rozwińzwiń

Cień wiatru

Okładka książki Cień wiatru Carlos Ruiz Zafón
Okładka książki Cień wiatru
Carlos Ruiz Zafón Wydawnictwo: Muza literatura piękna
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
La Sombra del Viento
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2014-01-01
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377586525
Tłumacz:
Beata Fabjańska-Potapczuk
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
84 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
218
171

Na półkach:

Przeczytałam ta książkę dawno temu ale bardzo dobrze ja wspominam. Piękna, wciągająca treść z cudownym zakończeniem.

Przeczytałam ta książkę dawno temu ale bardzo dobrze ja wspominam. Piękna, wciągająca treść z cudownym zakończeniem.

Pokaż mimo to

avatar
156
12

Na półkach:

ksiazka, ktora byla ciezka, ale chwytajaca za serce

ksiazka, ktora byla ciezka, ale chwytajaca za serce

Pokaż mimo to

avatar
173
40

Na półkach: ,

Chyba za długo czekała na półce. Niespełnione oczekiwania.

Chyba za długo czekała na półce. Niespełnione oczekiwania.

Pokaż mimo to

avatar
322
254

Na półkach: , , ,

Dzięki Wyzwaniu Czytelniczemu na styczeń 2023 przeczytałam pierwszą część z serii o "Cmentarzu Zapomnianych Książek" -Zafona. Bardzo zastanawiałam się, co ta książka ma w sobie takiego, że większość czytelników tak się nią zachwyca.
I wiecie co? Ta książka dała mi naprawdę wiele. Od przyjemności czytania, po piękny język, zaskakującą fabułę, a nawet humor. Właściwie było tu wszystko, czego można by chcieć od książki.
Cieszę się, że mam ją w swojej domowej biblioteczce i pozostałe części również. Super też, że zapoznałam się z nią właśnie teraz.
Polecam wszystkim bardzo gorąco. Naprawdę warto.

Dzięki Wyzwaniu Czytelniczemu na styczeń 2023 przeczytałam pierwszą część z serii o "Cmentarzu Zapomnianych Książek" -Zafona. Bardzo zastanawiałam się, co ta książka ma w sobie takiego, że większość czytelników tak się nią zachwyca.
I wiecie co? Ta książka dała mi naprawdę wiele. Od przyjemności czytania, po piękny język, zaskakującą fabułę, a nawet humor. Właściwie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
10

Na półkach: , ,

strona 350 - dnf

strona 350 - dnf

Pokaż mimo to

avatar
102
48

Na półkach: , , ,

Boże, tak wielowątkowej i przepełnionej treścią historii dawno nie przeczytałam. Nieopisanie brakowało mi czegoś takiego w rękach już od dawna. Mające sens wydarzenia i nie nijacy bohaterowie. Świetna, wciągająca i chwytająca za serce historia. Książkę miałam na półce od lat, od podstawówki bodajże, ale na szczęście chwyciłam za nią dopiero teraz... i znakomicie do mnie przemówiła. Bez dwóch zdań to jedna z najlepszych książek, jakie - nie ja je - a one mnie spotkały i zostaną ze mną jeśli nie na zawsze, to z pewnością na długo. Wspaniały materiał na film, choć doceniam, że ten prawdopodobnie nigdy nie powstanie, bo wyzwaniem byłoby ogromnym sprostać wymaganiom czytelników.

Boże, tak wielowątkowej i przepełnionej treścią historii dawno nie przeczytałam. Nieopisanie brakowało mi czegoś takiego w rękach już od dawna. Mające sens wydarzenia i nie nijacy bohaterowie. Świetna, wciągająca i chwytająca za serce historia. Książkę miałam na półce od lat, od podstawówki bodajże, ale na szczęście chwyciłam za nią dopiero teraz... i znakomicie do mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
5

Na półkach: , ,

Magia spowija każdą ze stron. Dla niektórych naiwna opowiastka, a tak naprawdę "Cień wiatru" przemyca wartości, które powinny być częścią każdego z nas. Ponadczasowa, delikatna w swej formie, wzruszająca. Właśnie takie książki zostają z nami na dłużej. Taki jest właśnie "Cień wiatru". (:

Magia spowija każdą ze stron. Dla niektórych naiwna opowiastka, a tak naprawdę "Cień wiatru" przemyca wartości, które powinny być częścią każdego z nas. Ponadczasowa, delikatna w swej formie, wzruszająca. Właśnie takie książki zostają z nami na dłużej. Taki jest właśnie "Cień wiatru". (:

Pokaż mimo to

avatar
405
151

Na półkach: , , ,

Mimo że na początku miałam spore wątpliwości co do fenomenu Cienia wiatru, zakochałam się w nim od pierwszych stron. Myślałam, że to taki sam nadmuchany balon jak niektóre bestsellery. Miło jest się czasami zaskoczyć. Jednocześnie żałuję, że tak długo zwlekałam.

