-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2024-05
2024-04
Ile razy słyszymy, że dzieciom należy stawiać granicę? Że czują się wtedy bezpieczniejsze, lepiej odnajdują się w życiu, lepiej współgrają z otaczającym społeczeństwem itd?
Ta książka jest zupełnie nie o tym. Ta książka jest owszem o stawianiu granic, ale rodzicom. Książka to narzędzie uświadamiające, że dorosłość zaczyna się tam, gdzie potrafimy oddzielić się od rodziców. Nieraz niestety nawet śmierć rodziców nie oddziela dorosłego dziecka od nich.
Bardzo ważna pozycja, która nie jest poradnikiem. Nie znajdziemy w niej ćwiczeń, zadań (dosłownie są dwa w całej książce), ale raczej przedstawienie różnych "wariantów" zależności i niemożności uwolnienia.
Drażniące w książce są niestety feminatywy np. " To my jesteśmy autorami/autorkami każdego zdania, inicjatorami/inicjatorkami każdego działania. Jesteśmy odpowiedzialni/odpowiedzialne za nasze życie (...)". Dla mnie powoduje to ośmieszenie istoty feminatywów i jest wyrazem nadgorliwości.
Wydawnictwu dziękuję za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji.
Ile razy słyszymy, że dzieciom należy stawiać granicę? Że czują się wtedy bezpieczniejsze, lepiej odnajdują się w życiu, lepiej współgrają z otaczającym społeczeństwem itd?
Ta książka jest zupełnie nie o tym. Ta książka jest owszem o stawianiu granic, ale rodzicom. Książka to narzędzie uświadamiające, że dorosłość zaczyna się tam, gdzie potrafimy oddzielić się od...
2024-04
Biografia Wisły na pewno nie jest książką dla każdego i na pewno nie jest łatwą lekturą w odskoku. Nie jest to także stricte naukowe opracowanie, jednak wiele danych liczbowych, zestawień (wplecionych w tekście, a nie w postaci tabelek) może odstraszyć i zapewne wpływa na niższą ocenę książki. Pomimo, że ja także w kilku miejscach czułam zburzenie, przesyt, to książkę oceniam wysoko. Warsztat i przygotowanie autora świadczy o dogłębnym przygotowaniu tematu, tym bardziej, że w wielu miejscach autor nieco "odpływa" od głównego nurtu Wisły nakreślając szerszy kontekst zagadnienia. Oceniam książkę jako wartościowe opracowanie dotyczące naszego narodowego, naturalnego dobra.
Biografia Wisły na pewno nie jest książką dla każdego i na pewno nie jest łatwą lekturą w odskoku. Nie jest to także stricte naukowe opracowanie, jednak wiele danych liczbowych, zestawień (wplecionych w tekście, a nie w postaci tabelek) może odstraszyć i zapewne wpływa na niższą ocenę książki. Pomimo, że ja także w kilku miejscach czułam zburzenie, przesyt, to książkę...
więcej mniej Pokaż mimo to
Na takich książkach powinno być dużymi literami zamieszczone ostrzeżenie. Ostrzeżenie, że zaczęcie opowieści spowoduje, że w niewyjaśniony sposób skróci się niewyobrażalnie weekend, że noc może być nieprzespana. Poprostu wystarczy otworzyć, zacząć pierwsze zdanie i po czytelniku.
Książka, która niby nic nowego nie przedstawia, bo ileż to razy można przeczytać o konfliktach rodzinnych, o rodzinnych tajemnicach. Ale schronisko jest tak napisane, że pożera w całości, bez rozdrabniania. A na domiar kilka razy miałam ochotę rzucić wszystko, odszukać moje buty trekkingowe i wyruszyć na szlak karkonoski, a mieszkam po drugiej stronie Polski.
Teraz nie mam wątpliwości, że przyznane nagrody za książkę jak najbardziej uzasadnione.
Chętnie przeczytam kolejne książki autora.
Na takich książkach powinno być dużymi literami zamieszczone ostrzeżenie. Ostrzeżenie, że zaczęcie opowieści spowoduje, że w niewyjaśniony sposób skróci się niewyobrażalnie weekend, że noc może być nieprzespana. Poprostu wystarczy otworzyć, zacząć pierwsze zdanie i po czytelniku.
