-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-27
2024-04-27
Książka dla każdej z nas. Lepiej zapobiegać, niż potem leczyć złamane serce, duszę, życie...
Książka dla każdej z nas. Lepiej zapobiegać, niż potem leczyć złamane serce, duszę, życie...
Pokaż mimo toKsiążka z 2012 roku, więc mocno nieatualna, jeśli chodzi o cenniki, godziny otwarcia, czy ogólnie pozamykane [już] atrakcje. Warto wszystko posprawdzać w internecie, przed wycieczką, bo możemy się mocno rozczarować.
Książka z 2012 roku, więc mocno nieatualna, jeśli chodzi o cenniki, godziny otwarcia, czy ogólnie pozamykane [już] atrakcje. Warto wszystko posprawdzać w internecie, przed wycieczką, bo możemy się mocno rozczarować.
Pokaż mimo to2024-04-24
Albo taki ostry i wybredny ze mnie krytyk, albo te 10 gwiazdek wystawiły tutaj li, tylko osoby, które dostały egzemplarz recenzencki i nie godzi się [ what?] źle napisać o danym tytule...
Ale na Peruna!
Jak można być tak irytującym i cóż, głupim, jak Agata?! Już pal sześć to, że każdy osobnik płci męskiej, co tom się w niej zakochuje [mogłabym stracić lekko rachubę, gdyby tych części było więcej🙈]. Nawet jej pijaństwo, gdy wyciąga kolejne piwo [serio ona żywi się tylko tym? #menelderstory🙄] mnie guzik obchodzi, ale jak może tak latać za tym gościem bez oczodołów, który [spojler]?? Może sama cierpi na poważną chorobę... Bo nawet Węgielek zauważył, że IQ to jej brakuje😶
Fabuła wlecze się jak flaki z olejem. Sto razy lepiej się bawiłam z dzieciarnią w porąbanym przedszkolu, niż słuchała jakiejś science-fiction paplaniny o Radach, Kongresach i polityce "niby magów". Uf! Jak dobrze, że to już koniec.
Bo... to koniec, tak?
Plis, Powiedzcie, że tak!!😅😹🥴
Albo taki ostry i wybredny ze mnie krytyk, albo te 10 gwiazdek wystawiły tutaj li, tylko osoby, które dostały egzemplarz recenzencki i nie godzi się [ what?] źle napisać o danym tytule...
Ale na Peruna!
Jak można być tak irytującym i cóż, głupim, jak Agata?! Już pal sześć to, że każdy osobnik płci męskiej, co tom się w niej zakochuje [mogłabym stracić lekko rachubę,...
Pod koniec marca w księgarniach ukazała się nowa powieść z serii Uniwersum Metro 2033 pt: "Paryż. Lewy Brzeg" autorstwa Pierre Bordage'a. Warto zaznaczyć że jest to pierwsza część trylogii, więc powieść sama w sobie nie jest zamkniętą historią
i możemy liczyć na jej kontynuację.
Ostatnio fani Metra nie są zbyt rozpieszczani i na polskim rynku nie ukazuje się zbyt wiele tytułów z tej serii. Po niedosycie jaki miałam po przeczytaniu Powieści Graficznej Metra 2033 tym chętniej sięgnęłam po ten tytuł z dużymi nadziejami. I śmiało powiem, że nie roczarowałam się. Oczywiście są rzeczy które nie do końca mi się tu podobały jednak po przeczytaniu całości można przyznać że jest to dobra historia.
Autor zabiera nas do Paryża, miasta które ma dziś opinię jednego z najładniejszych w Europie
i przyciąga ono masę turystów, a liczba atrakcji jest tak duża, że przyprawia o ból głowy. Wojna atomowa jednak niszczy świat i ludzie zmuszeni są egzystować pod powierzchnią niczym szczury walczące o przetrwanie każdego dnia. Klimat książki jest ciężki i duszny. Na każdym rogu czyha niebezpieczeństwo, jest sporo brutalności, podtekstów, nagości i seksu. Faceci ślinią się na kobiety jak wygłodniałe wilki, spiskują i nie uznają kompromisów. Bilety są przepustką do lepszego życia (forma tutejszej płatności w metrze), brak światła sprawia że ludzie przeszukują nieznane tereny niczym stalkerzy by tylko znaleźć baterię, latarkę lub kawałek świecy. Są gotowi za to zabić i przehandlować żywą istotę. Nie ma tu kompromisów, silny i bogaty wygrywa, biedny lub słaby przegrywa, a w najgorszym wypadku - ginie lub trafia do Wyłonienia, która oferuje zesłanie na powierzchnię, a tam czyha jeszcze większe niebezpieczeństwo i szanse przetrwania są zerowe.