Historia napisana przez Zafóna opowiada o Danielu Sempere, który w wieku 10 lat został zaprowadzony przez ojca do tajemniczego miejsca zwanego Cmentarzem Zapomnianych Książek. Chłopak znajduje tam książkę autorstwa Juliana Caraxa - Cień wiatru. Daniel zafascynowany powieścią próbuje odnaleźć inne książki autora. Sprawa komplikuje się, ponieważ ktoś spalił cały pisarski dobytek Caraxa. Na dodatek próbuje zniszczyć ostatni egzemplarz Cienia wiatru, który jest w posiadaniu Daniela.

Carlos Ruiz Zafón umieścił czas akcji swojej powieści w drugiej połowie XX wieku w Barcelonie. Pojawiają się również retrospekcje. Fabuła ma wiele wątków i postaci. Niektóre z nich bywają zabawne lub dramatyczne, na pozór mało istotne dla głównej linii. Z tego wszystkiego autor utkał sieć. Wpadłam w nią i nie mogłam się z niej uwolnić, ciągle czekając co się dalej wydarzy.

Zwolenniczką długich opisów nie jestem. Tym bardziej dziwię się sobie, że autor niemal mnie zaczarował. Czytanie relacji z otaczającego świata głównego bohatera było jak słuchanie pięknej muzyki albo podziwianie niesamowitego krajobrazu. Zatraciłam się w tym kompletnie. Od pierwszych stron. Jest to pięknie napisana powieść, która niesie ze sobą wiele myśli, nad którymi warto się zastanowić. A są one tak uniwersalne, że pasują do naszej rzeczywistości. Poniżej recenzji przytoczę kilka z nich, bo nie byłam w stanie wybrać ulubionego. Carlos Ruiz Zafón zmarł w czerwcu 2020 roku. W Cieniu wiatru pisał m.in. Istniejemy póki ktoś o nas pamięta. Myślę, że dzięki jego książkom nie zapomnimy o nim przez długi czas.

Cień wiatru jest jedną z najlepszych książek jakie udało mi się przeczytać. Przede mną kolejne części Cmentarza Zapomnianych Książek. Autor wielokrotnie podkreślał, że nie trzeba ich czytać po kolei, ponieważ każda z nich jest osobną historią. Tym bardziej zżera mnie ciekawość i nie mogę się doczekać, kiedy znów zanurzę się w powieści Carlosa Ruiza Zafóna.


“Ludzie lubią komplikować sobie życie, jakby już samo w sobie nie było wystarczająco skomplikowane.”

“Czy szaleniec wie, że jest szaleńcem?”

“Ludzie są głupi, nie źli. Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl. A głupiec nie pomyśli, ani się nie zastanowi. Działa instynktownie, jak zwierzę, przekonany, że robi dobrze, że zawsze ma rację, dumny, że przypie*dala, za przeproszeniem, każdemu, kto widzi mu się inny od siebie samego.”

“Ludzie są gotowi wierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.”

Recenzja zanjduje się również na moim blogu: http://sofadoczytania.pl/2021/11/26/recenzja-ksiazki-cien-wiatru/

Mimo że na początku miałam spore wątpliwości co do fenomenu Cienia wiatru, zakochałam się w nim od pierwszych stron. Myślałam, że to taki sam nadmuchany balon jak niektóre bestsellery. Miło jest się czasami zaskoczyć. Jednocześnie żałuję, że tak długo zwlekałam.

Historia napisana przez Zafóna opowiada o Danielu Sempere, który w wieku 10 lat został zaprowadzony przez ojca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
123

Na półkach: , ,

Co na pewno należy oddać tej książce, to zdecydowanie niesamowity klimat, a także pewna hipnoza, w jaką człowiek może popaść czytając kolejne strony powieści. Fabuła poprowadzona jest dość ciekawie, intrygująco i nieoczywiście, co również jest na duży plus. Bardzo emocjonalne i sentymentalne zakończenie, obok którego nie da się przejść obojętnie. Dzieło Zafona ma w sobie również coś takiego, że czy książka nam się podoba, czy też nie, to zostaje z nami przez jakiś czas po odłożeniu jej z powrotem na półkę. Jeśli chodzi natomiast o te mniej przychylne aspekty, to dla mnie postaci były bardzo niewyraziste. Z nikim w żaden sposób nie potrafiłem się utożsamić, nikomu nie kibicowałem, i z żadnym z nich nie przeżywałem jego emocji. To sprawiło, że przy "Cieniu wiatru" trzymała mnie tylko i wyłącznie ciekawość rozwoju fabuły i nic poza tym. Kolejną rzeczą, która nie do końca mi się podobała było bogactwo słów nieadekwatne do sytuacji, bądź danej osoby. Z jednej strony jest to zaleta, iż w książce tej możemy odnaleźć masę elokwentnych i wyszukanych słów, z drugiej natomiast pojawiały się one w takich sytuacjach, lub z ust takich bohaterów, z których nigdy raczej one by nie padły. Przez to też w niektórych momentach czułem pewnego rodzaju przerost formy nad treścią. W gwoli podsumowania, "Cień wiatru" to powieść, którą trzeba przeczytać, i nie będzie się tego żałować, jednak nie jest ona również tak wspaniała jak się ją przedstawia.

