Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Drugie spotkanie z Saszą i chyba równie udane co pierwsze. Kolejnym razem spotykamy się z nieprostą i niecodzienną historią oraz z wielowątkowością. Od pierwszych stron wiele się dzieje i czytając kolejne już chcemy wiedzieć co będzie dalej. Z jednej strony patrząc na to z dystansu (przeczytała książkę kilka miesięcy temu, dziś uzupełniam wpis:)), wydaje się, że niby nie ma tam nic skomplikowanego, a jednak jest wiele.
Cieszę się, że Lampiony już na mnie czekają, także zaczynam:)

Drugie spotkanie z Saszą i chyba równie udane co pierwsze. Kolejnym razem spotykamy się z nieprostą i niecodzienną historią oraz z wielowątkowością. Od pierwszych stron wiele się dzieje i czytając kolejne już chcemy wiedzieć co będzie dalej. Z jednej strony patrząc na to z dystansu (przeczytała książkę kilka miesięcy temu, dziś uzupełniam wpis:)), wydaje się, że niby nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z Heinzem i kolejna historia. Sama historia ciekawa, ale chyba ze wszystkich najmniej mnie porwała. Jednak polecam wszystkim, co się już z Heinzem spotkali:)

Kolejne spotkanie z Heinzem i kolejna historia. Sama historia ciekawa, ale chyba ze wszystkich najmniej mnie porwała. Jednak polecam wszystkim, co się już z Heinzem spotkali:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po trylogii Miłoszewskiego przyszła pora na inną jego pozycję i muszę przyznać, że nieco mnie zaskoczyła. I pomimo że, nie jest to trzymająca w napięciu od początku do końca historia, to czytało mi się bardzo dobrze. Sama historia ciekawa, zwłaszcza wątki historyczne i barwne postaci. Zdarzają się również sytuacje mało prawdopodobne, ale...przecież to książka, relaks, więc dla mnie jak najbardziej na plus. Zwłaszcza po wspomnianej wcześniej trylogii, na prawdę dobrze było się "odstresować".
A tak sobie myślę, że te niektóre nieprawdopodobne akcje, to trochę tak jakby nasza stara, wspaniała Joanna Chmielewska...

Po trylogii Miłoszewskiego przyszła pora na inną jego pozycję i muszę przyznać, że nieco mnie zaskoczyła. I pomimo że, nie jest to trzymająca w napięciu od początku do końca historia, to czytało mi się bardzo dobrze. Sama historia ciekawa, zwłaszcza wątki historyczne i barwne postaci. Zdarzają się również sytuacje mało prawdopodobne, ale...przecież to książka, relaks, więc...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Śleboda Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,1
Śleboda Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach: ,

No cóż, widocznie tak miało być, że tuż przed wyjazdem w nasze piękne Tatry, w moje ręce wpadła TA właśnie książka.
Moje pierwsze spotkanie z tymi autorami i muszę powiedzieć, że było bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Całą historię pochłonęłam dosłownie w dwa, czy trzy dni... Historia bardzo ciekawa, do tego wielki plus za gwarę góralską! Nic więcej nie dodam, ponieważ teraz wraz z Kuźmińskimi wybieram się na Śląsk...(Pionek:))
A książkę, jak i Murzasichle bardzo polecam:)

No cóż, widocznie tak miało być, że tuż przed wyjazdem w nasze piękne Tatry, w moje ręce wpadła TA właśnie książka.
Moje pierwsze spotkanie z tymi autorami i muszę powiedzieć, że było bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.
Całą historię pochłonęłam dosłownie w dwa, czy trzy dni... Historia bardzo ciekawa, do tego wielki plus za gwarę góralską! Nic więcej nie dodam, ponieważ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wieki temu, jak poznałam się z Lesiem i ekipą z biura, wiedziałam, że na zawsze pozostaną mi bliscy:) Świetna kontynuacja Lesia, w dodatku nasi architekci wyruszyli w podróż! Oj się działo...:)

