-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1099
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać330
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński19
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
Biblioteczka
2024-04-16
2022-07-15
Nie wątpię, że autorka włożyła ogrom pracy, by odtworzyć przebieg kariery anglosaskich pionierek medycyny. Jest to jednak książka, która robi na mnie wrażenie dzieła dla nastolatek. Nie posiada nuty popularno-naukowości, ale może mieć zdolność zmotywowania młodzieży do wyboru ciężkiego zawodu lekarza.
Inna refleksja - zazdroszczę ludziom tamtego okresu, że żyli w takich pionierskich czasach. Odnoszę wrażenie, że wtedy łatwiej było dokonywać odkryć, tworzyć coś nowego. Dziś wymaga to wysoce specjalistycznej wiedzy, ogromnych zespołów i zasobów. Wtedy jednostka mogła czerpać częściej satysfakcję ze swych dokonań. Może się mylę....
Nie wątpię, że autorka włożyła ogrom pracy, by odtworzyć przebieg kariery anglosaskich pionierek medycyny. Jest to jednak książka, która robi na mnie wrażenie dzieła dla nastolatek. Nie posiada nuty popularno-naukowości, ale może mieć zdolność zmotywowania młodzieży do wyboru ciężkiego zawodu lekarza.
Inna refleksja - zazdroszczę ludziom tamtego okresu, że żyli w takich...
2020-11-17
Książka, do której powróciłam po wielu wielu latach, pamiętając, że byłam zachwycona. Byłam wtedy nastolatką i bardzo przeżyłam lekturę. Powieść jest nieskomplikowana, zdecydowanie dla młodszej młodzieży, ale napisana starannie, dobrym sugestywnym językiem. Nie ukrywam, że przeniosłam się emocjami do tamtejszego Egiptu.
Książka, do której powróciłam po wielu wielu latach, pamiętając, że byłam zachwycona. Byłam wtedy nastolatką i bardzo przeżyłam lekturę. Powieść jest nieskomplikowana, zdecydowanie dla młodszej młodzieży, ale napisana starannie, dobrym sugestywnym językiem. Nie ukrywam, że przeniosłam się emocjami do tamtejszego Egiptu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-08
Jakie to smutne :-( Zachwycona kiedyś "Imperatorem", teraz zażenowana... Był taki film "Między słowami". Gdyby przetłumaczyć dosłownie tytuł tego filmu z angielskiego, otrzymalibyśmy "Utracone w przekładzie". W cyklu "Zdobywca" Conna Igguldena mamy do czynienia z czymś, co tragicznie właśnie utracono w przekładzie. Przewrotnie, nie ma tu niestety niczego "między słowami". Jest w zamian brak warsztatu, brak słownictwa, brak pomysłu, brak odwagi(?), brak wstydu(?). Kropkę nad i postawił korektor, dopuszczając całe mnóstwo błędów, które mogą zdarzać się w postach na fejsbuku, ale nie chcemy dla nich miejsca w literaturze pięknej. Wstyd mi jako Polce przed Connem Igguldenem za polskie wydawnictwo Papierowy Księżyc. Piękna, jak sądzę, powieść historyczna, którą utracono w przekładzie. Męka czytania takiej książki... Żegnaj na wieki, Papierowy Księżycu. Moja półka zamknięta dla Ciebie.
Jakie to smutne :-( Zachwycona kiedyś "Imperatorem", teraz zażenowana... Był taki film "Między słowami". Gdyby przetłumaczyć dosłownie tytuł tego filmu z angielskiego, otrzymalibyśmy "Utracone w przekładzie". W cyklu "Zdobywca" Conna Igguldena mamy do czynienia z czymś, co tragicznie właśnie utracono w przekładzie. Przewrotnie, nie ma tu niestety niczego "między...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-26
Odsyłam do mojej opinii o pierwszym tomie.
Niska ocena z uwagi na liczne błędy tłumaczy i korektorów.
Wątek historyczno-przygodowy bardzo fajny.
Czas na tom trzeci.
Odsyłam do mojej opinii o pierwszym tomie.
Niska ocena z uwagi na liczne błędy tłumaczy i korektorów.
