Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Naprawdę bardzo dobry, rzetelnie napisany reportaż. Można się sporo dowiedzieć nie tylko o historii samego Kościoła w Irlandii, ale też o tym jak wpływał on i kształtował tamtejsze społeczeństwo. Myślałem że po lekturze " Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadettcie" czy tym bardziej "27 śmierci Toby'ego Obeda" nic mnie już w temacie nie zaskoczy. A jednak. Znamienne jest to, jak wiele zła i cierpienia ma na sumieniu instytucja która głosi dobro i miłosierdzie. I nie ważne w jakich czasach to się dzieje, czy jest to Kanada, Irlandia czy Polska, schemat nadużyć i zaniedbań jest zawsze taki sam. To powinno dać do myślenia współczesnym przywódcom Kościoła katolickiego.

Naprawdę bardzo dobry, rzetelnie napisany reportaż. Można się sporo dowiedzieć nie tylko o historii samego Kościoła w Irlandii, ale też o tym jak wpływał on i kształtował tamtejsze społeczeństwo. Myślałem że po lekturze " Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadettcie" czy tym bardziej "27 śmierci Toby'ego Obeda" nic mnie już w temacie nie zaskoczy. A jednak. Znamienne jest to, jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka po prostu czyta się sama. Połknięta na dwa podejścia, bo naprawdę ciężko się od niej oderwać. Nie jest może zbyt obszerna, ale dostajemy skondensowaną treść, bez lania wody i niepotrzebnych wypełniaczy. Sceptycznie podchodziłem do tej książki, bo co ciekawego można napisać o pożarze lasu? Wydawało mi się, że to bardziej temat na krótki artykuł, a nie całą książkę. Nic bardziej mylnego. To po prostu kawał dobrej reporterskiej roboty. Chyba jeden z lepszych reportaży jakie ostatnio przeczytałem, a czytam ich sporo.

Ta książka po prostu czyta się sama. Połknięta na dwa podejścia, bo naprawdę ciężko się od niej oderwać. Nie jest może zbyt obszerna, ale dostajemy skondensowaną treść, bez lania wody i niepotrzebnych wypełniaczy. Sceptycznie podchodziłem do tej książki, bo co ciekawego można napisać o pożarze lasu? Wydawało mi się, że to bardziej temat na krótki artykuł, a nie całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałem nadzieję na jakiś powiew świeżości, ale niczego takiego tutaj nie znalazłem. To nie jest zła książka, i jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z tego typu literaturą, to nie powinien się zawieść. Natomiast nie jest to rasowy kryminał z zagadką do rozwiązania, raczej sensacyjniak z wartką, ale prostą akcją. Za dużo tego u nas w ostatnich latach wychodzi i chyba to zmęczenie materiału.

Miałem nadzieję na jakiś powiew świeżości, ale niczego takiego tutaj nie znalazłem. To nie jest zła książka, i jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z tego typu literaturą, to nie powinien się zawieść. Natomiast nie jest to rasowy kryminał z zagadką do rozwiązania, raczej sensacyjniak z wartką, ale prostą akcją. Za dużo tego u nas w ostatnich latach wychodzi i chyba to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór esejów o różnej formie i tematyce. Są lepsze i gorsze, nie wszystkie przypadły mi do gustu. Ale już tutaj zarysowuje się przyszły kunszt autorki we władaniu słowem, a także jej poglądy i kierunek w którym pójdzie jej twórczość. Skrajnym prawicowcom na pewno nie przypadnie do gustu ta książka.

Zbiór esejów o różnej formie i tematyce. Są lepsze i gorsze, nie wszystkie przypadły mi do gustu. Ale już tutaj zarysowuje się przyszły kunszt autorki we władaniu słowem, a także jej poglądy i kierunek w którym pójdzie jej twórczość. Skrajnym prawicowcom na pewno nie przypadnie do gustu ta książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prosta historia o skomplikowanych ludzkich losach. Niby każdy przeżywa swoją historię osobno, ale w wyniku różnych zdarzeń łączą się one w jedną wspólną opowieść. Jak zwykle u Małeckiego, czyta się bardzo dobrze. Skłania do zadumy i przemyśleń nad ludzkim istnieniem, sensem życia, przemijaniem. Tutaj dodatkowo wspólnym motywem wydaje się być nienazwana jeszcze wtedy choroba duszy, melancholia, depresja.

