rozwińzwiń

Blondynka w Londynie

Okładka książki Blondynka w Londynie Beata Pawlikowska
Okładka książki Blondynka w Londynie
Beata Pawlikowska Wydawnictwo: G+J literatura podróżnicza
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
G+J
Data wydania:
2013-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375965186
Tagi:
Anglia Londyn Olimpiada Blondynka
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
325 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
896
361

Na półkach: ,

Książkę powinny odpuścić sobie osoby, które cokolwiek chcą dowiedzieć się o Londynie, ponieważ informacji o mieście w niej tyle, co w pierwszych trzech zdaniach Wikipedii.
Pani Pawlikowska opowiada, jak wyglądał jej bieg w sztafecie z pochodnią na Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku. I to jest jedyna ciekawa część książki. Reszta to nudne wspomnienia z jej pobytu 20 lat temu w Londynie, gdy ponoć była nielegalną sprzątaczką. Opowieści te brzmią momentami mało wiarygodnie i służą chyba podkreśleniu filozofii życia, którą Pani Beata snuje w książce- jak z Kopciuszka została ,,królową życia". Dodajmy do tego rysunki rodem z przedszkola na całą stronę, dwie grube wkładki ze zdjęciami misiów, jedzenia ulicznego i pochodni olimpijskiej, a otrzymamy książkę do czytania na całe pół godziny.
Książka zakupiona w antykwariacie za 3 zł i z przyjemnością oddana do biblioteki.

Książkę powinny odpuścić sobie osoby, które cokolwiek chcą dowiedzieć się o Londynie, ponieważ informacji o mieście w niej tyle, co w pierwszych trzech zdaniach Wikipedii.
Pani Pawlikowska opowiada, jak wyglądał jej bieg w sztafecie z pochodnią na Igrzyskach Olimpijskich w 2012 roku. I to jest jedyna ciekawa część książki. Reszta to nudne wspomnienia z jej pobytu 20 lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
337

Na półkach:

Autorka spędziła w Londynie łącznie około roku (wiele już lat temu) a napisała o tym fascynującym mieście tak mało, jakby tam spędziła tydzień, albo góra dwa...

Książka jest słaba i ktoś kto cokolwiek wie na temat Londynu nie dowie się o nim nic nowego ani ciekawego.

Na końcu jest trochę fajnych zdjęć, na które można rzucić okiem, ale również bez rewelacji.

W sumie - spore rozczarowanie. Jeśli szukasz czegoś nowego na temat miasta, o którym mowa, to spokojnie możesz sobie tę książkę darować.

Autorka spędziła w Londynie łącznie około roku (wiele już lat temu) a napisała o tym fascynującym mieście tak mało, jakby tam spędziła tydzień, albo góra dwa...

Książka jest słaba i ktoś kto cokolwiek wie na temat Londynu nie dowie się o nim nic nowego ani ciekawego.

Na końcu jest trochę fajnych zdjęć, na które można rzucić okiem, ale również bez rewelacji.

W sumie -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3129
803

Na półkach: , , ,

Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku odbywały się w Londynie, a Beata Pawlikowska była jedną z osób, które brały udział w sztafecie z ogniem olimpijskim. I właśnie to wydarzenie stoi za „Blondynką w Londynie”. Nie, nie będzie na sportowo – Pawlikowska pokaże czytelnikowi Londyn z perspektywy nieszczęśliwego kopciuszka, który przed 20 laty pracował tam nielegalnie, a który teraz wraca, jako królowa swojego życia. Ta książeczka jest bardziej z nurtu publikacji motywacyjno-afirmacyjnych niż podróżniczych, aczkolwiek autorka spacerek turystyczny po mieście też zapewnia. Osoby, które znają cokolwiek z dorobku pisarskiego Pawlikowskiej, nie będą zaskoczone jej natchnionym stylem. Mi na ogół ta maniera autorki działa na nerwy, ale tym razem naprawdę miło i sympatycznie spędziłam czas w towarzystwie podróżniczki. „Blondynka w Londynie” to szybciutka, niezobowiązująca lekturka, idealna na leniwą niedzielę.

Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku odbywały się w Londynie, a Beata Pawlikowska była jedną z osób, które brały udział w sztafecie z ogniem olimpijskim. I właśnie to wydarzenie stoi za „Blondynką w Londynie”. Nie, nie będzie na sportowo – Pawlikowska pokaże czytelnikowi Londyn z perspektywy nieszczęśliwego kopciuszka, który przed 20 laty pracował tam nielegalnie, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
95

Na półkach:

Nie jest to książka podróżnicza, a raczej rodzaj pamiętnika z krótkiego pobytu autorki w Londynie podczas Igrzysk Olimpijskich w 2012. Książkę przeczytałam w ciągu jednego wieczora i skończyłam z uśmiechem na ustach. Może dlatego, że miło było czytać o miejscach, o których zawsze marzyło się by je zobaczyć, udało się to i uznałam książkę za miłą podróż w czasie. O dziwo, jest tu mało filozoficznych wstawek charakterystycznych dla autorki (a przynajmniej w porównaniu z innymi jej pozycjami). Miły "umilacz" czasu, po którym człowiek chce znów ruszyć do Londynu, pospacerować uliczkami, pozwiedzać angielskie księgarnie, wypić dobrego drinka z widokiem na London Bridge. Nie każdemu książka przypadnie do gustu. Mi osobiście czytając ją w zimowy wieczór sprawiła ogromnie wiele radości.