Książka, która niby nic nowego nie przedstawia, bo ileż to razy można przeczytać o konfliktach...
2024-04
W ramach mojego rodzinnego zwyczaju "czytamy rodzinnie na głos" tym razem padło na klasykę.
Pomimo że książka już swoje lata ma i mogłoby się wydawać, że jest to opowieść, która nie zaciekawi współczesnego odczytanego nastolatka, to moja córka robiła wszystko, byśmy znalazły czas na wspólne czytanie, a po zakończeniu obwieściła, że ona na pewno też przeczyta tą książkę swoim dzieciom. Jest to pierwsza książka o której tak stanowczo wypowiedziała się moja córka.
Fabuła trzyma w napięciu do ostatniej strony, a twisty które napotyka podczas lektury czytelnik powodują, że napięcie cały czas utrzymuje czytelnika w zainteresowaniu. Oprócz poznania nazwy krajów, przez które bohaterzy przemieszczają się, nazwy stanów i rzek, które na co dzień europejczyk nie koniecznie zna, bardzo ciekawie przedstawieni są różnorodni bohaterzy. Stonowany, zawsze opanowany Fogg, prostolinijny, trochę panikujący lokaj, zdeterminowany detektyw Fix i nieco niewidoczna w podróży Pani Auda. W obecnych czasach "nieobecność" pani Audy w trakcie podróży może budzić sprzeciw, ale biorąc pod uwagę lata kiedy książka była napisana i postawa bohaterki jest zdecydowanie wyróżnieniem dla postaci kobiecej w książce sprzed wieków.
W ramach mojego rodzinnego zwyczaju "czytamy rodzinnie na głos" tym razem padło na klasykę.
Pomimo że książka już swoje lata ma i mogłoby się wydawać, że jest to opowieść, która nie zaciekawi współczesnego odczytanego nastolatka, to moja córka robiła wszystko, byśmy znalazły czas na wspólne czytanie, a po zakończeniu obwieściła, że ona na pewno też przeczyta tą książkę...
Książkę przeczytałam w ramach wspólnego głośnego czytania z moim dzieckiem (które już jest nastolatkiem i samo czyta swoje książki, ale cały czas spędzamy czas na wspólnym czytaniu). Książkę zakupiłam podczas targów książki i początkowo żałowałam, że dałam się "naciągnąć" na kolejną książkę, bo już dźwigałam sporo na ramieniu. Ale teraz nie żałuje, bo to bardzo ciekawa, wciągająca opowieść. Dużym atutem opowieści jest kilka "twistów", które zwiększają dynamikę akcji.
Żałuję, że rodzimi pisarze są tak mało promowani, a to książka, którą mogę polecić każdemu młodemu czytelnikowi. Zawiera przygody, poświecenie, oddanie, odpowiedzialność, ale też obrazuje rozterki.
Książka warta uwagi.
Książkę przeczytałam w ramach wspólnego głośnego czytania z moim dzieckiem (które już jest nastolatkiem i samo czyta swoje książki, ale cały czas spędzamy czas na wspólnym czytaniu). Książkę zakupiłam podczas targów książki i początkowo żałowałam, że dałam się "naciągnąć" na kolejną książkę, bo już dźwigałam sporo na ramieniu. Ale teraz nie żałuje, bo to bardzo ciekawa,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04
Książka, która na pewno nie jest dla każdego. Jest to opowieść, której miejscem akcji jest cmentarz, łączy świat żywych z umarłymi. Wyjątkowość książki nie polega jedynie na doborze miejsca akcji, bo zapewne znajdzie się kilka książek, których akcje toczy się na cmentarzu, jednak tu ukazane są dwie postawy do śmierci i umarłych, do obrzędów związanych z żegnaniem umarłych. Yejide żyje w rodzinie, w której kobiety mają więź z umarłymi, odczuwają ich, pomagają przejść duszom w zaświaty. Darwin jest rastafarianinem, który z przyczyn wyznaniowych nie miał nigdy kontaktu ze zwłokami, ale bieda i potrzeba znalezienia pracy powoduje, że zatrudnia się na cmentarzu. Oboje bohaterzy są tak różni, odmienni, ale dopełniają się, łączą świat żywych ze światem umarłych.
