-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2015-09-02
2015-06-18
Książka ma idealne połączenie powieści odrobinę miłosnej ale głównie obyczajowej z swoistym smakiem powieści poznawczej, mianowicie chodzi mi tu o Chiny, jest to niezwykłe o tyle że gdy sięgamy po przepis z kuchni chińskiej zawsze znajdujemy coś co wszystkim z Chinami się kojarzy. W tej książce zaś poznajemy typowe do bólu dla tego kraju dania i jest ich całe mnóstwo ale to tylko przykład, poznajemy chińską obyczajowość, styl życia i wiele innych.
Książka ma idealne połączenie powieści odrobinę miłosnej ale głównie obyczajowej z swoistym smakiem powieści poznawczej, mianowicie chodzi mi tu o Chiny, jest to niezwykłe o tyle że gdy sięgamy po przepis z kuchni chińskiej zawsze znajdujemy coś co wszystkim z Chinami się kojarzy. W tej książce zaś poznajemy typowe do bólu dla tego kraju dania i jest ich całe mnóstwo ale to...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-30
Coś niesamowitego. Nie pamiętam kiedy ostatni fabuła książki w tak realistyczny sposób wdarła się w mój umysł. Główne wątki i cała fabuła książki niezwykle na mnie podziałała. Oprócz głównej fabuły niezwykle podobały mi się wątki rządu bojącego się nastolatków cierpiących na zespół OMNI i wątki dotyczące ich działalności i waliki z nimi. Mogę z pełną świadomością powiedzieć, że książka wzbudza sile emocje zwłaszcza na koniec kiedy zapomnienie o bliskiej osobie, okazało się jednak możliwe. Bardzo przeżułam tę książkę i potwierdzam, że : "Mroczne umysły wciągną was do swojego niebezpiecznego świata i nie wypuszczą..." C.J.Daugherty
Coś niesamowitego. Nie pamiętam kiedy ostatni fabuła książki w tak realistyczny sposób wdarła się w mój umysł. Główne wątki i cała fabuła książki niezwykle na mnie podziałała. Oprócz głównej fabuły niezwykle podobały mi się wątki rządu bojącego się nastolatków cierpiących na zespół OMNI i wątki dotyczące ich działalności i waliki z nimi. Mogę z pełną świadomością...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-22
UWIELBIAM jeżeli świat jest tak dopracowany, tak stworzony aby wydawał się prawdziwy aby cię pochłonął, nie puścił... abyś długo pamiętał tę książkę, abyś płakał, przeżywał i złościł się. Autorka nie próżnowała, stworzyła drugą, rzeczywistość i drugi świat, w którym cały czas cos się dzieje.
UWIELBIAM jeżeli świat jest tak dopracowany, tak stworzony aby wydawał się prawdziwy aby cię pochłonął, nie puścił... abyś długo pamiętał tę książkę, abyś płakał, przeżywał i złościł się. Autorka nie próżnowała, stworzyła drugą, rzeczywistość i drugi świat, w którym cały czas cos się dzieje.
Pokaż mimo to2015-01-06
Książka pełna iskry i miłości. Opowiada o naiwnym ale jakże pięknym podejściu kobiet do miłości oraz o tym jak przeciwieństwa się przyciągają. Obowiązkowa dla osób, które szukają w książkach romansu, uczuć oraz pożądania.
Książka pełna iskry i miłości. Opowiada o naiwnym ale jakże pięknym podejściu kobiet do miłości oraz o tym jak przeciwieństwa się przyciągają. Obowiązkowa dla osób, które szukają w książkach romansu, uczuć oraz pożądania.
Pokaż mimo to2014-12-31
Cudowna powieść. Pełna miłości, prawdy, wiary i nadziei. Uwielbiam takie historie choć świadoma jestem cierpienia bohaterów w pewnych mometach ksiązki to jednak obrazuje to, że przecież życie właśnie takie jest, nie lituje się nad nami kiedy je o to porosimy, musimy dostosować się do tego co nas spotyka. Czekając na lepsze.
Cudowna powieść. Pełna miłości, prawdy, wiary i nadziei. Uwielbiam takie historie choć świadoma jestem cierpienia bohaterów w pewnych mometach ksiązki to jednak obrazuje to, że przecież życie właśnie takie jest, nie lituje się nad nami kiedy je o to porosimy, musimy dostosować się do tego co nas spotyka. Czekając na lepsze.
