-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
Już po przypomnieniu sobie o takowej pozycji, zaczęłam odczuwać nieodpartą chęć by ją przeczytać, nie wiem dlaczego dokładnie, może ze względu na to, że w moim mniemaniu należała do klasyki. Nie przestraszała mnie wizja rzekomego, żmudnego tekstu o potyczkach mafijnych. Powieść okazała się rewelacyjna.
Bardzo podobało mi się zobrazowanie przez autora pojęcia o prawdziwej mafii, w tym przypadku rodziny, która przecież ma dbać o swoich członków, a nie tylko po prostu zabijać. Doskonale zostały zobrazowane cechy naprawdę bardzo przyzwoitego i szanownego, tytułowego Ojca Chrzestnego - jego osoba jest stworzona po mistrzowsku. Cieszę się, że i tutaj nie pogardzono przekazem kulturowym, pokazującym nam wielowarstwowość kultury włoskiej i jej odnóg, co zwłaszcza miało wydźwięk przy podejściu do życia bohaterów.
Książka jest wybitnie dobra, i zachęcam do jej przeczytania.
Już po przypomnieniu sobie o takowej pozycji, zaczęłam odczuwać nieodpartą chęć by ją przeczytać, nie wiem dlaczego dokładnie, może ze względu na to, że w moim mniemaniu należała do klasyki. Nie przestraszała mnie wizja rzekomego, żmudnego tekstu o potyczkach mafijnych. Powieść okazała się rewelacyjna.
Bardzo podobało mi się zobrazowanie przez autora pojęcia o prawdziwej...
Nie wiem co powiedzieć.
Wyobraźmy sobie, że przez całe życie ludzie mi mówią, że niebo istnieje, że jest tam super, że to jest to! A potem okazuje się, że nic nie ma i całe to "gadanie" było bez sensu. Tak właśnie można by zobrazować fabułę książki.
Budowanie atmosfery mistrzowsko zrobione, autor naprawdę miał pojęcie jak to robić a co więcej, jak wykorzystywać je w ciągnięciu niepotrzebnych czasami rozważań filozoficznych. Koniec był straszny. Cała atmosfera nagle padła,
tajemnica rozwiązana, odkryta, i zbezczeszczona przez samego autora!
Równie dobrze bohaterowie mogli odkryć bibliotekę aleksandryjską, i w ten sam sposób byłoby to niezwykłe.
Spodziewałam się czegoś naprawdę powalającego i skłaniającego do przemyśleń, a zjedzone Poetyki Arystotelesa niestety, ale czegoś takiego mi nie dały.
Nie wiem co powiedzieć.
więcej Pokaż mimo toWyobraźmy sobie, że przez całe życie ludzie mi mówią, że niebo istnieje, że jest tam super, że to jest to! A potem okazuje się, że nic nie ma i całe to "gadanie" było bez sensu. Tak właśnie można by zobrazować fabułę książki.
Budowanie atmosfery mistrzowsko zrobione, autor naprawdę miał pojęcie jak to robić a co więcej, jak wykorzystywać je w...