-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-05-03
2024-04-29
" [...] Na kilka długich sekund serce przestało mu bić. Czy właśnie podjął decyzję o zaprzedaniu duszy diabłu? [...]
"Dla ciebie nawet" jest udanym debiutem literackim Krystiana Stolarza. Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie ten kryminał. Przesłuchałam go w formie audiobooka, czytał Otar Saralidze. Powiem wam, że ten aktor i lektor idealnie pasuje do tej historii. Jego głos nadał temu audiobookowi ciekawego charakteru. Krystian Stolarz jest czynnym policjantem wydziału kryminalnego, dlatego jego powieść wygląda bardzo realistycznie. Dzięki niemu możemy od środka zobaczyć, jak wygląda praca kryminalnych.
Historia ukryta na kartkach tej powieści jest bardzo dobra, jak na debiut literacki. Autor posługuje się typowym wulgarnym policyjnym językiem. Nie każdemu może to pasować. Radzę nie słuchać tego audiobooka przy dzieciach.
Co się stanie, gdy w brutalny sposób zostanie zamordowany naczelnik wydziału kryminalnego policji? Czy jego współpracownicy ruszą tropem wykrycia sprawców tego makabrycznego czynu? Z czym na co dzień mierzą się policjanci z tego wydziału? Autor w idealny sposób przedstawił tę historię.
Podobają mi się wątki obyczajowe tej książki. Nie każdy policjant ma idealne życie. Większość zmaga się z ogromnymi problemami. Czy wśród kryminalnych znajdzie się sprzedajny glina? Czy dla ratowania życia własnego dziecka, można upaść na samo dno? Krystian Stolarz w idealny sposób to przedstawił.
Jeżeli lubicie mocne i bardzo mięsiste kryminały, a do tego uwielbiacie czytać dzieła debiutantów, to śmiało sięgnijcie po "Dla ciebie nawet".
Tutaj gra toczy się o ludzkie życie. Czy wygra dobro, czy raczej zło?
Po takim debiucie z niecierpliwością czekam na kolejne soczyste dzieło Krystiana Stolarza.
Na uwagę zasługuje również intrygująca okładka. Niby jest taka prosta, a jednak ma coś w sobie takiego, co przyciąga wzrok czytelnika.
Fabuła jest wciągająca, akcja wartka, a postacie występujące w tej książce są wielobarwne. Spotkacie tu dobre, jak i bardzo złe postacie. Część z nich będziecie chcieli ubić na miejscu. Niektórym będziecie współczuli, a o jeszcze innych będziecie się martwili.
Wiem jedno, po przeczytaniu tej historii ma się ochotę na więcej. Słuchając tego audiobooka, nie miałam wrażenia, że czytam debiut literacki. Brawo dla autora. To wróży mu dobrą karierę w pisarskim świecie.
Zachęcam do poznania historii ukrytej na kartach książki "Dla ciebie nawet". Ja już nie mogę się doczekać jego kolejnego dzieła pod tytułem "Zbawca".
Przedmowa "Dla ciebie nawet" poruszyła moje serce. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie na początku książki lub audiobooka. Dobro powraca - warto pomagać.
" [...] Na kilka długich sekund serce przestało mu bić. Czy właśnie podjął decyzję o zaprzedaniu duszy diabłu? [...]
"Dla ciebie nawet" jest udanym debiutem literackim Krystiana Stolarza. Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie ten kryminał. Przesłuchałam go w formie audiobooka, czytał Otar Saralidze. Powiem wam, że ten aktor i lektor idealnie pasuje do tej historii. Jego...
2024-04-20
" [...] Niektóre rany szybko się goją, inne potrzebują więcej czasu, jeszcze inne nie zagoją się nigdy. [...]"
Murong Xuecun stworzył wyjątkowy reportaż dotyczący Covid-19 w Chinach w Wuhan. To, co się tam działo mocno mną wstrząsnęło. Władze Chin wszystko tuszowały. A tych, którzy mówili prawdę, szybko uciszali i zastraszali. To straszne, tragiczne i niepotrzebne. Po reportażu "Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhanu" jestem śmiertelnie przerażona postępowaniem władz w Chinach. Mieszkańcy tego kraju nie mieli tak dobrze jak my w Europie. Poznałam tutaj kilka wzruszających historii, które wywołały u mnie potok łez. Cieszę się, że mimo strachu przed władzą bohaterzy tej książki nie bali się działać zgodnie z własnym sumieniem. Świat zasłużył na to, by znać prawdę.
Cieszę się, że autor Murong Xuecun postanowił napisać ten wstrząsający reportaż. Mam nadzieję, że nic się jemu nie stanie z tego powodu.
Na końcu książki przeczytałam wspomnienia redaktora Clive’a Hamiltona z tamtych okrutnych czasów. Warto je poznać.
Jeżeli lubicie emocjonalne historie, to idealnie trafiliście. Zobaczcie, jak wyglądały początki Covid-19 w Chinach i jak władza walczyła z obywatelami.
Co zrobił autor przed ukazaniem się tej książki? Tego dowiecie się podczas czytania.
Bohaterami tego reportażu są między innymi: lekarz — Lin Qingchuan, kierowca skutera — Li i pracownik średniego szczebla — Wang Gangcheng. Ich historie poruszą nawet najtwardsze serca.
Czy jesteście gotowi cofnąć się w czasie i na nowo przeżyć pandemię koronawirusa? Czasem warto cofnąć się w czasie, żeby móc iść do przodu.
Tematyka tego e-booka mocno mnie wciągnęła. Podziwiam ludzi, którzy potrafią mówić prawdę, gdy rząd próbuje ją zataić przed społeczeństwem i całym światem. To są prawdziwi wojownicy. Czy chcecie ich poznać?
" [...] Niektóre rany szybko się goją, inne potrzebują więcej czasu, jeszcze inne nie zagoją się nigdy. [...]"
