-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać105
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński16
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński10
Biblioteczka
Może trochę zapomniany komiks, ale według mnie wyśmienity. Uwielbiam historie z wampirami w tle, a tutaj czuć gotycki, mroczny klimat, wampiry nie błyszczą w słońcu jak Edward Cullen, tylko są krwiożerczymi bestiami. Rysunki też ładne, plus dobre tłumaczenie. Mi się to wszystko kojarzy z Grą o tron, pomieszaną z Wiedźminem, Draculą i Underworldem♥
Może trochę zapomniany komiks, ale według mnie wyśmienity. Uwielbiam historie z wampirami w tle, a tutaj czuć gotycki, mroczny klimat, wampiry nie błyszczą w słońcu jak Edward Cullen, tylko są krwiożerczymi bestiami. Rysunki też ładne, plus dobre tłumaczenie. Mi się to wszystko kojarzy z Grą o tron, pomieszaną z Wiedźminem, Draculą i Underworldem♥
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tytuł: "O północy w Czarnobylu. Nieznana prawda o największej nuklearnej katastrofie"
Autor: Adam Higginbotham
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 560
Katastrofa nuklearna w elektrowni atomowej w Czarnobylu, która wydarzyła się 26 kwietnia 1986 roku wstrząsnęła całym światem. Nie tylko ze względu na ogromne skutki, które wywarła, ale też ze względu na przerażające fakty, o których bano się mówić. Liczby ofiar i poszkodowanych do dziś nie są znane. Przez długi czas ukrywano przed światem co się wydarzyło na Ukrainie.
Cały projekt w ogóle nie powinien wejść w życie ze względu na złą konstrukcję, wady, materiały słabej jakości oraz ludzi pracujących na okrągło, by wyrobić normy i dotrzymać nierealnych terminów. Książka: „O północy w Czarnobylu” Adama Higginbothama nie jest wymyśloną historią z fikcyjnymi bohaterami. Jest to książka, która zawiera fakty i wyjawia prawdę. Znajduje się w niej ogromna liczba przypisów odnoszących się do rosyjskich źródeł, wywiadów, które są dowodem na autentyczność tekstu.
Nie ma tu miejsca na fikcję. Na początku autor cofa się w przeszłość, a więc w lata, gdzie śmiercionośna, masywna elektrownia jeszcze nie stała na ukraińskiej ziemi. Omówiony został proces jak to wszystko się zaczęło: kto prowadził projekt, kto był odpowiedzialny za budowę reaktorów RMBK i wodno-grafitowej bomby, która tak skrzywdziła ludzi. Czytając powieść można naliczyć masy absurdów i aż wierzyć się nie, chce ile błędów zostało popełnionych po drodze i jak w ogóle taka elektrownia mogła powstać.
Co ciekawe, projekt po udanych testach byłby rozwijany dalej (mowa tu o dobudowaniu piątego i szóstego reaktora). Dalej opisany został proces działania elektrowni atomowej, co według mnie było jednym z najciekawszych rozdziałów. Nie czyta się tego łatwo zwłaszcza jeśli nie posiada się wiedzy z chemii, czy fizyki, ale można się bardzo dużo dowiedzieć. Każdy rozdział jest wręcz kopalnią faktów, czego tak bardzo brakowało na polskim rynku. Na początku i końcu książki dostajemy swego rodzaju ściągawkę, która opisuje ludzi pracujących w elektrowni, czy blisko z nią związanych – ich stanowiska i role, a także wiele trudniejszych skrótów i słów kluczowych.
Pozwoli to na uzupełnienie, czy poszerzenie wiedzy. Dalsze rozdziały omawiają już od środka całą sytuację, krok po kroku, minuta po minucie jakbyśmy oglądali serial (który wyemitowała stacja HBO, i który również gorąco polecam). Dużą zasługą są komentarze wyjaśniające od autora, który bardzo dobrze rozumie całą tematykę związaną z katastrofą. Dla dociekliwych na początku książki dostajemy schemat całej elektrowni. Rozrysowane zostało położenie reaktorów, a nawet ich wnętrze. Mimo charakterystyki powieść osobiście traktuje jako mini-encyklopedię, gdyż opisy są tu bardzo szczegółowe. Mamy tu wydarzenia sprzed katastrofy jak i po niej. Całość jest porywająca, jak niestety również niepokojąca i zwyczajnie smutna. Czynnik ludzki po raz kolejny przyczynił się do cierpienia wielu osób, a powieść ta nam to uświadamia. Wielu ludzi oddało życie, by ocalić Europę i posprzątać po winnych całej tragedii. Niestety, nikt mało kto, jeśli w ogóle o nich pamięta...
