Opinie użytkownika
Przeczytałem kilka książek Grishama i moja opinia o każdej z nich jest raczej wyrobiona: typowe ‘czytadło’, dość ciekawa i zawiła akcja, ale po przeczytaniu szybko się o niej zapomina. Niemniej jednak jego książki dobrze się czyta—ktoś powiedział, że gdy robi się na ich podstawie filmy, to nawet nie potrzeba pisać scenariusza, bo już jest gotowy!
„Król Odszkodowań” mało...
Przeczytawszy „Imię Róży”, z zapałem zabrałem się za „Wahadło Foucaulta”, oczekując, że lektura będzie tak wspaniała, jak jego poprzedniej książki.
Niestety, bardzo się zawiodłem!
Ciężko mi się ją czytało, czasami miałem wrażenie, że ślęczę nad jakimś akademickim podręczniku historycznym, który zmuszony jestem czytać z racji zadanej pracy domowej. Jakimś cudem dobrnąłem...
Z wypiekami na twarzy chłonąłem przygody Perełki, Paragona i Mandżaro—w tym samym czasie w TV pokazywano filmy o tym samym tytule. Sięgnąłem też po inne książki tego autora i byłem nimi zachwycony. Udało mi się też kilkakrotnie osobiście spotkać Adama Bahdaja i większość posiadanych przez mnie pozycji miało jego dedykację.
Pokaż mimo toParę lat temu udało mi się zdobyć i przeczytać tą książkę, o której tak dużo słyszałem—była rewelacyjna! Autor przedstawił pokrótce historię polskiej floty po uzyskaniu niepodległości, jak też swoje przygody—często komiczne—na kilku statkach pasażerskich. Nie jest to książka wyłącznie o Mamercie Stankiewiczu („Znaczy Kapitan”), ale oczywiście jest on postacią...
więcej Pokaż mimo toDość dobrze napisana, ale specjalnie jej akcja nie wciągnęła mnie. Znając poglądy autora (m. in. agent NKWD, członek PPR/PZPR), uważałem, że książka jest stronnicza i sytuacja polityczna w Grecji (gdzie rozgrywają się opisane wydarzenia) nie jest przedstawiona obiektywnie.
Pokaż mimo toMiałem okazję przeczytać ją na wakacjach w połowie lat siedemdziesiątych. Wspaniała! Autor umiejętnie wplótł w sensacyjną akcję złodziei obrazów historię Francji, malarstwa i zamków nad Loarą—jeszcze jedna książka, z której się mimowolnie więcej nauczyłem, niż ze szkolnych lekcji historii. A co najciekawsze, po książkę sięgnęli też moi rodzice i chociaż była ona...
więcej Pokaż mimo to
Książkę nabyłem, jak tylko została wydana (koniec lat siedemdziesiątych/początek osiemdziesiątych), co wymagało nie tyle stania w kolejce, ale raczej przepychania się w ogromnym tłumie ludzi, pragnących ją za wszelką cenę nabyć. Miałem szczęście—nie tylko ją dostałem, ale nawet udało mi się zdobyć autograf autora.
Przeczytałem ją z zainteresowaniem i dowiedziałem się z...
Po raz pierwszy czytałem ją w 1980 roku, po raz drugi około 25 lat później. Dobrze napisana, ciekawa, absolutnie powyżej poziomu przeciętnego kryminału.
Pokaż mimo toOczywiście książka czytana w dzieciństwie. Chociaż nie pamiętam już szczegółów, to bardzo się ona podobała nie tylko mi, ale nawet moim kolegom. Jako że akcja książki miała miejsce na wyspie koło Szczecina, ktoś zaproponował, abyśmy się tam wybrali—a pewnie wtedy mieliśmy po 12-13 lat! Nawet studiowaliśmy mapy [trochę były mniej dokładne niż te dzisiejsze na Google ;)], ale...
więcej Pokaż mimo to
Jedna z tych niezapomnianych książek z dzieciństwa, którą się czytało z zapartym tchem, z niecierpliwieniem przewracało kartki, aby dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów, a później z kolegami analizowaliśmy, co oni zrobili, co powinni naszym zdaniem zrobić i co my zrobilibyśmy na ich miejscu.
