-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2013-08-31
2017-08-28
2013
Daję wysoką ocenę, gdyż jest to dobry opis ogromnej części historii polskiej koszykówki.
Gdy kupiłam tę książkę, z niecierpliwością zaczęłam lekturę i… poczułam ogromne rozczarowanie… Ale po kolei.
Pamiętam gdy jako nastolatka chodziłam na każdy mecz Wrocławskiego Śląska, z zapartym tchem obserwowałam jak wraz z Maciejem Zielińskim, Adam Wójcik walczył o najwyższe cele w PLK i Eurolidze. Czekałam, aż wykona celnie swoje rzuty osobiste. No właśnie, wykonywał je wyjątkowo celnie, jednak książka „Rzut Bardzo Osobisty”, jest moim zdaniem rzutem wyjątkowo niecelnym.
Już tłumaczę dlaczego. Wyjątkowo raziły mnie, tłumaczenia własnych porażek, niesprzyjającymi okolicznościami(a to przepisy w danej lidze, a to trener, a to „taki mamy klimat”). Ponad to drażniło mnie podkreślanie własnej skromności, które w moim mniemaniu wcale o niej nie świadczy,.
Nie takiego Adama Wójcika chcę pamiętać.
Dla porównania miałam okazję czytać biografie(3 książki) Dirka Nowitzkiego, w których to książkach On, jego rodzina i przyjaciele, opisują Go i jego życie, takim jakim jest, z wadami i porażkami. Dzięki tamtym pozycjom, zobaczyłam w wybitnym sportowcu, człowieka. Co zobaczyłam po przeczytaniu „Rzutu bardzo osobistego”? Wybitnego sportowca, o nieautentycznym wizerunku, opisanym na kartach lukrowanej laurki, słodkiej aż do bólu zębów.
Mam nadzieję, że jeśli inni koszykarze zdecydują się na wydanie swojej biografii, będą to pozycje opisujące ich jako Ludzi z Krwi i Kości, a nie jako ideały grające w koszykówkę.
2017
Rzadko czytam jakąś książkę 2 razy, tą jednak przeczytałam...
Co mnie do tego skłoniło?
Niestety, kilka dni temu Adam przegrał swój ostatni, najważniejszy mecz. Mecz o życie...
Impulsem było, że wzięłam ponownie do rąk jego biografię.
Czytając kolejny raz "Rzut bardzo osobisty", wspominałam chwile kiedy cieszyłam się jego grą na meczach Śląska Wrocław.... Wspominałam, że łzami w oczach :(
Dziś mogę jedynie podziękować za wszystkie podarowane mi piękne emocje.
Żegnaj Adam... Wielki mistrzu...
2013
Daję wysoką ocenę, gdyż jest to dobry opis ogromnej części historii polskiej koszykówki.
Gdy kupiłam tę książkę, z niecierpliwością zaczęłam lekturę i… poczułam ogromne rozczarowanie… Ale po kolei.
Pamiętam gdy jako nastolatka chodziłam na każdy mecz Wrocławskiego Śląska, z zapartym tchem obserwowałam jak wraz z Maciejem Zielińskim, Adam Wójcik walczył o najwyższe...
2013-09-21
Strasznie nudna, banalna historia. Nudny urzędnik, zmęczony życiem, trafia na urokliwą wieś. Tam poznaje uroczą i intrygującą Panią sołtys. Oczywiście pod koniec się w sobie zakochują.
Tej książki nie czytałam, ja ją męczyłam.
Taki trochę harlequin w wersji polsko-wiejskiej. Generalnie strata czasu.
Strasznie nudna, banalna historia. Nudny urzędnik, zmęczony życiem, trafia na urokliwą wieś. Tam poznaje uroczą i intrygującą Panią sołtys. Oczywiście pod koniec się w sobie zakochują.
Tej książki nie czytałam, ja ją męczyłam.
Taki trochę harlequin w wersji polsko-wiejskiej. Generalnie strata czasu.