Wieki temu, jak poznałam się z Lesiem i ekipą z biura, wiedziałam, że na zawsze pozostaną mi bliscy:) Świetna kontynuacja Lesia, w dodatku nasi architekci wyruszyli w podróż! Oj się działo...:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cieszy fakt, że mamy tylu wspaniałych polskich pisarzy tego gatunku! Musiałam sięgnąć po Katarzynę Bondę, bo jak już sam Miłoszewski wypowiada się tak poważnie na jej temat, to coś musi w tym być. I przyznaję mu rację:) Jak dla mnie rewelacja, pod względem samego stylu pisania - pomimo zagmatwanej historii, czyta się bardzo prosto, człowiek szybko utożsamia się z bohaterami, nie może doczekać się co się za chwilę wydarzy. Do tego kolejny duży plus za wielowątkowość - nie wiem jak autorce udało się to wszystko połączyć i nie pogubić się w tym, ja czytając musiałam czasami się zastanowić czy ten to faktycznie był ten:) a tak na poważnie, to bardzo ciekawa, wciągająca opowieść. Kolejny raz w polskiej literaturze kryminalnej główny bohater nie jest wybielony - za co bardzo duży plus! Sasza Załuska ma swoje wady, jak każdy zwykły człowiek, nie do końca radzi sobie z życiem, ale jest osobą, z którą wiadomo, że nie będziemy się nudzić.

Trochę nie rozumiem recenzji poprzedników... wiem że, książka była bardzo rozreklamowana jeszcze przed premierą, ale żeby aż tak się ludziom nie podobała? Nie wiem czy wynika to z niedocenienia, czy może jakiejś zazdrości... trudno mi powiedzieć, ale uważam, że autorka stanęła na wysokości zadania i na pewno nie zhańbi polskiego kryminału. Ktoś wcześniej wspomniał o Joannie Chmielewskiej, którą wielbię i wieki temu przeczytałam wszystko co napisała, ale jest to zupełnie inny styl, więc nie porównywałabym tych dwóch autorek. Ale kto co lubi:) ja już zaczęłam Okularnika, przez którego nie gotuję obiadów, nie prasuję, bo chcę już wiedzieć co będzie dalej!
I oczywiście zakupiłam już wszystkie książki Katarzyny Bondy, także na chwilę mi starczy:)

Cieszy fakt, że mamy tylu wspaniałych polskich pisarzy tego gatunku! Musiałam sięgnąć po Katarzynę Bondę, bo jak już sam Miłoszewski wypowiada się tak poważnie na jej temat, to coś musi w tym być. I przyznaję mu rację:) Jak dla mnie rewelacja, pod względem samego stylu pisania - pomimo zagmatwanej historii, czyta się bardzo prosto, człowiek szybko utożsamia się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga z serii i równie mocna! Cieszę się, że coraz bardziej poznajemy Hipisa i jego zespół, nie tylko z Katowic. Do tego kolejna ciekawa historia. To, że giną kloszardzi, to jedno. To, w jaki sposób, to drugie. I tu wkracza komisarz, jak zwykle w większej (służbowo), jak i mniejszej (prywatnie) formie. Czyta się tak szybko, że aż strach myśleć, że jeszcze tylko dwie książki z tej serii mi zostały...

Druga z serii i równie mocna! Cieszę się, że coraz bardziej poznajemy Hipisa i jego zespół, nie tylko z Katowic. Do tego kolejna ciekawa historia. To, że giną kloszardzi, to jedno. To, w jaki sposób, to drugie. I tu wkracza komisarz, jak zwykle w większej (służbowo), jak i mniejszej (prywatnie) formie. Czyta się tak szybko, że aż strach myśleć, że jeszcze tylko dwie książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I tak oto Mariusz Czubaj stał się jednym z moich ulubionych polskich pisarzy kryminału! Tyle na początek. Od pierwszych stron, komisarz Rudolf Heinz bardzo mi się spodobał. A do tego rewelacyjna historia, która mnie pochłonęła... Książka zdecydowanie nie jest dla katolickich fanatyków, zaciekle broniących księży, jak i ich wątpliwego, żeby nie powiedzieć śmiesznego celibatu. Można śmiało rzec, że autor zaszalał z tą historią. Gorąco polecam!

