Chciałoby się powiedzieć Dywizjon 303 nad Chinami, no ale to nie tak. Witold Urbanowicz, dowódca wspomnianego dywizjonu po bitwie o Anglię, w 1943 r. skorzystał z zaproszenia i jako pilot bojowy udał się ochotniczo na front chińsko-japoński, gdzie walczył w 14 Flocie Lotniczej USA. Książka jest zapisem tego czasu. Urbanowicz oprócz opisu walk z Japończykami opisuje chińską ludność, tych ludzi, których spotykał, prostych chłopów czy tez arystokratów. Nie ma w książce żadnej polityki i przez to jest ciekawa, bo mamy same obserwacje autora, nie podkoloryzowane propagandą, z żadnej ze stron. Bardzo ciekawa lektura, godna polecenia.

Chciałoby się powiedzieć Dywizjon 303 nad Chinami, no ale to nie tak. Witold Urbanowicz, dowódca wspomnianego dywizjonu po bitwie o Anglię, w 1943 r. skorzystał z zaproszenia i jako pilot bojowy udał się ochotniczo na front chińsko-japoński, gdzie walczył w 14 Flocie Lotniczej USA. Książka jest zapisem tego czasu. Urbanowicz oprócz opisu walk z Japończykami opisuje chińską...

Wspomnienia jednego z polskich pilotów myśliwskich solidna dawka wspomnień wojennych. Uważam, że warto sięgnąć po tę książkę - Polecam!

Wspomnienia jednego z polskich pilotów myśliwskich solidna dawka wspomnień wojennych. Uważam, że warto sięgnąć po tę książkę - Polecam!

Książka "Latające Tygrysy" to wspomnienia wojenne Witolda Urbanowicza, polskiego pilota, który otrzymawszy urlop w wojsku polskim, przez kilka miesięcy w okresie 1943-44, walczył "gościnnie" w szeregach lotnictwa amerykańskiego w Chinach. Jako, że przez cały ten czas pozostawał na żołdzie i w rejestrze polskiej armii należy uznać go za jedyny oficjalny wkład państwa polskiego w militarne zwycięstwo nad Japonią.
"Latające Tygrysy" z 1983 roku to wznowione wydanie wspomnień W. Urbanowicza, które po raz pierwszy zostały wydane w 1963 roku pod tytułem "Ogień nad Chinami".

Książka "Latające Tygrysy" to wspomnienia wojenne Witolda Urbanowicza, polskiego pilota, który otrzymawszy urlop w wojsku polskim, przez kilka miesięcy w okresie 1943-44, walczył "gościnnie" w szeregach lotnictwa amerykańskiego w Chinach. Jako, że przez cały ten czas pozostawał na żołdzie i w rejestrze polskiej armii należy uznać go za jedyny oficjalny wkład państwa...

Duże, pozytywne zaskoczenie. Oczywiście znałem pobieżnie życiorys autora, ale zaczytując się w młodości książkami o bohaterach/bohaterów II WŚ, nigdy na pozycje jego autorstwa nie miałem szczęścia trafić. No i teraz okazało się, że było to spore niedopatrzenie.

Autor w „Tygrysach” opisuje swoje, unikalne z polskiej perspektywy, doświadczenie walk na froncie chińsko-japońskim. I jest to opis barwny, żywy i refleksyjny zarazem. Z jednej strony, co oczywiste, dużą część książki zajmują opisy zmagań w powietrzu. Już z tego powodu warto po tą książkę sięgnąć, bo autor szczodrze dzieli się swoim ogromnym doświadczeniem. Z drugiej strony wyobcowanie jakiego doświadcza autor, pozwala mu na uchwycenie odpowiedniej perspektywy, pozwalającej na przenikliwą obserwację Chin i Chińczyków w okresie przełomu. Chin których już nie ma.

Duże, pozytywne zaskoczenie. Oczywiście znałem pobieżnie życiorys autora, ale zaczytując się w młodości książkami o bohaterach/bohaterów II WŚ, nigdy na pozycje jego autorstwa nie miałem szczęścia trafić. No i teraz okazało się, że było to spore niedopatrzenie.

Autor w „Tygrysach” opisuje swoje, unikalne z polskiej perspektywy, doświadczenie walk na froncie...

Dużo informacji o samej wojnie i walce z Japończykami, ale też obszerne tło kulturowo-historyczne Dalekiego Wschodu. Trochę zadziwiła mnie ta słodko-gorzka mieszanka wrażliwości Urbanowicza: z jednej strony ciepły, kochający mąż i ojciec, który podczas każdego startu myśli o swojej rodzinie i obiecuje sobie, że do niej powróci cały i zdrowy, a z drugiej strony chłodny pilot, który zestrzelenie człowieka floty przeciwnika traktuje jako coś normalnego, oczywistego, nad czym nie ma potrzeby się rozwodzić. Niby to zdrowe podejście, a jednak...

Dużo informacji o samej wojnie i walce z Japończykami, ale też obszerne tło kulturowo-historyczne Dalekiego Wschodu. Trochę zadziwiła mnie ta słodko-gorzka mieszanka wrażliwości Urbanowicza: z jednej strony ciepły, kochający mąż i ojciec, który podczas każdego startu myśli o swojej rodzinie i obiecuje sobie, że do niej powróci cały i zdrowy, a z drugiej strony chłodny...

Jedna z lepszych książek o walkach powietrznych i nie tylko. Autor bardzo ciekawie opisuje otaczający go świat egzotycznej dla nas kultury. Już sam początek z opowieścią o kastowości w Indiach sprawia, że trochę cierpnie skóra.

Jedna z lepszych książek o walkach powietrznych i nie tylko. Autor bardzo ciekawie opisuje otaczający go świat egzotycznej dla nas kultury. Już sam początek z opowieścią o kastowości w Indiach sprawia, że trochę cierpnie skóra.

Absolutny hit. Polecam każdemu !

Absolutny hit. Polecam każdemu !

jedną z najlepszych lotniczych książek jakie czytałem, samego blokowania jest w niej mało a wiele o kulturze Chin i Chińczyków.

jedną z najlepszych lotniczych książek jakie czytałem, samego blokowania jest w niej mało a wiele o kulturze Chin i Chińczyków.

Piękny tekst. Plastyczne opisy, aż czuć to co widział i klimat w kokpicie. Jedna z moich ulubionych książek.

Piękny tekst. Plastyczne opisy, aż czuć to co widział i klimat w kokpicie. Jedna z moich ulubionych książek.

Bardzo ciekawa książka bo w sumie skupiona na Chinach, nie na wojnie - choć tej też jest sporo. Ciekawe spojrzenie ówczesnego Polaka na Chiny, Azję i wiele innych, egzotycznych spraw. Do tego bardzo dobrze napisane.

Bardzo ciekawa książka bo w sumie skupiona na Chinach, nie na wojnie - choć tej też jest sporo. Ciekawe spojrzenie ówczesnego Polaka na Chiny, Azję i wiele innych, egzotycznych spraw. Do tego bardzo dobrze napisane.