Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.

Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.

W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

Inteligentny człowiek, będąc w obcym mieszkaniu, powinien najpierw obejrzeć książki, a potem dopiero resztę.

Inteligentny człowiek, będąc w obcym mieszkaniu, powinien najpierw obejrzeć książki, a potem dopiero resztę.

Czas jest wszystkim, co masz ... i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz.

Czas jest wszystkim, co masz ... i pewnego dnia może się okazać, że masz go mniej, niż sądzisz.

Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali swoich żon i karmili wiewiórki z ręki.

Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali swoich żon i karmili wiewiórki z ręki.

(...)chodziliśmy też na przykład do teatrów. Tam przynajmniej nie spotykaliśmy znajomych.

(...)chodziliśmy też na przykład do teatrów. Tam przynajmniej nie spotykaliśmy znajomych.

Gdy się różnisz od statystycznej większości, nie dostrzegasz milionów ludzi, którzy akceptują twoją odmienność. Zauważasz tylko tych, którzy cię nie tolerują.

Gdy się różnisz od statystycznej większości, nie dostrzegasz milionów ludzi, którzy akceptują twoją odmienność. Zauważasz tylko tych, którzy cię nie tolerują.

Wieśniacy nie potrafią budować miast. Wychodzą im totemy jakiś obcych bóstw. Środek jeszcze jako tako zmałpowany, ale przedmieścia zawsze wyglądają jak poroniony przysiółek. Hipertrofia powierzchni magazynowej i smutek straconych złudzeń. Ilekroć jadę sobie spokojnie i raptem w środku zadupia wyrasta mi aglomeracja, czuję osłupienie, ponieważ nic tej fatamorgany nie zapowiada ani nie uzasadnia.

Wieśniacy nie potrafią budować miast. Wychodzą im totemy jakiś obcych bóstw. Środek jeszcze jako tako zmałpowany, ale przedmieścia zawsze wyglądają jak poroniony przysiółek. Hipertrofia powierzchni magazynowej i smutek straconych złudzeń. Ilekroć jadę sobie spokojnie i raptem w środku zadupia wyrasta mi aglomeracja, czuję osłupienie, ponieważ nic tej fatamorgany nie zapowiada a...