I tak oto Mariusz Czubaj stał się jednym z moich ulubionych polskich pisarzy kryminału! Tyle na początek. Od pierwszych stron, komisarz Rudolf Heinz bardzo mi się spodobał. A do tego rewelacyjna historia, która mnie pochłonęła... Książka zdecydowanie nie jest dla katolickich fanatyków, zaciekle broniących księży, jak i ich wątpliwego, żeby nie powiedzieć śmiesznego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Aleja samobójców Mariusz Czubaj, Marek Krajewski
Ocena 6,1
Aleja samobójców Mariusz Czubaj, Mar...

Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z duetem Czubaj - Krajewski i muszę przyznać, że dość delikatne. Książkę czyta się bardzo dobrze, historia również ciekawa, ale nie jest to kryminał mrożący krew w żyłach. Polecam jednak wszystkim, którzy czasami chcą przeczytać dobry kryminał, ale z tej lżejszej serii. Po trylogii Miłoszewskiego, można powiedzieć, że to był ciekawy odpoczynek:)
Postać Patera, czy też Patra:) bardzo barwna, polubiłam ją od samego początku.

Moje pierwsze spotkanie z duetem Czubaj - Krajewski i muszę przyznać, że dość delikatne. Książkę czyta się bardzo dobrze, historia również ciekawa, ale nie jest to kryminał mrożący krew w żyłach. Polecam jednak wszystkim, którzy czasami chcą przeczytać dobry kryminał, ale z tej lżejszej serii. Po trylogii Miłoszewskiego, można powiedzieć, że to był ciekawy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna rewelacyjna, trzymająca w napięciu od samego początku, do końca historia. Miłoszewski w mistrzowski sposób pożegnał z nami Teodora Szackiego, choć bardzo bym chciała, żeby jeszcze kiedyś wrócił... Historia doskonale pokazuje znieczulicę społeczną na to co się dzieje dookoła nas. Jednocześnie pokazuje do czego jest zdolny człowiek skrzywdzony i cierpiący. Książkę przeczytałam praktycznie ciągiem, z przerwą na małe co nieco i niestety, pracę:) Po ostatniej części śmiało mogę stwierdzić, że postać Teodora Szackiego, jest jedną z moich ulubionych i myślę, że to się nie zmieni. Cieszy fakt, że autor przedstawia tą postać bardzo barwnie, zarówno życie służbowe, jak i prywatne pokazuje nam człowieka zwykłego, można by powiedzieć takiego sąsiada, który ma takie same problemy życiowe jak i my, do tego zmaga się z ciężką pracą jaką wykonuje niosąc sprawiedliwość. Gratulacje dla Miłoszewskiego raz jeszcze!

Kolejna rewelacyjna, trzymająca w napięciu od samego początku, do końca historia. Miłoszewski w mistrzowski sposób pożegnał z nami Teodora Szackiego, choć bardzo bym chciała, żeby jeszcze kiedyś wrócił... Historia doskonale pokazuje znieczulicę społeczną na to co się dzieje dookoła nas. Jednocześnie pokazuje do czego jest zdolny człowiek skrzywdzony i cierpiący. Książkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moje drugie spotkanie z prokuratorem Szackim przyniosło jeszcze więcej emocji niż poprzednie. Jestem pełna podziwu dla autora za stworzenie tak ciekawej historii. Dużym plusem jest również wątek historyczny. Nic dodać, nic ująć. Minusem jest jedynie to, to że została mi już ostatnia część i nie wiem co zrobię jak ją przeczytam...

Moje drugie spotkanie z prokuratorem Szackim przyniosło jeszcze więcej emocji niż poprzednie. Jestem pełna podziwu dla autora za stworzenie tak ciekawej historii. Dużym plusem jest również wątek historyczny. Nic dodać, nic ująć. Minusem jest jedynie to, to że została mi już ostatnia część i nie wiem co zrobię jak ją przeczytam...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po cyklu kryminałów skandynawskich, sięgnęłam po rodzimego autora. I tu bardzo, wręcz niespodziewanie bardzo, się zaskoczyłam. Już na samym początku historii, wiedziałam, że książka, jak i Teodor Szacki, będą bliskie memu sercu. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytać tak dobry, polski kryminał. Osadzony w naszych realiach, świetnie pokazuje codzienne życie Polaków. Sama historia i sposób jej przedstawienia na wysokim poziomie.

