-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2021-03-28
2020-11-23
2020-09-22
Film z Johnem Malkovichem i Christianem Bale pierwszy raz obejrzałem chyba równo 30 lat temu. To były czasy Sky One czy Sky Movies, już nie pamiętam. W każdym razie piracka telewizja osiedlowa, bez koncesji itd. No i bez lektora, nie mówiąc o napisach.
I po tylu latach dopiero zajrzałem do książki. Wstyd. Ale przeczytałem. I jestem pod wrażeniem. Bardzo dużym wrażeniem. Tym bardziej, gdy człowiek wie, że Ballard opisał to, co widział na własne oczy w Szanghaju w latach czterdziestych.
Bardzo gorąco polecam.
Film z Johnem Malkovichem i Christianem Bale pierwszy raz obejrzałem chyba równo 30 lat temu. To były czasy Sky One czy Sky Movies, już nie pamiętam. W każdym razie piracka telewizja osiedlowa, bez koncesji itd. No i bez lektora, nie mówiąc o napisach.
I po tylu latach dopiero zajrzałem do książki. Wstyd. Ale przeczytałem. I jestem pod wrażeniem. Bardzo dużym wrażeniem. Tym...
2020-04-12
Krótkie (niecałe 200 stron) résumé pierwszych lat wojny na Pacyfiku - od Pearl Harbor po Guadalcanal. Tym razem głos mają Japończycy - Okumiya, pilot i instruktor szkoleniowy oraz Horikoshi - konstruktor wielu samolotów, w tym najsłynniejszego ZERO.
Dobrze napisana, wydarzenia przeplatane wypowiedziami pilotów i wyższych oficerów marynarki. Wrażenie robi szczególnie opis bitwy o Midway i wspomnienia Saburo Sakai z walk nad Guadalcanalem i powrotu do Rabaulu. Muszę przypomnieć sobie jego "Samuraja". Nie czytałem ze 20 lat.
Niestety, sporo błędów zecerskich. A i orty się trafiają.
Na końcu tekstu książki zobaczyłem napis - koniec tomu pierwszego. Hmmm... Mogło wydawnictwo bardziej to wyeksponować. Na przykład pod tytułem może?
Polecam fanom awiacji i historii.
Krótkie (niecałe 200 stron) résumé pierwszych lat wojny na Pacyfiku - od Pearl Harbor po Guadalcanal. Tym razem głos mają Japończycy - Okumiya, pilot i instruktor szkoleniowy oraz Horikoshi - konstruktor wielu samolotów, w tym najsłynniejszego ZERO.
Dobrze napisana, wydarzenia przeplatane wypowiedziami pilotów i wyższych oficerów marynarki. Wrażenie robi szczególnie opis...
2000-09-03
1989
1988
1988
1990
1988
2018-12-21
To już któraś z kolei książka wydawnictwa "Lampart" przeczytana przeze mnie. Jednak jest pierwszą od kilku, o ile nie kilkunastu lat.
Cóż, to typowa książka dla tego wydawnictwa, typowa dla początków lat 90. Słaby papier, słabe klejenie, obsługa zecerska żadna - literówka goni literówkę. To samo nazwisko powtarzane kilka razy na jednej stronie może brzmieć odmiennie. "Tripitz" czy "Tirpitz", kpt. Smrokowski czy Smorkowski; Pinte du Hoc, Pointe du Hoc czy może Peinte du Hoc? Dużo tego jeszcze by się znalazło, szkoda miejsca.
Ale literówki to nie wszystko. Jest dużo błędów merytorycznych, mylenia nazw operacji (o literówkach w nich nie wspomnę). Mylenie M1 Garand z karabinkiem powtarzalnym M1 jest nagminne w wielu książkach.
Co do treści - natłok informacji przebija z każdej strony. Jeden rozdział to geneza i rozwój Commando, w międzyczasie wtrącenia o Chinditach, kolejny trening Samodzielnej Kompanii Commando, wracamy do operacji "Chariot", lądowanie w Normandii, za chwilę Maruderzy Merrilla i hop pod Monte Cassino. Jest troszkę o rangersach, jest o SAS, jest i o Samodzielnym Batalionie Specjalnym.