Opinia opublikowana również na moim blogu: https://wiedzminka-ciri.blogspot.com/2019/09/o-ponocy-w-czarnobylu-nieznana-prawda-o.html
Tytuł: "O północy w Czarnobylu. Nieznana prawda o największej nuklearnej katastrofie"
Autor: Adam Higginbotham
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 560
Katastrofa nuklearna w elektrowni atomowej w Czarnobylu, która wydarzyła się 26 kwietnia 1986 roku wstrząsnęła całym światem. Nie tylko ze względu na ogromne skutki, które wywarła, ale też ze względu na przerażające fakty, o...
Moim skromnym zdaniem historia w tym tomie, to połączenie jak z tureckiego serialu "Wspaniałe stulecie" (Hurrem i Sulejman) oraz dodatku do gry "Serce z kamienia". Czytało się ciekawie, ale za szybko. Potwory? Zbyt wymyślne, chyba jestem zbyt "konserwatywna" i wolę typowo "słowiańskie" bestie.
Plus za Yennefer. Minus za zbyt krótką historię i mało dialogów.
Moim skromnym zdaniem historia w tym tomie, to połączenie jak z tureckiego serialu "Wspaniałe stulecie" (Hurrem i Sulejman) oraz dodatku do gry "Serce z kamienia". Czytało się ciekawie, ale za szybko. Potwory? Zbyt wymyślne, chyba jestem zbyt "konserwatywna" i wolę typowo "słowiańskie" bestie.
Plus za Yennefer. Minus za zbyt krótką historię i mało...
Tytuł: "Wiedźmin: dzieci lisicy" tom 2
Scenarzysta :Paul Tobin
Liczba stron: 136
Wydawnictwo: Egmont
Wiedźmin: Dzieci Lisicy to drugi tom przygód Geralta z wydawnictwem Dark Horse. Tym razem w podróży wiedźminowi towarzyszy krasnolud Addario. Jak się okazuje jest wprawny w boju, lubi dobrze wypić oraz popatrzeć na dziewki. I dobrze dogaduje się z Białowłosym. Obaj chcą dotrzeć do Novigradu jednak bagna uniemożliwiają pieszą wędrówkę.
Przypadkiem natrafiają na statek, który zmierza do miasta. Ludzie, którzy się na nim znajdują, zachęcają wiedźmina do podróży. Mają bowiem ukryty cel. Okazuje się, że na pokładzie przetrzymują szczenię lisicy – aguary. Lisica jest bardzo niebezpieczna, potrafi wytwarzać bardzo realistyczne iluzje i nawet samemu Geraltowi nie spieszy się do starcia z Nią.
Mężczyźni na statku czują się bezpieczniej, gdy mają za zakładnika dziewczynę. I tak cała podróż jest urozmaicana przez różne starcia z potworami, iluzjami oraz konfliktami na pokładzie. Sprawy zaczynają się coraz bardziej komplikować, a niebezpieczna lisica jest coraz bliżej… Tom ten jest moim zdaniem słabszy od Domu ze Szkła. Cała historia dzieje się na slupie, dużą część zajmują przedłużone dialogi. Biały Wilk nie jest już tak dziwaczny jak w poprzednim albumie.
Fabuła ociera się trochę o „Sezon Burz” Sapkowskiego – głównie motyw ze zgubieniem mieczy Geralta. Załoga przez całą podróż „użera” się z iluzjami, które to bezbłędnie odgaduje wiedźmin. Gdy nie ma stali używa starych, dobrych znaków. Cieszy pojawienie się innych potworów: endriag czy bab wodnych. Kreska jest dobra, niemal identyczna jak w Domu ze Szkła. Wydanie z Egmontu jak zwykle prezentuje wysoki poziom. Tu nic się nie zmieniło. Sztywna okładka, duży format. Bardzo spodobały mi się okładki na samym końcu. Są one inspirowane Dzikim Gonem – grą od CDP.