Murong Xuecun stworzył wyjątkowy reportaż dotyczący Covid-19 w Chinach w Wuhan. To, co się tam działo mocno mną wstrząsnęło. Władze Chin wszystko tuszowały. A tych, którzy mówili prawdę, szybko uciszali i zastraszali. To straszne, tragiczne i...
2024-04-18
" [...] Potrafiła podjąć ryzyko, zrezygnować z własnego komfortu, a nawet przeciwstawić się woli najbliższych, byle tylko chłopiec miał właściwe warunki, czuł się bezpieczny i kochany. [...]"
Nie spodziewałam się, że najnowsza powieść Sylwii Bies wywoła we mnie tyle emocji. Nie miałam pojęcia, że spotka mnie tutaj tyle zwrotów akcji. Wow! Jestem pod ogromnym wrażeniem książki pod tytułem "Marionetka" słuchałam ją pod postacią audiobooka, którego czyta Mikołaj Krawczyk. Dzięki jego interpretacji ta historia jeszcze bardziej mnie wciągnęła.
Mamy tutaj do czynienia z tajemnicami. Każdy z bohaterów coś ukrywa i gra swoją wymyśloną rolę. Co się stanie, gdy prawda zacznie wychodzić na jaw? Spotkacie tutaj przemocowego męża, maltretowaną kobietę i dziecko wychowywane bez matki, którego dziadkowie zachowywali się bardzo źle w stosunku do niego. Czy emigracja ojca tego dziecka w celach zarobkowych przyniesie pożądane oczekiwania?
Słuchałam tej historii z zapartym tchem i szczerze wam powiem, że miejscami byłam bardzo przerażona. Zakończenie wywołało u mnie totalne niedowierzanie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Brawo dla autorki za to totalnie nieprzewidywalne zakończenie. Poproszę o więcej takich historii.
Ciekawa i mocna fabuła. Akcja goni akcję i nigdy nie zwalnia. Bohaterowie są nie do podrobienia. Świetny wybór lektora. To wszystko sprawiło, że tego audiobooka nie byłam w stanie wyłączyć, nim nie poznałam zakończenia.
Warto czytać i słuchać książki Sylwii Bies.
Jeżeli tak jak ja uwielbiacie mocne thrillery, które na długo pozostają w pamięci, to śmiało sięgnijcie po "Marionetkę". Gwarantuję silne emocje podczas jej czytania lub słuchania.
Czy jesteście gotowi poznać historie: Grzegorza, Julii i Agnieszki?
Polecam.
Czy myślicie, że jesteśmy marionetkami? Często wydaje mi się, że niestety nimi jesteśmy. Nie zawsze robimy dokładnie to, co chcemy, tylko to, czego oczekują od nas inni. To oni ciągną za nasze sznurki.
"Marionetka" Sylwii Bies to czysta literacka fikcja, ale czy podobne sytuacje nie mogłyby mieć miejsca naprawdę? Temat do przemyślenia.
" [...] Potrafiła podjąć ryzyko, zrezygnować z własnego komfortu, a nawet przeciwstawić się woli najbliższych, byle tylko chłopiec miał właściwe warunki, czuł się bezpieczny i kochany. [...]"
Nie spodziewałam się, że najnowsza powieść Sylwii Bies wywoła we mnie tyle emocji. Nie miałam pojęcia, że spotka mnie tutaj tyle zwrotów akcji. Wow! Jestem pod ogromnym...
2024-04-17
" [...] Uważam, że w kategorii lenistwa pobiłaś już wszystkie rekordy. Za moment zasłużysz na miano żeńskiej wersji George'a R.R. Martina! [...]"
To było moje drugie spotkanie z cudowną i zabawną Różą Krull. Stworzył ją wyjątkowy Alek Rogoziński. Tym razem jego dzieło nosi tytuł "Miłość aż po grób". Jego najnowszą książkę czytałam pod postacią audiobooka. Lektorką była Paulina Holtz. Znakomita aktorka i lektorka. Jej głos ożywił bohaterów i nadał książce wyjątkowego charakteru. Warto słuchać audiobooki w jej wydaniu.
Alek Rogoziński, to dla mnie mistrz komedii kryminalnych. Uwielbiam jego poczucie humoru. Jego teksty wywołują u mnie taki śmiech, że aż się popłakałam. Postacie występujące w tej części są bardzo oryginalne. Autor tym razem nie miał litości dla Róży i jej przyjaciół. Czytając "Miłość aż po grób" dowiecie się, co im zrobił. Tak nie można. Róża na pewno się za to odwdzięczy.
Zakończenie dało mi dużo myślenia. Koniecznie musicie doczytać do końca. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam.
Dzięki Alkowi Rogozińskiemu mogła poznać dalsze losy bohaterów. Oczywiście na pierwszy plan wysuwa się Róża Krull. Nie można zapomnieć również między innymi o Malinie Krull (mama głównej bohaterki, ostro namiesza w tej historii), Miłce Wężowskiej, Cecylii Jodełce i Krzysztofowi Darskiemu.
Ten, kto zna Różę Krull, ten wie, że z nią nie ma szans na nudę. Zawsze coś się dzieje. Kłopoty trzymają się jej jak rzep psiego ogona. Czy tym razem wyjdzie z opresji bez uszczerbku na zdrowiu?
Zachęcam was do wysłuchania lub przeczytania tej historii.
Alek Rogoziński bardzo dobrze wszystko przedstawił. Róża Krull mogłaby być moją przyjaciółką. Byłoby bardzo ekstremalnie.
Ciekawa fabuła, wartka akcja i szalone postacie powodują, że tej powieści nie da się odstawić przed poznaniem zakończenia. Potem pozostaje niedosyt, że tak szybko przyszedł finał historii. Mam nadzieję, że autor nie każe nam długo czekać na kolejną część.