Dodatkowo w książce ukazany jest przyziemne problemy, jakimi są ograbianie grobów, ale też mafijne powiązania.
Biorąc pod uwagę miejsce akcji oraz splątanie świata realnego z fantastycznym i na dodatek w aspekcie nieboszczyków, nie sądziłam, że książka będzie tak wciągająca. Pomimo swojej odmienności, a może dzięki niej, książka wzbudza zaciekawienie, a przy okazji we mnie wzbudziła wiele wątków do przemyślenia związanych z pogrzebami.
Wydawnictwu dziękuję za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Książka, która na pewno nie jest dla każdego. Jest to opowieść, której miejscem akcji jest cmentarz, łączy świat żywych z umarłymi. Wyjątkowość książki nie polega jedynie na doborze miejsca akcji, bo zapewne znajdzie się kilka książek, których akcje toczy się na cmentarzu, jednak tu ukazane są dwie postawy do śmierci i umarłych, do obrzędów związanych z żegnaniem umarłych....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04
Bardzo ciekawa książka pod wieloma aspektami. Fabuła, to młodzieżowy kryminał, a którym chłopiec, który ma amnezję i bardzo dużo wiedzy o sztuce rozwikłuje zagadkę swojej osoby, ale pojawiają się czarne charaktery. Ponieważ większość wydarzeń dzieje się na terenie galerii sztuki, czytelnik zapoznaje się w kilkoma mniej i bardziej znanymi dziełami m.in. van Gogha. Dodatkowym atutem są kody QR, które odsyłają do obrazu i krótkiej informacji o nim (po polsku). Niestety część kodów jest źle zakodowanych, dlatego pomimo wyświetlenia linku po zeskanowaniu kodu z poprawną nazwą obrazu, w kilku miejscach otwiera się ten sam obraz - irysy na żółtym tle. Mam nadzieję, że wydawnictwo przekoduje i książka będzie wtedy super dla młodych odkrywców sztuki.
Polecam gorąco
Bardzo ciekawa książka pod wieloma aspektami. Fabuła, to młodzieżowy kryminał, a którym chłopiec, który ma amnezję i bardzo dużo wiedzy o sztuce rozwikłuje zagadkę swojej osoby, ale pojawiają się czarne charaktery. Ponieważ większość wydarzeń dzieje się na terenie galerii sztuki, czytelnik zapoznaje się w kilkoma mniej i bardziej znanymi dziełami m.in. van Gogha. Dodatkowym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Bardzo ciekawa opowieść o wielopokoleniowej rodzinie krawców, którzy mają zdolność wszywania w ubrania zaklęć. Jednak w świecie pojawiają się problemy, dyskredytacja głównego bohatera, który mimo zakazu wstępu do pracowni szyję ze skrawków materiału i projektuje swoje ubrania.
Książka w magiczny sposób pokazuje siłę przyjaźni, ale też nieporozumień i wybaczania sobie wśród przyjaciół, wspieranie się, ale też zaskoczenie wynikające z odmiennej decyzji przyjaciela, ale wszystko prowadzi do wspólnemu stawieniu czoła zagrożeniu, które pojawią się przed utrzymaniem rodzinnej fabryki, a także zagrożeniu ograniczenia rozwoju swoich zdolności.
Bardzo polecam już 10+, a bardziej rozczytanym- nawet młodszym.
Bardzo ciekawa opowieść o wielopokoleniowej rodzinie krawców, którzy mają zdolność wszywania w ubrania zaklęć. Jednak w świecie pojawiają się problemy, dyskredytacja głównego bohatera, który mimo zakazu wstępu do pracowni szyję ze skrawków materiału i projektuje swoje ubrania.
Książka w magiczny sposób pokazuje siłę przyjaźni, ale też nieporozumień i wybaczania sobie...
2024-03
Książka, która wzbudza we mnie niejednoznaczne uczucia. Z jednej strony pochłania, zaciekawią, chce się poznać kolejne strony opowieści i losy bohaterów, ale pewne fragmenty są przedziwnione, przegadane.
Jednak biorąc pod uwagę to co wpływa na to "przedziwnienie" oraz w jakich momentach ono jest, odczuwa się moc tytułowej burzy.