Wówczas temat wojny i okupacji był niezwykle żywy i tego rodzaju lektury...
Książka pierwotnie była publikowana (pod pseudonimem Marian Radomski) w odcinkach w torontońskim tygodniku “Związkowiec” i cieszyła się powodzeniem, bo wiele nowoprzybyłych do Kanady Polaków mogło się po części identyfikować z opisywanymi sytuacjami. W tamtym czasie autor mieszkał w Toronto i z humorem przedstawił życie emigrantów i ich perypetie w nowym kraju. Chociaż nie...
więcej Pokaż mimo toCzytałem ją będąc 'wczesnym' nastolatkiem i musiała na mnie zrobić duże wrażenie, bo nie raz do niej wracałem, a nawet wybrałem się z kolegami (też fanami tej książki) na Marymont. Muszę przyznać, że z chęcią przeczytałbym ją ponownie-ciekawy jestem, jakbym ją odebrał po tylu latach? W każdym razie dla mnie wtedy była to rewelacyjna powieść!
Pokaż mimo toW 1970 roku dostałem w prezencie 3 książki, to była jedna z nich-pierwsze 3 książki, jakie sam przeczytałem. Zabawne przygody trzech pierwszoklasistów (z których jeden ma to samo imię, co ja). A scenę mycia bułeczek ("Myjemy bułeczki") do dzisiaj świetnie pamiętam!
Pokaż mimo to
W 1970 roku dostałem w prezencie 3 książki, to była jedna z nich-pierwsze 3 książki, jakie sam przeczytałem w życiu-i dlatego ją dobrze pamiętam do dzisiaj, po 48 latach!
Faktycznie, była zabawna i pełna humoru. Niestety, wiele późniejszych książek/opowiadań, jakie musieliśmy wertować w oryginale na lekcjach języka rosyjskiego, tak były naszpikowane ideologią sowiecką, że...
CODE TO ZERO: Przeczytałem pełne wydanie. Książka niezła, ale tego rodzaju akcja akurat mnie specjalnie nie interesuje.
Pokaż mimo toPewnie minęło już ze 45 lat, jak czytałem tą klasyczną książkę dla młodzieży i do tej pory pamiętam ją i jej bohaterów. Unikalna książka, o ile się nie mylę, była obowiązkową lekturą szkolną, którą czytało się bez żadnego przymusu.
Pokaż mimo toPo ciężkim dniu pracy nie ma nic bardziej relaksującego, jak przeczytanie komiksu o przygodach Tytusa, Romka i A’Tomka, którzy od dziesiątek lat są nadal młodzi, pełni życia i humoru i szybko dopasowują się do nowego systemu politycznego—tym razem wchodząc do NATO!
Pokaż mimo toAdam Czerniaków, pełniący funkcję prezesa warszawskiego Judenratu (Rada Żydowska) w czasie okupacji, był postacią kontrowersyjną i negatywnie postrzeganą przez większą część mieszkańców getta. W licznych opracowaniach na temat getta jest on przedstawiany w sposób ujemny—nic dziwnego, bo Judenrat gorliwie wykonywał zarządzenie niemieckiego okupanta, włącznie z dostarczaniem...
więcej Pokaż mimo to
Książkę zabrałem ze sobą na wakacje i pomimo 700 stron, trudno się było od niej oderwać. Nie była to pierwsza książka o Stalinie i jego sługusach, ale z pewnością jedna z najlepiej opracowanych i poparta ogromną ilością materiałów źródłowych. Znakomicie napisana, zawiera dużo zdjęć i bardzo dobrze się ją czyta.
Ogólnie wstrząsająca książka. Stanin—morderca, psychopata,...