Po cyklu kryminałów skandynawskich, sięgnęłam po rodzimego autora. I tu bardzo, wręcz niespodziewanie bardzo, się zaskoczyłam. Już na samym początku historii, wiedziałam, że książka, jak i Teodor Szacki, będą bliskie memu sercu. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytać tak dobry, polski kryminał. Osadzony w naszych realiach, świetnie pokazuje codzienne życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Judka ta sama, humor ten sam - czego chcieć więcej! Grochola doskonale pokazuje, że babskie powieści nie muszą być nudne, że nawet facet czasem może po nią sięgnąć:)

Judka ta sama, humor ten sam - czego chcieć więcej! Grochola doskonale pokazuje, że babskie powieści nie muszą być nudne, że nawet facet czasem może po nią sięgnąć:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo lekka i przyjemna książka. Czyta się trochę jak pamiętnik, trochę jak wyznania. Przede wszystkim humor utrzymany jest od początku do końca. Historia Judki pokazuje, że zawsze mnożna!:) Idealna na odprężający wieczór:)

Bardzo lekka i przyjemna książka. Czyta się trochę jak pamiętnik, trochę jak wyznania. Przede wszystkim humor utrzymany jest od początku do końca. Historia Judki pokazuje, że zawsze mnożna!:) Idealna na odprężający wieczór:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wyprawę na Biegun Zimna wspominam jako... zimne przeżycie:) a tak na poważnie, to zgadzam się co do tego, że nie jest to reportaż z wyprawy, tylko opis pewnych miejsc, powiązanych z historią i rzeczywiście skupienie się na głównym bohaterze. Ale cóż, osobiście dowiedziałam się dość dużo na temat Syberii. Ciekawostki typu co zrobić, żeby klisza przetrwała w ekstremalnie niskich temperaturach, albo w co najlepiej się ubrać. Nie jest to może mistrzostwo, ale jednak przeczytać można, zwłaszcza siedząc sobie w zimowy, śnieżny dzień pod kocykiem, tuż przy oknie i popijając grzańca:)

Wyprawę na Biegun Zimna wspominam jako... zimne przeżycie:) a tak na poważnie, to zgadzam się co do tego, że nie jest to reportaż z wyprawy, tylko opis pewnych miejsc, powiązanych z historią i rzeczywiście skupienie się na głównym bohaterze. Ale cóż, osobiście dowiedziałam się dość dużo na temat Syberii. Ciekawostki typu co zrobić, żeby klisza przetrwała w ekstremalnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bóg, kasa i rocknroll Szymon Hołownia, Marcin Prokop
Ocena 6,6
Bóg, kasa i ro... Szymon Hołownia, Ma...

Na półkach: ,

Od samego początku wiedziałam, że ten dialog będzie interesujący. Spotkało się bowiem dwóch inteligentnych, jednakże skrajnie różnych ludzi, którzy w dodatku poruszyli bardzo ciężki temat. Uważam, że każdy z nich świetnie sobie poradził, oczywiście nie mam tu na myśli znajomości tematu, bo mówili to co czują i myślą, więc tego staram się nie oceniać. Jednak doceniam formę ich rozmowy, przede wszystkim kulturę rozmowy. Wiem jak ciężko jest czasami tłumaczyć swoje racje, jeśli druga osoba wpiera Ci coś czego kompletnie nie akceptujesz. I pomimo, iż w rozmowie Hołowni z Prokopem, jest kilka ostrzejszych zwrotów, to jest to kulturalna rozmowa.
Tak jak wspomniałam wcześniej staram się tu nie oceniać poglądów, tylko formę dyskusji.
Największą wartością książki jest wspomniana już przeze mnie kultura autorów, jak i to, że treść momentami nas potrafi rozbawić, a momentami człowieka ogarnia ogromne poruszenie i zastanowienie nad naszym istnieniem... Panowie poruszają bardzo ważne i ciężkie tematy, które pozostają w pamięci na długo...Polecam wszystkim, zarówno tym wierzącym, jak i poszukującym, czy wiedzących, że nie ma nic...