Jeżeli lubicie komedie kryminalne, w których jest śledztwo i dużo śmiechu, to koniecznie przeczytajcie "Miłość aż po grób".
Z czystym sercem polecam.
" [...] Uważam, że w kategorii lenistwa pobiłaś już wszystkie rekordy. Za moment zasłużysz na miano żeńskiej wersji George'a R.R. Martina! [...]"
To było moje drugie spotkanie z cudowną i zabawną Różą Krull. Stworzył ją wyjątkowy Alek Rogoziński. Tym razem jego dzieło nosi tytuł "Miłość aż po grób". Jego najnowszą książkę czytałam pod postacią audiobooka. Lektorką była...
2024-04-04
" [...] Dramat Judasza jest więc ostatecznie związany z jego absolutną samotnością, z błędnym rozeznawaniem tego, kim jest on sam i kim jest Bóg. [...]"
Jak tylko zobaczyłam na Legimi e-book Tomasza P. Terlikowskiego pod tytułem "To ja, Judasz. Biografia apostoła" wiedziałam, że koniecznie muszę go przeczytać. Nie żałuję, że poświęciłam czas na jego czytanie.
Autor uświadomił mi, że każdy z nas jest jak Judasz. Na każdym kroku zdradzamy, ranimy i wyrzekamy się Boga w Trójcy Jedynego. W konfesjonale wyrzekamy się naszych grzechów i przepraszamy za nie. Judasz też żałował tego, że zdradził swojego ukochanego przyjaciela Jezusa Chrystusa. Wrócił, żeby oddać srebrniki, które otrzymał, ale było już za późno. Konsekwencją jego grzechu była śmierć Pana Jezusa. Czy Judasz potrafił sam sobie wybaczyć? Oczywiście, że nie, dlatego kolejną konsekwencją tego grzechu była jego samobójcza śmierć. Czy zrobił to, za namową szatana? Niestety pewnie tak. Czy Bóg mu to wybaczył? I tu jest temat do zastanowienia. Z jednej strony Bóg jest miłosierny i uczy nas, że trzeba przebaczać. Z drugiej strony jak ma wybaczyć komuś, kto sam się potępił? Jak myślicie, czy Judasz poszedł prosto do piekła, a może jest nadal w czyśćcu i oczyszcza się w celu spotkania swojego ukochanego przyjaciela w Niebie? To jest bardzo trudna sprawa. Ja wierzę, że ten apostoł na sekundę przed śmiercią poprosił Boga o przebaczenie i możliwe, że już jest w Niebie.
Autor Tomasz P. Terlikowski poruszył moim zdaniem ważny temat, który często jest zamiatany pod dywan. Dlaczego? Każdy z nas na pewno już ocenił Judasza i skazał go na wieczne potępienie. Tylko czy nasze przekonanie jest prawdziwe? Patrząc przez ten pryzmat, czy my nałogowi grzesznicy mamy szansę na zbawienie? W czym my jesteśmy lepsi od tego apostoła? Często zdradzamy Boga za mniej niż 30 srebrników. Czy w takim wypadku zasługujemy na wieczne potępienie?
Książka "To ja, Judasz. Biografia apostoła" zmusza nas do głębokiej refleksji. Stawia pytania, na które odpowiedzi zna tylko Bóg.
Tomasz P. Terlikowski stworzył wyjątkową biografię. Chyba pierwszy raz czytałam książkę w pełni poświęconą Judaszowi Iskariocie.
Z tej biografii dowiecie się, co na temat tego apostoła myślą między innymi: papież Franciszek i śp. papież Benedykt XVI. Warto przeczytać ich rozważania.
Tutaj znajdziecie również ilustracje, na których znajduje się ten apostoł.
Czy Jezus, powołując Judasza na apostoła wiedział, że on go zdradzi? Co tak naprawdę myśleli o nim ewangeliści: Mateusz, Marek, Jan i mój ulubieniec Łukasz? Co o nim pisali? Tego wszystkiego dowiecie się z najnowszego dzieła Tomasza P. Terlikowskiego.
Jeżeli interesujecie się naszą religią i historią, uwielbiacie czytać biografie, to zachęcam was do poznania, tego najmniej znanego apostoła.
Czy wstydzicie się Judasza? Czy wybaczyliście mu jego haniebny czyn? Ile tak naprawdę w was jest z Judasza?
I tu doskonale sprawdzą się słowa Pana Jezusa Chrystusa "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" (Ewangelia św. Jana 8).
Jestem bardzo ciekawa, czy Judasz wyglądał tak źle, jak go malują? Te ilustracje, o których wspomniałam, są naprawdę straszne i wywołują we mnie ciarki.
I na koniec zadam wam pytania: Czy tylko Judasz zdradził Jezusa w trakcie Jego najważniejszej próby? Co zrobili inni jego apostołowie? Podpowiem wam, było ich razem 12 i każdy z nich uciekł od swojego Mistrza. Czy tylko jeden apostoł zasłużył na potępienie?
Warto przeczytać historię wyklętego apostoła. Może on nie był taki zły, jak go wymalowali. Może stał się kozłem ofiarnym, żeby Pan Jezus mógł Zmartwychwstać.
To bardzo dobre dzieło Tomasza P. Terlikowskiego zasługuje na waszą uwagę.
" [...] Dramat Judasza jest więc ostatecznie związany z jego absolutną samotnością, z błędnym rozeznawaniem tego, kim jest on sam i kim jest Bóg. [...]"
Jak tylko zobaczyłam na Legimi e-book Tomasza P. Terlikowskiego pod tytułem "To ja, Judasz. Biografia apostoła" wiedziałam, że koniecznie muszę go przeczytać. Nie żałuję, że poświęciłam czas na jego...
2024-03-09
" [...] Nauczył się patrzeć na ofiary zabójstw jak na kukły, obrastając nieludzką skorupą zimnego profesjonalizmu. [...]"