Prosta historia o skomplikowanych ludzkich losach. Niby każdy przeżywa swoją historię osobno, ale w wyniku różnych zdarzeń łączą się one w jedną wspólną opowieść. Jak zwykle u Małeckiego, czyta się bardzo dobrze. Skłania do zadumy i przemyśleń nad ludzkim istnieniem, sensem życia, przemijaniem. Tutaj dodatkowo wspólnym motywem wydaje się być nienazwana jeszcze wtedy choroba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To chyba jak dotąd najlepszy tom z serii o Anecie Nowak. Więcej się dzieje, fabuła ciekawsza. Ale chyba potrzebuję odpocząć od milicjantów/policjantów z Poznania i okolic. Autor strasznie powierzchownie traktuje swoich bohaterów, z większości z nich robiąc, co tu dużo mówić, lekkich przygłupów. I o ile w serii o milicjantach z lat 80-tych jakoś to nie raziło, tak tutaj gdzie mamy dwie płaszczyzny czasowe, zaczyna lekko irytować. Gdyby ktoś chciał sobie zbudować obraz tego miasta tylko na podstawie lektur książek Pana Ćwirleja, to by mu wyszło, że zaludniają je sami półinteligenci, niepotrafiący sklecić jednego poprawnego zdania po polsku.

To chyba jak dotąd najlepszy tom z serii o Anecie Nowak. Więcej się dzieje, fabuła ciekawsza. Ale chyba potrzebuję odpocząć od milicjantów/policjantów z Poznania i okolic. Autor strasznie powierzchownie traktuje swoich bohaterów, z większości z nich robiąc, co tu dużo mówić, lekkich przygłupów. I o ile w serii o milicjantach z lat 80-tych jakoś to nie raziło, tak tutaj...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to może dzieło na miarę noblistki, i nie należy się tu doszukiwać wielkich prawd objawionych i życiowych mądrości, ale czytało się dobrze. Prosta historia o ludziach, ich losach i poszukiwaniach sensu własnego istnienia. Żałuję tylko, że autorka nie zdecydowała się na podróż przez ówczesną Polskę, zamiast Francji.

Nie jest to może dzieło na miarę noblistki, i nie należy się tu doszukiwać wielkich prawd objawionych i życiowych mądrości, ale czytało się dobrze. Prosta historia o ludziach, ich losach i poszukiwaniach sensu własnego istnienia. Żałuję tylko, że autorka nie zdecydowała się na podróż przez ówczesną Polskę, zamiast Francji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie czuć, że autor dopiero się rozkręca jeśli chodzi o cykl Światy Pilipiuka. W późniejszych tomach jest zdecydowanie lepiej. Na pewno brakuje mi tutaj Storma, na szczęście pojawia się Skórzewski. Ogólnie cały tom dość monotematyczny, w zasadzie wszystkie opowiadania koncentrują się na Wschodzie i wszelakich wariantach w jakich mogłaby się potoczyć historia Polski i naszych wschodnich sąsiadów. Po pewnym czasie zaczyna to lekko nudzić, bo niby zaczynamy nowe opowiadanie, a za chwilę i tak wracamy do utartego schematu.

Zdecydowanie czuć, że autor dopiero się rozkręca jeśli chodzi o cykl Światy Pilipiuka. W późniejszych tomach jest zdecydowanie lepiej. Na pewno brakuje mi tutaj Storma, na szczęście pojawia się Skórzewski. Ogólnie cały tom dość monotematyczny, w zasadzie wszystkie opowiadania koncentrują się na Wschodzie i wszelakich wariantach w jakich mogłaby się potoczyć historia Polski...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to u Stelara, wszystko jest raczej na miejscu, czyta się szybko i sprawnie. Brakuje mi natomiast jakiegoś zaskoczenia, powiewu jakiejś świeżości. Chyba za dużo powstaje dzisiaj kryminałów, bo mam wrażenie że wszystko już było i każda kolejna pozycja leci schematami i jest kalką poprzednich.