2013-10-05
Uwielbiałam ten program! To też bardzo chętnie przeczytałam książkę o nim, jego prowadzącej(Monika Richardson poświęca część książki przybliżeniu czytelnikowi swojego życia), jego bohaterach-miło mi było przypomnieć sobie sylwetki Steffena, Kevina, Paolo, Conrado i innych.
Serdecznie uśmiałam się czytając fragmenty o pomyłkach i wpadkach podczas kręcenia tego programu.
Polecam głównie fanom cyklu „Europa da się lubić”.
Uwielbiałam ten program! To też bardzo chętnie przeczytałam książkę o nim, jego prowadzącej(Monika Richardson poświęca część książki przybliżeniu czytelnikowi swojego życia), jego bohaterach-miło mi było przypomnieć sobie sylwetki Steffena, Kevina, Paolo, Conrado i innych.
Serdecznie uśmiałam się czytając fragmenty o pomyłkach i wpadkach podczas kręcenia tego...
2013-10-09
Jako pierwszą książkę Agnieszki Krawczyk przeczytałam „Magiczne miejsce”, która to pozycja niesamowicie mnie znudziła. Jednak za namową mojej mamy zdecydowałam się na sięgnięcie po „Napisz na priv”. I cóż za ogromne, miłe zaskoczenie… Uśmiałam się do łez i bólu brzucha(dosłownie).
Laura, młoda matka szukająca pracy, opiekująca się małym dzieckiem i jej zabawne perypetie. Dodatkowo Laura, w wolnych chwilach czyta fora internetowe, a wpisy na nich powodują u czytelnika niekontrolowane ataki śmiechu. Sama czasami przeglądając fora internetowe, trafiam na podobne „kwiatki”, jak opisane w tej powieści.
Ta lektura nie skłoni Was do refleksji, ale spowoduje, że świat wokół Was stanie się weselszy choćby na chwilę, którą poświęcicie tej książce.
Jedna rada- Nie czytajcie jej w miejscach publicznych, ze względu na głośny śmiech jakim wybucha zapewne 99% osób czytających tę książkę.
Jako pierwszą książkę Agnieszki Krawczyk przeczytałam „Magiczne miejsce”, która to pozycja niesamowicie mnie znudziła. Jednak za namową mojej mamy zdecydowałam się na sięgnięcie po „Napisz na priv”. I cóż za ogromne, miłe zaskoczenie… Uśmiałam się do łez i bólu brzucha(dosłownie).
Laura, młoda matka szukająca pracy, opiekująca się małym dzieckiem i jej zabawne perypetie....
2013-11-05
Autorka „Ołówka” powraca w książce, którą zaczęła pisać na długo przed chorobą.
Jest to opowieść o miłości, miłości zakazanej i trudnej. Uczucia do żonatego mężczyzny. Z drugiej strony poznajemy miłość Marii Magdaleny do Jezusa. Czyli uczucie kwestionowane przez Kościół.
Widać, że książka kończona była po latach, już gdy autorka była chora. Swoją bohaterkę również uczyniła osobą niepełnosprawną(po wypadku).
Możemy zauważyć jak bardzo zmienia się w skutek choroby, postrzeganie otaczającego autorkę świata. Mam wrażenie, że książka inspirowana jest bardzo mocno motywami autobiograficznymi.
Autorka „Ołówka” powraca w książce, którą zaczęła pisać na długo przed chorobą.
Jest to opowieść o miłości, miłości zakazanej i trudnej. Uczucia do żonatego mężczyzny. Z drugiej strony poznajemy miłość Marii Magdaleny do Jezusa. Czyli uczucie kwestionowane przez Kościół.
Widać, że książka kończona była po latach, już gdy autorka była chora. Swoją bohaterkę również uczyniła...
2013-11-16
Będąc pod niesamowitym wrażeniem "Requiem dla snu", z wypiekami na twarzy sięgnęłam po debiutancką powieść jej autora. I tym razem również się nie zawiodłam!
Selby przenosi nas w świat dobrze mu znany, brutalny świat brooklyńskiej społeczności lat 50-tych XX wieku- Homoseksualistów, młodych prostytutek, gangów, narkomanów, przemocy i biedy.
