-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Biblioteczka
2024-02-13
Świetna! Pomysł p. Zbigniewa Parafianowicza na opis tego co działo się w Pałacu Prezydenckim, a właściwie na pozyskanie opinii, wypowiedzi, relacji uczestników wydarzeń ostatniego 1,5 roku w Polsce i w Ukrainie.
Bardzo dobra książka, bez cenzury i słodzenia jakiejkolwiek władzy. Mega!
Świetna! Pomysł p. Zbigniewa Parafianowicza na opis tego co działo się w Pałacu Prezydenckim, a właściwie na pozyskanie opinii, wypowiedzi, relacji uczestników wydarzeń ostatniego 1,5 roku w Polsce i w Ukrainie.
Bardzo dobra książka, bez cenzury i słodzenia jakiejkolwiek władzy. Mega!
2023-12-12
Nieco chaotyczna, pełna dygresji, które lubię, ale tutaj są one nad wyraz odległe od danego tematu. W przypadku poruszania Łodzi i jej rzek książka ta wybitnie mnie męczyła, co nie znaczy, że jest źle napisana.
Nieco chaotyczna, pełna dygresji, które lubię, ale tutaj są one nad wyraz odległe od danego tematu. W przypadku poruszania Łodzi i jej rzek książka ta wybitnie mnie męczyła, co nie znaczy, że jest źle napisana.
Pokaż mimo to2023-11-23
Dobra książka o Kaszubach dla wszystkich, wręcz rzekłbym że bardziej dla nieKaszubów niż Kaszubów. Z mojej kaszubskiej, kartusko-redzkiej perspektywy książka jest na wskroś prawdziwa, nie sposób podważyć choćby słowa w niej napisanego, bądź też zawartego przez autorkę.
Z racji własnych zainteresowań liczyłem na więcej historii i wątków mniej znanych, ale z drugiej strony wątki mniej znane dla mnie mogą dla innych okazać się oczywistymi oczywistościami.
Proszę nie kierować się moją opinią, ona jest wydana z perspektywy kaszubskiego czytelnika szukającego nowości, nowych perspektyw i opisu nieznanych wydarzeń.
Ogółem, warto było przeczytać, warto też było posiąść ją w posiadanie i postawić na ważnym miejscu w salonie.
Dobra książka o Kaszubach dla wszystkich, wręcz rzekłbym że bardziej dla nieKaszubów niż Kaszubów. Z mojej kaszubskiej, kartusko-redzkiej perspektywy książka jest na wskroś prawdziwa, nie sposób podważyć choćby słowa w niej napisanego, bądź też zawartego przez autorkę.
Z racji własnych zainteresowań liczyłem na więcej historii i wątków mniej znanych, ale z drugiej strony...
2023-11-15
Bardzo dobra pozycja zarazem na luzie jak i z wyczuciem, momentami z powagą traktująca o naszych "ziemiach odzyskanych". Może jest w niej o kilka osobistych fragmentów za dużo a historii za mało, ale z drugiej strony pewnie wtedy musiałby napisać ją kto inny i nie czytało by się jej równie przyjemnie.
Gorąco polecam, bo warto :)
Bardzo dobra pozycja zarazem na luzie jak i z wyczuciem, momentami z powagą traktująca o naszych "ziemiach odzyskanych". Może jest w niej o kilka osobistych fragmentów za dużo a historii za mało, ale z drugiej strony pewnie wtedy musiałby napisać ją kto inny i nie czytało by się jej równie przyjemnie.
Gorąco polecam, bo warto :)
2023-10-26
Co można napisać o książce, która jest zbiorem "wstępniaków" do tygodnika Polityka? Czy jest sens wydawania takiego zbioru, a jeśli tak to do jakiego grona jest skierowana ta publikacja?
Na powyższe odpowiem następująco: można napisać taką książkę, ale czy jest sens i czy jest dla kogo: - to już nie wiem.
Piszę tę nieprzychylną recenzję mimo związania z tygodnikiem Polityka od równo 20 lat, niezmiennie co tydzień. Może właśnie dlatego po tej lekturze towarzyszy mi tak wielkie poczucie zawodu.