Główna bohaterka Madonna z Buc ma na celu poprawić sytuację w Metrze, chce zjednoczyć ludzi pokojowo (chyba że sytuacja zmusi do użycia siły). Nie idzie jej to niestety łatwo, na każdej stacji walczy bowiem o przetrwanie. Ludzie spiskują przeciwko niej i próbują ją zabić. Nie ma miejsca na błędy, wahanie, ani słabości. W wyprawie towarzyszy jej Ionale, mała dziewczynka-mutantka, która potrafi widzieć przyszłość i jej wizje niejednokrotnie ratują skórę naszej bohaterce choć z początku ich relacja była oparta na nieufności. Cała książka jest wielowątkowa, mamy kilku bohaterów i każdy ma inny cel oraz inaczej radzi sobie w Metrze. Rozdziały są tak skonstruowane, że przeskakujemy między ich poczynaniami co pozwala śledzić wiele wątków na raz i nie mamy poczucia nudy.
Ogólnie na samą nudę ciężko tu narzekać. Mamy sporo akcji: walki na śmierć i życie, strzelaniny, ucieczka przed potworami, spiski, porwania. Autor nie ma problemu by uśmiercać dobrze zapowiadające się postaci w najmniej spodziewanym momencie. Jest to zaleta, ale też moim zdaniem pewna wada tej powieści. Z jednej strony bohaterowie wydają się być twardzi, potrafią o siebie zadbać i mają swoje cele. Z drugiej strony wydają się być bez charakteru, nie przyciągają czytelnika do siebie na dłużej. Ciekawie jednak pokazana jest czasem nieudolność głównych bohaterów i ich domyślania się jak to jest z tą powierzchnią. Niejednokrotnie zadają sobie pytanie dlaczego Metro 2033 się tak nazywa, po co ludziom były te dziwne samochody itp. Potworów może nie było na każdej stronie powieści, ale nie sposób się było tutaj nudzić. Mamy do czynienia z nowymi mutantami, zarówno wśród ludzi jak i potworów, co urozmaica całą historię. Uważam że Lewy Brzeg, w przyszłości jeszcze się rozkręci i zaserwuje nam dobrą rozrywkę, a tę powieść uznaję za poprawną.
Opinia opublikowana również na moim blogu: https://wiedzminka-ciri.blogspot.com/2024/04/uniwersum-metro-2033-paryz-lewy-brzeg.html
Pod koniec marca w księgarniach ukazała się nowa powieść z serii Uniwersum Metro 2033 pt: "Paryż. Lewy Brzeg" autorstwa Pierre Bordage'a. Warto zaznaczyć że jest to pierwsza część trylogii, więc powieść sama w sobie nie jest zamkniętą historią
i możemy liczyć na jej kontynuację.
Ostatnio fani Metra nie są zbyt rozpieszczani i na polskim rynku nie ukazuje się zbyt wiele...
Piekara pisał fantastycznie o przygodach Mordimera. Teraz albo stracił wenę, albo już mu się nie chce [odniósł sukces, może poleżeć]. Jedynym jasnym elementem tutaj jest przyprawiający mnie o złośliwy uśmieszek - Bohenwald. Reszta to przegadana [streszczona] ruska trylogia [zaje*bista była, nawiasem mówiąc], więc wynudziłam się, jak co niektórzy na spotkaniu Świętego Officjum.
Plusy?
Takie, że Autor może coś zrobi z wiedźmami [nadzieja umiera ostatnia], oraz w końcu powrócą piękne, soczyste przygody Mordiego, albo jakaś retrospekcja Narsesa, bo sorry panie Alfred, może jest pan przyzwoity, ale do bólu nijaki, a ja lubię bohaterów z krwi i kości.
Piekara pisał fantastycznie o przygodach Mordimera. Teraz albo stracił wenę, albo już mu się nie chce [odniósł sukces, może poleżeć]. Jedynym jasnym elementem tutaj jest przyprawiający mnie o złośliwy uśmieszek - Bohenwald. Reszta to przegadana [streszczona] ruska trylogia [zaje*bista była, nawiasem mówiąc], więc wynudziłam się, jak co niektórzy na spotkaniu Świętego...
więcej Pokaż mimo to