Pokaż mimo to2014-12-25
Kwestia równowagi to niezwykle barwny tekst kultury. Opisuje życie czterech kobiet, które próbują wziąźć się za bary z życiem. Każda z nich musi uświadomić sobie własną wartość by nie zginąć w ławicy milionów maleńkich rybek w oceanie którymi mogą wydawać się ludzie. Powieść jest również nasiąknięta odrobiną humoru oraz romansu a przy tym jest niezwykle wciągająca, nie umiem tego wytłumaczyć, być może sprawia to styl autorki albo sposób w jaki książka przedstawia dzielne i mądre kobiety szukające równowagi w zyciu, ta prawda, którą przekazuje książka dopełnia dzieła autorki.
Kwestia równowagi to niezwykle barwny tekst kultury. Opisuje życie czterech kobiet, które próbują wziąźć się za bary z życiem. Każda z nich musi uświadomić sobie własną wartość by nie zginąć w ławicy milionów maleńkich rybek w oceanie którymi mogą wydawać się ludzie. Powieść jest również nasiąknięta odrobiną humoru oraz romansu a przy tym jest niezwykle wciągająca, nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-06
2014-11-23
2014-12-20
2014-11-16
Chyba za bardzo liczyłam na to, że ten Kraj absolutnie mnie zaskoczy i zaczaruje. Zawsze Meksyk niesamowicie mi się podobał jako państwo i tamtejsza kultura, niestety odrobinkę się zawiodłam lecz nie dlatego, że kraj był nudny tylko że za dużo od niego oczekiwałam.
Chyba za bardzo liczyłam na to, że ten Kraj absolutnie mnie zaskoczy i zaczaruje. Zawsze Meksyk niesamowicie mi się podobał jako państwo i tamtejsza kultura, niestety odrobinkę się zawiodłam lecz nie dlatego, że kraj był nudny tylko że za dużo od niego oczekiwałam.
Pokaż mimo to2014-11-14
Brakuje mi w książkach Beaty takiego pokazania odczuć, więcej emocji, więcej opisania tego co tam przeżyła oraz subiektywnego podejścia i powiedzenia tego co jej się podoba i czucia, które żywi do danego kraju. Po za tym chciałabym poznać więcej kultury, brakuje mi poznania tamtych ludzi, tego jak żyją pomimo wszystko Amazonia ma klimat, który bardzo mi się podoba i jest to zdecydowanie miejsce, którego klimat potrafi silnie na mnie oddziaływać. Ciągnie nas do innego, nieznanego, potrafimy na podstawie tego czego nam brakuje poznać to do jakiego kraju chcielibyśmy pojechać.
Brakuje mi w książkach Beaty takiego pokazania odczuć, więcej emocji, więcej opisania tego co tam przeżyła oraz subiektywnego podejścia i powiedzenia tego co jej się podoba i czucia, które żywi do danego kraju. Po za tym chciałabym poznać więcej kultury, brakuje mi poznania tamtych ludzi, tego jak żyją pomimo wszystko Amazonia ma klimat, który bardzo mi się podoba i jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-08
Kocham podróże ale Tasmania nie ujęła mnie tak silnie jak inne kraje. Nie chodzi o to że jest nudna, brzydka albo nieciekawa. To po prostu nie jest mój klimat, co innego działa na mnie w tak silny i tajemniczy sposób np. Jak Tybet, równie dobrze komuś od Tybetu dużo bardziej może podobać się Tasmania.
Kocham podróże ale Tasmania nie ujęła mnie tak silnie jak inne kraje. Nie chodzi o to że jest nudna, brzydka albo nieciekawa. To po prostu nie jest mój klimat, co innego działa na mnie w tak silny i tajemniczy sposób np. Jak Tybet, równie dobrze komuś od Tybetu dużo bardziej może podobać się Tasmania.
Pokaż mimo to2014-11-06
Jeden z najlepszych dzienników jakie czytałam. Nie pamiętam kiedy doznałam tak silnych odczuć podczas czytania dziennika, niesamowita dla mnie jest kultura i historia Tybetańczyków, ale to chyba sposób w jaki Beata pisała ten dziennik również się do tego przyczynił, od razu widać, ze podróże silnie działają na jej życie i wpływają na zaskakującą filozofię czerpania od świata.
Jeden z najlepszych dzienników jakie czytałam. Nie pamiętam kiedy doznałam tak silnych odczuć podczas czytania dziennika, niesamowita dla mnie jest kultura i historia Tybetańczyków, ale to chyba sposób w jaki Beata pisała ten dziennik również się do tego przyczynił, od razu widać, ze podróże silnie działają na jej życie i wpływają na zaskakującą filozofię czerpania od świata.