Hanna Szczukowska-Białys podobnie jak ja jest rodowitą bydgoszczanką. Ostatnio wydała swoją debiutancką powieść pod tytułem "Robaki w ścianie". Jest to mocny kryminał, który wkrótce będzie miał swoją kontynuację. Akcja tej powieści dzieje się w mojej rodzinnej Bydgoszczy w latach 90. Autorka również wspomina o mojej dawnej dzielnicy. Rzadko zdarza się takie połączenie, dlatego jestem pod ogromnym wrażeniem.
Fabuła jest bardzo dobra. Od pierwszej chwili wciągnęła mnie w swój tajemniczy wir. Chciałam bardzo poznać bydgoskiego mordercę i wymierzyć mu zasłużoną karę. Ten morderca jest prawdziwym zwyrodnialcem. Znęca się nad swoimi ofiarami. Czy komisarz Bondys stanie na wysokości zadania i go wytropi? Jakim motywem kierował się sprawca, wybierając swoje ofiary?
Komisarz Marek Bondys to bardzo ciekawa postać. Ma swoje dziwactwa i paranoje, ale mimo wszystko to bardzo pozytywna osoba. Uwielbia pić gorącą kawę z trzech łyżeczek. Oczywiście bez cukru. Jest nałogowym palaczem. Dzień bez fajki jest dla niego dniem straconym. Od czasu do czasu uwielbia słuchać death metalu. Ma wielkiego plusa, za swojego psa, który wabi się Kodeks. Dlaczego? Poczytajcie "Robaki w ścianie", a się tego dowiecie.
Moim zdaniem "Robaki w ścianie" to udany debiut, po którym ma się ochotę na więcej.
Uważajcie na siebie, jak posiadacie boazerię. Dlaczego? Komisarz Bondys w idealny sposób wam to wyjaśni. Aż strach pomyśleć, co tam się może znajdować.
Jestem wdzięczna Hannie Szczukowskiej-Białys, za to, że w swoją opowieść wplotła historię Bydgoszczy. Dzięki niej powróciłam w rodzinne strony i dosłownie się wzruszyłam.
Dla takiego kryminału warto było zarwać nockę.
" [...] Nauczył się patrzeć na ofiary zabójstw jak na kukły, obrastając nieludzką skorupą zimnego profesjonalizmu. [...]"
Hanna Szczukowska-Białys podobnie jak ja jest rodowitą bydgoszczanką. Ostatnio wydała swoją debiutancką powieść pod tytułem "Robaki w ścianie". Jest to mocny kryminał, który wkrótce będzie miał swoją kontynuację. Akcja tej powieści...
2024-02-29
" [...] Wierzę, że zło jest utkwione w każdej ludzkiej istocie i to od niej zależy czy pozwoli mu wyjść ze swojego wnętrza na światło dzienne. [...]"
E-book "Wszystkie martwe sny" Marcina Piotrowskiego przyciągnął mnie swoją mroczną okładką. Nie spodziewałam się, że treść jest dosłownie tak przerażająca, że nie da się jej przeczytać w ciągu jednego dnia. Przyznam się bez bicia, że tego e-booka czytałam ponad tydzień.
Znalazłam w nim 14 ekstremalnych opowiadań. Każde opowiadanie jest bardzo mrocznym horrorem przeznaczonym tylko i wyłącznie dla dorosłego czytelnika o naprawdę stalowych nerwach. Tutaj znajdziecie mnóstwo krwi, zbrodni, sodomii i itd.
Aż strach się bać co ma w głowie autor.
Co jakiś czas lubię czytać horrory, ale te opowiadania szczerze bardzo mnie przerażały. Czytając je, dosłownie robiło mi się nie dobrze.
Niestety, drugi raz nie sięgnęłabym po tę książkę. Jak dla mnie jest za mocna.
Tutaj spotkałam ludzkie wynaturzenia, które wcale mi się nie podobały.
Jeżeli lubicie ekstremalne horrory i nie boicie się mocnych wrażeń, to te opowiadania są w sam raz dla was. Jeżeli lubicie tylko lekkie horrory, to "Wszystkie martwe sny" nie są lekturą dla was.
Po pierwszych opowiadaniach chciałam usunąć tego e-booka, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przeczytała do końca. Jest to moja pierwsza książka od dawna, z którą się tak męczyłam.
Dzięki Marcinowi Piotrowskiemu przekonałam się, że hardcorowy horror nie jest dla mnie. Dziękuję za to uświadomienie.
Czy lubicie, gdy śnią wam się koszmary? Ja nienawidzę takich snów. Po przeczytaniu tej książki wszystko może się zdarzyć.
Ten horror ma wszystko, co ekstremalny horror powinien zawierać, dlatego czytacie na własne ryzyko.
" [...] Wierzę, że zło jest utkwione w każdej ludzkiej istocie i to od niej zależy czy pozwoli mu wyjść ze swojego wnętrza na światło dzienne. [...]"
E-book "Wszystkie martwe sny" Marcina Piotrowskiego przyciągnął mnie swoją mroczną okładką. Nie spodziewałam się, że treść jest dosłownie tak przerażająca, że nie da się jej przeczytać w ciągu jednego dnia....
2024-02-19
" [...] Chciałam pomóc, ale zostałam zaatakowana. To po części moja wina, bo powinnam była trzymać się z daleka. [...]"
Jeżeli lubicie klimatyczne thrillery, to śmiało sięgnijcie po najnowsze dzieło Karoliny Wójciak pod tytułem "Zamieć". Tę historię słuchałam w formie audiobooka, czytają Agata Bieńkowska i Janusz Zadura. Swoją drogą bardzo ciekawe i oryginalne głosy, które nadają tej książce dodatkowego pozytywnego charakteru. Dosłownie, aż nie chce się ich przestać słuchać. Brawo dla autorki za taki wybór lektorów.