W książce podoba mi się język, który w kilku miejscach może nawet zakrawać ma poetycki, podoba mi się wyczuwalne zmagania, bohaterów, troska, strach, słabość, ale nie ma brutalności, tryskającej krwii. Co nie oznacza, że nie trzyma w napięciu, bo trzyma.
Pomimo, że wydaje się że 'gdzies już to było" to zmiany, twisty akcji, zmiana wroga w sprzymierzeńca, a potem ponownie w przeciwnika, odnajdywanie przyjaźni tam, gdzie bohaterka się nie spodziewa, powoduje, że książkę czyta się z zaciekawieniem.
A wydawnictwu Rebis dziękuję za możliwość wzięcia udziału w akcji recenzenckiej oraz za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Książka, która wzbudza we mnie niejednoznaczne uczucia. Z jednej strony pochłania, zaciekawią, chce się poznać kolejne strony opowieści i losy bohaterów, ale pewne fragmenty są przedziwnione, przegadane.
Jednak biorąc pod uwagę to co wpływa na to "przedziwnienie" oraz w jakich momentach ono jest, odczuwa się moc tytułowej burzy.
W książce podoba mi się język, który w kilku...
2024-03
Pomimo że nie jestem docelowym odbiorcą książki, czytam równocześnie z córką, nadrabiając nieznajomość fabuły. Książkę czyta się bardzo szybko, a wydarzenia pochłaniają i wzbudzają ciekawość. To książka z typu " jeszcze tylko jeden rozdział", a czytelnik niepostrzeżenie, nie wiadomo kiedy przeczytał całą książkę. Popieram fascynacje światem Harrego Pottera, jednocześnie zaznaczając, że nie jest to "najlepsza książka every" jaką czytałam, przeznaczona dla młodego czytelnika. Stąd moje "tylko" 7 gwiazdek. Jak widać marketing robi swoje.
Pomimo że nie jestem docelowym odbiorcą książki, czytam równocześnie z córką, nadrabiając nieznajomość fabuły. Książkę czyta się bardzo szybko, a wydarzenia pochłaniają i wzbudzają ciekawość. To książka z typu " jeszcze tylko jeden rozdział", a czytelnik niepostrzeżenie, nie wiadomo kiedy przeczytał całą książkę. Popieram fascynacje światem Harrego Pottera, jednocześnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03
Książka, która wciąga. Wciąga fabuła, a gdy wydaje się, że już nic nowego się nie zdarzy, czytelnika spotyka twist, a raczej pojawiają się kolejne "robaki ze ściany". Pomimo, że czuć w kilku miejscach, że to jeszcze nie wprawiona autorka, to książkę czyta się z zapartym tchem. Trudno było mi oderwać się od fabuły, bo chciałam poznać co będzie dalej, co wyjdzie ze śledztwa. Podoba mi się różnorodność postaci - doświadczony policjant i amatorzy, zapaleni i oddani pracy, a także malkontenci, wyniosła pani dyrektor i życzliwa nauczycielka wf-u.
Pomimo że w pewnych momentach odczuć można, że to debiut (w trakcie czytania musiałam sprawdzić czy rzeczywiście to debiut bo przed czytaniem nie miałam tej wiedzy), to książkę czyta się dobrze. Jednak dla mnie dużym niestety mankamentem było brak oddania atmosfery i realiów końca lat 90tych zeszłego wieku. W książce brak atmosfery tamtych czasów. Gdyby nie daty w tytułach rozdziałów, można by przypuszczać że to opowieść z obecnych lat - z tym że nie ma komórek i internetu. Swoboda z jaką policjant pyta o homoseksualizm lub biseksualność świadków czy osób przesłuchiwanych w śledztwie nie bardzo pasuje mi do tamtych lat. Również nie mam pewności czy policja w latach 90tych dysponowała tablicą i dołączonymi do niej kolorowymi flamastrami, dzięki którym robiono kolorowe rozrysowanie dowodów, poszlak itp. Również jakoś okładka nie należy do moich ulubionych. Osobiście nie zainteresowała bym się tą książkę, gdyby leżała wśród innych książek właśnie przez okładkę. Ale to subiektywna ocena.