Pokaż mimo to2014-11-01
Czytając ten dziennik czułam myśli autorki, czułam jej stan duchowy, odczucia. Taki powinien być dziennik z podróży. Od razu widać jak ważne dla Beaty jest to co może przeżyć i doznać gdzieś, gdzie można zobaczyć coś innego, cudownego. Całego kraju po jednej książce się nie pozna ale można wile się dowiedzieć i poczuć odrobinę klimatu, wystarczy dać ponieść się słowom Beaty i wczuć w jej wrażliwość do podróży.
Czytając ten dziennik czułam myśli autorki, czułam jej stan duchowy, odczucia. Taki powinien być dziennik z podróży. Od razu widać jak ważne dla Beaty jest to co może przeżyć i doznać gdzieś, gdzie można zobaczyć coś innego, cudownego. Całego kraju po jednej książce się nie pozna ale można wile się dowiedzieć i poczuć odrobinę klimatu, wystarczy dać ponieść się słowom Beaty...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-29
Ta książka pod względem zaciekawienia mnie zarówno w aspekcie turystycznym jak i poznawczym nie podobała mi się tak jak inne książki. Choć i tak oczywiście była interesująca, tyle że historie innych państw bardziej mi się podobały, bardziej mnie poruszały. Równie miło było czytać o historii gauczy i wyobrażać sobie,że jest się jednym z nich w typowym stroju z chustką pod szyją i typowych butach z oczywiście typowym pasem skórzanym. Przemierza się drogi na swoim rumaku w pełnym galopie. Wieczorami można spróbować tamtejszych smaków i kultury przy ognisku (bycze jądra, flaki). Jeżeli ktoś uwielbia rozmarzanie o konnych przygodach i poznawaniu innego świata, to jest to na pewno książka dla niego.
Ta książka pod względem zaciekawienia mnie zarówno w aspekcie turystycznym jak i poznawczym nie podobała mi się tak jak inne książki. Choć i tak oczywiście była interesująca, tyle że historie innych państw bardziej mi się podobały, bardziej mnie poruszały. Równie miło było czytać o historii gauczy i wyobrażać sobie,że jest się jednym z nich w typowym stroju z chustką pod...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-23
Ten dziennik z podróży Martyny Wojciechowskiej zafscynował mnie pięknem pod względem turystycznym tego kraju, rzeka Ha Long jest dla mnie wprost cudem nie z tej Ziemi, znależć się tam to jakby odtworzyć najczystrze i najniewinniejsze pragnienia serca. Zaś strona poznawcza tamtejszej kultury, jest względnie satysfakcjonująca , poznałam tamtejsze smaki oraz nieco sposób bycia Wietnamczyków lecz jednak w dzienniku z podróży nie można dowiedzieć się wszystkiego o tamtejszej kulturze, wiadomo najlepiej pozna się ją w praktyce.
Ten dziennik z podróży Martyny Wojciechowskiej zafscynował mnie pięknem pod względem turystycznym tego kraju, rzeka Ha Long jest dla mnie wprost cudem nie z tej Ziemi, znależć się tam to jakby odtworzyć najczystrze i najniewinniejsze pragnienia serca. Zaś strona poznawcza tamtejszej kultury, jest względnie satysfakcjonująca , poznałam tamtejsze smaki oraz nieco sposób bycia...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-09-21
Książka bardzo mi się podobała ze względów opisowych. Uważam, że książki podróżnicze muszą zawierać dokładny opis miejsca pobytu podróżnika aby czytelnik mógł wczuć się w dane miejsce, zrozumieć choć część tamtejszej kultury. "Gringo wśród dzikich plemion" wiele opowiada o zwyczajach Indian, ich rozumieniu życia i wierzeniach. Fascynująca jest tamtejsza dzika przyroda i to co możesz tam zobaczyć. Przygody autora często nieco zabawne pokazują prawdopodobne zmagania, które mogą ci towarzyszyć jako człowiekowi obcemu dzikiej dżungli. Ta książka zapozna Cię z wieloma aspektami o których prawdopodobnie nigdy byś się nie dowiedział. Pokazuje pracę misjonarza z nieco innej strony. Podczas czytania byłam zachwycona namiastką dziczy i tamtejszej kultury i zwyczajów jaką dostałam od autora. Książkę polecam wszystkim, którzy rozumieją specyficzny sposób myślenia Wojciecha Cejrowskiego.