Cała historia przedstawiona w "Zamieci" jest bardzo klimatyczna. Mamy tutaj do czynienia z mroźnym górskim klimatem. Aż czułam ten chłód. Oczyma wyobraźni widziałam mnóstwo śniegu i niesamowity mróz, a to dopiero był listopad.
Poruszamy się tutaj w dwóch czasach. Pierwszy z nich to są wydarzenia obecne. Z drugim czasem cofamy się w czasie i poznajemy historię pewnego bohatera.
Karolina Wójciak bardzo dobrze buduje napięcie. Nie mogłam się oderwać od słuchania. Jedną postać rozgryzłam. Może też ją rozszyfrowaliście. Podobały mi się zwroty akcji, których się kompletnie nie spodziewałam. Takiego zakończenia nie przewidziałam, dlatego brawa dla autorki za to zaskoczenie. Podobały mi się i jednocześnie mocno mną wstrząsnęły wątki obyczajowe związane z jedną postacią tutaj występującą.
Czytając lub słuchając tej książki, przygotujcie sobie chusteczki. Doznacie takiego wstrząsu, że aż będziecie w totalnym szoku. Przynajmniej ja w nim byłam. Do teraz nie mogę pojąć, jak do tego mogło dojść.
Mamy tutaj również wątki kryminalne. Znajdą się zwłoki. Jak doszło do ich śmierci? Kto jest za to odpowiedzialny?
Głównym miejscem akcji tej powieści jest stacja paliw w Zapkios w Kanadzie. Podobały mi się opisy otoczenia, dzięki temu czułam się, jakbym tam była. Tylko niestety nie lubię śniegu jesienią.
Jedną z głównych bohaterek tej historii jest Callie, która pracuje na stacji paliw. Tego feralnego popołudnia musi zastąpić w pracy swoją ciężarną koleżankę. Czy to jej wyjdzie na zdrowie? Powiem jedno, to co tam się wydarzy, odmieni jej życie raz na zawsze. Czy wyjdzie z tego żywa? Czy będzie jedną z czterech ofiar? Polubiłam tę bohaterkę za jej odwagę. Warto ją poznać.
Kolejnym bohaterem jest Griffin. Niepełnosprawny mężczyzna, który jest trochę opóźniony w rozwoju. On również pracuje na stacji paliw. Dlaczego go zatrudnili? Czy poradzi sobie w ekstremalnych warunkach? Warto poznać również i tę postać.
Bohaterowie tej powieści są bardzo wyraziści. Jestem ciekawa, czy ich polubicie.
Z ręką na sercu powiem wam, że warto czytać powieści Karoliny Wójciak. Autorka szokuje, podnosi na duchu i powoduje łzy, a zakończenia jej historii są zawsze nieprzewidywalne. Fabuły przeważnie wbijają w fotel i tak łatwo nie chcą wyjść z głowy. Po przeczytaniu jednej jej książki ma się ochotę sięgnąć po kolejną. Dlatego mam nadzieję, że Karolina Wójciak tworzy już kolejną mroczną historię, która powali nas na kolana i zmusi do głębokiej refleksji.
"Zamieć" jest napisana językiem zrozumiałym dla każdego dorosłego czytelnika. Każdy z nas w tej historii znajdzie coś dla siebie, dlatego warto ją przeczytać.
" [...] Chciałam pomóc, ale zostałam zaatakowana. To po części moja wina, bo powinnam była trzymać się z daleka. [...]"
Jeżeli lubicie klimatyczne thrillery, to śmiało sięgnijcie po najnowsze dzieło Karoliny Wójciak pod tytułem "Zamieć". Tę historię słuchałam w formie audiobooka, czytają Agata Bieńkowska i Janusz Zadura. Swoją drogą bardzo ciekawe i...
2024-01-31
Po reportażu Bartosza Józefiaka pod tytułem "Wszyscy tak jeżdżą" jestem głęboko wstrząśnięta niektórymi kierowcami, pieszymi i uprzywilejowanymi gwiazdami, którym wszystko uchodzi na sucho.
Każdy z nas zna przypadki, w których jeden kierowca przepuszcza na pasach pieszych, a z drugiej strony jedzie rozpędzony samochód, który powoduje olbrzymią katastrofę - przeważnie śmierć na miejscu. Nienawidzę takich kierowców. W UK to jest niestety częste zjawisko. Nadmierna prędkość, brawura i bezmyślność na drodze nikomu nie służy.
Piesi również nie są tutaj bez winy. Często sami pchają się pod koła, nie patrząc na drogę. W takich przypadkach to jest ich wina. Często kończą tragicznie, a rodziny winią za to kierowców.
Kto wsiada za kółko po alkoholu, ten od razu powinien stracić prawo jazdy. To istne zagrożenie dla życia i zdrowia innych. Szkoda, że do takich kierowców zaliczają się gwiazdy, które powinny świecić przykładem. Często ich sprawy zostają umorzone ze względu na ich zawód. I to moim zdaniem jest tragiczne. Każdy za swoje winy powinien ponieść zasłużoną karę. Nie rozumiem, czemu sądy nie traktują wszystkich jednakowo. Przecież każdy z nas wykonuje jakiś zawód. W czym znani ludzie są lepsi od tych nas?
Jestem zadowolona z tego reportażu. Autor wspomina w nim między innymi o: Donaldzie Tusku, Beacie Kozidrak i innych mniej lub bardziej znanych osobach.
Warto przeczytać tę książkę, żeby być bardziej ostrożnym na drogach.
A co myślicie o nielegalnych wyścigach na zwykłych drogach? Moim zdaniem to czyste nieporozumienie. W tej książce poznacie kilka takich przypadków.
Poznacie również rodziny ofiar wypadków drogowych. Nie chciałabym być nigdy na ich miejscu.
Autor przeprowadził kilkanaście rozmów, które warto przeczytać.
Ps. Poznacie tutaj również kurierów i dostawców jedzenia. Dowiecie się ile i za co tak naprawdę zarabiają.