Co na pewno należy oddać tej książce, to zdecydowanie niesamowity klimat, a także pewna hipnoza, w jaką człowiek może popaść czytając kolejne strony powieści. Fabuła poprowadzona jest dość ciekawie, intrygująco i nieoczywiście, co również jest na duży plus. Bardzo emocjonalne i sentymentalne zakończenie, obok którego nie da się przejść obojętnie. Dzieło Zafona ma w sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
505
264

Na półkach: , ,

"Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później - i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć - wrócimy."

Opuszczając świat stworzony w "Cieniu wiatru", bardzo prędko odczuwamy jakiś wyraźny brak, tak jakby powrót do rzeczywistości był tym razem powrotem innego rodzaju, niepełnym. To tak jakbyśmy wciąż w jakimś stopniu tkwili pośrodku opuszczonego, skrzypiącego domu, poszukując cząstki siebie, którą wydawać by się mogło, że ten budynek z nas wyssał, ukrył głęboko, zabierając coś bezpowrotnie. Mam wrażenie, że wciąż wałęsam się mglistymi, barcelońskimi uliczkami i nie umiem ani nie chcę się stąd wyrwać. Tak jest z opowieścią Zafona - już na zawsze w jakimś ułamku w niej pozostajemy, koczując przy drzwiach znajomego antykwariatu, wypatrując znajomych twarzy. "Cień wiatru" urzeka atmosferą, upaja morzem tajemniczych opowieści, z których każda stanowi poniekąd osobny byt. Później, stopniowo te historie przeplatają się ze sobą, wybrzmiewają tysiącem głosów, z których co istotne, każdy wydaje się równie ważny. W tej powieści piękna jest właśnie ta wielogłosowość; ta plątanina perspektyw, z których każda stanowi kolejny krok w przód, ku poznaniu wszystkich postawionych przed czytelnikiem sekretów. Razem z bohaterami odkrywamy mglisty świat, po omacku szukamy nowych znaków, które pozwoliłyby złożyć wszystkie puzzle w jedną całość.
A co najpiękniejsze i absolutnie chwytające za serce - podążamy wciąż tropem ścieżek wytyczonych w książkach, prowadzeni spisanym dawniej słowem, oszołomieni przekładalnością literackich światów na świat prawdziwy. Mamy okazję obcować z tym co jako czytelnicy kochamy najbardziej - z książkami, z literackimi smaczkami, zagadkowymi symbolami. Płynie opowieść za opowieścią, a pośród nich główny bohater znajduje też miejsce dla siebie, dla swojego życia. Jego osobiste przeżycia wpisują się w przedstawione wcześniej scenariusze - to zaskakuje, a z drugiej strony przypomina o tym jak w wielu punktach te pojedyncze egzystencje się przecinają, zataczając koło, które w momencie domknięcia - otwiera raz po raz nowy krąg.

Po lekturze "Mariny" i obecnie "Cienia wiatru" potrafię wskazać pewne charakterystyczne elementy, które odnajduję w twórczości autora. Ma niepodrabialny styl: tworzy opowieści nieco różne, ale odnajduję w nich tę samą mglistą, lekko mroczną, na wpół realistyczną, na wpół magiczną atmosferę. Zarówno w "Marinie" jak i w tej powieści, przyglądamy się również procesom dojrzewania głównego bohatera, który angażuje się w pierwsze, poważne relacje; przeżywa pierwsze zauroczenia i rozczarowania. Ponownie obok tego zagubionego chłopca, gdzieś w cieniu czuwa lekko nieobecny ojciec, któremu Zafon nie poświęca zbyt wiele uwagi. Ponownie też, śledztwo prowadzone na własną rękę stopniowo odsłania ludzkie dramaty; historie domagające się współczucia i choć połowicznego zrozumienia. W utworach Zafona również rodzą się, rozwijają ale i umierają wielkie przyjaźnie i miłości. Tu jest miejsce na wszystko: na życie w całej okazałości, skąpane dodatkowo w lekko magicznej substancji.