Pomimo takich drobiazgów, polecam książkę, a sama z chęcią przeczytam kolejne tomy.
Dziękuję Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza do oceny.
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej wydawnictwa SQN.
Książka, która wciąga. Wciąga fabuła, a gdy wydaje się, że już nic nowego się nie zdarzy, czytelnika spotyka twist, a raczej pojawiają się kolejne "robaki ze ściany". Pomimo, że czuć w kilku miejscach, że to jeszcze nie wprawiona autorka, to książkę czyta się z zapartym tchem. Trudno było mi oderwać się od fabuły, bo chciałam poznać co będzie dalej, co wyjdzie ze śledztwa....
więcej mniej Pokaż mimo to2022-02
2023-04
2020
2020
2024-03
Książka na pewno nie jest dla każdego, nie każdy znajdzie przyjemność z jej czytania. Jeżeli weźmiemy tylko pod uwagę język i styl oraz szybkie przeczytanie, może być odebrana za męczącą, nawet infantylną. Książkę można przeczytać dosłownie w kilka chwil, pomimo, że ma 300 stron, ale wiele stron jest całkowicie pustych, lub niepełna strona jest zapisana. O ile takie "przestrzenie" rozdrażniają mnie w innych książkach, zabieg ten w Łakomych dodaje książce magi. By móc poczuć piękno książki trzeba ją czytać bez pośpiechu, z uwagą. Łakome to pozycja z której można czerpać przyjemność, nie tylko rozrywkę.
Książka na pewno nie jest dla każdego, nie każdy znajdzie przyjemność z jej czytania. Jeżeli weźmiemy tylko pod uwagę język i styl oraz szybkie przeczytanie, może być odebrana za męczącą, nawet infantylną. Książkę można przeczytać dosłownie w kilka chwil, pomimo, że ma 300 stron, ale wiele stron jest całkowicie pustych, lub niepełna strona jest zapisana. O ile takie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Seria "kwiat paproci" to jedna z moich ulubionych, jednak "Mszczuj" jakoś nie przypadł mi do gustu. Uważam, że już sam tytuł nie jest właściwy. Owszem, Mszczuj występuje w tej części, jednak jako raczej bohater drugoplanowy, a głównym bohaterem jest Dziad Mróz. Tak, Dziad Mróz, który nie wywodzi się z kultu bogów słowiańskich, ale jest to sprytnie i ciekawie wspomniane, a wątek "splatania' postaci Dziada Mroza, że słowiańskimi bogami ciekawy.
Ale generalnie książka nie przypadła mi do gustu tak bardzo jak poprzednie części, bo za dużo w niej świata fantastycznego, "cudów", "udziwnień", mało słowiańskości i Bielin (choć Bieliny, to główne miejsce akcji).
Raziła mnie nawet Jaja, która zachowywała się bardziej jak Gosława, jej sposób bycia, stosunek do Mszczuja, bogów był bliższy współczesnej "młodzieży" niż latom młodości Jagi. Oczywiście jest bohaterką niepokorną, nietuzinkową, o czym można było przekonać się w poprzednich tomach, jednak podczas czytania "Mszczuja" musiałam sobie w kilku miejscach przypominać, że to Jaga, a nie Gosława.
Seria "kwiat paproci" to jedna z moich ulubionych, jednak "Mszczuj" jakoś nie przypadł mi do gustu. Uważam, że już sam tytuł nie jest właściwy. Owszem, Mszczuj występuje w tej części, jednak jako raczej bohater drugoplanowy, a głównym bohaterem jest Dziad Mróz. Tak, Dziad Mróz, który nie wywodzi się z kultu bogów słowiańskich, ale jest to sprytnie i ciekawie wspomniane, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Podobnie tak w poprzednich tomach, Wyprawa obfituje w moc przygód, fantazyjnych stworów, walki, ale też emocji, uczuć. Bardzo urzekły mnie wstawki Szekspira i inne wiersze. Jest ich dość sporo, ale nie są "uciążliwe" i nie utrudniają czytania osobom, które nie czytają często poezji. Odebrałam je wręcz jako piękne pokazanie czytelnikowi, że poezja pięknie dopełnia proszę.