W książce "Wszyscy tak jeżdżą" znajdziecie jeszcze wiele innych ciekawych historii.
Autor swoje dzieło napisał językiem zrozumiałym dla każdego czytelnika.
Czy słyszeliście o akcji "Odłóż telefon i żyj"? Czy wiecie, kim jest smartfonowy zombie? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w tej książce. Cieszę się, że autor postanowił napisać ten reportaż.
Pytanie do was:
Czy wy zawsze jeździcie zgodnie z przepisami?
Książkę "Wszyscy tak jeżdżą" słuchałam pod postacią audiobooka, czytał Marcin Popczyński.
Po reportażu Bartosza Józefiaka pod tytułem "Wszyscy tak jeżdżą" jestem głęboko wstrząśnięta niektórymi kierowcami, pieszymi i uprzywilejowanymi gwiazdami, którym wszystko uchodzi na sucho.
Każdy z nas zna przypadki, w których jeden kierowca przepuszcza na pasach pieszych, a z drugiej strony jedzie rozpędzony samochód, który powoduje olbrzymią katastrofę - przeważnie...
2024-01-18
" [...] Za żadne skarby świata nie wyprowadzę już szczeniaków na szlak! Będą siedzieć w domu do emerytury! [...]"
Tym razem zacznę od końca. Na końcu tego audiobooka znalazłam rady Gambita Juniora Happydogchessa dotyczące między innymi zachowania się w górach. Bardzo przydatne i ważne informacje. Każdy, kto wybiera się w góry, powinien je przeczytać i zapamiętać. Brawa dla autorki za ten tekst.
Przejdę teraz do okładki, która jest piękna i przyciągająca. Znajdziecie na niej naszych zwierzęcych bohaterów. Od razu zaznaczę, że przy tej historii dobrze bawią się zarówno dzieci jak i dorośli.
Było to nasze (moje i mojego synka) pierwsze spotkanie z POPR-ańcami i już wiem, że koniecznie musimy wysłuchać lub przeczytać poprzednie części.
Jesteśmy zachwyceni tym audiobookiem. Swoich głosów użyczyli wspaniali lektorzy:
Ewa Abart, Anna Ryźlak, Leszek Filipowicz i Aleksandra Orsztynowicz-Czyża. Podobała nam się ich interpretacja tekstu Anny Sakowicz. W idealny sposób wcielili się w postacie. Dodatkowym atutem tego audiobooka są dźwięki, które słyszeliśmy. Dzięki nim czuliśmy się, jakbyśmy byli w środku tej historii. Powinniście przesłuchać tego audiobooka razem ze swoimi dziećmi. Gwarantuję, że spędzicie razem miło czas. Pamiętajcie! Po jego wysłuchaniu zadajcie pytania waszym dzieciom, a przekonacie się, że z uwagą słuchali tej historii.
Co znajdziecie w środku? Fantastyczną historię z mnóstwem przygód i nieprzewidzianych zdarzeń. Tym razem ekipa POPR-ańców musi uratować: Daszę, Fifi i Piegusa. Grozi im poważne niebezpieczeństwo. Czy POPR-ańcy sobie poradzą? Pamiętajcie, że zło nigdy nie śpi i czyha na nich na każdym kroku.
Na początku tej historii Puma wyjaśnia, co się stało w poprzedniej części, ale nie ma lekko, ponieważ ktoś jej w tym przeszkadza.
Naszymi bohaterami w tej części byli między innymi Wafel, Pepcio, Scul, Daktyl, Tofik, Puma, Gambit, Pepe, Mela i Fifi. Oprócz zwierzęcych przyjaciół spotkaliśmy również dzieci: Zosię i Stasia oraz ich mamę Honoratę.
Co zrobią nasi bohaterowie, gdy przybędzie halny? Czy go przetrwają? Czy będą się bali?
Poznacie również wspaniałe opowieści Gambita między innymi o tym, jak to się stało, że został psem lawinowym. Czy jesteście ciekawi, jak wyglądały jego egzaminy?
Podobały nam się wypowiedzi niektórych bohaterów. Razem z nimi przeżyliśmy chwile grozy. Momentami było zabawnie i strasznie.
Pamiętajcie! W górach zawsze trzeba przestrzegać zasad i słuchać się rodziców. Tutaj nie ma pozwolenia na samowolkę. I nie śmiecimy. Wszystko, co ze sobą weźmiecie w góry, musicie zabrać z powrotem na dół. Nie dokarmiajcie zwierząt.
Cieszę się, że autorka w taki sposób przedstawiła tematy związane z górami. Dzięki niej dzieci w piękny sposób mogą poznać zasady panujące w górach. Góry są piękne i bardzo niebezpieczni.
Jeżeli czytacie e-booka, to otrzymacie świetne ilustracje, które stworzył Hubert Grajczak. Warto zwrócić na nie uwagę.
Czy znacie tę lub poprzednie części przygód POPR-ańców? "Na tropie szajki kopytnych" polecamy. Po poprzednie części z miłą chęcią sięgniemy.
Czy chcielibyście należeć do ekipy POPR-ańców?
Zakończenie dało nam nadzieję, że nasi nowi przyjaciele powrócą do nas, w nowej i pouczającej historii.
" [...] Za żadne skarby świata nie wyprowadzę już szczeniaków na szlak! Będą siedzieć w domu do emerytury! [...]"
Tym razem zacznę od końca. Na końcu tego audiobooka znalazłam rady Gambita Juniora Happydogchessa dotyczące między innymi zachowania się w górach. Bardzo przydatne i ważne informacje. Każdy, kto wybiera się w góry, powinien je przeczytać i zapamiętać. Brawa dla...
2024-01-06
" [...] Czy to ze mną jest coś nie tak, że boję się, iż ta dziewięlcioletnia dziewczynka mnie zabije? Stawiam, że jest jakieś dwadzieścia pięć procent szans na to, że zamorduje mnie we śnie, jeśli dostanę tę pracę. [...]