Opinia opublikowana również na moim blogu; https://wiedzminka-ciri.blogspot.com/2017/10/wiedzmin-dzieci-lisicy-tom-2.html
Tytuł: "Wiedźmin: dzieci lisicy" tom 2
Scenarzysta :Paul Tobin
Liczba stron: 136
Wydawnictwo: Egmont
Wiedźmin: Dzieci Lisicy to drugi tom przygód Geralta z wydawnictwem Dark Horse. Tym razem w podróży wiedźminowi towarzyszy krasnolud Addario. Jak się okazuje jest wprawny w boju, lubi dobrze wypić oraz popatrzeć na dziewki. I dobrze dogaduje się z Białowłosym. Obaj chcą...
2021-04-21
2021-04-08
Trochę za mało tekstu, ale są ciekawe zdjęcia. Wiele z nich unikatowych. Dla zainteresowanych katastrofą to i tak nie lada gratka. A wszystkich pozostałych treść zmusza do refleksji...
Trochę za mało tekstu, ale są ciekawe zdjęcia. Wiele z nich unikatowych. Dla zainteresowanych katastrofą to i tak nie lada gratka. A wszystkich pozostałych treść zmusza do refleksji...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-06
Pewnie większość z Was zna bijącą popularność sagę rodzinną: "Stulecie Winnych" Ałbeny Grabowskiej. Tym razem sięgnęłam po uzupełnienie jej trzech tomów, czyli po "Opowiadania". Jak najbardziej się nie zawiodłam, bo wciągają one tak samo mocno🙂🌾
Dzięki nim dowiemy się między innymi jak to się stało, że Kazimierz z marnego poety, został królem warszawskiego półświatka (i w jaki sposób ożył z martwych😱), czym zakończyła się pewna wojenna Wigilia u Winnych w Brwinowie, oraz jak potoczyły się dalsze losy Julki (wnuczki Ani i Mani) i Jeremiego. I dlaczego drogi przeznaczenia zawiodły ich aż do Francji?...🔹️
Co mogę powiedzieć ponad to, że jestem mega fanką rodziny Winnych? Aaa, chyba tylko o szybkim newsie dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że już za chwilę, tj. w niedzielę 7 marca w TVP rusza kolejny sezon (trzeci) pełen wrażeń na który wszyscy fani wiernie czekali🥳😍💚
Pewnie większość z Was zna bijącą popularność sagę rodzinną: "Stulecie Winnych" Ałbeny Grabowskiej. Tym razem sięgnęłam po uzupełnienie jej trzech tomów, czyli po "Opowiadania". Jak najbardziej się nie zawiodłam, bo wciągają one tak samo mocno🙂🌾
Dzięki nim dowiemy się między innymi jak to się stało, że Kazimierz z marnego poety, został królem warszawskiego półświatka (i w...
2020-08-11
Historie unikatowe, często przeraźliwie smutne, często nie do wyobrażenia...
Polecam!!
Historie unikatowe, często przeraźliwie smutne, często nie do wyobrażenia...
Polecam!!
2020-02-24
Jak zwykle u Anny Herbich książka rewelacyjna.
Jak zwykle u Anny Herbich książka rewelacyjna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019
Jakiś czas temu sięgnęłam po nową serię autorki Edyty Świętek pt: "Grzechy młodości". Opowiada ona o losach pewnej rodziny, mieszkającej w Bydgoszczy w czasach PRLu. "Echa niewierności" to druga część z 5, które mają powstać!
Jak zwykle jest bardzo ciekawie, bohaterowie przeżywają porażki, sukcesy, miłości, romanse, zdrady... A wszystko jest dopełnione prostym językiem i faktami historycznymi, które ukazują nam życie codzienne w okresie komuny w Polsce.
Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów, których poznałam i od razu polubiłam😉 Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy!
A Wy czytaliście może nową serię pani Świętek? Oczywiście polecam także #spaceralejąróż którego akcja dzieje się od czasów powojennych do współczesnych w Nowej Hucie🏗. Uwielbiam ten cykl o rodzinie Szymczaków💙
Jakiś czas temu sięgnęłam po nową serię autorki Edyty Świętek pt: "Grzechy młodości". Opowiada ona o losach pewnej rodziny, mieszkającej w Bydgoszczy w czasach PRLu. "Echa niewierności" to druga część z 5, które mają powstać!
