Opinie użytkownika
Jako kobieta zawdzięczam Coco Chanel dużo, wystarczy wymienić jedwabie, perły i krwistoczerwoną szminkę. Zawdzięczam jej spodnie, żakiety, bluzki z kołnierzykiem, tweedy, a nawet krawaty. Jednak to nie jest tak, że zgadzam się ze wszystkim: serce mi krwawi, że to właśnie moja ulubiona projektantka wprowadziła sztuczną biżuterię (od biżuterii szklanej jest tylko niewielki...
więcej Pokaż mimo toNie pamiętam, co do której z książek miałam tak ambiwalentne odczucia, jak do tej właśnie. Aż mnie to zasmuca. Bo nie mogę przejść obojętnie wobec doskonałego budowania napięcia przez autora, dawkowania szczegółu (dla kogoś, kto czyta thrillery po to, by z konsekwentnie udostępnianych przez pisarza informacji drogą dedukcji dojść do rozwiązania zagadki przed końcem książki,...
więcej Pokaż mimo toJestem zdegustowana pisaniem książek bez zarysowanej - mam wrażenie - wcześniej koncepcji, pojawianiem się osób i zdarzeń na szybko, żeby móc potem jakoś butem domknąć całość, aby wydawała się być spójna. Trzeci tom właśnie służy do wprowadzania wątków, które by umożliwiały zamianę w mordercę kogoś innego, niż ten planowany pierwotnie. Innymi słowy, mnie się wydaje, że dla...
więcej Pokaż mimo toNie szafuję wysokimi notami, a jednak tej pozycji dałam siódemkę. W mojej ocenie ta książka jest niedoszacowana.
Pokaż mimo toZ całej książki najbardziej zapadło mi w pamięć wyjaśnienie nazwy miejscowości, w której rozgrywa się akcja.
Pokaż mimo toChoć sama fabuła jest utrzymana w raczej zabawnym tonie, to mnie jednak nie śmieszy owa niesamowita łatwość, z jaką autorka/główna postać odmawia swoim interlokutorom bycia w pełni władz umysłowych, z lubością nazywając ich kretynami (opcjonalnie używając synonimów tego słowa). Jest to przynajmniej zniesmaczające.
Pokaż mimo toPrzeczytałam, bo chciałam zakończyć już tę serię. Chciałam, to mam. Dostałam książkę, która chyba była pisana na jakieś polityczne zamówienie. Inaczej nie mogę sobie wyobrazić, jak bardzo trzeba zamykać oczy na otaczającą rzeczywistość i jak ją życzeniowo zaklinać, żeby o uchodźcach pisać tak naiwnie, jak zrobiła to Läckberg. Zaznaczyłam, że opinia jest spoilerem, więc...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo jedna z tych książek, którymi można się ubrudzić; takich, które zostawiają po sobie nie tylko niesmak, ale i mentalny dół. Co z tego, że Tajlandia walczy z pedofilią, skoro jej siłą napędową są właśnie dzieci sprzedające na ulicy gumę do żucia? Nawet najbardziej wynaturzona dewiacja, jaka dopiero mogłaby przyjść komuś do głowy, za ciężkie pieniądze jest tam już od dawna...
więcej Pokaż mimo toKolejny pokiereszowany tyleż przez życie, co przez siebie samego bohater. Nieskomplikowana, dosyć przewidywalna akcja, pouczające wstawki o historii Australii. Ekspansja białego człowieka pewnie w równym stopniu imponująca co dla niego haniebna i go degradująca, bardzo dobrze skonstruowane postacie Aborygenów (Andrew Kensington rules!) i ich mądre plemienne opowieści. Chyba...
więcej Pokaż mimo to"Lisbeth Salander to kobieta, która nienawidzi mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet". Drodzy Państwo, polubiłam kogoś, kogo bym normalnie nie polubiła. Ale ja po prostu mam ogromną słabość do ludzi prawych i nie mogę inaczej. Howgh!
Pokaż mimo toZacznę nietypowo: więcej niż kilka lat temu byłam w Teatrze Polskim w Szczecinie na "Czarownicach z Salem". To najlepszy spektakl - jak do tej pory (a proszę mi wierzyć, że lubię teatr) - który widziałam. Aktorstwo było tak znakomite, tak naturalne i nieprzerysowane, że zwyczajnie zapomniałam, że siedzę na widowni. Stałam się po prostu częścią akcji, która działa się na...
więcej Pokaż mimo to"Ale nędza, ale nędza, kto w tę nędzę nas dziś wpędza, co za łobuz, co za jędza, kto w tę nędzę wpędza nas?" - pamiętam fragment śpiewanej w swoim czasie piosenki. Może to niskie, co teraz napiszę, ale mam wrażenie że jakość pisania Katarzyny Puzyńskiej staje się odwrotnie proporcjonalna do ilości tatuaży, którymi się ozdabia. A szkoda, bo wiązałam z nią ogromne nadzieje....
więcej Pokaż mimo toCo by tu jeszcze... Co by tu jeszcze spieprzyć? Wyobraźcie sobie Państwo, że Patrik Hedström, mając zaginioną nastolatkę do znalezienia, delektuje się cudowną ciszą komisariatu (WTF?), poziom dewiacji przedstawionych w lekturze jest tak szeroki, a zarazem wielopiętrowy, że pozostawia ogromny niesmak, Erika zaś staje się mistrzynią podrzucania dzieci do przedszkola, do...
więcej Pokaż mimo toDzięki tej książce dowiedziałam się, że dawniej istniały rodziny, w których za opłatą umieszczało się dzieci z nieprawego łoża lub poczęte w wyniku gwałtu. Te z młodziutkich samotnych matek, które zdecydowały się zostawić maluszka przy sobie, nader często musiały go utrzymywać dzięki świadczeniu mężczyznom usług seksualnych: odium posiadania nieślubnego potomka było w...
więcej Pokaż mimo toNie, nie będę komentować tego, jaką Erika Falk jest cudowną żoną, matką, siostrą czy synową, jak niemalże za machnięciem czarodziejskiej różdżki kładzie trójkę dzieci spać i gotuje Patrikowi kolację, by pobyć z nim sam na sam, wróciwszy wcześniej z kilkugodzinnego wypadu do biblioteki. Pranie i prasowanie zrobiło się samo. Magia! To temat szyty tak grubymi nićmi, że...
więcej Pokaż mimo toOch, jak ta Camilla Läckberg nierówno pisze! Nie dalej jak parę minut temu dałam wyraz swojej frustracji poprzednim tomem sagi o Fjällbace, pisząc o tym, czemu jestem wobec niego na nie, by teraz nosić autorkę na rękach za pozycję, w której odnalazłam wiarygodne postacie, wartką akcję i paniczny strach przed zemstą, która może dosięgnąć po latach. A ona już tu jest, już...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę bardzo bym chciała "kupić" zaserwowane w lekturze wyjaśnienie, czemu matka Eriki i Anny była tak oschłą w stosunku do nich rodzicielką, że dziewczyny dorastały z poczuciu bycia niekochanymi. Bardzo bym chciała. Niestety, nie mogę. Wytłumaczenie jest tak z psychologicznego punktu naciągane, że - uważam - lepiej byłoby autorce zostawić ten wątek w sferze...
więcej Pokaż mimo to