Klasyka od Flisowskiego, właściwie to początek wojny na Pacyfiku. Przedstawiać ataku na Pearl Habor nie ma sensu, gdyż ten motyw przewija się prawie zawsze w takich lub podobnych publikacjach. Za to upadek Singapuru jest znacznie ciekawszy. Lekceważenie wroga, o czym pisał Sun Tzu nie popłaca i ma opłakane skutki. Lufy dział skierowane w stronę oceanu mimo wyraźnych sygnałów skąd inwazja zostanie wyprowadzona, nalot, którego Brytyjczycy nie "zauważyli", czy nastroje dowództwa stwierdzające, że Japończycy nic nie potrafią i nie stanowią zagrożenia to główne składowe dramatu, który miał dopiero nadejść. Upadek Singapuru i zatopienie „Repulse” i „Prince of Wales” były szokiem dla Korony i jasnym sygnałem, że trzeba zmienić podejście do wroga.

Klasyka od Flisowskiego, właściwie to początek wojny na Pacyfiku. Przedstawiać ataku na Pearl Habor nie ma sensu, gdyż ten motyw przewija się prawie zawsze w takich lub podobnych publikacjach. Za to upadek Singapuru jest znacznie ciekawszy. Lekceważenie wroga, o czym pisał Sun Tzu nie popłaca i ma opłakane skutki. Lufy dział skierowane w stronę oceanu mimo wyraźnych...

Na twórczość Zbigniewa Flisowskiego natrafiłem zupełnie przypadkowo. Zalazłem jedną z jego książek, porzuconą w garażu u znajomego, zaciekawiła mnie okładka i tytuł. Bardzo mało wiedziałem wówczas o wojnie na dalekim wschodzie. Przeczytałem kilka stron i odpaliło. Wszystkie książki Flisowskiego, pisane są fajnym, przystępnym językiem. Autor świetnie oddał klimat wojny na Pacyfiku. Sporo relacji uczestników walk, także strony japońskiej, mapki,które pomagają zorientować się w sytuacji, oraz genialne opisy morskich bitew, to wszystko sprawia,że książki Flisowskiego nie nudzą, przynajmniej mnie i przenoszą nad gorące morza Pacyfiku na ładnych parę wieczorów.

Na twórczość Zbigniewa Flisowskiego natrafiłem zupełnie przypadkowo. Zalazłem jedną z jego książek, porzuconą w garażu u znajomego, zaciekawiła mnie okładka i tytuł. Bardzo mało wiedziałem wówczas o wojnie na dalekim wschodzie. Przeczytałem kilka stron i odpaliło. Wszystkie książki Flisowskiego, pisane są fajnym, przystępnym językiem. Autor świetnie oddał klimat wojny na...

Książka ta w lekki sposób opisuje pierwszy rok II wojny światowej na dalekim wschodzie. Nie jest to naukowa pozycja, jednak zawiera sporo interesujących informacji. Wspaniale zostało oddane zaskoczenie Brytyjczyków po nagłych sukcesach japońskich i poczucie beznadziei, jakie ogarnęło Aliantów po kolejnych kompromitacjach. Brakuje w niej jednak jakiejś dokładniejszej analizy i nie znajdziemy w niej jakichś autorskich spostrzeżeń autora.

Książka ta w lekki sposób opisuje pierwszy rok II wojny światowej na dalekim wschodzie. Nie jest to naukowa pozycja, jednak zawiera sporo interesujących informacji. Wspaniale zostało oddane zaskoczenie Brytyjczyków po nagłych sukcesach japońskich i poczucie beznadziei, jakie ogarnęło Aliantów po kolejnych kompromitacjach. Brakuje w niej jednak jakiejś dokładniejszej analizy...