-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2018-05-25
2009-01-01
Trafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem. Tak mnie wciągnęła, że prawie spaliłam obiad i mąż mnie z domu prawie wyrzucił;). Od tego czasu jestem fanką pani Gerritsen, choć muszę przyznać, że posiada trochę słabsze powieści, niestety.
Trafiłam na tę książkę zupełnie przypadkiem. Tak mnie wciągnęła, że prawie spaliłam obiad i mąż mnie z domu prawie wyrzucił;). Od tego czasu jestem fanką pani Gerritsen, choć muszę przyznać, że posiada trochę słabsze powieści, niestety.
Pokaż mimo to2010-06-16
Do sięgnięcia po Dumasa zawsze mnie odstręczały filmy kostiumowe, których nienawidzę. A tutaj - olbrzymia niespodzianka. Świetnie się czyta, pomysł naprawdę niezły. Czytałam tę książkę z napięciem i nie mogłam się doczekać kolejnej strony. Poza tym powieść ukazuje różne postaci o różnych i ciekawych charakterach. I to właśnie powoduje, że książkę czyta się świetnie.
Do sięgnięcia po Dumasa zawsze mnie odstręczały filmy kostiumowe, których nienawidzę. A tutaj - olbrzymia niespodzianka. Świetnie się czyta, pomysł naprawdę niezły. Czytałam tę książkę z napięciem i nie mogłam się doczekać kolejnej strony. Poza tym powieść ukazuje różne postaci o różnych i ciekawych charakterach. I to właśnie powoduje, że książkę czyta się świetnie.
Pokaż mimo toWzięłam do ręki "Fausta" w szkole średniej. Pamiętam, że na początku bardzo ciężko szło czytanie. Ale później, jak człowiek już przywykł do sposobu, w jaki jest napisany utwór, szło zdecydowanie lepiej. Może to głupie, ale nie mogłam się doczekać jak historia tu opisana się skończy. Chyba wrócę do tej lektury...
Wzięłam do ręki "Fausta" w szkole średniej. Pamiętam, że na początku bardzo ciężko szło czytanie. Ale później, jak człowiek już przywykł do sposobu, w jaki jest napisany utwór, szło zdecydowanie lepiej. Może to głupie, ale nie mogłam się doczekać jak historia tu opisana się skończy. Chyba wrócę do tej lektury...
Pokaż mimo to2017-06-17
Nienawidzę Martina, że ją napisał. Nienawidzę jak tylko można najmocniej. Zamiast robić porządki, gotować i zajmować się dziećmi zamieszkałam razem z bohaterami w książce. I nienawidzę go za to, że uśmierca wszystkich jak mu się żywnie podoba. Kto dał mu takie prawo? :-P I nienawidzę tego, że biblioteka otwarta dopiero w poniedziałek, żeby przeczytać resztę.
Nienawidzę Martina, że ją napisał. Nienawidzę jak tylko można najmocniej. Zamiast robić porządki, gotować i zajmować się dziećmi zamieszkałam razem z bohaterami w książce. I nienawidzę go za to, że uśmierca wszystkich jak mu się żywnie podoba. Kto dał mu takie prawo? :-P I nienawidzę tego, że biblioteka otwarta dopiero w poniedziałek, żeby przeczytać resztę.
Pokaż mimo to2008-01-01
2002-01-01
1999-01-01
Czytałam jak byłam zdecydowanie młodsza i teraz z chęcią bym do nich wróciła. Fantastyczne opowieści. Szkoda, że ich tak mało...
Czytałam jak byłam zdecydowanie młodsza i teraz z chęcią bym do nich wróciła. Fantastyczne opowieści. Szkoda, że ich tak mało...
Pokaż mimo to2011-03-06
Smutna historia o umieraniu opowiedziana w listach do Pana Boga. Prostota języka i prostota formy to rzeczy, które mocno wzbogacają lekturę.
Dla mnie, gdy umierają chore dzieci, to ogromny żal i smutek. Tutaj dowiedzieć się można, że tak już jest, że życie trzeba przyjąć takim, jakie dostajemy. Bez pretensji, że się choruje, bez żalu, że coś nie wyszło...
Krótka historia Oskara, a jednak jaka długa...
Najlepsze podsumowanie: "Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić"...
Smutna historia o umieraniu opowiedziana w listach do Pana Boga. Prostota języka i prostota formy to rzeczy, które mocno wzbogacają lekturę.
Dla mnie, gdy umierają chore dzieci, to ogromny żal i smutek. Tutaj dowiedzieć się można, że tak już jest, że życie trzeba przyjąć takim, jakie dostajemy. Bez pretensji, że się choruje, bez żalu, że coś nie wyszło...
Krótka historia...
Nie jestem specjalną fanką poezji. Ale ten zbiór wierszy i prozy uwielbiam. Moich najciekawszych, najlepszych, najbardziej ulubionych fragmentów jest tu bez liku. Wszystkie zakładeczki ciągle mi wypadają, tak ich dużo (jak czytałam pierwszy raz, to nie było takich samoprzylepnych). Chętnie wracam do tego tomiku.
