Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rewelacyjna, bo przerażająco prawdziwa.

Rewelacyjna, bo przerażająco prawdziwa.

Porządna dziennikarska robota. Gdzie mamy takich ludzi - społeczników, teraz? Może gdzieś się ukrywają. Niech lepiej wychodzą, bo są bardzo potrzebni.

Porządna dziennikarska robota. Gdzie mamy takich ludzi - społeczników, teraz? Może gdzieś się ukrywają. Niech lepiej wychodzą, bo są bardzo potrzebni.

Autor opisując kraje skandynawskie, czy szerzej - nordyckie, ma w głowie odniesienie do społeczeństwa brytyjskiego i amerykańskiego (autor jest Brytyjczykiem), co powoduje, że dziwi się większej ilości aspektów życia mieszkańców Danii, Islandii, Norwegii, Finlandii i Szwecji, niż na przykład Polka. Nie zmienia to jednak faktu, że książka jest porywającą wiwisekcją "charakteru" społeczeństw nordyckich i problemów, z jakimi muszą się zmierzyć. Tekst zawiera liczne zabawne anegdotki w angielskim stylu.

Autor opisując kraje skandynawskie, czy szerzej - nordyckie, ma w głowie odniesienie do społeczeństwa brytyjskiego i amerykańskiego (autor jest Brytyjczykiem), co powoduje, że dziwi się większej ilości aspektów życia mieszkańców Danii, Islandii, Norwegii, Finlandii i Szwecji, niż na przykład Polka. Nie zmienia to jednak faktu, że książka jest porywającą wiwisekcją...

Arcydzieło w swojej kategorii. Gdzie dzisiaj chowa się przed światem ktoś na miarę Boya?

Arcydzieło w swojej kategorii. Gdzie dzisiaj chowa się przed światem ktoś na miarę Boya?

Ależ to się dobrze czytało.

Ależ to się dobrze czytało.

Za dużo danych statystycznych. Sporo naleciałości związanych z przedstawieniem tylko jednej słusznej drogi polityki państwowej (rewolucja socjalistyczna), co jest zrozumiałe ze względu na okres wydania książki i wydawnictwo w to zaangażowane. Jest kilka smaczków kulturalnych, społecznych i politycznych, dla których było warto tę książkę przeczytać.

Za dużo danych statystycznych. Sporo naleciałości związanych z przedstawieniem tylko jednej słusznej drogi polityki państwowej (rewolucja socjalistyczna), co jest zrozumiałe ze względu na okres wydania książki i wydawnictwo w to zaangażowane. Jest kilka smaczków kulturalnych, społecznych i politycznych, dla których było warto tę książkę przeczytać.

Genialna!

Genialna!

Wszyscy widzą to samo, tylko różnią się interpretacją tego, co widzą. Książka czasami monotonna, ale niektórych spraw dla czytelności rozważań i pewnej analizy porównawczej nie można było pominąć. Szkoda, że jednak Cezary Gmyz się nie zgodził na publikację rozmowy z Ewą Wanat, bo jest to dosyć jaskrawa postać prawicowej części środowiska. Książka ważna, ale po tym niecałym roku od publikacji już czyta się ją trochę z innej perspektywy, bo wiemy co się od tego czasu wydarzyło.

Wszyscy widzą to samo, tylko różnią się interpretacją tego, co widzą. Książka czasami monotonna, ale niektórych spraw dla czytelności rozważań i pewnej analizy porównawczej nie można było pominąć. Szkoda, że jednak Cezary Gmyz się nie zgodził na publikację rozmowy z Ewą Wanat, bo jest to dosyć jaskrawa postać prawicowej części środowiska. Książka ważna, ale po tym niecałym...

Jedna z najważniejszych publikacji ubiegłego roku (2016). Czyta się o wydarzeniach w niemieckich obozach koncentracyjnych setki książek, ale każda od nowa robi na człowieku piorunujące wrażenie. Ta jest dodatkowo przerażająca, bo ludzkie myślenie o homoseksualizmie jakby zatrzymało się w czasie. Przerażające. Ocena oczywiście nie za styl, ale za treść.

Jedna z najważniejszych publikacji ubiegłego roku (2016). Czyta się o wydarzeniach w niemieckich obozach koncentracyjnych setki książek, ale każda od nowa robi na człowieku piorunujące wrażenie. Ta jest dodatkowo przerażająca, bo ludzkie myślenie o homoseksualizmie jakby zatrzymało się w czasie. Przerażające. Ocena oczywiście nie za styl, ale za treść.

Należy mieć na uwadze, że czytanie dzisiaj "Sztuki kochania" bez komentarza zgodnego ze współczesnym stanem wiedzy medycznej i seksuologicznej, może mieć skutki nie najlepsze, mówiąc oględnie.

Należy mieć na uwadze, że czytanie dzisiaj "Sztuki kochania" bez komentarza zgodnego ze współczesnym stanem wiedzy medycznej i seksuologicznej, może mieć skutki nie najlepsze, mówiąc oględnie.

Czyta się ją ekspresowo. Pokazuje, jak reporterzy, bądź co bądź z tego samego środowiska, różnią się między sobą w postrzeganiu swojej pracy i roli reportera w kształtowaniu obrazu społeczeństwa i świata. Warto być już po lekturze omawianych w tej pozycji artykułów lub książek, gdyż umożliwia to lepsze zrozumienie tematu poruszanego w danym wywiadzie.

Czyta się ją ekspresowo. Pokazuje, jak reporterzy, bądź co bądź z tego samego środowiska, różnią się między sobą w postrzeganiu swojej pracy i roli reportera w kształtowaniu obrazu społeczeństwa i świata. Warto być już po lekturze omawianych w tej pozycji artykułów lub książek, gdyż umożliwia to lepsze zrozumienie tematu poruszanego w danym wywiadzie.

Arcydzieło w swojej kategorii gatunkowej.

Arcydzieło w swojej kategorii gatunkowej.