale tak jakoś od środka, z punktu widzenia emocji naocznego świadka, bohatera z pierwszej ręki - bez żadnego dystansu. Rozumiem wybór, bo Szczygieł...
2023-11-20
"Bohaterów tej książki połączyło jedno pragnienie."
Opisywane w tym reportażu przejścia dzieci głuchych w szkole przywiodły mi na myśl inny polski reportaż: 27 śmierci Toby’ego Obeda. To nie przesada! Także tam zabierano dzieci rodzicom, by - "dla ich dobra" - nauczyć je języka. Celem było przystosowanie ich do anglo-języcznej większości. To było 100 lat temu, w Kanadzie - dziś potępia się tę inicjatywę. Tu chciano przystosować głuchych do słyszącej większości. Cel ten sam, środki podobne. Bez wątpienia i tam, i tu intencje były szlachetne (tyle że to tylko perspektywa tejże większości). I w obu miejscach podobny efekt: zmarnowane lata, cierpienie dzieci, brak wyników, bo ktoś chciał dobrze, ale nie wsłuchał się w potrzeby, nie zadbał o środki i metody, a przede wszystkim o fachowy personel dydaktyczny. (...)
Cała recenzja na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/deaf-power-vs-czlowieczenstwo-kwestionowane-glusza
By zdać sobie sprawę, co dzieje się lub może się dziać w takich szkołach, warto obejrzeć wyjątkowy film: "Plemię".
"Bohaterów tej książki połączyło jedno pragnienie."
Opisywane w tym reportażu przejścia dzieci głuchych w szkole przywiodły mi na myśl inny polski reportaż: 27 śmierci Toby’ego Obeda. To nie przesada! Także tam zabierano dzieci rodzicom, by - "dla ich dobra" - nauczyć je języka. Celem było przystosowanie ich do anglo-języcznej większości. To było 100 lat temu, w Kanadzie -...
2023-11-12
"Tamtego dnia, kiedy wszystko się skończyło, pochylał się nad torami.|
Małecki potrafi pisać. Pisze krótkimi, niekiedy dobitnymi zdaniami, które nie interpretują zbyt głęboko zdarzeń, co je niejako nobilituje, choć są zupełnie codzienne i zwykłe. Oszczędny język je jakoś uwzniośla, zyskują wymiar symboliczny. Właściwie nie ma tu niepotrzebnych słów. Jest to zabieg w pewien sposób podobny do tego, co w swoich reportażach osiągała Hanna Krall pisząc o Zagładzie. Zastanawiam się tylko, jakie jest przesłanie tej prozy - co autor chciał powiedzieć swym czytelnikom? (...)
Cała recenzja na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/rdza-symbol-przemijania-pomnik-czasu-rdza
"Tamtego dnia, kiedy wszystko się skończyło, pochylał się nad torami.|
Małecki potrafi pisać. Pisze krótkimi, niekiedy dobitnymi zdaniami, które nie interpretują zbyt głęboko zdarzeń, co je niejako nobilituje, choć są zupełnie codzienne i zwykłe. Oszczędny język je jakoś uwzniośla, zyskują wymiar symboliczny. Właściwie nie ma tu niepotrzebnych słów. Jest to zabieg w pewien...
2023-07-28
2023-07-29
2023-08-21
2023-08-21
2023-09-06
2023-06-24
"Pomruk czterech wirujących silników potężnego airbusa 340 zapowiadał bliski start."
Jako pozycja rozrywkowa i taki trochę odmóżdżacz da się czytać. Choć do języka literackiego można by mieć spore zastrzeżenia, to autora cechuje niewątpliwie nieco wyższa inteligencja niż przeciętna współczesnego polskiego powieściopisarza.
Cała opinia na stronie: https://nakanapie.pl/ksiazka/nielegalni/opinia/955597
"Pomruk czterech wirujących silników potężnego airbusa 340 zapowiadał bliski start."
Jako pozycja rozrywkowa i taki trochę odmóżdżacz da się czytać. Choć do języka literackiego można by mieć spore zastrzeżenia, to autora cechuje niewątpliwie nieco wyższa inteligencja niż przeciętna współczesnego polskiego powieściopisarza.
Cała opinia na stronie:...
Lubię czytać Witkowskiego dla języka, nawet gdy jest wulgarny, bo ta wulgarność jest niejako przyrodzona - ich akcja się w takich miejscach i środowiskach toczy, gdzie to nie razi. Ale to, moim zdaniem, najsłabsza jego powieść. Jak dotąd. Nawet kilka razy starał się otwarcie lansować swoją poprzednią powieść...Poprzez Damiana Pięknego...uch, ałtorytet, że przech...j. A co, za słabo się sprzedaje? Cóż, ewidentnie także do jego własnej powieści odnosi się JEGO westchnienie z tej książki: Ech, coraz mniej kultury, coraz więcej wypoczynku... (...)
Cała recenzja na stronie: https://nakanapie.pl/recenzje/zmazaniec-nieboze-wymazane
Lubię czytać Witkowskiego dla języka, nawet gdy jest wulgarny, bo ta wulgarność jest niejako przyrodzona - ich akcja się w takich miejscach i środowiskach toczy, gdzie to nie razi. Ale to, moim zdaniem, najsłabsza jego powieść. Jak dotąd. Nawet kilka razy starał się otwarcie lansować swoją poprzednią powieść...Poprzez Damiana Pięknego...uch, ałtorytet, że przech...j. A co,...
więcej Pokaż mimo to