Nie jestem specjalną fanką poezji. Ale ten zbiór wierszy i prozy uwielbiam. Moich najciekawszych, najlepszych, najbardziej ulubionych fragmentów jest tu bez liku. Wszystkie zakładeczki ciągle mi wypadają, tak ich dużo (jak czytałam pierwszy raz, to nie było takich samoprzylepnych). Chętnie wracam do tego tomiku.
Pokaż mimo to2013-01-19
Ja to nie mogę czytać tego typu książek, bo się zaraz denerwuję, że takie rzeczy w ogóle się zdarzają.
Ja to nie mogę czytać tego typu książek, bo się zaraz denerwuję, że takie rzeczy w ogóle się zdarzają.
Pokaż mimo to2017-12-26
2011-12-17
Gdybym sięgnęła po "Tajemnicę Edwina Drooda" wcześniej, na pewno nie skończyłabym jej czytać, nie podobałaby mi się i byłabym bardzo niezadowolona, że musiałam się męczyć. Ale ponieważ z wiekiem człowiek dojrzewa i dotyczy to również dojrzałości czytelniczej, muszę stwierdzić, że uwielbiam tę książkę. Co tam, że opisy są przydługawa. Świetnie stworzone charaktery postaci występujących w powieści. Aż mi się wydawało, że każdego z nich znam bardzo dobrze. Poza tym w prowadzeniu narracji jest coś co mnie urzekło, zaczarowało i porwało. Chciało mi się czytać i czytać i z każdą kolejną stroną żałowałam, że to uczucie zbliża się do końca. I niestety, jeszcze do końca, którego nie ma, bo nie zostało stworzone. Tak bardzo mi szkoda, że Dickens nie zdążył dokończyć tej książki. Z każdą stroną człowiek jest coraz bardziej ciekawy jak miała się skończyć historia Edwina Drooda...
Gdybym sięgnęła po "Tajemnicę Edwina Drooda" wcześniej, na pewno nie skończyłabym jej czytać, nie podobałaby mi się i byłabym bardzo niezadowolona, że musiałam się męczyć. Ale ponieważ z wiekiem człowiek dojrzewa i dotyczy to również dojrzałości czytelniczej, muszę stwierdzić, że uwielbiam tę książkę. Co tam, że opisy są przydługawa. Świetnie stworzone charaktery postaci...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-01-26
Przechadzałam się po księgarni i natrafiłam na tę właśnie książkę. Myślę sobie: "Nie czytałam jej, więc sobie zrobię prezent i ją kupię". Zasiadłam do czytania i już po chwili mnie olśniło - czytałam i pamiętam i bardzo mi się podobała, jak ją czytałam.
Tylko, że czytałam ją jak byłam dużo młodsza. Kiedyś to była dla mnie bajka, o kobiecie z dwóch światów walcząca o odnalezienie Theta. A dziś? Dziś dostrzegam w niej drugie dno. Dno, w którym każdy musi znaleźć swoje prawdziwe ja.
Przechadzałam się po księgarni i natrafiłam na tę właśnie książkę. Myślę sobie: "Nie czytałam jej, więc sobie zrobię prezent i ją kupię". Zasiadłam do czytania i już po chwili mnie olśniło - czytałam i pamiętam i bardzo mi się podobała, jak ją czytałam.
Tylko, że czytałam ją jak byłam dużo młodsza. Kiedyś to była dla mnie bajka, o kobiecie z dwóch światów walcząca o...
2010-12-16
Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i coś czuję bardzo mocno, że nie ostatnie. Zgadzam się z opisem z okładki - w jego książkach znajduje się "czarny humor, satyryczna wena i niezrównoważona wyobraźnia". Jestem zdecydowanie na tak! Na trzy razy tak:) Wczoraj w pracy na III zmianie poprawiła mi zdecydowanie humor.
Jeśli ktoś nie przepada za zwariowanymi i surrealistycznymi lekturami, to odradzam - tylko się człowiek zniechęci.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i coś czuję bardzo mocno, że nie ostatnie. Zgadzam się z opisem z okładki - w jego książkach znajduje się "czarny humor, satyryczna wena i niezrównoważona wyobraźnia". Jestem zdecydowanie na tak! Na trzy razy tak:) Wczoraj w pracy na III zmianie poprawiła mi zdecydowanie humor.
Jeśli ktoś nie przepada za zwariowanymi i...
Czytałam tę książkę jakiś czas temu (jak byłam nastolatką). I byłam nią zachwycona. Świetnie się czyta, treść wciąga. Z chęcią odświeżyłabym sobie tę lekturę. Ciekawe czy w tej chwili miałabym takie same odczucia?
Czytałam tę książkę jakiś czas temu (jak byłam nastolatką). I byłam nią zachwycona. Świetnie się czyta, treść wciąga. Z chęcią odświeżyłabym sobie tę lekturę. Ciekawe czy w tej chwili miałabym takie same odczucia?
Pokaż mimo to
Świetna, zabawna, super.
Świetna, zabawna, super.
Pokaż mimo to