Jak zwykle jest bardzo ciekawie, bohaterowie przeżywają porażki, sukcesy, miłości, romanse, zdrady... A wszystko jest dopełnione prostym językiem i...
2019
Stephen King po mistrzowsku opisuje psychikę, emocje i zachowania bohaterów. Nieważne czy jest to wredny, stary LeBay, młody i dorastający Arnie, czy zdesperowana matka... A ten tytuł to już klasyk. Czekam tylko na "odświeżoną" wersję kinową😈🚘🎥
Stephen King po mistrzowsku opisuje psychikę, emocje i zachowania bohaterów. Nieważne czy jest to wredny, stary LeBay, młody i dorastający Arnie, czy zdesperowana matka... A ten tytuł to już klasyk. Czekam tylko na "odświeżoną" wersję kinową😈🚘🎥
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dać temu czemuś jedną gwiazdkę to aż za dużo...
Co propagują te wypociny?
- ładne są tylko chude laski, które mają "zrobione" usta, cycki, permanentny makijaż, doczepiane włosy, oraz te które noszą "markowe" ubrania Chanel, Dior itd., tudzież ubierają się jak prostytutki
- dobrze uprawiają seks tylko mafiozi, tudzież płatni zabójcy, którzy mają nierówno pod sufitem, są chorobliwie zazdrośni, mają erekcję 24/7, znają 10 języków obcych, dobrze jeżdżą motocyklem, surfują, strzelają, gotują, grają na każdym instrumencie, a przy tym są taacy kochani, słodcy i wrażliwi. No chyba, że jesteś małym białym pieskiem (sick)
- ciąża to nie problem, ani obowiązek, zawsze można ją usunąć
- kobieta ma być boginią seksu, uwielbiać każdy jego rodzaj, na stole, pod stołem, itd., a przy tym być otwarta na porwania, olewać groźby ewentualnego zamordowania jej rodziny, dobrze się bawić podczas gwałtu, posiadać priorytety nie większe od kolejnych zakupów, tudzież "opicia się wódą jak gimnazjalista", nie przemęczać się pracą inną, niż robienie "loda", bo utrzymanka mafii czy zabójcy to bogata księżniczka, która rozkochuje każdego, i ogólnie jest "kochliwa"
Zalety tego "dzieła"
- rynsztokowy język, wulgarne opisy kopulowania, akcja nie trzymająca się kupy, ale czego się spodziewamy - jeśli wydano to, licząc na zysk i rozgłos medialny? To bardzo przykre i smutne, że wiele kobiet, czy młodych dziewczyn obiera sobie autorkę za "guru" i wzór do naśladowania...
Nawet piosenka z 50 twarzy Greya została tutaj podczepiona do akcji, bo przecież warto z czegoś skopiować.
SPOILER!!! (sick, serio?)
A na koniec wszyscy biorą ślub, oraz leżą na plaży.
Brrr... a narzekaliśmy na Greya!
Dać temu czemuś jedną gwiazdkę to aż za dużo...
Co propagują te wypociny?
- ładne są tylko chude laski, które mają "zrobione" usta, cycki, permanentny makijaż, doczepiane włosy, oraz te które noszą "markowe" ubrania Chanel, Dior itd., tudzież ubierają się jak prostytutki
- dobrze uprawiają seks tylko mafiozi, tudzież płatni zabójcy, którzy mają nierówno pod sufitem, są...
Ja rozumiem, że w dzisiejszych czasach robi się niemal wszystko dla sławy, ale...żeby tak marnować papier i pogrążać czytelnictwo?!
Druga część "wybitnej i elektryzującej trylogii" pt. Ten dzień (hehe, już same tytuły mnie rozwalają: ten dzień, kolejny dzień, tamten dzień phihihi) jest jeszcze bardziej irytująca, niż jej poprzedniczka. Czemu nikt nie zakaże autorce tego kiczu i chłamu dostępu do klawiatury komputera ja się pytam??
Tego.się.nie.da.czytać. Nie wiem co za geniusz wymyślił, żeby nazwać to COŚ połączeniem Ojca Chrzestnego oraz sensacyjnie seksownego thrillera? (sick).