Jak to u Stelara, wszystko jest raczej na miejscu, czyta się szybko i sprawnie. Brakuje mi natomiast jakiegoś zaskoczenia, powiewu jakiejś świeżości. Chyba za dużo powstaje dzisiaj kryminałów, bo mam wrażenie że wszystko już było i każda kolejna pozycja leci schematami i jest kalką poprzednich.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co tu dużo mówić, to biblia dla każdego fana reportażu. Gdyby nie ten zbiór, w życiu pewnie nie sięgnąłbym po reportaże z początków ubiegłego stulecia, a niektóre są naprawdę bardzo dobre. Dla mnie odkryciem był reportaż Jerzego Urbana z jego początków kariery. Postać która większości z nas kojarzy się raczej negatywnie, tutaj pokazuje nam zupełnie inne oblicze. Ciekawy, napisany z lekkością i humorem tekst wydaje się napisany wczoraj, a nie 70 lat temu. Super że ktoś odwalił za nas robotę, i z tysięcy tekstów wybrał te najwartościowsze. Jedyny minus za formę wydania, utrzymać taką księgę w czasie czytania to nie lada wyczyn. Szkoda że nie pokusili się o 2 tomy w mniejszych gabarytach.

Co tu dużo mówić, to biblia dla każdego fana reportażu. Gdyby nie ten zbiór, w życiu pewnie nie sięgnąłbym po reportaże z początków ubiegłego stulecia, a niektóre są naprawdę bardzo dobre. Dla mnie odkryciem był reportaż Jerzego Urbana z jego początków kariery. Postać która większości z nas kojarzy się raczej negatywnie, tutaj pokazuje nam zupełnie inne oblicze. Ciekawy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka uzmysławia nam jak wielkim pasożytem dla Ziemi jest człowiek. Ile byśmy nie osiągnęli i jak daleko nie zaszli, i tak będzie nam ciągle mało. Produkujemy coraz więcej i coraz gorszej jakości jedzenia, tylko po to chyba żebyśmy coraz więcej mogli go wyrzucać. Gdy równolegle setki milionów ludzi na świecie cierpi głód. No ale interesy garstki uprzywilejowanych osób zawsze są ważniejsze niż interes ogółu. Sam styl pisanie autora ok, choć są momenty że tempo zwalnia, a tekst przytłacza ilościami statystyk i powiązań pomiędzy różnymi agencjami, firmami itp. Ale na pewno warto przeczytać.

Ta książka uzmysławia nam jak wielkim pasożytem dla Ziemi jest człowiek. Ile byśmy nie osiągnęli i jak daleko nie zaszli, i tak będzie nam ciągle mało. Produkujemy coraz więcej i coraz gorszej jakości jedzenia, tylko po to chyba żebyśmy coraz więcej mogli go wyrzucać. Gdy równolegle setki milionów ludzi na świecie cierpi głód. No ale interesy garstki uprzywilejowanych osób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zmęczyła mnie ta książka do tego stopnia, że dwa razy robiłem przerwę na inną lekturę. Strasznie wieje nudą. Sama historia schroniska sprawdziłaby się może jako rozdział większej książki o górach, ale wg mnie to nie jest materiał na osobny tom. Mnóstwo anegdot zrozumiałych i zabawnych zapewne głównie dla uczestników opisywanych zdarzeń, ewentualnie ich rodzin i bliskich znajomych. Do tego mnóstwo przedruków z pamiętnika dawnej właścicielki schroniska. Całość niestety nie spina się w jakąś pasjonującą, czy choćby spójną historię. I co tu dużo mówić, dziś schroniska to maszynki do zarabiania dużych pieniędzy, ze swoją dawną funkcją nie mają już wiele wspólnego, więc w etos niesienia pomocy i schronienia umęczonym turystom nie jestem w stanie uwierzyć. To biznes po prostu.

