Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jest to druga przeczytana przeze mnie książka Śmielaka i w porównaniu do Osady wypada ona gorzej. Nie było takm wartkiej akcji a trupy nie słały się gęsto. Była to bardziej książka obyczajowa z zabawieniem kryminalnym - porównywalnie do Żmijowiska. Poczatek i koniec oceniam bardzo dobrze, co do środkowej częsci odniosłam wrażenie że pisarzowi zabrakło pomysłów i zaczęła się powtarzalność.

Jest to druga przeczytana przeze mnie książka Śmielaka i w porównaniu do Osady wypada ona gorzej. Nie było takm wartkiej akcji a trupy nie słały się gęsto. Była to bardziej książka obyczajowa z zabawieniem kryminalnym - porównywalnie do Żmijowiska. Poczatek i koniec oceniam bardzo dobrze, co do środkowej częsci odniosłam wrażenie że pisarzowi zabrakło pomysłów i zaczęła się...

Dwór nudy i braku pomysłu. Rozumiem ideę książki, że miał byc to przystanek, zaczerpniecie oddechu. Jednak liczyłam na uzupełniający wątek o Miriam, więcej fuck festu skoro w końcu wróg jest pokonany. W zasadzie nie wiem jaki był główny plot tej części i jakie zakończenie. Całość jest miałka i zwyczajnie irytująca.

Dwór nudy i braku pomysłu. Rozumiem ideę książki, że miał byc to przystanek, zaczerpniecie oddechu. Jednak liczyłam na uzupełniający wątek o Miriam, więcej fuck festu skoro w końcu wróg jest pokonany. W zasadzie nie wiem jaki był główny plot tej części i jakie zakończenie. Całość jest miałka i zwyczajnie irytująca.

Władca pierścieni to nie jest, ale myslę że każda osoba sięgająca po tą książkę zdaje sobie z tego sprawę. Totalne guilty pleasure, Rhys jak zwykle oszałamiający, wartka akcja przy której nie ma czasu się nudzić, bo i końcówka na której się tak spłakałam :,) Polecam!

Władca pierścieni to nie jest, ale myslę że każda osoba sięgająca po tą książkę zdaje sobie z tego sprawę. Totalne guilty pleasure, Rhys jak zwykle oszałamiający, wartka akcja przy której nie ma czasu się nudzić, bo i końcówka na której się tak spłakałam :,) Polecam!