Książka zasadniczo nie wiem dla kogo. Myślałem, że może dla kogoś, kto dopiero zaczyna swą przygodę z historią, ale zbyt wiele tu "baboli". Dla ucznia przygotowującego konspekt na lekcję historii? Może, pod warunkiem, że wyłapie błędy.
Za powyższe wady - 5/10. Nie mogę więcej, naprawdę.
To już któraś z kolei książka wydawnictwa "Lampart" przeczytana przeze mnie. Jednak jest pierwszą od kilku, o ile nie kilkunastu lat.
Cóż, to typowa książka dla tego wydawnictwa, typowa dla początków lat 90. Słaby papier, słabe klejenie, obsługa zecerska żadna - literówka goni literówkę. To samo nazwisko powtarzane kilka razy na jednej stronie może brzmieć odmiennie....
1989
1988
2017-12-03
2017-10-28
Niezbyt obszerna książka (niewiele ponad 200 stron), zawierająca sześć krótkich historii z dziejów podwodnej wojny na Pacyfiku. Rozpoczyna historia USS "Perch", borykającego się (jak wszystkie amerykańskie okręty w tamtym czasie) z wadliwymi zapalnikami magnetycznymi swoich torped.Jest historia "Threshera", dosłownie złapanego na wędkę, mamy sensacyjny wyczyn "Hardera" w czasie operacji na Morzu Filipińskim. Mamy w końcu historię "Seahorse'a", rozpracowującego pod koniec wojny rozplanowanie japońskich pól minowych.
Bardzo ciekawie i ze znawstwem przedstawione życie na okrętach podwodnych, Ciągły stan zagrożenia, balansowanie na granicy dopuszczalnego zanurzenia, brak dokładnych map terenów przybrzeżnych, łagodzenie konfliktów i zyskiwanie szacunku załogi.
Polecam. Aczkolwiek raczej fanom historii.
Niezbyt obszerna książka (niewiele ponad 200 stron), zawierająca sześć krótkich historii z dziejów podwodnej wojny na Pacyfiku. Rozpoczyna historia USS "Perch", borykającego się (jak wszystkie amerykańskie okręty w tamtym czasie) z wadliwymi zapalnikami magnetycznymi swoich torped.Jest historia "Threshera", dosłownie złapanego na wędkę, mamy sensacyjny wyczyn...
więcej mniej Pokaż mimo to1988
2017-07-11
Książka M. Hashimoto nosi znamienny podtytuł "Historia japońskiej floty podwodnej 1941-45". Autor brał udział w wojnie na Pacyfiku, od ataku na Pearl Harbor (jeszcze jako oficer torpedowy) do jej zakończenia (gdy służył jako dowódca I-58).
Książka nie jest może zbyt obszerna, ale dramat i groza wojny wylewa się z każdej strony. Książka jest napisana przez Japończyka, żołnierza i wojownika Hirohito. Cechuję ją więc oszczędność w słowach i uczuciach. Ale oszczędność pozorna. Gdy autor opisuje misje, czy to na swoich okrętach, czy cytując innych marynarzy, emocji jest bardzo wiele. Wystarczy przeczytać o warunkach życia na ogromnych okrętach podwodnych podczas akcji na Oceanie Lodowatym.
Hashimoto opisuje wszystkie operacje na Pacyfiku, w których brali udział japońscy podwodniacy. Jest miejsce dla Midway, Guadalcanalu, ataków na wybrzeże USA (utajnionych), podróży dalekomorskich do III Rzeszy, transportów zaopatrzenia dla oblężonych armii, Iwo-jimy, Okinawy, ataków żywych torped. Jest desperacka walka o choć zrównanie szans z przeciwnikiem (brak radarów na okrętach).
Autor nie próbuje moralizować, o nie. Nie znajdziemy tu ani słowa o tym, czy wojna była słuszna, czy nie. Jest to za to pełnokrwista opowieść o ludziach morza.
Bardo polecam.
p.s. teraz coś z drugiej strony wyrzutni torped - "Bezgłośna formacja" Chamblissa.