Zmęczyła mnie ta książka do tego stopnia, że dwa razy robiłem przerwę na inną lekturę. Strasznie wieje nudą. Sama historia schroniska sprawdziłaby się może jako rozdział większej książki o górach, ale wg mnie to nie jest materiał na osobny tom. Mnóstwo anegdot zrozumiałych i zabawnych zapewne głównie dla uczestników opisywanych zdarzeń, ewentualnie ich rodzin i bliskich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakoś mnie nie porwała ta książka, niby wszystko jest, ale jednak czegoś brakuje. A może to po prostu kryminały mi się już za bardzo oczytały. Wszystkie te historie jakieś takie podobne do siebie i wtórne.

Jakoś mnie nie porwała ta książka, niby wszystko jest, ale jednak czegoś brakuje. A może to po prostu kryminały mi się już za bardzo oczytały. Wszystkie te historie jakieś takie podobne do siebie i wtórne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba odrobinę mniej wciągająca historia od pozostałych pozycji tego autora, choć nadal ciekawa. Lepiej czytało mi się te fragmenty, w których przenosimy się na wieś i zagłębiamy się w historię Stasia. Szpitalne współczesne perypetie starałem się jak najszybciej odbębnić, żeby móc wrócić do tego co mnie bardziej zaciekawiło. Jest to specyficzna książka, z pogranicza realizmu magicznego, więc nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno warto przeczytać.

Chyba odrobinę mniej wciągająca historia od pozostałych pozycji tego autora, choć nadal ciekawa. Lepiej czytało mi się te fragmenty, w których przenosimy się na wieś i zagłębiamy się w historię Stasia. Szpitalne współczesne perypetie starałem się jak najszybciej odbębnić, żeby móc wrócić do tego co mnie bardziej zaciekawiło. Jest to specyficzna książka, z pogranicza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostajemy w tej książce cały kalejdoskop ludzkich życiorysów, losów i emocji. Opowiadania które na pierwszy rzut oka wydają się osobnymi historiami, z czasem splatają się ze sobą i wzajemnie przenikają, tworząc jedną większą całość. Możemy zobaczyć tutaj jak nasze decyzje czasem wpływają na życie innych ludzi, o czym często nie mamy bladego pojęcia. Fakt, momentami można poczuć się zagubionym i ilości postaci i wzajemnych powiązaniach między nimi, ale myślę że uważny czytelnik nie powinien mieć z tym większego problemu. A naprawdę warto się skupić, żeby wychwycić wszystkie te zależności.

Dostajemy w tej książce cały kalejdoskop ludzkich życiorysów, losów i emocji. Opowiadania które na pierwszy rzut oka wydają się osobnymi historiami, z czasem splatają się ze sobą i wzajemnie przenikają, tworząc jedną większą całość. Możemy zobaczyć tutaj jak nasze decyzje czasem wpływają na życie innych ludzi, o czym często nie mamy bladego pojęcia. Fakt, momentami można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czuję lekki niedosyt, to chyba najsłabsza z trzech części. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wątek kryminalny tj. morderstwo, służy tylko temu aby znaleźć pretekst do zaangażowania w fabułę aspiranta Przeworskiego. Bo potem w zasadzie niewiele się dzieje w tej kwestii. Autor przechodzi do wątków historycznych i na nich głównie się skupia. A sprawa w zasadzie rozwiązuje się sama.

Czuję lekki niedosyt, to chyba najsłabsza z trzech części. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wątek kryminalny tj. morderstwo, służy tylko temu aby znaleźć pretekst do zaangażowania w fabułę aspiranta Przeworskiego. Bo potem w zasadzie niewiele się dzieje w tej kwestii. Autor przechodzi do wątków historycznych i na nich głównie się skupia. A sprawa w zasadzie rozwiązuje się sama.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż, nie pochłonęła mnie tak jak poprzednie pozycje w stylu Rdzy, Dygotu czy Saturnina. Niby nadal nie jest źle, czyta się gładko, ale sama historia mniej do mnie przemawia. Być może współczesne historie nie są w stanie przyciągnąć mojej uwagi tak jak te z dawnych czasów. Czytając miałem wrażenie jakby autor trochę na siłę starał się na tych 250 stronach zawrzeć wszystkie nieszczęścia jakie spotkały tę rodzinę. I na nic innego nie zostało już miejsca.