Laura po 3 tygodniach bierze obłędny ślub z najseksowniejszym, zabójczo w niej zakochanym Włochu. Mogła to zrobić wcześniej, ale najpierw się śliniła na widok jego: muskuł, tyłka, penisa, brody, tyłka, penisa, gorejących oczu, itd, itd :) Potem mu uciekała, żeby za chwilę rozebrać się przed nim, zaskoczyć go super seksem oralnym, analnym, przeróżnym, gdziekolwiek i kiedykolwiek, na który miała non stop ochotę.
Czas Laury i jej super przyjaciółki Olgi (która mam wrażenie urwała się z najgorszego night clubu i ma odzywki rodem z rynsztoka, a filozofię pustaka) - w willi we Włoszech, mija na wizytach kosmetyczek, fryzjerów, seksie, piciu szampana, seksie, ostrej jeździe samochodem, seksie, uciekaniu, seksie, wracaniu, kłótniach, seksie, myśleniu o seksie, a także gadce o tym, że "jestem w ciąży" w co drugim zdaniu.
Przy okazji oglądamy prywatne życie Massima, który "załatwia" swoje ciemne interesy ciągle dzwoniąc, grożąc że wszystkich pozabija, bo jest takim zazdrośnikiem, przy okazji traktując żonę jak "dziwkę", albo "sukę", czym jest niezmiernie zachwycony (czasem odmawia jej seksu, a wtedy możemy poczytać jak główna bohaterka masturbuje się, wścieka, albo zupełnie nieświadomie! powoduje, że nowo poznani mężczyźni zakochują się w tej najpiękniejszej kobiecie z ciążowym, zawsze płaskim brzuchem i long bobem, miłośniczce KSW, nimfomance, ubranej przy każdej okazji w kozaczki Givenchy :)
50 twarzy Greya było na tyle strawniejsze, że przybliżało ludziom mało znany świat BDSM, zabawy z kajdankami i pejczami, a co mamy tutaj? Pomijam już obsceniczne słownictwo, którego pełno na kartkach tego "bestsellera Empiku" oraz książki roku, ble, ble, ble, typu: "nie rozbijaj gówna na atomy" etc. Autorka chciała się "artystycznie wyżyć" tylko dlaczego my mamy nabijać jej portfel (bo założę się, że wieleee osób kupiło te książki. Ja czytałam to w ebooku, więc czuję niezmierną ulgę, gdy mogłam wcisnąć opcję: "usuń"). Rozumiem, że takie rzeczy, jak nowe koturny Guess, czy zabiegi przedłużania rzęs, lub botoks ust kosztują, ale na serio autorka nie ma się czym "podniecać", ani szczycić.
Sławę i uznanie osiąga się dziełami o wiele bardziej wybitnymi, niż te, które czyta się by potem zwymiotować od niestrawności, czy żeby zaistnieć na pięć minut. Smutne jest to, jak bardzo seks, miłość, pożądanie i rola kobiet - jest ówcześnie przedstawiana i jak bardzo zacierają się granice dobrego smaku. Narkotyki, gwałty, morderstwa. A wielu ludzi potem chce to wszystko odtwarzać w sypialni, albo co gorsza marzy o takiej "partnerce", lub partnerze...
Ma być zawsze chętna, uległa, ale ostra i sexy, ma lubić każdy rodzaj seksu i sprośności, a także połykać litry spermy, bo najlepiej by było, gdyby była jak sex-bomba z filmiku dla dorosłych na gwałt odpowiadająca śmiechem ("jaki gwałt, Lari?").
Niestety. Bo to NIE jest żadne OTWIERANIE OCZU, walka o prawa kobiet, czy swoboda obyczajów, jak krzyczy autorka - a zwykłe TO, o czym śpiewał Kazik w piosence "Nie ma litości".
I najgorsze na koniec. Będzie ekranizacja.
Ja rozumiem, że w dzisiejszych czasach robi się niemal wszystko dla sławy, ale...żeby tak marnować papier i pogrążać czytelnictwo?!
Druga część "wybitnej i elektryzującej trylogii" pt. Ten dzień (hehe, już same tytuły mnie rozwalają: ten dzień, kolejny dzień, tamten dzień phihihi) jest jeszcze bardziej irytująca, niż jej poprzedniczka. Czemu nikt nie zakaże autorce tego...
Jest klimat 👹😈🙅
Jest klimat 👹😈🙅
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to