Wątek historyczno-przygodowy bardzo fajny.
Czas na tom trzeci.
2017-01-18
Conna Igguldena znam z serii o Juliuszu Cezarze. Jego książki wiernie oddają prawdę historyczną. Sięgnięcie tak głęboko w przeszłość sprawia ogromna przyjemność i wiele uczy o codzienności tamtych ludzi. Wątek przygodowy jest bardzo żywy i nie pozwala oderwać się od lektury. Autor skupia również naszą uwagę na motywacji bohaterów, dzięki czemu każda postać jest żywa, mimo że czasem ukazana dość jednostronnie. Czytanie Igguldena przypomina mi trochę czasy, gdy zaczytywałam się w J.F. Cooperze :-) Mam natomiast ogromny żal do tłumaczy i korektorów. Mnóstwo żenujących błędów stylistycznych i bardzo duża ilość błędów gramatycznych, a nawet ortograficznych. Jeśli macie na to nerwy - polecam.
Conna Igguldena znam z serii o Juliuszu Cezarze. Jego książki wiernie oddają prawdę historyczną. Sięgnięcie tak głęboko w przeszłość sprawia ogromna przyjemność i wiele uczy o codzienności tamtych ludzi. Wątek przygodowy jest bardzo żywy i nie pozwala oderwać się od lektury. Autor skupia również naszą uwagę na motywacji bohaterów, dzięki czemu każda postać jest żywa, mimo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-15
Przyjemna lektura, trochę nauki historii, trochę codzienności w tamtych czasach, trochę feminizmu, trochę śmietanki towarzyskiej, w sumie zaskoczenie, że samą pracą i mądrością mogły tak wiele osiągnąć. Pani Bronisława - kobieta tytan, rewelacyjna.
Przyjemna lektura, trochę nauki historii, trochę codzienności w tamtych czasach, trochę feminizmu, trochę śmietanki towarzyskiej, w sumie zaskoczenie, że samą pracą i mądrością mogły tak wiele osiągnąć. Pani Bronisława - kobieta tytan, rewelacyjna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-08-20
Tematyka fascynująca - jako dzieciak chciałam być astronautką ;-) Czyta się dość dobrze, choć czasem nie chce się drążyć podawanych przez autora obliczeń. Cóż, to w końcu zadanie Marka, a nie nasze, żeby się nie pomylić ;-) Wierzymy, że przeżyje, ale i trwamy w napięciu. Podziwiamy pomysłowość tego amerykańskiego "Adama Słodowego". Świetna zabawa! Teraz by trzeba pyknąć film;-)
Tematyka fascynująca - jako dzieciak chciałam być astronautką ;-) Czyta się dość dobrze, choć czasem nie chce się drążyć podawanych przez autora obliczeń. Cóż, to w końcu zadanie Marka, a nie nasze, żeby się nie pomylić ;-) Wierzymy, że przeżyje, ale i trwamy w napięciu. Podziwiamy pomysłowość tego amerykańskiego "Adama Słodowego". Świetna zabawa! Teraz by trzeba pyknąć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-26
Mroczna, intrygująca, dość skomplikowana - polecam, tak jak i pozostałe z trylogii
Mroczna, intrygująca, dość skomplikowana - polecam, tak jak i pozostałe z trylogii
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-02
Książkę kupiłam kilkanaście lat temu, ale po 50 stronach odłożyłam. Trafiła w końcu do mojego plecaka, byłyśmy na siebie skazane podczas lotu międzykontynentalnego ;-). Przy czym pierwsze 50 stron przeczytałam w samolocie dwukrotnie. Starannie, cofając się o pół strony czasem.
Nie wiem, czy to recepta na trudne książki. Ale u mnie zadziałało!
Mam ogromną satysfakcję z przeczytania i zrozumienia tej niezwykłej powieści. Kropką nad i było obejrzenie filmu, który, bardzo wierny powieści, dokłada swoje trzy grosze. Kropką na końcu zdania będzie być może lektura "Pani Dallowey" pióra Virginii Woolf.