No cóż, nie pochłonęła mnie tak jak poprzednie pozycje w stylu Rdzy, Dygotu czy Saturnina. Niby nadal nie jest źle, czyta się gładko, ale sama historia mniej do mnie przemawia. Być może współczesne historie nie są w stanie przyciągnąć mojej uwagi tak jak te z dawnych czasów. Czytając miałem wrażenie jakby autor trochę na siłę starał się na tych 250 stronach zawrzeć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie bardzo dobra. Nie jest to może Dygot, ale nadal świetnie. Lubię takie historie, gdy bohaterowie zmagają się ze swoim życiem, a jednocześnie zagłębiają w nieznane wcześniej losy swojej rodziny. Takie wątki Małecki opanował w swoich powieściach do perfekcji. I jak zwykle u tego autora, książka w zasadzie czyta się sama.

Jak dla mnie bardzo dobra. Nie jest to może Dygot, ale nadal świetnie. Lubię takie historie, gdy bohaterowie zmagają się ze swoim życiem, a jednocześnie zagłębiają w nieznane wcześniej losy swojej rodziny. Takie wątki Małecki opanował w swoich powieściach do perfekcji. I jak zwykle u tego autora, książka w zasadzie czyta się sama.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągnęła mnie ta książka bez reszty, jak żadna inna ostatnio. Może dlatego że lubię takie proste historie o życiu, o wsi, o ludziach i ich losach. Bez wielkich słów, ozdobników, wzniosłych idei i filozofowania na siłę. Choć trzeba przyznać, że w tych prostych opisach i dialogach, autor potrafi ująć całą paletę emocji, nastrojów i namiętności bohaterów. Jedyne do czego bym się przyczepił, to że jest tak krótko. Autor mógł się pokusić o rozwinięcie niektórych wątków, sięgnięcie bardziej w głąb niektórych postaci. Choć może wtedy odarło by to książkę z jej prostoty.

Wciągnęła mnie ta książka bez reszty, jak żadna inna ostatnio. Może dlatego że lubię takie proste historie o życiu, o wsi, o ludziach i ich losach. Bez wielkich słów, ozdobników, wzniosłych idei i filozofowania na siłę. Choć trzeba przyznać, że w tych prostych opisach i dialogach, autor potrafi ująć całą paletę emocji, nastrojów i namiętności bohaterów. Jedyne do czego bym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem czy to jest dobra książka. Autor dość daleko idzie w swoich rozważaniach i wysnuwaniu wniosków. Oczywiście na pewno bazują one w dużym stopniu na przeanalizowaniu mnóstwa materiałów ze śledztwa i wielu rozmowach z uczestnikami wydarzeń, i tu doceniam ogrom pracy. Ale czy tylko na ich podstawie można tak głęboko wejść w myśli i motywacje dwójki zabójców? Kogoś kogo kompletnie się nie znało i nigdy nie spotkało? Wątpię. Przeszkadzał mi też styl, który wydał mi się momentami bardzo prosty, jakbym słuchał dialogów rodem z amerykańskiego teen movie. Ale tu trudno ocenić czy jest to winą autora, czy kiepskiego tłumaczenia. Podsumowując, trochę się zawiodłem. Daleko jej do "Jeden z nas" który jest majstersztykiem w tej kategorii.

Nie wiem czy to jest dobra książka. Autor dość daleko idzie w swoich rozważaniach i wysnuwaniu wniosków. Oczywiście na pewno bazują one w dużym stopniu na przeanalizowaniu mnóstwa materiałów ze śledztwa i wielu rozmowach z uczestnikami wydarzeń, i tu doceniam ogrom pracy. Ale czy tylko na ich podstawie można tak głęboko wejść w myśli i motywacje dwójki zabójców? Kogoś kogo...

więcej Pokaż mimo to