Książka M. Hashimoto nosi znamienny podtytuł "Historia japońskiej floty podwodnej 1941-45". Autor brał udział w wojnie na Pacyfiku, od ataku na Pearl Harbor (jeszcze jako oficer torpedowy) do jej zakończenia (gdy służył jako dowódca I-58).
Książka nie jest może zbyt obszerna, ale dramat i groza wojny wylewa się z każdej strony. Książka jest napisana przez Japończyka,...
2017-01-18
Wzór wspomnień wojennych. E.B.Sledge "Sledgehammer" jest szeregowcem, członkiem sekcji moździerzy w 1. Dywizji Piechoty Morskiej (Marines). Uczestniczył w dwóch bardzo krwawych bitwach końca wojny na Pacyfiku - na wyspie Peleliu, zwanej "Krwawym Peleliu" i na Okinawie. Autor nie wciska, jak to mają niektórzy w modzie, co kilka stron przemyśleń jak to wojna jest okrutna i głupia. Nie musi. Przebija to z każdego zdania. Walki na Peleliu, gdzie temperatura dochodziła do 40-45 stopni C, podłoże koralowe, brak możliwości okopania się, ciągłe ataki Japończyków. I Okinawa, kraina błota, rozkładających się wszędzie ciał, setek snajperów, nieustannego ognia artyleryjskiego, tysięcy niewinnych cywilów (większość z nich zginęła w ogniu walk)... Przełożeni. Za jednymi można iść choćby w ogień, inni zasługują na porządnego kopniaka. Przysyłane uzupełnienia kompanii, młode chłopaki, niedostatecznie przeszkolone. Z tych powodów śmierć zabrała ich prawie wszystkich...
Nadmieniam, że na motywach tej książki zrealizowano serial "Pacyfik" (drugą jego część, pierwsze odcinki oparte były na wspomnieniach Roberta Leckie). Radzę jednak przeczytać książkę. Film jest tylko namiastką.
Bardzo polecam, chociaż lektura nie jest dla osób wrażliwych.
Wzór wspomnień wojennych. E.B.Sledge "Sledgehammer" jest szeregowcem, członkiem sekcji moździerzy w 1. Dywizji Piechoty Morskiej (Marines). Uczestniczył w dwóch bardzo krwawych bitwach końca wojny na Pacyfiku - na wyspie Peleliu, zwanej "Krwawym Peleliu" i na Okinawie. Autor nie wciska, jak to mają niektórzy w modzie, co kilka stron przemyśleń jak to wojna jest okrutna i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejna bardzo dobra książka jednego z tych pisarzy, których książki w ciemno można polecać znajomym. Pierwszy tom nie opowiada o przebiegu samej bitwy pod Kuantan, lecz z werwą szkicuje sytuację, ,która doprowadziła do wojny między aliantami a Japonią.
Naprawdę, książkę czyta się jak dobrą powieść historyczną, dzięki zwróceniu przez Autora uwagi nie tylko na to, co dzieje się na najwyższych szczeblach marynarki, ale i w maszynowniach okrętu czy dokach portowych.
Autor przedstawia dzieje dwóch głównych bohaterów bitwy - HMS "Prince of Wales" oraz HMS "Repulse", zahaczając między innymi o polowanie na "Bismarcka". Przedstawia również starcie "Atlantis" z "Automedonem", działanie wywiadów USA i Japonii.
Dobrym pomysłem było umieszczenie w załączniku krótkiego rysu historycznego, jak Japonia, dzięki Wielkiej Wojnie stała się jednym z głównych graczy na Pacyfiku.
Bardzo gorąco polecam i czekam na drugi tom.
Kolejna bardzo dobra książka jednego z tych pisarzy, których książki w ciemno można polecać znajomym. Pierwszy tom nie opowiada o przebiegu samej bitwy pod Kuantan, lecz z werwą szkicuje sytuację, ,która doprowadziła do wojny między aliantami a Japonią.
więcej Pokaż mimo toNaprawdę, książkę czyta się jak dobrą powieść historyczną, dzięki zwróceniu przez Autora uwagi nie tylko na to, co dzieje...