Bardzo urzekły mnie też wstawki kulturowe. Jest trochę o hinduizmie, kulturze Japonii. Nie jest ich na tyle, by poznać tę kultury, ale na tyle by rozbudzić ciekawość i poszukać o nich coś więcej.
Książkę oceniam wysoko jako pozycję "rozrywkową". Podoba mi się, że pomimo wartkiej akcji, nieraz licznych niebezpieczeństw, w książce nie ma brutalizmu, wulgaryzmów, epatowania nienawiścią czy jakimikolwiek państwem. Jest przygoda doprawiona szczyptą ryzyka, zaufania, rywalizacji, miłości, ale teraz rozterki oraz determinacji i ideą dążenia do wyższych celów niż koniec własnego nosa.
Polecam jako dobrą rozrywkę
Podobnie tak w poprzednich tomach, Wyprawa obfituje w moc przygód, fantazyjnych stworów, walki, ale też emocji, uczuć. Bardzo urzekły mnie wstawki Szekspira i inne wiersze. Jest ich dość sporo, ale nie są "uciążliwe" i nie utrudniają czytania osobom, które nie czytają często poezji. Odebrałam je wręcz jako piękne pokazanie czytelnikowi, że poezja pięknie dopełnia proszę....
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02
Jeżeli ktoś przeczytał poprzednie części serii, to na pewno nie rozczaruje się Jokerem. Jednak tym razem główna akcja rozwija się nie wkoło rodziny Anny Kier, ale jej wspólniczki Wandy. Książka napisana jest w podobnym, lekkim klimacie jak poprzednie części, i tak samo akcja rozwija się dynamicznie i czytelnik może liczyć się z zaskoczeniem.
Polecam jako domknięcie serii. Choć autorka sama pisze, że to ostatni to, widzę też możliwość kontynuacji dalszych losów bohaterów. I może .... doczekamy się kolejnych historii z uniwersum Anny Kier ?
Jeżeli ktoś przeczytał poprzednie części serii, to na pewno nie rozczaruje się Jokerem. Jednak tym razem główna akcja rozwija się nie wkoło rodziny Anny Kier, ale jej wspólniczki Wandy. Książka napisana jest w podobnym, lekkim klimacie jak poprzednie części, i tak samo akcja rozwija się dynamicznie i czytelnik może liczyć się z zaskoczeniem.
Polecam jako domknięcie serii....
Książkę przeczytałam po przyznaniu nagród za książkę roku fantasy na lubimyczytac.pl i teraz rozumiem, dlaczego była nominowana i wygrała. Książka jest wielowarstwowa. Można ją czytać tylko jako opowieść fantasy, jednak w znacznej mierze można odczytać tu analogie do realnego świata. Autorka ukazuje dylematy jakie musi podjąć człowiek, ile można poświecić dobra jednostki dla dobra ogółu. Niestety wiele razy podczas lektury miałam poczucie, że autorka nie pisze książki fantasy, ale w sposób metaforyczny ukazuje dzisiejszy świat i niestety nie były to pozytywne obrazy. Poza dylematami, uciskiem słabszych widać tu silne uzależnienie od medium, bez którego świat przestaje funkcjonować, bo człowiek odzwyczaił się życia w zgodzie z naturą i prawami fizyki.
Książkę czyta się bardzo szybko, jednak oceniam ją jako "nierówną". Pierwsze 40-50 % to nakreślenie bohaterów, również ich rozwój, zawiązanie przyjaźni. Kolejna "część" to rewolucja, dużo polityki, relacji makro, a ostatnia "część" to walka jednostki i wyrażenie sprzeciwu wobec zastanego ładu.
Książka śmiało mogłaby wejść na listę lektur, ponieważ daje wiele wątków do dyskusji i rozważań.
Książkę przeczytałam po przyznaniu nagród za książkę roku fantasy na lubimyczytac.pl i teraz rozumiem, dlaczego była nominowana i wygrała. Książka jest wielowarstwowa. Można ją czytać tylko jako opowieść fantasy, jednak w znacznej mierze można odczytać tu analogie do realnego świata. Autorka ukazuje dylematy jakie musi podjąć człowiek, ile można poświecić dobra jednostki...
więcej Pokaż mimo to