Jestem pod ogromnym wrażeniem twórczości Freidy McFadden. Jej thriller "Pomoc domowa" mocno mną wstrząsnął. Totalnie się nie spodziewałam takiego obrotu sprawy. Bałam się o bohaterów tej powieści. Z każdą czytaną stroną byłam coraz bardziej przerażona. Tutaj prawie nikt nie ma czystego sumienia.
Fabuła jest tak wciągająca, że nie mogłam się od niej oderwać. Czyta się ją od deski do deski. Podobałby mi się genialne zwroty akcji. Bohaterowie — jednych polubiłam bardziej, a innych mniej.
"Pomoc domowa" jest książką tego typu, że po ostatniej stronie żałuje się, że to już jest koniec.
Autorka stworzyła taką atmosferę, że aż mam ciarki, jak sobie o tym pomyślę. Bardzo dokładnie opisała emocje postaci występujących w jej dziele. Dzięki temu jeszcze lepiej rozumiemy zaistniałą sytuację.
Początkowo nie wiedziałam komu, tak naprawdę mogę zaufać. Z biegiem stron zrozumiałam, kto gra do jakiej bramki. I szczerze wam powiem, że to mnie przeraziło.
Jeżeli chcecie przeżyć niezapomniane emocje, to zachęcam was do przeczytania powieści Freidy McFadden pod tytułem "Pomoc domowa".
Po samym tytule wiedziałam, że to będzie strzał w dziesiątkę. Pewnie każdy z nas chciałby mieć pomoc domową, która pomagałaby w prowadzeniu domu. Tylko czy powierzylibyście dom zupełnie obcej osobie? W dzisiejszych czasach łatwo zataić swoją przeszłość. Czy Nina i jej mąż Andrew wiedzą wszystko o swojej nowej pomocy domowej — Millie?
Millie warunkowo wychodzi na wolność z więzienia. Cudem dostaje pracę w domu Państwa Winchesterów. Pani domu Nina jej nie trawi. Oczywiście ze wzajemnością. Córka państwa Winchesterów Cecelia (potocznie zwana Cece) również nie trawi Millie. Dlaczego?
To, co się wydarzy w tym domu aż strach opisać. Tę tajemnicę poznacie, czytając tę książkę. Zakończenie tak mi się podobało, że aż jestem ciekawa drugiej części. Z niecierpliwością na nią czekam.
Czy każdy tutaj otrzymał to, na co zasłużył?
Ps.
Uważajcie, kogo wpuszczacie do siebie do domu! Nie każdy jest tym, za kogo się podaje. Bądźcie ostrożni.
Państwo Winchester są bardzo bogaci, czy ten fakt wykorzysta ich nowa pomoc domowa?
" [...] Czy to ze mną jest coś nie tak, że boję się, iż ta dziewięlcioletnia dziewczynka mnie zabije? Stawiam, że jest jakieś dwadzieścia pięć procent szans na to, że zamorduje mnie we śnie, jeśli dostanę tę pracę. [...]
Jestem pod ogromnym wrażeniem twórczości Freidy McFadden. Jej thriller "Pomoc domowa" mocno mną wstrząsnął. Totalnie się nie spodziewałam...
2024-01-03
" [...] Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, aż po życia kres. [...]"
Co jakiś czas lubię sięgać po twórczość Agnieszki Peszek. Tym razem sięgnęłam po jej najnowszy audiobook pod tytułem "3KĄT". Czytają: Paulina Holtz i Filip Kosior. Idealnie dobrani lektorzy.
Dlaczego zdecydowałam się na tę powieść? Muszę wam się przyznać, że do tego, że do wysłuchania tej powieści skusiła mnie jej okładka. Jest idealna, przyciągająca i hipnotyzująca. Brawa dla jej twórcy.
Treść jest również niczego sobie. Nie wiedziałam, że "3KĄT" jest drugim tomem z serii "Ona". Muszę się przyznać bez bicia, że nie znam pierwszej części. W niczym mi to nie przeszkadzało. Odnalazłam się w tej historii.
"3KĄT" jest bardzo dobrym i wciągającym kryminałem. Zakończenie mi się nie podobało, ale dało nadzieję na kolejną część. Zżyłam się z bohaterami tej historii i chętnie poznam ich dalsze losy.
Agnieszka Peszek chyba lubi powieść pod tytułem "Trzej Muszkieterowie". Jej bohaterowie mają sekretne imiona: Atos, Portos i Aramis. Kim tak naprawdę są? To niestety musicie odkryć sami.
Poznałam pewnego człowieka, który po mocno zakrapianej nocy obudził się z ogromnym kacem. W jego hotelowej wannie znalazł zwłoki kobiety. Czy to on ją zabił? Czy zawsze tak się dzieje, gdy pomiesza się narkotyki z alkoholem? Byłam bardzo ciekawa, czy ten mężczyzna zabił tę kobietę. Dodam jeszcze, że w domu czeka na niego żona i dwójka rozpieszczonych dzieci.
Poznałam jeszcze komisarza policji Maksymiliana Obrębskiego i młodszego stażem policjanta Bartka Boguckiego. To oni poprowadzą sprawę morderstwa z hotelu. Nie mogło zapragnąć również jeszcze jednej bohaterki. Jest nią silna i odważna kobieta, która chwilowo nie jest w najlepszej formie. Coś niedobrego dzieje się z jej ciałem. Czy z tego wyjdzie? Kim tak naprawdę jest ta tajemnicza postać? Na te pytania odpowiedzi szukajcie w książce pod tytułem "3KĄT". Dodam, że ta osoba jest moją ulubioną postacią z tej książki. Cieszę się, że autorka bardzo dobrze ją opisała.
Ciekawy kryminał godny polecenia. Koniecznie muszę nadrobić pierwszą część i z niecierpliwością czekam na trzecią.
