-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2021-12-22
2020-01-02
2018-07-27
2018-06-20
2018-01-18
2017-11-28
2017-11-10
2017-12-14
2016-12-18
2016-09-26
2016-06-24
2016-07-16
2016-02-18
2015-11-19
Zawiodłam się na tej części niesamowicie. Na Sabethę, najbardziej tajemniczą postać całej serii, ukochaną głównego bohatera, czekaliśmy bardzo długo. Osobiście nie jestem fanką miłosnych wątków, ale ponieważ Lynch cokolwiek do tej pory wprowadzał do swoich książek zapierało dech w piersi, byłam ciekawa jego rozwoju. Na podstawie tych, naprawdę bardzo nielicznych wzmianek na przestrzeni dwóch poprzednich tomów, Sabetha jawiła się jako jedna z bardziej utalentowanych złodziejek i intrygantek. Co więcej, skoro ktoś tak inteligentny, sprytny i niepokorny jak Locke, zainteresował się tą dziewczyną, to... ja z chęcią ją poznam!
I taki właśnie był pierwszy zawód - sama Sabetha. Postać, jak się okazało, tak wcześniej tajemnicza, jak teraz nudna i płaska. Podejrzewam, że głównym błędem było tak usilne wmawianie czytelnikowi, że Sabetha jest tak niesamowita, wyjątkowa, oszałamiająca, piękna, sprytna i och i ach, zamiast po prostu dać się jej wykazać na kartkach książki. Niestety, autor ukazywał ją wyłącznie sceneriach miłosnych: randki, potajemne spotkania, flirty, rozmowy o miłości, etc. Nawet, kiedy pojawiała się w bardziej neutralnych okolicznościach, Locke musiał tworzyć w myślach peany na jej cześć.
Z poprzednim zawodem łączy się drugi - fabuła. Romans całkowicie przesłonił typowe u Lyncha intrygi, manipulacje, kłamstwa, kradzieże, zasadzki i inne cuda i smaczki, które tak polubiliśmy u niego do tej pory. W tym tomie próby wybłagania randek i rozmów miłosnych z Sabethą i ich przebieg przeplatane są... podziwianiem Sabethy i próbami wybłagania miłosnych rozmów z nią. Jak widać, zmiana jest diametralna. Niestety sam romans jest również mdły. Sabetha zbyt często robi igły z widły, focha się i ucieka, tworzy problemy tam gdzie ich nie ma i nie wie czego chce. Za to Locke jedynego czego chce jest Sabetha, przez co jego świat kręci się wokół niej, wszystkie motywy i działania momentalnie ulegają spłyceniu, a jego charakter wraz z inteligencją, sprytem i godnością osobistą wychodzą na drinka zawsze kiedy powyższa pannica się pojawia. Szkoda, bo duet takich charyzmatycznych złodziei, jakimi wcześniej się wydawali, mógłby być bardzo ciekawy. Fabułę dobija polityka - drugi główny wątek książki, który w zamyśle prawdopodobnie miał być pierwszym. To również nie wypaliło. Zamiast wykorzystać wszystkie niecne przymioty naszych bohaterów, zamieniają się oni w urzędasów - czytają raporty, każą sporządzać raporty, siedzą w rachunkach, robionych na podstawie raportów, a te nieliczne intrygi i pupki, które realizują są... po prostu kiepskie, mało odkrywcze i dziecinne. A szkoda, bo mogło z tego wyjść House of Cards w klimacie fantasy.
Było dosłownie kilka ciekawych fragmentów, podczas których miałam nadzieję, że akcja się rozwinie, ale zostały one dość szybko i pobieżnie zakończone. Dialogi jakieś takie kiepskie, postacie płaskie, dramatyczne momenty śmieszne, intrygi głupiutkie. Oczywiście, gdybym wcześniej nie miała kontaktu ze świetnymi poprzednimi częściami, oceniłabym tą wyżej, ale niestety - Lynch przyzwyczaił mnie do wyższego poziomu.
Podsumowaniem niech będzie scena, w której Jean zostawiony sam na sam z miłosnymi listami Locke'a do Sabethy spala je w kominku. Tak trzymaj Jean!
Zawiodłam się na tej części niesamowicie. Na Sabethę, najbardziej tajemniczą postać całej serii, ukochaną głównego bohatera, czekaliśmy bardzo długo. Osobiście nie jestem fanką miłosnych wątków, ale ponieważ Lynch cokolwiek do tej pory wprowadzał do swoich książek zapierało dech w piersi, byłam ciekawa jego rozwoju. Na podstawie tych, naprawdę bardzo nielicznych wzmianek na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-08
2015-10-18
Zainteresowałam się tą książką dzięki świetnej okładce, ale mówią, żeby nie oceniać po niej książki... i prawdę mówią! Zabierałam się do niej chyba z trzy razy i gdyby nie częste podróże pociągiem, prawdopodobnie bym się poddała. Pomysł wydaje mi się całkiem ciekawy, alternatywna rzeczywistość, akcja dzieje się w Polsce (szkoda tylko, że ta alternatywna rzeczywistość nie oznacza Polski niepodległej... ale w sumie akcja jest w toku, więc kto wie?). Niestety, brakuje mi lekkości pióra u autora i to jest dość poważny zarzut. Nie było mi łatwo wejść w przedstawiony świat, opisy jakieś takie szczątkowe, pozwalające tylko na popychanie akcji do przodu. Zakończenie jakieś takie urwane, wydawało mi się, że zbliżają się kulminacyjne sceny... a tak właściwie zostały pominięte? Podsumowując, autor musi jeszcze podszlifować swoje umiejętności, ale jestem ciekawa, jak dalej potoczą się losy bohaterów, tak więc szybko sięgnę po kolejny tom.
Zainteresowałam się tą książką dzięki świetnej okładce, ale mówią, żeby nie oceniać po niej książki... i prawdę mówią! Zabierałam się do niej chyba z trzy razy i gdyby nie częste podróże pociągiem, prawdopodobnie bym się poddała. Pomysł wydaje mi się całkiem ciekawy, alternatywna rzeczywistość, akcja dzieje się w Polsce (szkoda tylko, że ta alternatywna rzeczywistość nie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to