Co można napisać o książce, która jest zbiorem "wstępniaków" do tygodnika Polityka? Czy jest sens wydawania takiego zbioru, a jeśli tak to do jakiego grona jest skierowana ta publikacja?
Na powyższe odpowiem następująco: można napisać taką książkę, ale czy jest sens i czy jest dla kogo: - to już nie wiem.
Piszę tę nieprzychylną recenzję mimo związania z tygodnikiem...
2023-10-11
Bardzo dobra, świetnie napisana, ciekawa, aktualna i porażająca. Niby dla osób pracujących "w środowisku" i "ze środowiskiem" i wykształconych w tym zakresie nic nowego, a w praktyce czyta się ją znakomicie i z zaciekawieniem. Polecam każdemu. Warto, zwłaszcza teraz kiedyś PiS odgrzewa temat tamy na Wiśle w Siarzewie
Bardzo dobra, świetnie napisana, ciekawa, aktualna i porażająca. Niby dla osób pracujących "w środowisku" i "ze środowiskiem" i wykształconych w tym zakresie nic nowego, a w praktyce czyta się ją znakomicie i z zaciekawieniem. Polecam każdemu. Warto, zwłaszcza teraz kiedyś PiS odgrzewa temat tamy na Wiśle w Siarzewie
Pokaż mimo to2023-09-28
Szereg artykułów, rozdziałów różnych autorek o jakże różnych bohaterkach i może właśnie dlatego często do siebie bardzo podobnych. Szereg losów bohaterów zlał mi się w całość z prostego powodu, każda autorka kładła nacisk na podobne elementy życiorysu swojej żydowskiej bohaterki...
Z drugiej strony trudno uznać tę książkę za źle napisaną, niepotrzebną i nieistotną z punktu widzenia pamięci historycznej.
Solidne 6/10.
Szereg artykułów, rozdziałów różnych autorek o jakże różnych bohaterkach i może właśnie dlatego często do siebie bardzo podobnych. Szereg losów bohaterów zlał mi się w całość z prostego powodu, każda autorka kładła nacisk na podobne elementy życiorysu swojej żydowskiej bohaterki...
Z drugiej strony trudno uznać tę książkę za źle napisaną, niepotrzebną i nieistotną z punktu...
2023-09-13
Jak wiele ma ta książka wspólnego z architekturą? Niewiele. A jak wiele dowiemy się z niej o architekturze Tel Awiwu-Jafy? Niewiele. To bardziej wywód antyizraelski i głęboko filozoficzny. Nie neguję poglądów autora, ale chyba czegoś innego oczekiwałbym po tym tytule niżli tylko powtarzanie jednej myśli przeze kolejnych 100 stron (o tym jak to Tel Awiw zajął Jafę, jak ją wyburzono i co zrobiono z sadami owocowymi).
Jak wiele ma ta książka wspólnego z architekturą? Niewiele. A jak wiele dowiemy się z niej o architekturze Tel Awiwu-Jafy? Niewiele. To bardziej wywód antyizraelski i głęboko filozoficzny. Nie neguję poglądów autora, ale chyba czegoś innego oczekiwałbym po tym tytule niżli tylko powtarzanie jednej myśli przeze kolejnych 100 stron (o tym jak to Tel Awiw zajął Jafę, jak ją...
więcej mniej Pokaż mimo to
Płytsza forma powieści, nieco humorystyczna, zawadiacka i wymagająca od czytelnika wiedzy o Izraelu, Żydach i judaizmie. Przeczytać warto, choćby dla uśmiechu na twarzy, który na pewno pojawi się w kilku momentach, ale.... głowy nie urywa.
Płytsza forma powieści, nieco humorystyczna, zawadiacka i wymagająca od czytelnika wiedzy o Izraelu, Żydach i judaizmie. Przeczytać warto, choćby dla uśmiechu na twarzy, który na pewno pojawi się w kilku momentach, ale.... głowy nie urywa.
Pokaż mimo to