Powieść o trzech kobietach, ale także powieść o człowieku, który chce uczynić dobro drugiemu, a jest zbyt słaby, by dobrze się sprawić. Powieść, która daje siłę do dalszych prób, bo udowadnia, że każdy ma swój krzyż, swoje dobre intencje, że powinien słuchać siebie, by dokonywać dobrych wyborów i że nikt nie zasługuje na potępienie tak długo, dopóki działa w autorefleksji.
Pytanie na koniec - czy tylko homoseksualista potrafi wniknąć w naturę kobiety...? A może kobieta tak bardzo jednak nie różni się od mężczyzny? Brawa dla autora!
Książkę kupiłam kilkanaście lat temu, ale po 50 stronach odłożyłam. Trafiła w końcu do mojego plecaka, byłyśmy na siebie skazane podczas lotu międzykontynentalnego ;-). Przy czym pierwsze 50 stron przeczytałam w samolocie dwukrotnie. Starannie, cofając się o pół strony czasem.
Nie wiem, czy to recepta na trudne książki. Ale u mnie zadziałało!
Mam ogromną satysfakcję z...
2016-03-15
Wańkowicza zawsze chciałam przeczytać. Początek książki był atrakcyjny, bardzo turystyczny, kajakowy, rodzinny, geograficzny, ale potem autor zagłębił się w tak detaliczne rozważania nad losami Mazurów, że niestety w końcu mnie znudził. Mimo to doceniam ogrom pracy dokumentacyjnej. Polecam w tym zakresie.
Wańkowicza zawsze chciałam przeczytać. Początek książki był atrakcyjny, bardzo turystyczny, kajakowy, rodzinny, geograficzny, ale potem autor zagłębił się w tak detaliczne rozważania nad losami Mazurów, że niestety w końcu mnie znudził. Mimo to doceniam ogrom pracy dokumentacyjnej. Polecam w tym zakresie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWłaściwie to nieprzeczytane. Nuda. Niestety.
Właściwie to nieprzeczytane. Nuda. Niestety.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNasza wspaniała klasyka. Nie polecam czytać w liceum. Nie polecam później. Polecam bardzo późno, gdy ma się już trochę za sobą, a jeszcze więcej przed sobą. Bo zrozumieć Barbarę chce się i można dopiero po 40-stce.
Nasza wspaniała klasyka. Nie polecam czytać w liceum. Nie polecam później. Polecam bardzo późno, gdy ma się już trochę za sobą, a jeszcze więcej przed sobą. Bo zrozumieć Barbarę chce się i można dopiero po 40-stce.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPierwsza "moja" książka fantasy. Dawka inteligentnego humoru, oczu oderwać nie sposób. Absolutnie. Wszystkim. Polecam. Hough.
Pierwsza "moja" książka fantasy. Dawka inteligentnego humoru, oczu oderwać nie sposób. Absolutnie. Wszystkim. Polecam. Hough.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRozreklamowana, pięknie wydana. Kusząca. Nudna. Odłożyłam po 200 stronach. Szkoda taka.
Rozreklamowana, pięknie wydana. Kusząca. Nudna. Odłożyłam po 200 stronach. Szkoda taka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejny dowód na to, że: czasem jednak warto zajrzeć na półkę francuską, że klasyka to jest to, że XIX wiek nie taki wilk straszny. Polecam bez wahania.
Kolejny dowód na to, że: czasem jednak warto zajrzeć na półkę francuską, że klasyka to jest to, że XIX wiek nie taki wilk straszny. Polecam bez wahania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Uczta językowa. Jakoś tak widać różnicę między literatem a autorem książek. A może źle dobieram lektury, bo poprzednie trzy to byli autorzy książek.
Co się zaś tyczy treści, to pouczająca. Z tym tylko, że miałam cały czas wrażenie, że Neverly tłumaczy się z błędów młodości.
Które mamy prawo popełniać i to jest ok.
Uczta językowa. Jakoś tak widać różnicę między literatem a autorem książek. A może źle dobieram lektury, bo poprzednie trzy to byli autorzy książek.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo się zaś tyczy treści, to pouczająca. Z tym tylko, że miałam cały czas wrażenie, że Neverly tłumaczy się z błędów młodości.
Które mamy prawo popełniać i to jest ok.