Są w "Cieniu wiatru" postaci, których losów autor za bardzo nie rozwinął. Trochę tak jest, że niektórzy bohaterowie pojawili się tylko na chwilę, tak na dokładkę, by może zapełnić puste miejsce w momentach przestoju, braku konkretnego pomysłu? Z jednej strony rozumiem, że nie wszystkim bohaterom można poświęcić tyle samo uwagi, z drugiej zaś, czuję, że skoro w tekście się pojawiają to dobrze by było ich istnienie jakoś należycie uzasadnić. Ten mankament zauważalny jest zwłaszcza przy okazji wprowadzenia jednej z postaci żeńskich, mniej więcej na początku całej opowieści. Szkoda, że niektóre postaci pojawiły się by za chwilę zniknąć a ich udział w całej tej historii pozostał odrobinę niejasny.
Na pochwałę za to zasługują portrety głównych bohaterów: różnorodne; każdy z nich został zbudowany w sposób absolutnie unikalny, zapadający w pamięć. Można spokojnie wyłonić swoich ulubieńców; można też wskazać tych, którym ani na moment nie kibicowaliśmy. Urzeka Fermin'owski, pikantny żart; budzi współczucie idealizm Juliana i jego bolesny upadek; rodzi podziw poświęcenie Nurii; wzdryga okrucieństwo i brak hamulców inspektora Fumero. Mamy całą gamę wyjątkowych postaci, z których każda ma swoją własną historię do opowiedzenia i właśnie tym historiom autor poświęca najwięcej uwagi.

Dla mnie "Cień wiatru" jest portretem ludzkich krzywd, z których każda odbija się głośnym echem w późniejszym życiu. I choć sami piszemy scenariusz dla swojego życia, nie żyjemy w próżni, nie da się oddzielić wpływu innych ludzi, którzy razem ze swoim bagażem doświadczeń wkraczają w nasze życie by: albo je wyraźnie wzbogacić, albo całkiem zrujnować. Idziemy więc do przodu, niosąc na swoich barkach problemy całego świata.
Każde spotkanie też pozostawia jakiś ślad. I chyba prawdą jest to, że większość ludzi w naszym życiu pojawia się tylko na chwilę: czasem powodując potężne zamieszanie, czasem przechodząc ledwie zauważonym. I te spotkania są ewidentnie po coś. Nieważne, że na pewnym etapie Ci sami ludzie odchodzą, znikają z naszego życia czasem raz na zawsze. Liczy się ten moment, kiedy byli z nami; kiedy nawzajem byliście sobie po prostu potrzebni.

Ta powieść jest dla mnie o tyle ważna, że niesie przesłanie za przesłaniem. I choć mówi o bardzo prostych rzeczach, robi to w sposób fenomenalny, bo nienachalny. W tej magicznej, mglistej aurze życie na chwilę staje w miejscu, a my mamy czas by posłuchać licznych opowieści czyjegoś życia; pozwalamy im trwać, wybrzmiewać tak długo, jak to możliwe. Mamy tę możliwość docenić, pogłaskać życie każdego, niezależnie od tego jak burzliwe i wątpliwe moralnie ono było. Dlaczego? Bo każda z tych historii, które znajdziecie w "Cieniu wiatru" jest na tyle wielowymiarowa, na tyle skomplikowana i złożona, że pod koniec każdej z nich sami dojdziecie do wniosku, że tych ludzkich żyć nie da się wrzucić tak po prostu do jednego worka; nie da się ich definitywnie pochwalić bądź zganić. Każdy żyje tak jak potrafi; tak jak pozwalają mu na to okoliczności. I oceniać innych tak pochopnie nie sposób, gdy mamy tę okazję przysłuchać się historiom życia podanym w całej okazałości, bez skrótów, bez przeoczeń.
Dziękuję autorowi za to, że w swych książkach pielęgnuje wartość opowieści; że oddaje głos swoim bohaterom i pozwala im mówić, przeżywać rozwlekle, z wielką siłą. Cudownie, gdy autor dba o swoich bohaterów i nam czytelnikom daje okazję by dobrze ich poznać i zrozumieć ich punkt widzenia. Do tego potrzeba odpowiedniej dawki wrażliwości oraz empatii. Nie mam więc wątpliwości co do tego, że autorowi jej nie brakowało. 🖤

"Owe pierwsze obrazy, echa słów, choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami, towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac, do którego, wcześniej czy później - i nie ważne, ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile nowych światów odkryliśmy, ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć - wrócimy."

Opuszczając świat stworzony w "Cieniu wiatru", bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9 877
  • Chcę przeczytać
    3 340
  • Posiadam
    2 645
  • Ulubione
    1 176
  • Teraz czytam
    312
  • Chcę w prezencie
    76
  • 2015
    49
  • Literatura hiszpańska
    30
  • 100 książek BBC
    26
  • 2017
    23

Cytaty

Więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także