Od samego początku wiedziałam, że ten dialog będzie interesujący. Spotkało się bowiem dwóch inteligentnych, jednakże skrajnie różnych ludzi, którzy w dodatku poruszyli bardzo ciężki temat. Uważam, że każdy z nich świetnie sobie poradził, oczywiście nie mam tu na myśli znajomości tematu, bo mówili to co czują i myślą, więc tego staram się nie oceniać. Jednak doceniam formę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No cóż...myślę, że Hakan Nesser ma dobre poczucie humoru:)
Historia wciągająca, miejscami bardzo przygnębiająca i w sumie do przewidzenia...ale co tu dużo pisać, poczytajcie:)
Co prawda z Nesserem spotkałam się dopiero po raz drugi, ale Całkiem inna historia jest ponad Człowiek bez psa, zobaczymy dalej.

No cóż...myślę, że Hakan Nesser ma dobre poczucie humoru:)
Historia wciągająca, miejscami bardzo przygnębiająca i w sumie do przewidzenia...ale co tu dużo pisać, poczytajcie:)
Co prawda z Nesserem spotkałam się dopiero po raz drugi, ale Całkiem inna historia jest ponad Człowiek bez psa, zobaczymy dalej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Za każdym razem jak kończę czytać jakąś serię danego autora (zwłaszcza jeśli chodzi o szwedzkich), obawiam się, że to już koniec...że nie będzie czegoś równie dobrego, równie wciągającego. I co się okazuje? Za każdym razem spotyka mnie ogromna radość:) przy pierwszym spotkaniu z Nesserem, a właściwie z Gunnarem Barbarottim, już wiedziałam, że to jest znowu to! Bardzo mnie cieszy fakt, że obok wątku kryminalnego, poznajemy również życie prywatne inspektora. Historia jak dla mnie jest ciekawa. Doskonale opisuje dzisiejsze relacje rodzinne, całą tą obłudę, która niestety często towarzyszy nam na co dzień. Szczerze mówiąc, taka historia mogłaby się zdarzyć po sąsiedzku (ale nikomu nie życzę takich sąsiadów:)).
Podsumowując, polecam wszystkim lubiącym kryminały z nutką obyczaju:)

Za każdym razem jak kończę czytać jakąś serię danego autora (zwłaszcza jeśli chodzi o szwedzkich), obawiam się, że to już koniec...że nie będzie czegoś równie dobrego, równie wciągającego. I co się okazuje? Za każdym razem spotyka mnie ogromna radość:) przy pierwszym spotkaniu z Nesserem, a właściwie z Gunnarem Barbarottim, już wiedziałam, że to jest znowu to! Bardzo mnie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Grób w górach Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt
Ocena 7,2
Grób w górach Michael Hjorth, Han...

Na półkach: ,

Co tu dużo pisać...jak zwykle losy Sebastiana Bergmana powodują zarówno lekki dreszczyk, jak i uśmiech na twarzy. Świetnie się czyta, bardzo sprawnie opisana historia mrocznego grobu. Jak dla mnie dodatkowy plus za miejsce akcji - GÓRY:)

Co tu dużo pisać...jak zwykle losy Sebastiana Bergmana powodują zarówno lekki dreszczyk, jak i uśmiech na twarzy. Świetnie się czyta, bardzo sprawnie opisana historia mrocznego grobu. Jak dla mnie dodatkowy plus za miejsce akcji - GÓRY:)

Pokaż mimo to

Okładka książki Uczeń Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt
Ocena 7,7
Uczeń Michael Hjorth, Han...

Na półkach: ,

To już druga część z Sebastianem Bergmanem w roli głównej. I muszę powiedzieć, że chyba jeszcze bardziej wciągająca niż pierwsza! Po pierwsze ciekawa historia, po drugie, jak dla mnie wątek, który bardzo mnie wciąga to relacja Sebastiana z Vanją i resztą zespołu. Zaskakująca, choć momentami może i do przewidzenia, ale i tak niesamowicie wciągająca. Już biorę się za Grób w górach:)

To już druga część z Sebastianem Bergmanem w roli głównej. I muszę powiedzieć, że chyba jeszcze bardziej wciągająca niż pierwsza! Po pierwsze ciekawa historia, po drugie, jak dla mnie wątek, który bardzo mnie wciąga to relacja Sebastiana z Vanją i resztą zespołu. Zaskakująca, choć momentami może i do przewidzenia, ale i tak niesamowicie wciągająca. Już biorę się za Grób w...

więcej Pokaż mimo to