-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-04-09
2015-03-26
Zdecydowanie mieszane są me uczucia względem tej książki. Pierwsze ponad sto stron czytałam, wątpiłam, z łatwością się odrywałam, próbowałam się motywować do powrotu, wracałam i... zaczynałam błędne koło od początku.
Kiedy odpuściłam sobie wiarę w wyjątkowość tego dzieła, zaskoczyła mnie łatwość czytania dalszego ciągu. Zastanawiam się tylko, czy jest to zasługa lektury, czy tego, że była ona moją towarzyszką fizykoterapii po operacji ręki.
Książka nie jest szczytem moich czytelniczych marzeń, ale mimo wszystko wciągnęła mnie w końcu.
Interesującą rzeczą okazała się mgiełka tajemniczości oraz (dla tych bardziej dociekliwych) dokładne wyjaśnianie "świata". Wątek miłosny? Oklepany do znudzenia. Zakazana miłość, ona chce - on nie, "bo to dla jej dobra", "bo tak będzie lepiej", itd... itd... Nic nowego, nic zaskakującego.
Podsumowując: książka nie powala na kolana, ale też nie odrzuca.
Polecam przeczytać dla zabicia czasu, jeśli akurat wpadnie w ręce.
Zdecydowanie mieszane są me uczucia względem tej książki. Pierwsze ponad sto stron czytałam, wątpiłam, z łatwością się odrywałam, próbowałam się motywować do powrotu, wracałam i... zaczynałam błędne koło od początku.
Kiedy odpuściłam sobie wiarę w wyjątkowość tego dzieła, zaskoczyła mnie łatwość czytania dalszego ciągu. Zastanawiam się tylko, czy jest to zasługa lektury,...
2014-12
Zainteresował mnie opis na tylnej okładce... to ciekawe - pomyślałam czytając tekst. Zaczęłam zaprzyjaźniać się z książką: pierwsza myśl... zakochana szesnastolatka - poczułam obawę. Im dalej zagłębiałam się w lekturę, tym moja przyjemność czytania wzrastała, a po odłożeniu jej na bok bardzo chętnie wracałam. Podobało mi się, że nie była od razu przewidywalna, a części układanki zazębiały się powoli dając mi chwilę na zastanowienie i własne próby detektywistycznego myślenia. Mimo dystansu spowodowanego młodym wiekiem bohaterów, książka wydała mi się dojrzała i prawdziwa. Lektura napisana jest przyjemnym językiem. Zdecydowanie polecam jako lekką, ciekawą i zagadkową.
Zainteresował mnie opis na tylnej okładce... to ciekawe - pomyślałam czytając tekst. Zaczęłam zaprzyjaźniać się z książką: pierwsza myśl... zakochana szesnastolatka - poczułam obawę. Im dalej zagłębiałam się w lekturę, tym moja przyjemność czytania wzrastała, a po odłożeniu jej na bok bardzo chętnie wracałam. Podobało mi się, że nie była od razu przewidywalna, a części...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-02
Przez pierwsze 40 stron naprawdę się męczyłam, później wierzyłam, że będzie lepiej - troszeczkę się rozkręciło, w końcu się przyzwyczaiłam. Zakończenie bez fajerwerk, choć sprawiało wrażenie, że może być naprawdę niezłe.
Nie jestem fanką ciągłej zmiany perspektywy, wybijał mnie z rytmu fakt, że rozdziały na zmianę były z perspektywy bohatera, a później bohaterki.
Nie jestem zachwycona, książka mnie nudziła i jak ją odkładałam to nie spieszyło mi się do kolejnego spotkania.
Przez pierwsze 40 stron naprawdę się męczyłam, później wierzyłam, że będzie lepiej - troszeczkę się rozkręciło, w końcu się przyzwyczaiłam. Zakończenie bez fajerwerk, choć sprawiało wrażenie, że może być naprawdę niezłe.
Nie jestem fanką ciągłej zmiany perspektywy, wybijał mnie z rytmu fakt, że rozdziały na zmianę były z perspektywy bohatera, a później bohaterki.
Nie jestem...
2014-11-12
2014-11
Książka okazała się zaskakująco lepsza od swojej poprzedniczki. Choć u mnie staje się już chyba tradycją w tej serii, że początek mnie nie zachęca... Tym razem natłok historii i historii i historii... Widać tu zamiłowanie autorki, bo na pierwszych kilkudziesięciu stronach było tego bardzo wiele. Ale! Przebrnęłam i dałam się wciągnąć w doskonale stworzony świat i barwne postacie. Chwila zwątpienia pojawiła się, gdy powiało mi "Zmierzchem"... lecz odrzuciłam tę myśli z przyjemnością czytałam. "No ciekawa jestem..." - pomyślałam kończąc ostatni rozdział. Świetnie zakończona część! Pozostawia niedosyt, podsyca ciekawość i uchylając rąbka tajemnicy uspokaja czytelnika.
Książka okazała się zaskakująco lepsza od swojej poprzedniczki. Choć u mnie staje się już chyba tradycją w tej serii, że początek mnie nie zachęca... Tym razem natłok historii i historii i historii... Widać tu zamiłowanie autorki, bo na pierwszych kilkudziesięciu stronach było tego bardzo wiele. Ale! Przebrnęłam i dałam się wciągnąć w doskonale stworzony świat i barwne...
więcej Pokaż mimo to