Przeszkadzać w odbiorze może specyficzny styl pisania(zdania pisane niemalże „ciurkiem”), jednak dla mnie nadaje to tylko dodatkowo oryginalności twórczości Huberta Selby’ego. Sam autor stwierdził, że „skoro zna alfabet, może zostać pisarzem”. Gdyby wszyscy, którzy znają jedynie podstawy swojego zawodu(ów przysłowiowy alfabet) wykonywali swoją pracę na tak wysokim poziomie, świat byłby piękny.
Będąc pod niesamowitym wrażeniem "Requiem dla snu", z wypiekami na twarzy sięgnęłam po debiutancką powieść jej autora. I tym razem również się nie zawiodłam!
Selby przenosi nas w świat dobrze mu znany, brutalny świat brooklyńskiej społeczności lat 50-tych XX wieku- Homoseksualistów, młodych prostytutek, gangów, narkomanów, przemocy i biedy.
Przeszkadzać w odbiorze może...
2013-12-06
Nigdy nie przepadałam za fantastyką . Jednak sądziłam, że powieść tego typu napisana przez kobietę, przekona mnie do tego gatunku.
Ta pozycja zdecydowanie mnie jednak zniechęciła.
Napisana dziwnym językiem, niestylistycznie.
Poza tym zniesmaczyły mnie opisy scen seksualnych(bardzo częstych, co trzeba dodać). Nie wiem, czy autorka czerpie inspiracje z niemieckiego kina lat 80-tych, jednak opisy są wręcz obrzydliwe. Niestety są one dość charakterystycznym elementem twórczości Pani Katarzyny.
Na pewno nie sięgnę po kolejne części serii o Ferrinie.
Nigdy nie przepadałam za fantastyką . Jednak sądziłam, że powieść tego typu napisana przez kobietę, przekona mnie do tego gatunku.
Ta pozycja zdecydowanie mnie jednak zniechęciła.
Napisana dziwnym językiem, niestylistycznie.
Poza tym zniesmaczyły mnie opisy scen seksualnych(bardzo częstych, co trzeba dodać). Nie wiem, czy autorka czerpie inspiracje z niemieckiego kina lat...
2013-12-18
Historia jakich wiele. Emigracja zarobkowa jest teraz powszechna.
Oryginalność tej książki miała zapewne polegać na tym, że autorka(kobieta) uczyni narratorem mężczyznę(czy faktycznie mężczyznę?).
Pomysł może i trafiony, jednak realizacja bardzo nieudolna.
Główny bohater jawił mi się jako ciepłe kluchy myślące „wacusiem”.
Jeśli tak naprawdę, zachowuje się i myśli „zwyczajny facet”, to mam jedno marzenie-Nigdy nie spotkać takowego na swojej drodze. Gdybym bowiem miała z takim egzemplarzem do czynienia padłabym ze śmiechu, albo z nudów…
Małgorzata Kalicińska moim zdaniem nie zgłębiła tematu męskiego świata i męskiego sposobu myślenia, przed rozpoczęciem tej książki.
Janusz L. Wiśniewski(przepraszam, iż piszę w tym miejscu o innym autorze) pisze cudowne książki o kobietach, ale On bardzo długo się do nich przygotowuje. Pani Małgorzato, może warto wziąć przykład i lepiej się przygotowywać do pisania książek?
Historia jakich wiele. Emigracja zarobkowa jest teraz powszechna.
Oryginalność tej książki miała zapewne polegać na tym, że autorka(kobieta) uczyni narratorem mężczyznę(czy faktycznie mężczyznę?).
Pomysł może i trafiony, jednak realizacja bardzo nieudolna.
Główny bohater jawił mi się jako ciepłe kluchy myślące „wacusiem”.
Jeśli tak naprawdę, zachowuje się i myśli...
2013-12-19
Walkirie w mitologii nordyckiej są wojowniczymi boginiami.
W książce Coelho są symbolem wolności, pojednania z samym sobą.
Małżeństwo z wieloletnim stażem wyrusza na pustynię „w poszukiwaniu swojego anioła”(Pablo). Żona towarzyszy mu z niechęcią, jednak mam wrażenie, że jest najważniejszym elementem poszukiwań Pabla. Bowiem, aby odnaleźć anioła, najpierw musimy zmierzyć się z własnymi demonami.