Książka bardzo mi się podobała ze względów opisowych. Uważam, że książki podróżnicze muszą zawierać dokładny opis miejsca pobytu podróżnika aby czytelnik mógł wczuć się w dane miejsce, zrozumieć choć część tamtejszej kultury. "Gringo wśród dzikich plemion" wiele opowiada o zwyczajach Indian, ich rozumieniu życia i wierzeniach. Fascynująca jest tamtejsza dzika przyroda i to...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-14
Wiem, że Beata Pawlikowska to na pewno dobry człowiek. Ma ciekawy, optymistyczny sposób na życie. Gratuluję jej zwalczenia choroby, być może dzięki jej postaci ludzie dowiedzą się więcej o tych problemach. Jej książka bardzo mi się spodobała, jej krótka opowieść o tym jak kiedyś wyglądało jej życie w Londynie i jak wygląda jej powrót do tego miasta pokazują na zasadzie kontrastu jaki człowiek potrafi być nieszczęśliwy spodziewając się cały czas że ktoś coś za niego zrobi i to jaki człowiek potrafi być silny wpajając sobie, że jego siła jest wewnątrz niego i że da sobie ze wszystkim radę. Pięknie również opisuje rzeczy, które można w Londynie zobaczyć, bardzo polecam jej książkę. Beata stosuje swoiste przeplatanie w książce wątków ze swojego życia z Londynem od strony turystycznej. Cudowne zdjęcia, które pokazują nam kawałek prawdziwego Londynu. Dla wielbicieli Wielkiej Brytanii książka niemal idealna.
Wiem, że Beata Pawlikowska to na pewno dobry człowiek. Ma ciekawy, optymistyczny sposób na życie. Gratuluję jej zwalczenia choroby, być może dzięki jej postaci ludzie dowiedzą się więcej o tych problemach. Jej książka bardzo mi się spodobała, jej krótka opowieść o tym jak kiedyś wyglądało jej życie w Londynie i jak wygląda jej powrót do tego miasta pokazują na zasadzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-07
Bardzo lubię programy Martyny Wojciechowskiej dlatego wypożyczyłam jej książkę o Republice Południowej Afryki. Jest to kraj, w którym można zobaczyć wiele ciekawych miejsc. Fascynujący był dla mnie krater, który jest pisany na UNESCO po meteorycie, który niegdyś uderzył w naszą Ziemię. Historia hipopotama- zwierzaka domowego również była ciekawa choć nie mogę powiedzieć, że była dla mnie powalająca, bardziej zwracałam uwagę na walory turystyczne RPA na przykład cudowny Park Narodowy Krugera. Bardzo też poruszyło mnie to ile zwierząt ginie przez tamtejszych kłusowników dla choćby pięknej biżuterii. Ich brutalne metody są niezwykle okrutne. Jak na mój gust jest to nie porównywalna wartość kilka dolarów więcej i śmierć zwierzęta w mękach czy ocalenie wielu gatunków zwierząt i kilka dolarów mniej lub znalezienie innego środka utrzymania.
Bardzo lubię programy Martyny Wojciechowskiej dlatego wypożyczyłam jej książkę o Republice Południowej Afryki. Jest to kraj, w którym można zobaczyć wiele ciekawych miejsc. Fascynujący był dla mnie krater, który jest pisany na UNESCO po meteorycie, który niegdyś uderzył w naszą Ziemię. Historia hipopotama- zwierzaka domowego również była ciekawa choć nie mogę powiedzieć, że...
więcej mniej Pokaż mimo to
Długo skłaniałam się ku ocenie bardzo dobrej. Książka jest naprawdę niesamowita, powiedziałabym że prawie na miarę Igrzysk Śmierci. Warto przeczytać pokochacie bohaterów, będziecie płakać i przeżywać, śmiać i cieszyć się a na koniec wkurzycie się, że nie ma czwartej części. Jak zawsze przy fajnej książce? Nie. Problemem jest kilka nie dokończonych wątków na które czytelnicy woleli by znać odpowiedź.
Długo skłaniałam się ku ocenie bardzo dobrej. Książka jest naprawdę niesamowita, powiedziałabym że prawie na miarę Igrzysk Śmierci. Warto przeczytać pokochacie bohaterów, będziecie płakać i przeżywać, śmiać i cieszyć się a na koniec wkurzycie się, że nie ma czwartej części. Jak zawsze przy fajnej książce? Nie. Problemem jest kilka nie dokończonych wątków na które czytelnicy...
więcej Pokaż mimo to