Nie jest to książka podróżnicza, a raczej rodzaj pamiętnika z krótkiego pobytu autorki w Londynie podczas Igrzysk Olimpijskich w 2012. Książkę przeczytałam w ciągu jednego wieczora i skończyłam z uśmiechem na ustach. Może dlatego, że miło było czytać o miejscach, o których zawsze marzyło się by je zobaczyć, udało się to i uznałam książkę za miłą podróż w czasie. O dziwo,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
640
266

Na półkach:

W sumie zawartość całej książki zmieściłaby się w jedną, dłuższą, lepiej zedytowaną notkę na blogu.

W sumie zawartość całej książki zmieściłaby się w jedną, dłuższą, lepiej zedytowaną notkę na blogu.

Pokaż mimo to

avatar
353
271

Na półkach: , ,

Relacja z udziału Beaty Pawlikowskiej w sztafecie z pochodnią z ogniem olimpijskim w 2012 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Autorka porównuje swój obecny pobyt w tym mieście z tym sprzed dwudziestu lat. Książka zawiera wiele myśli motywujących do podążania za swoimi marzeniami.

Relacja z udziału Beaty Pawlikowskiej w sztafecie z pochodnią z ogniem olimpijskim w 2012 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Autorka porównuje swój obecny pobyt w tym mieście z tym sprzed dwudziestu lat. Książka zawiera wiele myśli motywujących do podążania za swoimi marzeniami.

Pokaż mimo to

avatar
32
22

Na półkach: , ,

Moja ocena tej książki to: przeciętna.
Książka opowiada praktycznie jedną historię autorki. Jeśli pragniecie przeczytać coś w rodzaju przewodnika po Londynie to zdecydowanie nie polecam.
Jednak dla fanów Pani Beaty i jej stylu pisania myślę, że będzie to ciekawa lektura. Jeden dzień na przeczytanie jej w zupełności wystarczy.

Moja ocena tej książki to: przeciętna.
Książka opowiada praktycznie jedną historię autorki. Jeśli pragniecie przeczytać coś w rodzaju przewodnika po Londynie to zdecydowanie nie polecam.
Jednak dla fanów Pani Beaty i jej stylu pisania myślę, że będzie to ciekawa lektura. Jeden dzień na przeczytanie jej w zupełności wystarczy.

Pokaż mimo to

avatar
467
333

Na półkach: , ,

Książki Pawlikowskiej najczęściej dostaje w prezencie i tylko ja wiem dlaczego. Mam ich już wiele jednak do tej pory żadnej z nich nie przeczytałam. W Londynie byłam już dwa razy a nadal niewiele o nim wiem dlatego też postanowiłam przeczytać tę książkę.

To co mi się na pewno bardzo podobało to to, że Pawlikowska przedstawia historię Londynu za czasów panowania królów. Jest tam wiele ciekawostek o których nie wiedziałam a które pogłębiły moją wiedzę historyczną. Jednakże są tam też treści mocno kontrowersyjne, do których można by się 'przyczepić'. Autorka jest bardzo specyficzną osobą. Wszystkim się ekscytuje i wszystko dookoła ją cieszy. Do końca nie wiem co o niej myśleć. W moim przekonaniu zachowuje się trochę jak królewna z bajki; wszystko jest zrobione pod nią i dla niej. Gdy coś robi podkreśla, że nie bierze za to pieniędzy. Po co to pisać? :)

Liczyłam na to, że będzie więcej opowiadać o Londynie. Co prawda jakieś informacje sporadycznie się pojawiają przybliżając nam kulturę i obyczaje państwa angielskiego, ale znacznie więcej jest o niej samej. Wielkim plusem jest to, że książka została uzupełniona w piękne kolorowe fotografie ukazujące Londyn z najlepszej strony i pokazujące to co w nim najbardziej atrakcyjne.

Nie jest to typowo podróżnicza książka, raczej prywatne przemyślenia i opisy mające na celu dodać otuchy i wiary w siebie nieśmiałym ludziom. Pozycja na jeden dzień.

Książki Pawlikowskiej najczęściej dostaje w prezencie i tylko ja wiem dlaczego. Mam ich już wiele jednak do tej pory żadnej z nich nie przeczytałam. W Londynie byłam już dwa razy a nadal niewiele o nim wiem dlatego też postanowiłam przeczytać tę książkę.

To co mi się na pewno bardzo podobało to to, że Pawlikowska przedstawia historię Londynu za czasów panowania królów....

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
38

Na półkach: , ,

Książka wydana bardzo porządnie- gruba sztywna okładka, ładne zdjęcia. Niestety treści w niej niewiele. Lekka książka na godzinkę czytania, raczej opowiadanie niż książka podróżnicza. Oprócz wątku o przygotowaniach i biegu w sztafecie olimpijskiej nie zaciekawiło mnie nic.

126 stron pisanych dużą czcionką, wraz z rysunkami.

Książka wydana bardzo porządnie- gruba sztywna okładka, ładne zdjęcia. Niestety treści w niej niewiele. Lekka książka na godzinkę czytania, raczej opowiadanie niż książka podróżnicza. Oprócz wątku o przygotowaniach i biegu w sztafecie olimpijskiej nie zaciekawiło mnie nic.

126 stron pisanych dużą czcionką, wraz z rysunkami.

Pokaż mimo to

avatar
76
17

Na półkach: ,

Króciutka, ale bardzo fajna pozycja. Pomimo tego, że książkę czyta się bardzo lekko to mimo wszystko wywołuje też głębsze przemyślenia.

Króciutka, ale bardzo fajna pozycja. Pomimo tego, że książkę czyta się bardzo lekko to mimo wszystko wywołuje też głębsze przemyślenia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    431
  • Chcę przeczytać
    198
  • Posiadam
    155
  • 2014
    22
  • Podróżnicze
    20
  • 2013
    17
  • Ulubione
    8
  • Beata Pawlikowska
    7
  • Podróże
    7
  • Z biblioteki
    5

Cytaty

Więcej
Beata Pawlikowska Blondynka w Londynie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także