Jeżeli znacie twórczość Agnieszki Peszek, to wiecie, że warto czytać jej powieści. Znajdziecie tutaj dobrą fabułę, ciekawą akcję i bohaterów godnych poznania. Nie brakuje tutaj zwłok i wspaniałego śledztwa.
Miłośnicy kryminałów przybywajcie i szybciutko po tę historię sięgajcie.
" [...] Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, aż po życia kres. [...]"
Co jakiś czas lubię sięgać po twórczość Agnieszki Peszek. Tym razem sięgnęłam po jej najnowszy audiobook pod tytułem "3KĄT". Czytają: Paulina Holtz i Filip Kosior. Idealnie dobrani lektorzy.
Dlaczego zdecydowałam się na tę powieść? Muszę wam się przyznać, że do tego, że do wysłuchania tej powieści...
2024-01-01
" [...] Życie człowieka jest zbyt krótkie na czczą gadaninę. [...]"
"Martwe Jezioro" jest klasyczną fantastyczną opowieścią autorstwa Marcina Mortki. Ta historia należy do cyklu "Straceńcy Madsa Voortena". Mam szczęście, ponieważ to był tom 0,5, a ja nie znałam pozostałych części. Cała zabawa przede mną.
Jak już pewnie zauważyliście, styczeń zaczęłam od twórczości Marcina Mortki. Jego twórczość ma coś w sobie magicznego, co przyciąga czytelnika i nie pozwala mu uciec.
Razem z bohaterami "Martwego Jeziora" przeżyłam niezapomniane przygody, które na długo pozostaną w mojej pamięci.
Poznałam tutaj między innymi: Smoczycę, Smoszczurów, Elfy, Madsa Voortena, Goblina i wiele, wiele więcej postaci. Warto ich wszystkich poznać. Mads Voorten powinien przypaść wam do gustu. Już się nie mogę doczekać kolejnych jego przygód. Zakończenie dało mi dużo do myślenia. Mowa postaci występujących w tej części jest obłędna. Miejscami śmiałam się, ale również i wzruszałam.
Dzięki wspaniałym opisom czułam się, jakby występowała w tej powieści. Cieszę się, że Marcin Mortka tak dokładnie wszystko z charakteryzował.
Podobała mi się akcja tej książki. Ciekawa fabuła sprawiła, że nie miałam czasu na nudę.
Kolejna książka Marcina Mortki, która sprawiła, że stwierdziłam, że warto czytać i słuchać powieści fantasy.
"Martwe Jezioro" słuchałam pod postacią audiobooka, którego czytał znakomity aktor i lektor Filip Kosior. Jego wcielanie się w różne postacie jest niesamowite. Po raz kolejny dzięki jego głosowi ta powieść napełniła się dodatkową magią.
Oczywiście ta historia jest pełna magii. Znajdziecie tutaj również piękne sceny walki i przeżyjecie niesamowite przygody.
" [...] Życie człowieka jest zbyt krótkie na czczą gadaninę. [...]"
"Martwe Jezioro" jest klasyczną fantastyczną opowieścią autorstwa Marcina Mortki. Ta historia należy do cyklu "Straceńcy Madsa Voortena". Mam szczęście, ponieważ to był tom 0,5, a ja nie znałam pozostałych części. Cała zabawa przede mną.
Jak już pewnie zauważyliście, styczeń zaczęłam od twórczości...
" [...] Wiem, że ta historia nie powinna zostać opowiedziana, nie powinna ujrzeć światła dziennego. Powinna pozostać w mrokach, ukryta na zawsze przed każdym, kto chciałby odkryć tajemnicę. [...]"
Powieść "Spotkanie" Agnieszki Ptak jest dla mnie gatunkowym miksem. Znalazłam tutaj między innymi elementy horroru i thrillera. Miejscami zwątpiłam i miałam wrażenie, że czytałam książkę na faktach. Dobra zmyłka autorki. Po przeczytaniu całej historii wróciłam do początku i jeszcze raz przeczytałam wyjaśnienia Agnieszki Ptak.
Miałam tutaj do czynienia między innymi z siostrą Łucją, której w Fatimie objawiła się Matka Boska. Dlaczego papieże nie chcieli wyjawić Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej? Czy siostra Łucja miała sobowtórkę? Dlaczego giną niewinni księża? Czy antychryst już jest na ziemi?
Nie jest to horror, którego można się bać, o ile nie ma się słabych nerwów. Trzyma w napięciu do ostatniej strony.
"Spotkanie" to idealna lektura na jeden dzień.
Jeżeli lubicie historie zmuszające do refleksji, to idealnie trafiliście. Nie jest to ciężka lektura. Omawiane są tutaj tematy związane między innymi z papieżem, objawieniami w Fatimie i ukrywaniem ważny spraw przez głowę Kościoła.
Do głównych postaci należą między innymi: George Falconer- katolicki duchowny i watykanista, który planuje swoją śmierć, ale najpierw planuje podzielić się ze światem pewną mroczną, a wręcz apokaliptyczną tajemnicą. Kolejną postacią jest Christopher Bassanti. Za wszelką cenę chce poznać odpowiedź na pewne nurtujące jego pytanie. Drążąc ten temat, musi bardzo na siebie uważać. Czy jego brat popełnił samobójstwo, czy to było morderstwo?
Autorka stworzył dwa prologi, które warto przeczytać, żeby lepiej zrozumieć cały zarys powieść.
" [...] Wiem, że ta historia nie powinna zostać opowiedziana, nie powinna ujrzeć światła dziennego. Powinna pozostać w mrokach, ukryta na zawsze przed każdym, kto chciałby odkryć tajemnicę. [...]"
więcej Pokaż mimo toPowieść "Spotkanie" Agnieszki Ptak jest dla mnie gatunkowym miksem. Znalazłam tutaj między innymi elementy horroru i thrillera. Miejscami zwątpiłam i miałam...