Książka nastraja do refleksji. Do zadania sobie pytań: Co jest w życiu istotne? Czego się boimy? Kim naprawdę jesteśmy?
„Walkirie” nie jest to książka dla każdego, nie jest to łatwa pozycja. Jednak jeśli chcecie, by coś skłoniło was do zadania sobie powyższych pytań, serdecznie polecam!
Walkirie w mitologii nordyckiej są wojowniczymi boginiami.
W książce Coelho są symbolem wolności, pojednania z samym sobą.
Małżeństwo z wieloletnim stażem wyrusza na pustynię „w poszukiwaniu swojego anioła”(Pablo). Żona towarzyszy mu z niechęcią, jednak mam wrażenie, że jest najważniejszym elementem poszukiwań Pabla. Bowiem, aby odnaleźć anioła, najpierw musimy zmierzyć się...
2013-12-28
Każda kobieta marzy o tym by być adorowaną.
Niestety, czasem adorator staje się prześladowcą.
Dawniej sądzono, że stalking dotyka tylko osób znanych. Teraz wiadomo, że to nieprawda.
W książce Olgi Rudnickiej ofiarą stalkera staje się zwykła dziewczyna-Julka.
Rudnicka idealnie opisała zniszczenia jakie zachodzą w życiu i psychice ofiary(utrata przyjaciół, depresja, itd).
Warto przeczytać ku przestrodze...
Morał z tej książki: "Uważaj! Następną ofiarą możesz stać się TY! A twoim prześladowcą... osoba, która odbierasz jako kogoś życzliwego, zwyczajnego. "
Każda kobieta marzy o tym by być adorowaną.
Niestety, czasem adorator staje się prześladowcą.
Dawniej sądzono, że stalking dotyka tylko osób znanych. Teraz wiadomo, że to nieprawda.
W książce Olgi Rudnickiej ofiarą stalkera staje się zwykła dziewczyna-Julka.
Rudnicka idealnie opisała zniszczenia jakie zachodzą w życiu i psychice ofiary(utrata przyjaciół, depresja,...
Od dawna interesuję się kulturą i obyczajowością krajów DACHL, to też bardzo ucieszyłam się, że będę miała okazję przeczytać książkę zahaczającą o tę tematykę, napisaną z perspektywy Polki mieszkającej w Niemczech.
Bardzo się jednak zawiodłam. Autorka pozująca na „Diwę z mopem”, krytykuje kraj w którym mieszka i pracuje. Krytykuje obyczaje zamiast je uszanować. Może zanim zacznie się oceniać warto najpierw coś poznać?
Zdziwiło mnie, że autorka oczekiwała, iż gdy przychodzi do pracy, będzie częstowana np. ciastem, bo tak robi się u niej w domu. No właśnie, u niej, ale może nie w domach jej pracodawców.
Zastanawiało mnie również, czy owe długie paznokcie i obcisłe dżinsy, którymi Pani Polańska tak się chwaliła nie przeszkadzały jej w sprzątaniu?!
O prostackim i miejscami wulgarnym języku oraz poradach w stylu „Perfekcyjnej Pani Domu” nie wspomnę.
Czemu ta książka stała się bestsellerem w Niemczech? Chyba tylko dlatego, że potwierdza stereotypy niemieckie dotyczące Polaków.
Miałam okazję obejrzeć sztukę teatralną inspirowaną dziełem Pani Justyny. Był to idealny pastisz twórczości słynnej Putzfrau.
Od dawna interesuję się kulturą i obyczajowością krajów DACHL, to też bardzo ucieszyłam się, że będę miała okazję przeczytać książkę zahaczającą o tę tematykę, napisaną z perspektywy Polki mieszkającej w Niemczech.
więcej Pokaż mimo toBardzo się jednak zawiodłam. Autorka pozująca na „Diwę z mopem”, krytykuje kraj w którym mieszka i pracuje. Krytykuje obyczaje zamiast je uszanować. Może zanim...